Forum Ogrodnicze Oaza

Moje rozchodniki są ładne a mam glinę ,podlewałam cały czas bo u nas deszczu jak na lekarstwo .

A gdzie portrety kulek?

Chodząc po ogrodzie przypomniał mi się horror 'Mgła'


Kulki są. Czerwone

Na nowych grządkach będzie się działo wiosną.

Zacząłem robić kolejną i kostki mi zabrakło

Czy kiedyś komuś wystarczyło materiału?

Czekam na piwniczkę, bo wyjątkowo lubię ten element ogrodowej architektury

Zabrakło Ci kostki? bo zamiast ją układać na wybory czas się udać

rispetto wrote: A czy podobne wspominki w wersji iglastej też powstały?
Rabaty pokazowe na nowej działce robią wrażenie... niskich Ty się tak nie rozpędzaj z nowymi rabatami, bo tam miejsca dla szkółki jeszcze ma być ponoć I dobrze, że nie masz co sadzić! Choć rozumiem Twój ból, też nie mam...
A co to znaczy "zrobiłem nowy kompostownik"? Znaczy taką drewnianą konstrukcję? Proszę pokazać, bo ja chyba w końcu muszę coś takiego zrobić...

Iwono - brązowej kostki za to mi zostało Nigdy nie utrafisz na 100%. Piwniczkowe plany trochę odwlekają z przyczyn rzekłbym obiektywnych Miejsce cały czas czeka, ale zapał do machania łopatą maleje wraz z długością dnia

Roma - obowiązek obywatelski spełniony! Z niepokojem patrzyłem jednak na te listy głosujących. Wszyscy później naokoło narzekają, że jest źle, że nic się nie robi, a czemu się dziwić skoro tak dużej grupie nie zależy kto będzie nami rządził? Dziwi mnie to tym bardziej, że na szczeblu lokalnym mamy tak naprawdę największy wpływ na wybór kandydata. Szczególnie ma to miejsce w gminach takich jak moja, gdzie głosuje się na konkretną osobę, a nie na listę partyjną.

Marto - chciałem zrobić podobną lekcję z berberysami, ale tak się zbierałem, że wszystkie opadły
Rabatki pokazowe niskie, ale to efekt młodego wieku sadzonek. Jest wśród nich kilka(naście) rosnących dosyć mocno i w ciągu dwóch-trzech lat zacznie coś wyrastać ponad ziemię
Kompostownik zrobiłem GIGANTYCZNY! ma dwie komory 2x2 m każda. Z nowej działki uzbierała się cała góra roślinnych odpadów, które zmieściły się w jednej, a w drugiej ma razie trzymam doniczki, żeby nie walały się od płota do płota Konstrukcja starego kompostownika czeka na rozebranie, a miejsce po nim zajęła rabatka z tawułkami, których udało mi się trochę zgromadzić i które rosły po różnych kątach.


Tu póki co bez zmian




A to klon polny Pulverulentum , który bardziej podoba mi się bez liści. Zastanawiam się, czy go nie ususzyć

Klon wygląda jakby obsiadły go patyczaki.

Siberia wrote:
No i zaczęło się

Dla przypomnienia - było tak


Jakiś czas potem było za to tak

"Dołek" ma dwa metry głębokości. Ilość ziemi do wywiezienia przerosła moje wszelkie wyobrażenia Trawnik wokół praktycznie do wymiany. Cud, że wpadłem na pomysł wykopania wszystkich kulek z najbliższej okolicy, bo nic by z nich nie zostało.

Następnego dnia można było zobaczyć coś takiego


No i teraz do weekendu będzie schło i wiązało. Betonowa kratka w środku to przejście w środku piwnicy. Po lewej, prawej stronie oraz w głebi będą stały szafki. Na pierwszym planie będzie bufor oddzielający piwniczkę od schodów. Miejsce na schody wymaga jeszcze podkopania, ale pozostałą ziemię wrzucę już na zewnątrz ścian, które zaczną piąć się właśnie w weekend. Mam plan, żeby do niedzieli zalać strop ...
Mam nadzieję, że Iwonka nie wykracze i materiału wystarczy Ledwo mogę wjechać do garażu poprzez przerwę między paletami z bloczkami betonowymi

Przy okazji widać jak beznadziejną glebę mamy

Wygląda na to, że ledwo zdążyłeś przed mrozami z tym wykopem . Tylko teraz zamarznie ta ziemia co leży dookoła , tak źle i tak niedobrze
A te drzewa z korzeniami na wierzchu zamurujesz ?

