Forum Ogrodnicze Oaza

Ewo , no to fajnie ,że Fantanka udała się Tobie
Moja czasem ma takie bardziej zmarszczone płatki, jakby podmarznięte?
Właśnie tegoroczna taka była.

Co do jabłonki ozdobnej , widać na zdjęciu ,że wyłysiała od góry. Muszę ją ciachnąć ,tylko kiedy?
Raz ciachnęłam solidnie, to nie kwitła na następny rok.



Isiu
Witam Cię serdecznie! Zlot musiałby trwać pewnie z 5 dni ,żeby porozmawiać tyle, ile się chce
Albo może gdybyśmy wszyscy siedzieli na miejscu , bo przy tak napiętym planie jest to trudne
Ale troszkę porozmawiałyśmy przy domku
Bardzo cieszę się z naszego spotkania


Tej wiosny kwitła po raz pierwszy azalia pontyjska, kupiona przez Gorzatkę w Krzywaczce:





Pamelko ,Zuza (czy Zuza tu jeszcze bywa?)

Sprawy zdrowotne unormowały się , dzięki diecie . Tak jak napisała Majka Edulkot - zero słodyczy, owoców (niestety) ,kawy ,czerwonego wina.
Wiem ,że gastroskopię będę musiała kiedyś zdobić ,ale to jeszcze nie ten moment...

Bardzo niezwykła ta azalia ciekawa jestem jak przezimuje, jak z jej mrozoodpornością?

Isiu , to azalia ,która ma w Polsce swoje naturalne stanowisko ,więc zimuje na pewno.
Na zdjęciu jest jeszcze w pąkach .

A to hosta z broszką:

...Oczywiście nie hosta ,tylko paproć








Jeszcze trochę historii






Zakwitł i to bardzo obficie lilak zwisły












Są też zdjęcia azalii pontyjskiej w pełni rozkwitu :

Witaj Magdo w realnym świecie .
Rozczarowałaś mnie swoim wyglądem wyobrażałam Cię jako osobę w poważniejszym wieku, a ujrzałam filigranową dziewczynę. Pewnie dlatego, że z taką opiekuńczością, powiedziałabym matczyną , pisałaś do Andrzejka, teraz już Andrzeja.

Cieszę się, że mogłam Cię poznać.

Witaj, wesoła Krzysiu

Świetna z Was trójca Bardzo miło było spędzić z Wami trochę więcej czasu niż na zlocie

Andrzej nie na darmo nazywa nas przybranymi rodzicami forumowymi
Piszesz o rozczarowaniu ,co jednak nie wyklucza ,że naprawdę jestem osobą w poważniejszym wieku

Ja również bardzo cieszę się z naszego spotkania.
We wrześniu dawaj znaki

Moje piwonie w tym roku zaszalały
To są krzewy przesadzone zaledwie jesienią 2014, przed kwitnieniem wyglądały tak :









No i tu problem , bo na czas kulminacji kwitnienia wyjechaliśmy ...
Mam jakieś zdjęcia kwitnących piwonii , ale nie w tym najlepszym momencie.
Zaraz coś znajdę.

Witaj czy te peonie dobrze sobie radzą gdy mają podłoże z kory?

Tak ,moje mają podłoże wysypane korą ,więc chyba im to nie przeszkadza
Mam też wysokie pH gleby .

W tej dużej grupie najpierw rozkwitają trzy krzaczki piwonii "babcinych" ,a dopiero potem trzy następne, odmianowe.
Idealnie byłoby ,gdyby wszystkie kwitły jednocześnie

No ,niestety ,mam tylko zdjęcie "babcinych" i wczorajszego bukietu w wazonie..















Sarah Bernard ma najpiękniejszy kształt pełnego kwiatu .
Bardzo mi się podoba.

Madziu jestem - a raczej mój ogród jest - dowodem na to, że pontyjka w Polsce przeparza . Jeszcze do lutego miała żywe pędy i zawiązane pąki do kwitnienia, a potem szlag ją trafił . Co ciekawe oddalona od niej o półtora metra inna wielkokwiatowa żyje, kwitła i ma się dobrze . Szczerze mówiąc to nie wiem co się stało - pewnie przeciąg podczas otwierania bramy (bo rosła najbliżej ) ją ukatrupił .

Piwonie masz obłędne - u mnie tylko dwie najstarsze kępy dały pokaz, a te młode pokazały tylko po 1 albo 2 kwiatkach - ale i tak jestem z nich zadowolona .

