Forum Ogrodnicze Oaza

Jak ładnie Co to za roślinki z czerwonymi liśćmi ? Ciekawie to wygląda .A juki pomysłowo wsadziłaś .Jak się rozrosną będą świetnie wyglądać ,nawet gdy nie zakwitną .Moje wcale nie kwitną od lat ,ale tak mi się podobają ich liście ,że się już nieźle u mnie zasiedziały .

Rabata z rozchodnikami przecudna, Dorotko!
Masz też bardzo wypielęgnowane iglaki... czy zimą częściowo ubierasz je w światełka?

Nowinko nie wiem co to za roślinki, dostałam je od koleżanki, miały podobno zapachem straszyć kreta ale na tę paskudę nic a nic nie działa.
Juki też lubię, w tym akurat miejscu jest bardzo sucho i żadna roślina nie dawała rady a juki czują się doskonale. Latem kupiłam jukę z liśćmi w paski, muszę dosadzić ją do pozostałych.
Agunia dziękuję światełka oczywiście moje drzewka mają. Lubię gdy wieczorem skądś wracamy i z lasu wyłania się delikatnie oświecona leśniczówka.

A ja wiem co to za czerwone roślinki to lebioda czerwona, dziś wyrwałam swoje krzaczory i wytrząsnęłam nasionka. U mnie rośnie na piasku pod sosnami, bez podlewania, sieje się jak chwast, w końcu to lebioda, ale łatwo usunąć nadmiar. Na żyznej glebie widziałam prawie dwumetrowe rośliny.

Dorota, ale masz różnorodność form, kolorów i gatunków, pięknie zagospodarowałaś podwórko leśniczówki a pomysł z jukami rewelacyjny .

A ja mam sposób na kreta
Po pierwsze zauważyłam, że nie mam go w 3 miejscach, które są otoczone obrzeżem trawnikowym, plastikowym, na głębokość chyba 20 cm,bo kupowałam najszersze.
Po drugie nie ryje tam gdzie lałam rozcieńczoną gnojówkę, trochę się próbował tam zapuszczać na obrzeża ale dalej nie lazł. Chyba za bardzo mu śmierdziała ale niestety mi też Skopałam też kawałek ziemi i 1/3 podlałam tą rozcieńczoną gnojówką bo na resztę mi zabrakło. Kret od razu na drugi dzień zdobywał nowe rejony ale tam gdzie było podlane gnojówką nie rył tylko to bez gnojówki.

A trzeci sposób to uzbroić się w wielką cierpliwosc i urządzić polowanie

Krzysiu bardzo Ci dziękuję za pochwały i rozpoznanie rośliny. Rok temu miałam tylko jedną sadzonkę, a w tym roku wychodziły wszędzie, widocznie albo ja albo wiatr rozwiał nasionka. Rabata z jukami powstała jakby z przymusu w tym miejscu, bo na mojej rewelacyjnie „żyznej” glebie w tym miejscu tylko one zdołają się utrzymać.
Jolifleur tylko trzeci sposób spośród wymienionych się sprawdza. Mam wkopane obrzeża 20 centymetrowe – ho…ra przełazi, rok temu pod irysy na głębokość ok.30 cm zakopałam plastikową siatkę i byłam z siebie zadowolona i jakież było moje zdziwienie, gdy za jakiś czas zobaczyłam że i tak kopie - nad siatką. