Forum Ogrodnicze Oaza

Obejrzałem działkę podoba mi się,jestem pod wrażenie twoich umiejętności budowlanych.Sprawdza się przysłowie "Gdzie diabeł nie może.......pośle"

Szybciutko się wpisuję, żebyś mi nie zgubiła się wśród innych oazowiczów. Pięknie to wszystko urządziłaś. Podziwiam takie odważne kobiety co się nie boja ni kielni ni młota. Brawo dziewczyno, brawo Nie uważam się za znawczynię róż, ale to chyba nie jest Gloria Dei, ale mogę się mylić

Iwonko możesz mieć rację - ja nie wiem co to jest, podejrzewam tylko W nadchodzącym sezonie będę robiła więcej zdjęć ( mam w końcu aparat fotograficzny) i poproszę o identyfikację.

Moja następna różyczka
Rosa Rugosa JF Grootendorst










I następna
Rosa Rugosa Admiration

Odwiedziłam Twój kącik 300 m i jestem pod wrażeniem.
Ta działeczka jak ktoś wcześniej wspomniał ma duszę i to Ty w nią tknęłaś tego ducha
Jestem ciekawa co wymyślisz w tym sezonie
Zaczerpne Twój pomysł grila.
Jako,że też mam duszę bliźniaka i Rudego w domu to może się udać
Ale będzie jazda

Uda się na pewno :hug2:
Zaczęłam co prawda pokazywać róże ale .... ale pomyślałam, że róże każdy wielbiciel róż ma u siebie, ba, ma wiele piękniejsze niż moje bo ja raczkuję. Tak więc pozostanę w temacie "Rudej wariacje na temat ...." i pokażę:
Moja wędzarnia
Absolutny klasyk - wędzący bardzo dobre mięska.
Beka na dwóch klockach (z gazobetonu, czy cuś), palenisko, rura



Obsypane wszystko ziemią, żeby temperatury nie traciło



W 2013 podniesione o następne dwa klocki - palenisko pod poziomem gruntu jest diabelnie niewygodne w używaniu. Ile to można leżeć (zwłaszcza przed Bożym Narodzeniem) aby rozpalić, dorzucać do ognia ....
Nieeee, zdecydowanie - nie moja bajka. No i teraz jest tak ( no, nie, jest schludnie i czysto . Tak to było przed sprzątaniem )

Pewnie że róże każdy ma ale nie takie jak Twoje..wędzarnię nie każdy ma i widzę że podniosłaś do góry....ale wędzonka na pewno pycha...

Dzięki Alinko za odwiedziny
Obejrzałam u Ciebie różyczki w doniczkach - zadołowane. Będzie jeszcze piękniej na Waszej działce

U mnie na działeczce roślinki powoli budzą się do życia, zakwitły pierwsze krokusy (w liczbie - 3) ale ze zdjęciami poczekam do niedzieli, podobno będzie piękna, może rozkwitnie więcej - zdjęcie będzie ładniejsze

Tymczasem - moja drewutnia
Mamy grill, mamy wędzarnię, drwa nie powinny leżeć na kupie. Mój syn, którego zaczynają naprawdę bawić moje pomysły, pomaga mi i z jego ogromną pomocą powstała mini - drewutnia. U nas wszystko jest mini

Wędzarnia może i prosta ale najważniejsze, że skuteczna A co do paleniska poniżej gruntu to cię dobrze rozumiem, bo przy swojej własnie takie palenisko też zrobiłem. A drewutnie właśnie planuje w tym roku zrobić, bo teraz drzewo trzymam w skrzynkach a to niewygodne.

Przepikowałam posiany w lutym żeniszek meksykański. Bardzo podoba mi się ta roślinka - będę miała też u siebie
Podobno są dwie szkoły pikowania - kępkami albo pojedynczo. Chcąc sprawdzić, która jest lepsza - zrobiłam tak i tak.
Wygodniejsza jest kępkami ale jedynki też łatwo się pikuje. Zadziwiająco mocna roślinka.