Dorciu
A to mnie zaskoczyłaś z pontyjką...

Czemuś wątek zamknęła ?

Mam taką piękną hostę - od Marty artamki (z tych pierwszych zakupów
Czy mogłabyś Marto ją nazwać ? Pogubiłam znaczniki od tych wcześniejszych host.
Ta jest jak soczysta sałata ,bardzo mi się podoba ...

Ale bujnie i gęsto się zrobiło! A sałata faktycznie niczego sobie...
Magda... jak wygląda sprawa postępów na froncie domowym? Jakoś nie zapytałam, kiedy się widziałyśmy...

O wiele rzeczy nie zdążyłyśmy spytać, czas to coś, czego na zlocie zabrakło .
Skąd ten deszcz na liściach? u mnie trochę wczoraj popadało,
ale w niektórych miejscach ogrodu jeszcze 'popiół'.
Dzisiaj dosadzałam jednoroczne, konewka była niezbędna.

Gosiu , ta hosta nie ma żadnych "pasemek" ,pofałdowań , obrzeżeń itp , a wydaje mi się obecnie najładniejszą ze wszystkich jakie mam Jest dość duża i taka właśnie soczysta.
Aż dziwne ,że w tym miejscu hosty rosną dobrze ,bo jest tam bardzo sucho , miejscami piaszczysty pył. Ale za to ślimaki tam nie zaglądają

W sprawach domowych - regularnie nas odwiedzają potencjalni kupcy mieszkania .
Jak tylko się uda , będziemy mogli wykończyć domek .
Na szczęście nasi przyjaciele właśnie wyprowadzili się ze swojego mieszkania i w razie czego będziemy mogli chwilę u nich pomieszkać.

Nie wiem w co się pakuję ,bo nigdy jeszcze w życiu nie wyprowadzałam się
Ale okien do mycia będę miała mniej niż teraz

Piękne to ostatnie zdjęcie!
A Twoje zamiłowanie do tego, co proste i skromne jakoś mnie nie dziwi, bo idealnie to do Ciebie pasuje
Mam nadzieję, że marzenie, którego spełnienia życzyliśmy Wam podczas biesiady, wkrótce stanie się rzeczywistością

Elu , na zdjęciach to nie deszcz ,a podlewanie
Ale ogólnie u nas deszczu nie brakuje ,dzisiaj nawet była dość spora ulewa.

Tak ,zlot powinien mieć jeszcze jeden dodatkowy dzień na gadanie

Gosiu , taki wierszyk , myślę ,że ma dużą moc Bardzo dziękuję za niego

Ostatnia hosta też jest od Marty i też nie wiem jak się nazywa (Marta.... )
Na zdjęciu wyżej widać na niej białe plamy ,ale już w jakimś wątku przeczytałam ,że
to od słońca i temperatury.

Magdo Czy to zasługa deszczu czy dobrego miejsca, że hosty wyglądają bujnie i zdrowo, dzieliłaś je już kiedyś ? Zauważyłam też że ogrodzenie masz za "parawanem" jak u Ciebie sprawdza się takie ogrodzenie ?

magdala wrote: Co Marta, co Marta? Wszystkie hosty były wysłane z nazwami
Ta pierwsza wielka to na pewno Beautiful Substance, a co do reszty Pani się pogłowi
Polecam zeszyciki, w których się wpisuje wszystkie nabytki
Wiem, że nie na taką odpowiedź liczyłaś Mnie teraz pochłaniają epimedia

artam wrote:
No ,nie taką , nie taką ....

Widzisz ,ten ostatnie hosty od Ciebie pilnuję w kwestii nazewnictwa, ale tamte dawniejsze
zupełnie zostały bez znaczników.
Myślałam ,że może mam maila z zamówieniem ,ale musiałam dawno skasować

Isiu
Mnie samą to zastanawia , bo miejsce pod sosnami wcale nie zapewnia jakichś dobrych warunków dla host. Głównie z tego powodu , że jest tam zawsze bardzo sucho , wręcz pylisty piach.
A te hosty rosną tam bardzo ładnie...

Maty na płocie to bardzo dobry pomysł , dają lekką zasłonę , można poczuć jako takie odosobnienie











I resztki kwitnącego derenia kousa.
Na "szkółkingu" widziałam dereń kousa Venus...Ten to dopiero miał kwiaty!