Forum Ogrodnicze Oaza

Mam nadmiar. Chcesz

Ewciu uwielbiam Twoje fotki Pięknie pokazujesz świat !!
Kompostowniki pierwsza klasa ...przydałyby mi się takie !

Sweety wrote:
Nooo......

Dana, i wicewersal. Sama robisz fotki doskonałe, które zawsze oglądam z wielką radością i czasami jakaś taka mała szpileczka zazdrości ukłuje znienacka.
A kompostownik.... to nic trudnego. Dwa lata popłaczesz i się pojawi, któregoś pięknego dnia.

Mam pytanie niecierpiące zwłoki do wszystkich, którzy choć trochę znają się na clematisach. Mam kilka takich jednopędowych sadzonek i zastanawiam się czy te pędy mam uszczknąć. Rosną w nieskończoność, a ja bym chciała, żeby choć troszkę się rozkrzewiły. Przecież nie będę czekać 10 lat żeby zaczęłu po ludzku wyglądać.

Do odbioru u mnie

Elegant Lady szalenie mi się spodobał, chyba go zacznę szukac:)

Gdybyś mi to powiedziała 6 lat temu to za jakieś 40 minut już bym po nie była.
A teraz pozostaje Ci przytargać je w Bory osobiście. W drodze powrotnej zabierzesz piasek, szyszki, mech i grzyby.

Ewo i własnie to stwierdzenie powstrzymuje mnie przed zbędnym wydatkiem
Liche clematisy rozkładam na ziemi i przysypuję warstwą kompostu. Ale mam takiego upartego który ciągle nie chce zgrubnąć mimo cięcia dość nisko. Po paru latach w końcu ma chyba 4 pędy zamiast jednego, ale z ziemi nic nowego nie wypuścił. A co to jest za rodzaj clematisa?

Majeczko, to wielkokwiatowy Guernsey Cream.

Śliczne tulipanki! Ja też mam takie jedne, które zostały nazwane dzięki Kasi-robaczek, a kupione pod całkiem inną nazwą. Jeszcze czekam na 3 kępki tulipanów, na razie w pąkach, ciekawe, co się okaże.
Tylko 1 odmiana mi się sprawdziła i tak to jest z biedronkowymi - pięknie rosną i kwitną, ale nijak się mają do odmiany na opakowaniu! Jak oni to robią?

Ja bym uszczypała tego clematisa dopóki nie ma pąków.
Zawsze to będą 2 pędy, a nie jeden.

Gosiu, nie wiesz jak? Entliczek, pentliczek.......

Uleńko, a gdzie ja mam mu zrobić to kuku? Sam czubeczek? I gdzie powinien wypuścić kolejny pęd? Pytam, bo inny clemek (Jacmani superba) ogłowił mi się w przesyłce i do dziś nic nie puszcza. Stoi jak zaklęty.

Stoi, bo zimno jest. Przynajmniej u mnie. Ja swoje wsadzałam tydzień przed świętami. Załapały się jeszcze na te przedświąteczne przymrozki.
Jeden zmarzł totalnie i wypuścił już 10 cm zieleninkę, bo ciepło było, ale teraz znów stoi, bo zimnica.

Ja bym go dziabnęła nad 1 lub 2 węzłem. Przecież chcesz by był gęsty od samego dołu, nie?
Powinien wypuścić z pąków uśpionych przy nasadzie liści.
Może i z dołu też coś wypuści

Dziękuję za zdjęcia futrzastych i to z dedykacją.
Widzę,że z kompostownikami to norma. Dwa lata proszenia i jest. Dokładnie tak było u mnie. Też u mnie stoją na takich kratkach. Doczytałam,że tak trzeba ,żeby krety nie pożarły glist .
Z powojnikiem nie pomogę. Ja z nimi postępuję ,tak jak w instrukcji. Tnę wczesną wiosną ,jak zaczynają pączkować. Może odpuść sobie w tym roku a wiosną przytnij na wysokość podaną dla tego gatunku a na pewno się zagęści.

Constancjo, ja na każda muchę patrzę z niepokojem, bo bruzdownicy i nimułki mogą siać prawdziwe spustoszenie w pąkach...ale skoro to leń
Uważaj na te paskudy. Łatwo je odróżnić od innych bo nie uciekają i mozna zgniatać
Która będzie pierwsza u Ciebie? Teresa?
Kompostowniki czadowe! I to od razu 4

Ewa,
a ten powojnik jest młody? Może to kwestia czasu?
Ale z drugiej strony, zauważyłam u siebie, że niektóre jakoś wolno przybierają wszerz, mimo cięcia zgodnie z zaleceniami... Wielkokwiatowe zwłaszcza, na ten przykład, taka ich uroda?
Może zrobić eksperyment - przyciąć jeden pęd i porównać efekt?

A tak poza tym, to dobrze móc nadal odwiedzać Twoją piaskownicę. Za chwilę pachnące marzenia zaczną się spełniać, prawda?

Kompostowniki super opłaciło się dwa lata czekać Ja znowu piasek wożę do ogrodu żeby w dołach pod rośliny rozluźnić glinę. Gdzie są Ci którzy mają dobrą ziemię??? Wszyscy mają albo piachy albo glinę, dziwne to

Dosyć,że zdjęcia doskonałe to jeszcze takie śliczne psice masz u siebie
Kompostownik też dopatrzyłam,to dopiero superaśny prezent,też ucieszyłabym się z takiego
Pozdrawiam

Witaj piaskowa koleżanko

Moje ulubione wątki pouciekały w świat i już prawie lałam łzy rzęsiste ze smutku, gdy nareszcie udało mi się Was dziewczyny kochane zlokalizować!
Więc pełna radości powoli będę się wpisywać i śledzić dalsze ogrodowe dokonania