Forum Ogrodnicze Oaza

Świetny pomysł z truskawkami! Nawet nie wiesz, ile ja miałam radości rok temu z własnych poziomek. Plony sięgały w porywach 6 sztuk i sprawiedliwie dzieliliśmy sie z Mężem.. Śmiechu więcej, niż jedzenia

Ja bardzo żałuję, że zakładając ogród nie wyznaczyłam warzywnika.
Teraz chcę zbudować skrzynie, żeby posadzić pomidorki, posiać sałatę
Tylko nie wiem kiedy to zrealizuję

Moniko - za pewne z truskawkami będzie tak samo jak piszesz... ale frajdy co przy tym było to nie zapomniane...
te są posadzone w skrzyneczce tylko 5 szt... taki niby eksperyment reszta ok 100szt pojechała do Babci na działkę... i tam już są posadzone w odpowiednich odstępach i w ziemi...

Margo - to może poproś M aby ci zbił ze 4 deski i zrobisz sobie taką podniesioną grządkę na pomidorki i sałatkę czy co tam sobie posiejesz/wysadzisz... Wydaje mi się, że jest to kwestia tego gdzie to zrobić i jakich rozmiarów ma być ten Twój warzywnik..
Ale nie poddawaj się ja też nie mam miejsca ale dla dziecka wygospodarowałem miejsce na jedną skrzynkę 1m dł. i na sadzonki truskawek... W zeszłym roku miałem również pomidory w wiaderkach 10l. wysadzone... na początek 3 krzaczki... zbiór prawie żaden ale za to zapach jaki się unosił... ale jak sąsiadka dała to co miały się zmarnować...?
Trzymam kciuki za Warzywnik...

pozdrawiam

kilka kwitnących widoków... może was to zainteresuje ... ale o tej porze w Zielonym zakątku to bida z nędzą...





Wielkie podziękowania dla naszej Forumowiczki Oli za ro cudo... które do mnie dotarło...


jeszce raz dziękuję Olu za roślinki które do mnie dotarły... już posadzone teraz czas na aklimatyzację...
pozdrawiam

Michał, dzieciaki będą miały sporo radości z truskawek.

Andrzejku - jak coś z tego wyrośnie bo 5 sadzonek to nie będzie nawet 1kg owocu. Oby chociaż po 1 szt na łebka było to już będzie sukces
pozdrawiam

No to musisz bardzo mocno trzymać kciuki, bo trzeba przekonac do tego pomysłu M.
A to trudna sprawa. Chyba szybciej będzie jak sama się za to wezmę.

Witam
Dziś dzień spokojny nie pracowity bądź to w końcu Niedziela...
ale jak to zwykle bywa i przy niedzieli można coś porobić... jak pogoda pozwoli... ale niestety...
u mnie dziś pada i pada i przestać nie chce...
Więc dal zabicia czasu i walki z nudą postanowiłem z córeczką wysiać nasionka... a mianowicie już wspomnianej przeze mnie wcześniej nasturcji...

Nasturcja niska 'Night and Day'


Co z niej wyrośnie jak na chwilę obecną wielka nie wiadoma...???

Ale jeżeli ktoś byłby zainteresowany również poeksperymentować z w/w nasturcją jestem w stanie zaopatrzyć go w nasionka...
w razie chęci posiadania nasionek proszę informację na priv...
Wydaję mi się , że warto spróbować...

pozdrawiam i życzę spokojnej Niedzieli...

Chyba połowa forum Ci zazdrości tych opadów, ja na pewno

Bardzo ładna nasturcja, kiedyś posiałam zwykłą, rozrosła się tak bujnie, że jesienią wyzbierałam spod niej wiadro nasion . Ciekawe czy Twoja też będzie tak hojna

markita - powiem tak... deszcz przydatny ale dlaczego wtedy kiedy ja mam dzień wolny...? nie mogło by padać wtedy kiedy ja jestem w pracy albo nawet w nocy...?
Chociaż też fakt, że u mnie już sezon na podlewanie się zaczął... system do podlewanie działa na całego... no może oprócz dzisiejszego dnia... he he he

A co do nasturcji ... to ona jest nasturcją niską... max 30-40 cm... więc nawet nie będzie potrzebowała specjalnych podpór... mam taką nadzieję...

Niestety trawnik po zimie wygląda nie najlepiej a jak myślę, że będzie jeszcze gorzej to aż mi się płakać chce... ja się muszę na czas prac robotników wyprowadzić aby nie patrzeć jak to wszystko się ... niszczy ale ciii mam nadzieję, że nie będzie aż tak źle...

pozdrawiam...

