Forum Ogrodnicze Oaza

W głowie mi się zakręciło od tych wygibasów w twoim avatorku czekam kiedy odpowiesz Madzi - na temat wejmutki oczywiście

Paweł, zaprezentuj grządki pokazowe na nowej działce. Pewnie kuleczki na nich juz podrosły.

Pawle mnie prezenty zmobilizowały do przemeblowania na jednej rabacie.
A hortensje ogrodowe u mnie co prawda kwitną,ale głęboko w liściach,więc też są na wylocie.

Czekam na zapowiadane zmiany na działce, to znaczy na ich prezentację

Ja też, jak wyżej. Coś, Paweł zaniedbuje wątek. Żadnych kulek, ani innych roślin.

Rzadko piszę, ale zaglądam regularnie. Dużo się dzieje zarówno w starym, jak i w nowym ogrodzie. Po serii wyjazdów do różnych szkółek uzupełniam też Encyklopedię Roślin Iglastych, inwentaryzuję także rośliny w ogrodzie więc na przyjemności mało czasu zostaje

Magdo, Iwonko - wejmutka póki co wygląda na żywą, ale dałem jej taki zastrzyk chemii, że nie wiem, czy choroba się zatrzymała, czy sosenka uległa mumifikacji

Danusiu - juli już trochę podrosły, ale na takim dużym polu to nadal ledwo je widać Kwitną za to rozchodniki



Ewa - część hortensji już wykopana i siedzi w donicach. Jeszcze dwie czekają na eksmisję.

Doroto, Danusiu - po tygodniu urlopu spędzonego w ogrodzie wreszcie jest co pokazac


Tu było poletko liliowcowe. Teraz rosną same iglaste kulki i kilka bukszpanowych wynalazków z Wojsławic. Zobaczymy co z nich wyrośnie.


Na 'dużym skalniaku' po wycieciu dwóch sosen zrobiło się całkiem dużo miejsca Jako, że trafiły na nią czarcie miotły znalezione przez Sylwka to rabata dostała nową nazwę - 'sylwkowa' Tuż obok rośnie także znaleziony przez niego miniaturowy buczek.


Tu miejscówki straciły trzy wielkie wajgele. Teraz jak widać będą rosły hortensje (Mega Pearl, Magical Starlight i jeszcze jakaś, której nazwy w tej chwili nie pamiętam) Podniosłem też troszkę teren. Przy kostce zamieszkały nowe iglaczki


W końcu ruszyła wędzarnia

Na urlopie zaszły też zmiany w nowym Hanutkowie


Cały zagon liliowców W drugą stronę jest taki sam z hostami

I widoczki 'ścieżkowe'










Mamy karmnik dla ptaków, domki dla owadów, a teraz jeszcze jadłodajnię dla ślimaków

I życząc miłego weekendu lecę do tartaku po korę na te nowe rabatki

Następny robot nie człowiek Ale zmiany, fiu, fiu...
Paweł, jak to robisz, ze rozchodniki u ciebie takie niskie? U mnie porosły wielki i sie połozyły A może to taka odmiana?

U mnie to właściwie wszystkie takie niskie. W starej części ogrodu część się położyła, ale głównie te, które rosły w półcieniu. POkazane na zdjeciu rosną na pełnym słońcu i być może to jest jakiś trop? No i pewnie kwestia gleby, bo glina tam niemiłosierna. Przywiozłem trochę torfu, żeby ją wzbogacić

Trochę
U mnie tez glina, cóż, zobaczymy za rok.
Dzięki

Pawle-jak miło wracać do ogrodu który się zna.Ogromne zmiany zaszły w ciągu tych 2 miesięcy,jestem pod ogromnym wrażeniem.
widzę,że teraz wędzarnikiem jesteś całą parą czy palenisko masz bezpośrednio pod wędzarnią?

Doroto - a może to kwestia ciepłego lata, że tak się powyciągały? Swoich oczywiście nie nawożę.

Roma - Tak, palenisko jest pod wędzarnią. Ostatnio próbowaliśmy wędzić w zimnym dymie i w środku temperatura wahała się pomiędzy 35 i 38 stopni.
Oscypki idą jak ciepłe bułeczki
A zmiany? No cóż, należę do tych co nie potrafią siedzieć całymi dniami przed telewizorem

Jeszcze nie próbowałam zimnego dymu a czym utrzymujesz tak niską temperaturę, trocinami czy zrębkami? my dotychczas wędzimy drewnem.Masz rację,telewizor to straszny złodziej czasu.

Paweł ale się zmieniłeś no i jak perfekcyjnie tańczysz

No, nareszcie coś pokazałeś. Straszna iglakowa posucha jest na tym forum. Ciebie i Sylwka nie widać. Jola przerzuciła się na róże i clematisy. Ciężko. Trudno wypatrzeć kulki.

Pawle,
widzę, że wielkimi krokami zaczynacie przechodzić na samowystarczalność. Doskonałe sery, różne inne przysmaki, teraz wędzonki. Ślinka kapie na samą myśl.
Góry torfu wyglądają zacnie, tylko może nie dla tego co ma je rozprzestrzenić.

Roma - zimny dym żadnych szczególnych zabiegów w tym przypadku nie wymaga. Palenisko jest stosunkowo duże i można zapanować nad ogniem. Wrzucamy drewna tak ledwo, ledwo, cug minimalizujemy jak się da i płomień ledwo się tli, więc i temperatura niska. Pewnie gdyby otworzyć wszystkie wyloty i dołożyć drewna to zaraz skoczyłaby o kilkanaście stopni.

Geniu - tyle teraz telewizyjnych show z tańcami, że nawet nabardziej oporna materia się nauczy

Danusiu - wszyscy pasjonaci przenieśli się na FB Tam trochę łatwiej dyskutować ...

Danielo - kolejny krok w samowystarczalność związany jest z tym miejscem


Do niedawna była to część 'szkółki', ale teraz stopniowo uwalniam teren przenosząc wszystko w nowe miejsce. No i wcale nie powstanie tu zagon pod ziemniaki lub marchewkę , ale już za chwilę rusza budowa ... piwniczki! Będzie idealne miejsce na dojrzewanie serów oraz wędlin, a w razie czego, jeśli zza wschodniej granicy nadlecą rakiety, to będzie się gdzie schować

Piwniczka ...fajna sprawa , ale do wędlin i serów obowiązkowo swoje ziemniaki ,marchewka , kapusta kiszona ;)no chyba że to będzie tylko dojrzewalnia...s schron

Ja nie muszę budować piwniczki , bo mam takową pod 1/4 budynku. Była jeszcze jedna w kuchni, pod podłogą, ale ją zasypaliśmy w trakcie kapitalnego remonu domu. Mnie się podobają takie wolnostojące piwniczki. Paweł, jak Rosjanie spuszczą kilka bomb na Polskę, to nie będzie do czego wychodzić z jakiejkolwiek piwnicy.