Na działce taka .... prawie wiosna. Pogoda dziś tak śliczna, że spędziłam tam ładnych kilka godzin
Zaczynają kwitnąć krokusy





Kwitnie śnieżyczka przebiśnieg. Co dzień nowy kwiateczek - pojedynczo zaczynają, jak by niepewne były - wiosna już czy jeszcze trochę poczekać

Hiacynty i żonkile też się wysuwają. Mam na działce przedziwną nornicę. Ułomna jakaś. Nory są a cebule całe - nie żre

Mariolu, gdzieś mi umknęłaś w powodzi ogrodowych tematów, ale dziś postanowiłam wdepnąć na Twoją działkę. Setnie się uśmiałam przy budowie grilla, nie mniej przy tworzeniu świątyni dumania, czy uwagach o praktyczności poniżej gruntowego paleniska wędzarni. No masz talent do opowiadania, nie mniejszy niż do budowania.
Moje prace budowlano stolarskie ograniczają się do opisania czego oczekuję mojemu M (najchętniej kilku projektów na raz, bo w pomysłach to nikt mnie nie ubiegnie ), a potem nadzorowaniu wykonania, bo przecież wiem najlepiej jak trzeba zrobić. Moje córki twierdzą, że M ma do mnie anielską cierpliwość, bo one dawno rzuciłyby pracę w moim towarzystwie w cholerę, ale one są stronnicze. W końcu córunie tatunia. Gorzej kiedy niewdzięczne koleżanki, także forumowe, też tak twierdzą.
Czekam na dalsze doniesienia z "pola walki".

I ja się przywitam u Ciebie. Ładnie wszystko zrobiłaś.

Cześć. Nie wiedziałem, że też tu jesteś. Będę obserwował.

Mariola no proszę i Ty tu jesteś. Bardzo się cieszę, zawsze podziwiam Twoje pomysły. Wiesz, że ja też bliźniak? Jesteś z maja, czy czerwca? Twoje pomysły są nie do podrobienia. Jakbyś chciała fiołki to służę, rozrosły mi się, jak chwasty.

Mariolu zaniedbałaś wątek czekam na wiosenne fotki

Witajcie Kochani
Gosiu ja powiem, że Ty musisz być wspaniałą żoną skoro Em bez uciekania "z powodu bardzo ważnych spraw" - spełnia ogrodowe zachcianki żony - tak trzymać
jola37, filipkam, beata68, - miło mi - wpadajcie
Adrian89 - dzięki za reprymendę . To prawda, nie zaglądałam. Inaczej ... zaglądałam ale nie widząc żadnego nowego wpisu też nie pisałam - sądziłam, że nikt tu nie zagląda więc po czorta się produkować

Czy Wszyscy pokazują wiosenne kwiaty ? Tak, są śliczne i trzeba się nimi nacieszyć. Ja w każdym razie cieszę się jak wariat i od świtu do wieczora siedzę na działce (z drobnymi przerwami na pracę )
Skoro wszędzie oglądacie kwiaty - u mnie obejrzycie "jak to Ruda zabawiała się zimą". Zima była krótka więc zabawiania było niewiele

nr 1. kolega grzyb - wycinałam go chyba ze 2 tygodnie bo to absolutnie pierwsza rzecz tego rodzaju w moim życiu.


Później już tylko ograniczenia natury fizycznej albowiem używałam (i nadal najchętniej używam) nóż do cięcia tapet Stanley -
















Natomiast na działce dzieje się to co powinno się dziać - rosną sobie roślinki, koszę skubię zielsko, ściółkuję rabaty (bo jestem wielką orędowniczką ściółkowania czym popadnie), przemyśliwam nowe rewolucje i gdy tylko deszcze wypadają się tak na dwa tygodnie - zaczynam nowe przedstawienie. Na razie to tak : "wylatam na ogródek, wlatam pod dach bo leje, wylatam, wlatam ....."

Witaj Mariolko .Znamy się z innego forum ,wie c postanowiłam wdepnąć do Ciebie .Jesteś osobą godną podziwu i nie wiadomo ,jakie talenty jeszcze w Tobie siedzą .Piękny masz ogród i świetnie sobie z nim radzisz .Super z Ciebie kobitka

Mariolu uwielbiam Cię czytać Opowiadasz tak zajmująco, że czyta się jednym tchem
Historię budowania grilla i inne atrakcje są mi znane, ale czytam je z wielką przyjemnością i ciekawością Ciesze się, że jesteś

Mariolu cieszę się, że wróciłaś po zimie, mam nadzieję, że teraz już regularnie będziesz nas odwiedzać i snuć opowieści ogrodowe. Ja też uwielbiam Cię czytać, za powyższe prace