Forum Ogrodnicze Oaza

Marto wody było mniej, płynęła jednak przez rabatę z nowo posadzonymi floksami...może nie załapią mączniak z wilgoci.
Akant rośnie chyba cztery lata, trzy razy był przesadzany zimował obsypany cienką warstwą kory...dookoła miał otoczkę z kamieni, dzięki temu na wiosnę nie był podcięty gracką.

Mróweczko szałwia w tym roku urosła do 1 m średnicy...kwiatów też będzie miała dużo, wcześniej rosła o wiele mniejsza.
Po opadach woda w oczku się przelewała...nawet posiedzieć nie można, mokro i zimno


Żylistek


Pęczerznica

Dereń

Klon flamingo

Ale masz ładny ten skalniak! Już sobie wyobrażam ten ogrom pracy przy wyrywaniu chwastów i mówię sobie NIE!
Aniu, piękną masz tę piwonię delawayi! Ile ona ma lat?
A wiesz może, jak się nazywa ta miniaturowa firletka? Bo dziś odkryłam, że też ją mam, pojęcia nie mam skąd...
Jakieś wiatry pomyślne?

Marto skalniak nie ma górek i pagórków...można powiedzieć że jest to podwyższona rabata...wyłożona agrowłókniną na niej ułożone są kamienie, pomiędzy kamienie wsypana jest ziemia...żwirek. Chwasty owszem wyskakują ale w ograniczonej ilości. Wcześniej miałam skalniak usypany z ziemi i kamieni...perz przerósł wszystko w krótkim czasie. Został rozebrany. Pomysł z włókniną się sprawdza, gryzonie na górze nie buszują tylko pod włókniną...od kilku lat jest z nimi problem. Co roku w niektórych miejscach ziemia jest wypłukana przez deszcz, trzeba ją uzupełnić...skalniak nie wymaga dużo pracy. Rośliny też sa dobrane żeby przez sezon nie zagłuszały się wzajemnie.
Piwonia ma jakieś 6-7 lat...ma teraz zaciszne miejsce...na zimę nie jest opatulana, liście są zostawiane do wiosny...podkulają się do dołu chroniąc zawiązki paków kwiatowych, przed mrozem. Kwitnie teraz co roku, z tego co zauważyłam kwitnie o wiele dłużej niż odmiany z pełnymi kwiatami.
Firletka jest podpisana-LYCHNIS FLOS-coculi nana...pewnie przyplątała się z innymi roślinami

Aniu, dziękuję za nazwę firletki, to przynajmniej jedna zagadka się wyjaśniła
Ja taki skalniak, który mimo wielu starań jednak w końcu zarósł perzem i trzeba było go rozebrać też mam w swojej karierze, nawet od niego się moja kariera ogrodnicza zaczęła... No proszę, a mogłam się tym niepowodzeniem zniechęcić i byłby spokój! Ale nie...
A powiedz jeszcze, jakim cudem szałwia muszkatołowa u Ciebie osiągnęła taki rozmiar, w końcu to roślina dwuletnia... Czy u Ciebie nie?

Aniu
Twój skalniak zawsze nie zachwyca
Rojniki jak kwitną wygladaja pieknie,takie ciekwae originalne kwiatuszki mają

Maro nie mów że będzie nowy skalniak ,, ALE NIE'' coś mi to mówi...ulubiony kabaret ma to w repertuarze Szałwia jest normalna dwu letnia...co roku się sama wysiewa, na jesieni tylko trzeba posadzić na miejsce stałe...miejsce w którym rośnie było zasilane gnojówką z pokrzyw i skrzypu...chyba dlatego tak porosła. Jeżówki też tak reagowały na podlewanie, rosły do ok. 2 m. Po liściach tylko nie wolno polewać bo zostaną popalone, zabieg najlepiej zastosować przed zapowiadanym deszczem...w upały rośliny mogą zostać popalone.
Kęp z szałwią jest cztery, jedna tylko urosła do 30 cm.







Czosnek Hair


Kwiat szałwii






Aniu pogoda nie sprzyja roślinom na skalniaku, znowu pada...kwiaty potrzebują dużo słonka żeby zakwitły.
Nadają upały...wtedy na pewno wszystkie rozkwitną

Piękną i bujną masz zieleń. Ogród już dojrzały i jest na czym oko zawiesić.

