Forum Ogrodnicze Oaza

magdala wrote: Ja mam takie pytanie nieśmiałe... Nie chciałabym urazić ani wyjść na osobę nieznajacą się na rzeczy
No ale trudno! Czy on jest już skończony?
Śpiewu ptaków można będzie słuchać, ale głęboko wierzę, że to potrwa zdecydowanie krócej niż cztery lata... Głowy do góry!
No i jeszcze jedno pytanie, jak można się tego refluksu nabawić, bo bym potrzebowała, skoro ma takie cudowne działanie

Ja chyba też się do refluksu muszę przyznać bo nabiał od pewnego czasu dziwnie na mnie działa, herbata też wywołuje jakieś bulgoty w żołądku...
Kawa... zapomnij! Właśnie tydzień temu przestawiłam się na Inkę, tylko nie mogę z mlekiem.... ale po tajskiej zupie poleconej przez Agunię zostało mi mleko kokosowe i nadaje się bardzo To się nazywa SKS!!

Kawa zbożowa ale orkiszowa, ma działanie jak naturalna ale nie podrażnia, poza tym jeśli kawę naturalna pogotuje się 4-5 minut też nie podraznia.

artam wrote:
Koniec świata !! To już o refluks się dopominają
Marta Ty lepiej go nie chciej , naprawdę potrafi to to zepsuć życie...
Uczucie kłaka waty w przełyku jest paskudne.
Ale jem tableteczki , troszkę dietuję i poprawia się

Marto - płot na zdjęciu i te wzory na nim , są specjalnie dla porównania "jak było - jak jest"
Ja wtedy siedziałam w pracy ,a mąż przysyłał mi zdjęcia z działki.
Na pierwszym wysłanym zdjęciu był kubek kawy na tle moich rododendronów i podpis "Pracuje się"...
W dalszym planie pełne słońce.

Widziałam płotek wczoraj - wyszło to bardzo ładnie.

Taaa, cztery lata słuchania ptaszków. Mam dwa kanarki w domu ,jeden przepięknie śpiewa

Krzysiu Bardzo polecam Ci te bambusowe maty ,ja muszę dokupić ze trzy sztuki ,żeby dokończyć.
Byłoby pewnie lepiej gdybyśmy od razu pomalowali takim specjałem do ochrony , bo jednak przez dwa sezony
bambusy wyblakły - zwłaszcza odcinek w pełnym słońcu.

Do chałwiarzy jesteś zapisana ! Jakieś legitymacje członkowskie przydałyby się

Lucynka
Już dawno powinnam coś zrobić z tym problemem refluksowym ,a dopiero teraz poradziłam się lekarki (to nic ,że to pani ,która robi mi coroczne USG piersi ).
Kiedyś robiła USG jamy brzusznej , to poprosiłam ją ,żeby przyjrzała się i zobaczyła ,że mam ten cholerny refluks, coś tam się nie zamyka ...
Na gastroskopię jeszczem nie gotowa
Zresztą internety piszą ,że w tym przypadku najskuteczniejsze leczenie to dieta .

Agnieszko
Za bratkami popatrzę w tym tygodniu
To taki śliczny wczesno-wiosenny akcent.

Ewo Sierko
A skąd kawę orkiszową wziąć ?
Ja też zaczęłam pić Inkę . Za dużo jednak słodyczy jem nadal.

Marysiu
A jakiż to błąd zrobiłaś ?

Izabelo

Wiesz ,że przypomniałaś mi właśnie ,że Trójka już byłą Trujką- dawno temu. Mam gdzieś w szufladzie ulotkę
z czasów minionych , z takim tekstem właśnie. Cóż ,wyrywają sobie od lat te nieszczęsne media ...

Tylko ,że ja nie mam TV i Trójka to moje jedyne "Okno na świat" ,ulubione.
To ,co w piątek się tam wyprawiało ,to myślałam ,że czymś rzucę ...
Najlepsza była pani 90-letnia , uczestniczka powstania ,która w pierwszym zdaniu wywiadu powiedziała ,że
czuje chęć do walki ,jak za konspiracji , patrząc na to ,co teraz się wyprawia! No ,boska była

Mówisz Iza, żeby pomóc Koehnemu (brzmi prawie ja "kochanemu" , to może warto?
Dziękuję za radę.

