Forum Ogrodnicze Oaza

Danielo-taki Tadziu to skarb,przekaż proszę ode mnie ukłony.Ciekawy będzie kącik grillowy Jak czytam tu i tam jakie przymrozki poczyniły straty to wierzyć mi się nie chce,żę nam się udało.Wyszliśmy całkiem bez szwanku.

Mrówko,
obyś miała rację, w każdym razie jeśli ta gałązka przeżyje, to podniesie moje poczucie dobrze spełnionego obowiązku.

Shirallko,
mam nadzieję, że jak Tadziu skończy i roślinność zakwitnie będzie ślicznie wyglądało. Muszę się oswoić z tą konstrukcją "włazi mi w kadr".

Romko,
ukłony przekazane. U mnie troszkę też jest strat, ale mogło być gorzej, nie narzekam zatem.

Dzisiaj późno wróciłam i tylko przed zachodem cyknęłam fotkę kamasjom, bo rozkwitły.

Trzymam kciuki, Danielo ,za ukorzenienie rododendrona. Czy paki na tyle duze , ze widac juz kolor? Pergola z milinem bedzie wspaniala

Elu,
widać taki ciemnoczerwony kolor, skręca mnie z ciekawości co to za rodek jest. Tadziu wyraził zdumienie, że się pergola podoba - skoro nie jest skończona. On to jednak jest perfekcjonista. No i dostało mi się, że nie zapytałam go o zgodę na publikację zdjęcia. Hi hi hi

Danielu
Ale Twoje kamasje są piękne.może i ciemniejsze .Moja rośnie na pełnym słońcu.
I duża kępa, większa od mojej,bo widać ma więcej kwiatów,Śliczne są

Aniu,
Piękne tak, ale mają inny kolor niż Twoje? Czy mi się wydaje? Posadziłam jesienią 10 cebul, a mam 25 kwiatostanów.

A ja kiedyś,już nawet nie pamiętam kiedy dostałam ,jedną czy dwie,i same już tak się rozrastają.Ale mam w dwóch miejscach.Może je lepiej przesadzić w jedno???

Danielo, cudne te kamasje!
Czytałam Twoj wpis o formowania sosen, planuje właśnie poprzycinać przyrosty na Wejmutkach o 1/3 - Ty już po zabiegu? Chciałabym je bardziej zagęścić bo straszne miotły mi rosną...

Daniela wrote: Jesli i po rozwinieciu bedzie ciemnoczerwony - to cudny! Ale jaki by nie byl , warto sie o niego troszczyc.
Skoro pergola wzbudza zachwyt juz teraz , to M powinien jak balonik frunac z dumy pod obloki , a nie wypominac zgode na publikacje
Patrze jeszcze na te kamasje i mysle , ze warto je miec - kwitna pieknie i na dodatek maja wiecej pedow kwiatowych niz cebul

Aniu,
wiesz, sądzę że kamasje jeszcze się zdążyły od sadzenia w sierpniu namnożyć. I tym tłumaczę, że się taka kępa ładna zrobiła.

Robaczku,
u siebie zaczęłam od kosodrzewiny, oberwałam bo świeczki były już pokaźne. Usuwam 2/3 długości. Zależy mi na utrzymaniu wielkości w ryzach. Ważne by tego nie zaprzestać, bo drzewka stracą formę i zamienią się w karykatury. Wejmutka i sosna czarna prawdopodobnie w ten weekend. Ostatnio padało i nie można było wszystkiego zrobić. Moja działka jest wynikiem tylko pracy weekendowej. Już zaczynamy remont domu w Oliwie, to pewnie nie będą nawet weekendy, tylko pojedyncze dni. Mam nadzieję, że ogród jest tak przystosowany, że damy radę.
Aha, dodatkowo będę wyginać wejmutkę, bo jest jeszcze sprężysta, a w miejscu w którym jest nie pasuje taka strzelista. Będę się starała jakoś dokumentować wszystko, żeby pokazać w inspiracjach.

Elu,
polecam kamasje, są wg mnie jeszcze mało znane. Tu wszyscy pytają co to za kwiaty i się tak pięknie niebieszczą.