Oj, każdy ma beznadziejną glebę, a jakoś wszystkim coś rośnie!
Paweł i to pan tak sam? Tyle roboty! A tak zapytam, nie prościej było kupić lodówkę?

Ale pracy włożyłeś w tę piwniczkę.

Marto Markitko - No tak wyszło z czasem, że dopiero teraz mogliśmy zacząć. Nie chciałem czekać do wiosny, bo wtedy to ciekawsze rzeczy są do robienia w ogrodzie
Cała piwniczka powinna schować się pod powierzchnią gruntu, więc korzenie położę na wierzchu i przysypię ziemią. Jeśli przeżyją do tego czasu ...

Marto Artamko - Mamy już dwie wielkie lodówki w domu, więc na sugestię, że brakuje w nich miejsca i może by tak pomyśleć o chłodziarce od razu stanąłem okoniem
O takiej piwniczce od dawna myśleliśmy. Nasz dom nie jest podpiwniczony i zimowe zapasy typu ziemniaki lub większe ilości jabłek zawsze lądowały w garażu. Teraz znajdą swoje miejsce pod ziemią, a ja będę miał więcej miejsca, żeby wysiąść z samochodu A i warunki do dojrzewania serów produkowanych przez M. też będą dużo lepsze, niż w lodówce. I wędliny długodojrzewające też tam będą

Danusiu - racjonalnie nie da się tego wytłumaczyć

No tak u Ciebie od pomysłu do realizacji jak widzę krótka droga Dzięki za dokumentację,może to zmobilizuje mojego M do realizacji moich planów.Dwa metry głębokości a ile długości i szerokości?

Niezłe tempo prac sobie narzuciłeś, jak chcesz w najbliższy weekend skończyć
Podobną piwniczkę wybudował sobie mój teść, tylko z przeznaczeniem na przechowywanie wina. Ściany z cegły rozbiórkowej z wnękami i łukowatym ceglanym stropem i tylko ten strop wystaje ponad ziemię i jeśli dobrze kojarzę to jest obsypany ziemią. Jedyny mankament jaki ma z tą piwniczką to drzwi i przemarzanie zimą. W sumie to są dwie pary drzwi drewnianych, jedne otwierają się na zewnątrz a drugie do środka. I zimą obie pary drzwi są mocno "docieplane" starymi grubymi kocami. Oprócz wina trzyma też tam właśnie ziemniaki i warzywa na zimę.

Roma - wykop ma wymiary 5x2,5 m. Sama piwniczka będzie miała ok. 180 cm x 250 cm. Krótka droga? Pomysł padł na wiosnę Później było projektowanie, sprawy papierkowe itp. Właściwie to już chciałem odpuścić do wiosny, ale póki co zima nie nadchodzi, więc nie było na co czekać

Piotr - Do zakończenia robót to jeszcze ho ho ho Zalanie stropu to koniec prac z samą piwniczką. Do zrobienia pozostają jeszcze schody do niej, zasypanie wszystkiego ziemią, odtworzenie trawnika, nasadzenia roślin itd. Tego ostatniego to już pewnie nie uda się skończyć przed wiosną.
Zastanawiałem się na sklepieniem łukowym, ale to już wyższa szkoła murarskiej jazdy. Z tego co wyczytałem to takie sklepienie jest lepsze ze względu na cykulację powietrza, ale zdecydowaliśmy się jednak na płaski dach. Rolę grały tu także względy finansowe, bo takie coś trzeba byłoby wykonać z cegieł, a w naszym przypadku po prostu wylany bedzie betnowy strop.
Mam nadzieję, że przemarzać nie będzie, bo jest dosyć głęboko wkopana, a i z góry będzie spora izolacja ziemna. Z tą też myślą dołożony został bufor o szerokości ok. 60 cm pomiędzy schodami i drzwiami zewnętrznymi, a piwnicą właściwą i drzwiami wewnętrznymi. Właśnie się zastanawiam, czy tych zewnętrznych nie ocieplić po prostu styropianem