Aniu a jak tam Twoje pelargonie z nasion kwitną już,masz bujne kwiaty,ja nie stosuję gnojówki z pokrzyw bo moim domownikom bardzo śmierdzi

Dangar dwie rabaty są słoneczne obsadzone bylinami...nie licząc skalnika... pozostałe obsadzone są funkiami, tawułkami, pluskicą, serduszką, rodgesją, iglakami, hortensjami bukietowymi...wszystko dopiero rośnie, za jakieś trzy lata będzie widać prawdziwy efekt...może w końcu będzie mniej plewienia Hortensje są posadzone w tym roku, jedna ma pąki kwiatowe...ciekawe czy pozostałe też zakwitną
Dagmaro pelargonie dochodzą do siebie po przesadzeniu do większych doniczek...jedna na razie ma pączek, widać kolor biały. Nie rosną szybko, zimno i deszcz spowalnia wzrost.
Zielony wymieszany z pomarańczowym, wiciokrzew wdrapał się na drzewo.







Pelargonie tak wyglądają

Pelargonia jak na wysiew z nasionek dorodna ja jednak miałam inne,wiciokrzew piękny ma kolor ,mój jest w pąkach .

Aniu, masz piękną oś widokową ogrodu - przedłuża ogród po horyzont, Wiciokrzew Tellmanna zjawiskowy ,na moje pomorskie jeszcze poczekam. Jeden jest młody zeszłoroczny , a drugi 4 letni zmienił miejsce pobytu...na razie choruje .

Dagmaro pelargonie dopiero ukorzeniają się po przesadzeniu do większych doniczek...nowe liście wyglądają zdrowo, myślę że coś z nich będzie...jedna ma białe pączki, na razie jeszcze nie rozkwitły. Wiciokrzew został tylko jeden, był jeszcze biało-żółty...w pamiętną zimę bez śniegu z dużym mrozem umarzł.

chester633 zamiast takiego widoku wolała bym widzieć ogrodzenie, przychodzą psy z całej okolicy, koty, zające...rośliny są wydeptane, obsikane, w ziemi też ,,coś''znaleźć można. Trunkowi też się trafiają, po nich zostają pety, puszki, butelki...z takimi to jeszcze kłopot żeby w oczku się któryś nie utopił.
Nie wiem jak do końca jest z wiciokrzewem, ten rośnie i kwitnie...nie choruje, mszyce też się go nie czepiają...wcześniej rósł jeszcze jeden na słonecznym stanowisku...jak pokazały się pierwsze kwiaty, całe oblepione były mszycami...liście usychały. Zamiast zdobić to szpecił.

Kilka dzisiejszych widoczków, zaczynają kwitnąć szałwie tawułki i róże...bodziszkom też w tym roku zarzucić nic nie można...różowego koloru dużo się w ogrodzie zrobiło

Aniu
Podziwiam Twoje piękne,kolorowe rabaty ,ale masz tam gęsto nie powiem...
szałwia pieknie już kwitnie,podobna sadzonkę dostałam, ciekawa jestem,czy będzie taka jak u Ciebie, będę ja podladać i porównywać

Aniu szałwia jest jeszcze posadzona w białym kolorze, taką wysiałam...jeszcze nie kwitnie, pąki zaczynają dopiero się rozchylać. Obydwie powinny pasować do siebie kolorystycznie...zostaw im dużo miejsca ok.1 m inaczej będą zagłuszać rośliny rosnące obok. Jedna zacieniła nowo posadzoną różę, rośnie krzywo szukając światła
Problem zrobił się też z krwawnikiem, nawet do głowy by mi nie przyszło że może tak szybko rozrastać się na boki...zostanie przesadzony gdzieś na obrzeża ogrodu, powykładał się na sąsiednie rośliny.





Wczoraj część rabat została oczyszczona z chwastów, ziemia jest jeszcze mokra...,,przekłada się jak cegła''...przy okazji komary gryzły niemiłosiernie, lęgnie się plaga...ma doskonałe warunki. Po za tym pszczoły pokazały się w ogrodzie, w tamtym roku prawie ich nie było...pasiek brakuje w okolicy. Uwijają się w śród kwiatów miło popatrzeć

Macierzanki zaczynają kwitnąć.

Piękna macierzanka a mi w tym roku jakoś zmarniała.