Forum Ogrodnicze Oaza

Witaj Marysiu , wszystko posadzone , jeszcze raz dziękuje, dorodne sadzonki, za gratisy dziękuje , mnie też wpadł w oko kupidynek ,może załapiemy się na nasionka. Pozdrawiam

Aniu-Łatko nie ma przeciwwskazań, żeby kupidynki zawitały na Twoje rancho w Sosnówce. Jak im jest dobrze, to nawet się rozmnażają poprzez samosiew i pączkowanie. Tylko czasem trzeba je przywiązywać do palika, bo życie im ciąży i pokładają się .
Pomarańczowa piękność to belamkanda, jak stoi powyżej fotki. Pierwszy raz u mnie kwitnie.
O perowskię się bałam, bo straszono mnie, że wymarza. Ale widocznie to były "strachy na Lachy".
Aniu, dzięki za słowa otuchy odnośnie perowskii. Właśnie rośnie w dość zacisznym miejscu. Mojej na wiosnę nie było w ogóle widać, więc nie miałam co przycinać. I rację miał ktoś, kto twierdził, że jest ładniejsza od lawendy. Lawenda u mnie, mimo przycinania wygląda co roku jak" mietła", taka odmiana. Ratuje ją tylko ten zapach.
Olgo bardzo mi miło, że roślinki przypadły Ci do gustu. I jak uwinęłaś się z sadzeniem. Nasionka z kupidynka będę zbierać, na pewno będą i dla Ciebie.

O lawendzie wiem co piszesz, moja też tak wyglądała. Teraz wygląda lepiej...trzeba ją tylko systematycznie co roku przycinać, na jakieś 10-15 cm od ziemi... zanim gałązki zdrewnieją. Najlepiej skrócić jak kwiaty zaczynają się rozwijać, jeśli kwiaty mają zostać...ciecie należy zrobić jak kwiaty przekwitną. Nowe gałązki odrosną do zimy...przy okazji roślina zostaje odmłodzona, nie będzie łysa od dołu. Dobrze że przypominałaś jeden krzak został nie przycięty, jutro się do niego zabiorę

No to chyba zaraz lawendę ciachnę, bo wisi nad ścieżką i ciągle ją trącam przy przechodzeniu. Na kwiatkach mi tak bardzo nie zależy.

Zobacz jeszcze do jakiej wysokości zdrewniały gałązki...nie utnij za nisko żeby roślina miała z czego odbić. Pierwsze cięcie krzaczek odchoruje, z następnymi jest już lepiej...powodzenia.

Ok, dzięki. Dobrze, że przeczytałam przed wyruszeniem na wyrąb.

To i ja muszę się jutro zmobilizować i przyciąć moją lawendę ..

Ponownie kwitnie głowienka wielkokwiatowa.

Witaj Marysiu
Zawitałam do Ciebie pooglądać Twoje piękne roślinki które zgromadziłaś
Wszystkie cudne i te małe i te duże
Pięknie kwitnie głowienka może się rozrośnie Lubię takie roślinki co ponawiają kwitnienie lub długo kwitną można się nimi nacieszyć
Delosperma różowa od Ciebie nabyta kwitnie nieprzerwanie od połowy lipca do dzisiaj
Kupidynka bardzo polubiłam stał się jedną z moich ulubionych roślin widziałam że masz
też jeszcze białego więc muszę się uśmiechnąć do Ciebie wiosną

Też w różnych miejscach sadzę głowienki, mają dekoracyjne listki, długo kwitną, zwabiają pszczoły

Izy, głowienka różowa bardzo się rozrosła i nie straszna jej ani ulewa, ani susza. Biała jest trochę młodsza, ale też bardzo dobrze rokuje.
Zapraszam po kupidynki i inne roślinki.

Alinko .

Marysiu, urocza ta głowienka Nie znałam jej wcześniej, a to śliczna roślinka Jakie ma wymagania?

Dalu, głowienka różowa rośnie u mnie wręcz inwazyjnie. Ziemię mam przepuszczalną, po południu półcień. Podlewam jak jest susza i na tym opieka się kończy. Białą kupiłam w ubiegłym roku, nie rozrasta się za mocno. Ale chyba dlatego, że jest w pełnym słońcu, a podobno nie za bardzo to lubi. No i pewnie musi się zaadoptować.

Marysiu ,a co tu taka cisza ,gdzie nam znikłaś ..
Czekam na zdjęcia ..

Gosiu, w tej chwili nadaję z Małopolski. Zrobiłam sobie wycieczkę do rodzinki. Wracam za 2 tygodnie.

Głowienka mam ją i ja , ale nie nadaje się do pokazania ,listki czarne kwiaty byle jakie . Twoja jest wyeksponowana , moja rośnie na skarpie . Pozdrawiam kłania się Małopolska WYPOCZYWAJ

Marysiu,co słychać jesienią w Twoim ogrodzie ..

Olgo w Małopolsce wypoczęłam, poodwiedzałam liczną rodzinkę i wróciłam.
Po powrocie trochę jeździliśmy na grzyby i tak czas zleciał.

Gosiu, wczoraj i dzisiaj była piękna pogoda, a że przymrozków jeszcze u mnie nie było, to trochę kwiatków jest.

Prymulki.