---

A teraz wpis tylko dla odpornych na marudzenie ...

Jestem zmęczona i ogólnie jest do bani.
W pracy pracuję 8 godzin , po pracy w domu dalej pracuję , bo połapałam parę srok za ogon,
no i dłubię co nieco do nocy. Wisi nade mną ciągłe widmo ewentualnych oglądaczy mieszkania,
więc ciągle mam czysto (rodzina już stuka się w głowę i ma rację) i ciągle jeszcze doczyszczam.

Wciąż gdzieś zapisuję i umawiam jakieś wizyty ,lekarzy ,urzędy , terminy ...

Na przyjemności w ogóle nie mam czasu , do ogródka wpadam na godzinę co tydzień i nic nie mogę zrobić (w dodatku wkurzają mnie ślady tego czarnego zza płotu- widzę , ze grzebał mi na rabatach).
Wczoraj zepsuło mi się sprzęgło w samochodzie , a ponieważ byłam daleko od domu i w dodatku z psem ,zapłaciłam kupę kasy za taksówkę . I to nie każda taksówka zabierze psa !
Jak ja bym chciała tak walnąć się gdzieś na pomoście nad jeziorem ,powdychać zapach wody
i myśleć ,że nie mam nic do zrobienia , zaplanowania itp

No. Wyrzuciłam z siebie.
I teraz tak na to patrzę i wiem,że moja koleżanka z pracy określiłaby to jednym zdaniem : "Problemy pierwszego świata".

Madziu tulam Cię mocno
Takie nagromadzenie stresujących spraw odezwało się refluksem, nie ma się co dziwić. Trzymaj dietę, łykaj tabletki i nie kładź się i nie schylaj się z pełnym żołądkiem. Wiem co mówię, nie na darmo jestem na diecie bezsłodyczowej i właściwie ciągle chodzę głodna, ale 'nic to", w końcu wszystko wyjdzie na prostą i będziemy miały spokój

Majko
Dziękuję .
Czyli jednak słodyczy też nie za bardzo? Cóż, będzie jeszcze smutniej ...
Ale i z tym sobie poradzę, do kawy nawet nie tęsknię , a myślałam ,że będzie trudniej.

Herbatki ,ziółka , siemię Ot, takie używki teraz na tapecie

Madziu, tulam mocno... problemy pierwszego świata potrafią nieźle zaleźć za skórę, ale mam nadzieję, że są chwilowe i szybko się rozwiążą, pomyślnie.
Za brateczkami koniecznie się rozejrzyj - będą weselsze święta!
A jeśli chodzi o kawę orkiszową, to ja zamówiłam M. w Świecie Orkiszu, w któym kupuję mąkę, o tu:
www.swiat-orkiszu.pl/category/kawy-i-herbaty-kawy
Buziaki!

Madziu, Kydryńskiego program to "Siesta"
Znam taki stan, kiedy wszystko wydaje się przytłaczające i zbyt trudne Na szczęście zwykle mija i jakoś pcha się dalej ten wózek Będzie lepiej, mam nadzieję
Decyzja o sprzedaży definitywna? A nie myśleliście o wynajmowaniu? Znam takich co kupują mieszkania właśnie pod wynajem dla wczasowiczów a i sami korzystają. Siostra w tym roku była w takim mieszkaniu Warszawiaków w Gdańsku

Witaj Magdo
Trochę smutno bo przychodze do Ciebie z wizytą a Ty tu nie domagasz
ale jak to sie mówi , wszystko jest po coś , nawet moja wizyta
Otóż namawiam Cię do gastroskopii , to dobre baaa ... bardzo dobre badanie i na prawdę warto je zrobić .
Miałam kilka dni temu kolejną , i cieszę się bardzo , bo jest diagnoza , leczenie podjęte i dużo wątpliwości rozwianych
Wiosenne porządki czasami trzeba zrobić i tam , w brzuszku
Ja Cię namawiam , to nic strasznego .
W mojej mieścinie takie badanie prywatnie kosztuje 300 zł , Także bierz skierowanie od rodzinnego i działaj .
Pozdrawiam , dużo serdeczności zostawiam i trzymam kciuki