Pierwiosnek ale nie wiem do końca jaki...?

Pierwiosnek gruziński??

Tak, właśnie ten . Ale jakiś malutki , to nie ma czym dzielić

No to może cosik się uda uskrobać dla Ciebie...

Braciszku

Wywołałeś w samą porę czas siania nasturcji! W zeszłym roku zakupiłam dwa opakowania tychże ( niską i "zwyczajną" ), jednak w "instrukcji" jest napisane, aby wysiewu do gruntu dokonać w połowie maja, ze względu na ciepłolubność rośliny. Daaawno temu skusiłam się na nasturcję i do tej pory żałuję, że urwałam znajomość z tym pięknym kwiatem - dlatego zaopatrzyłam się w dwie paczuszki Trzymam kciuki za nasze wschody!
Deszczu i ja zazdroszczę; co prawda na dzisiaj zapowiadają opady i burze w Wielkopolsce, co nieco już widać na niebie, a ziemia sucha jak pieprz
Dziwna ta wiosna tego roku .... oby tylko zimni ogrodnicy byli łaskawi ...
pozdrawiam cieplutko

Witajcie kochani...
Jak patrzę na wasze kolory w ogrodach to aż mnie ściska i sam postanowiłem trochę coś zakolorować w swoim zielonym zakątku...
Chociaż to nie jest aż tak jak u was...
te pięknie kwitnące tulipany... hiacynty czy żonkile... ale zawsze dodaje jakiegoś koloru... i dlatego właśnie postawiłem na bratki...
może to nie do końca tak jak miało być ale... żona chciała kupiła i ma...
kilka kolorowych migawek z mojego ogrodu... a raczej pokaz kwiatków jakie mamy w zielonym zakątku...











i co widać chociaż trochę wiosnę... przy takich kolorach...?

pozdrawiam cieplutko...

Adasiowa wrote:
Siostrzyczko...
no widzisz ja swoje nasturcje wysiałem hym a raczej córcia wysiała do doniczki... taki mały eksperyment ogrodniczy... zobaczymy cza ma rękę do kwiatów...
Ja również kiedyś miałem zwykłe nasturcję posadzone w gruncie pod płotem... i rosły jak szalone ale czemu przestałem je sadzić... nikt tego nie wie...
Ja również trzymam kciuki za nasze wschody... !!!
O jej z tym deszczem to ja już nie mogę... pada zawsze wtedy kiedy mam wolny dzień od pracy i chciałbym chociaż na chwilkę wyskoczyć na ogród... cosik przekopać odchwaścić co kolowiek... no tyle, że wyskoczyłem podczas deszczu i nawóz do trawnika rozsypałem... nie musiałem podlewać... he he he

A najbardziej drzaźni mnie jeszcze ekipa remontowa już od marca mieli wejść na pracę i nadal ni ma

pozdrawiam

Dziś pogoda w kratkę coś czasem grzmi i kropi z niema za 10 min słoneczko wychodzi...
więc wziąłem się za rozsadę żurawek... na pierwszy ogień poszła "purple place" i oto takie coś wyszło...





A dla równowagi muszę powiedzieć, że na prawdę sadzonki z tamtego roku to ukorzenione że ho ho... już nawet znalazły swoje nowe stałe miejsca... teraz jedynie trzeba je ponawozić jakimiś nawozami wieloskładnikowymi... aby nie były "głodne"...
a tak wyglądają teraz... oczywiście po wycięciu zmarzniętych liści niestety zima musiała zabrać co swoje... he he he





A teraz parę migawek z ogrodu zaczęte bo jeszcze nie skończone... niestety jak mam wolne to pada i jak tu coś zrobić na ogrodzie wrrrr...









A tu moja jedyna hortensja Limelight przeżyła podcięta... i wygląda na zdrową...



Dokupiłem jej do kolekcji 5 nowych sadzonek mam nadzieję, że będzie im razem dobrze...
już niedługo będą w komplecie...

Dziękuję za chwilę uwagi mam nadzieję, że was tymi zdjęciemi nie zniechęciłem i nie zanudziłem do Zielonego zakątka...
pozdrawiam

Ależ skądże nie przynudzasz,dawaj więcej fotek i przestań narzekać bo ogród masz prima sort.Gdybym to ja miała taki to spoczęłabym na laurach.