Dzisiaj przełączali nam zasilanie domu i kilka godzin w domu i w ogrodzie było zamieszanie. Zdążyłam w tzw. międzyczasie przesadzić skalnice i niedźwiedzie futro. Zbliżam się do momentu zakładania kawałka trawnika - wyspy na rabacie, którą dewastowały u mnie okoliczne koty. Poddałam się. Pozostawię roślinność na takim wąskim wygibasie, a w środku trawa. Muszę tylko poprawić moje "popiołowe" podłoże - dodam gliny i dobrej ziemi. Chcę wykorzystać wiosnę, żeby szybko się zazielenił.
Choć Tadziu zaklina deszcz, bo od poniedziałku demontują dach i NIE MA PADAĆ!
Jakoś trzeba dać radę.
W międzyczasie T naprawia moją "srebrną strzałę" i ma mieć wspomaganie, więc będę więcej jeździć. Tak kombinuję, żeby w czasie remontu samotrzeć jeździć na działkę, tu i tak w niczym nie pomogę.

Nowe hasło. Sto. Zaraz wracam. Stop. Przerabiam ogródek w Oliwie. Stop. Nie ma czasu na nic. Stop. Pozdrawiam. Stop.

Nie powiem, bo wiadomość niesamowicie mnie zaciekawiła... Czekam z niecierpliwością na relację foto.

Moniko,
zmiany pokażę jak będą bardziej zaawansowane.

Tymczasem dzisiejsze zdjęcia z działki.

Pierwsze pozdrowienia od gałązki rh, za którego trzymaliście kciuki. Udało mu się dzisiaj powitać mnie takim widokiem.


W kanisterku ma do towarzystwa wierzby sachalińskie, które już mają korzenie. Rodek ma punkciki, które mogą być korzonkami, ale za wcześnie by rokować.


Kloniki palmowe zasłonięte domkiem uniknęły uszkodzenia przymrozkiem. Niestety 4 metry od nich robinia wygląda na martwą. Jakieś malutkie młode przyrosty wychodzą tylko z głównego pnia. Nie wiem czy nie pójdzie do wycięcia, zobaczymy jeszcze za tydzień. Ewentualnie zetniemy koronę i zobaczymy co wybije z pnia.


Obydwa kloniki


Ubiorek


Hosta nn


jw.


Bajka z mchu i paproci - ciąg dalszy w roli głównej Herrenhausen




Hosta nn ale podobna do uszatych, mała


Kokorycz


Klony widziane z dołu


Różowa ścieżka - ulubione Tadzia goździki


Wśród nich Miecznice wąskolistne

Daniela,
ale oryginalna paproć - te liście wyglądają jak, jak... pastorał
pozdrowionka
Adrian

Adrian,
paproć mnie zauroczyła, mogłabym patrzeć się na nią godzinami. Chyba sobie tam jakąś ławeczkę wykombinuję - jak się cienista rabata rozrośnie.

A dzisiaj widoki górskie. W planach są już następne, nawet jakieś materiały skalne do tego są, ale tymczasem...









I wcale nie muszę znad morza w góry jechać.

Tadzia ulubione goździki ? A nie przylaszczki czasami ?

Ślicznie zrobiłaś ten mini-skalniak ,bardzo naturalnie wygląda.

Masz góry nad morzem ...
Ja tam w ogóle jestem fanem naszego miasta , uważam ,że to jedno z lepszych miejsc do mieszkania

Wiesz ,że jutro umówiłam się na spacerek w ogrodzie botanicznym na Hallera we Wrzeszczu?
Tam jest taki ogród przy budynku wydziału farmacji (chyba)i przez płot widziałam
kwitnące piwonie drzewiaste i azalie pontyjskie .
I jutro je powącham
Byłaś tam kiedyś?

Magdo,
wbrew pozorom lista ulubionych roślin T się wydłuża. To mnie bardzo cieszy, bo mimochodem się uczy nazw i zapamiętuje.

Znam ten ogród, to miejsca moich spacerów z dzieciństwa - kiedyś było tam troszkę inaczej. Babcia z dziadkiem mieszkali na Klonowicza. Jak tam przechodziłam jakiś czas temu (jak były tramwajowe objazdy Wrzeszcza - 2 lata?) widziałam, że są tam kwatery i tabliczki z nazwami roślin. Ciekawe trawy wysokie i wiele innych krzewów, bylin, drzew.

Mnie od zawsze kusił ten ogród, myślałam ,że to jest taki zamknięty uczelniany
obiekt, ale kiedy zobaczyłam te piwonie , musiałam tam zadzwonić i zapytać.
Pani powiedziała,że trochę się spóźniłam ,bo piwonie już przekwitają...
Mam nadzieję ,że jutro kwiaty jeszcze będą na krzewach.