Magda będzie lepiej to już niedługo
Takie refluksowe objawy to są nasilone wiosną i jesienią, trzeba wówczas pamiętać o tableteczkach i będzie ok
Dwa sezony i zapomnisz o refluksie. My to się już w pracy śmiejemy, że każdy ma refluks, bo kto nie pójdzie na gastroskopię, to diagnoza zbliżona
Nadeszła wiosna, to zaraz więcej słońca będzie, a jak słońce to wszystko jest łatwiejsze no i temperatury wzrosną, a jak ciepło to tez fajniej
Ogród wystartuje, morze w zasięgu, czego trzeba więcej


A jaki to cudowny preparat do bambusów wynaleźliście?
Jeden fachowiec od ogrodów to mi powiedział, że najlepiej kupić nowe, jasne

Madziu- dla Ciebie i ROdzinki serdeczne życzenia świąteczne. DUżo radości i wytchnienia w gronie najbliższych, oraz zdrówka..a na nadchodzącą wiosnę dużo słońca, uroczych chwil spędzanych w ogrodzie..i realizacji planów. Niech Ci się spełnia wszystko tak, jak sobie w serduszku marzysz

Magda jak twoje szachownice perskie w tym roku?
Wyobraź sobie u mnie szykuje się kwitnienie Czyżby teoria z koniecznością zapewnienie suchego podłoża latem rzeczywiście miała się sprawdzić? U mnie lato było wyjątkowo suche a podlewałam tylko to co niezbędne.
Na dowód

Coś tu dawno nie było żadnych ogrodowych wieści. Mam nadzieję, że wszystko w porządku i tylko praca i buszowanie w ogrodzie nie pozwala na wpisy

Andrzejku! Wszystko u mnie w porządku
Bardzo przepraszam za brak odpowiedzi na wpisy , niebawem się poprawię

Czekam na Fan Tan.......

No to jestem w końcu u siebie

Już po zlocie, mnóstwo dobrych wrażeń wciąż krąży wokół mnie
Smutno trochę ,że pusto się tu robi, nowego wątku nie będę zakładać.
Trochę jest tak ,jakby zostać w pustym pokoju , z którego większość dobrych znajomych wyszła...
Na żywo w Firleju było super Chyba znielubię internet Wolę realne kontakty.

Wiem ,wiem...powody , racje i tak dalej . Ale jakoś tak...

---

Teraz uraczę Was starymi zdjęciami ,jako ,że mam mnóstwo zaległości

Ewo Sieriko
Piwonia Fan Tan kwitła w tym roku jakby krócej i chyba mniejszymi kwiatami.











Zakwitła też jednym kwiatem piwonia drzewiasta :





Siberio (hmm...nie wiem czy tu zaglądasz)

Wczoraj znów sprzątałam dla obcych Cóż ,tak trzeba. Dodatkowych prac nieco mi ubyło, właśnie
delektuję się czasem wolnym.
Ależ się ucieszyłam ,kiedy zobaczyłam Cię w Firleju

Dorotka

Pięknie zakwitła Ci szachownica! Moa niestety - nie. W dodatku z trzech cebul , dwie zgniły.
Chyba przesadzę je z powrotem w to suche i piaszczyste miejsce pod sosnami , tam właśnie kwitły najlepiej.

Moniko
Dziękuję Ci za pamięć Cieszę się ,że mogłyśmy poznać się osobiście.

Trochę przebrzmiałych wiosennych kwitnień :

Moja miała 6 kwiatów, duzych bardzo i w ogóle dorodna była...bardziej niz w ubiegłym roku. Tak pusto......

Magdo witam Cię serdecznie żałuję że w Firleju nie miałyśmy okazji porozmawiać ale mam nadzieje następnym razem nadrobimy zaległości, piękne piwonie to pierwsze roślinki które zauroczyły mnie w Twoim ogrodzie na pewno pójdę na spacer do poprzednich stron Twojego wątku. Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie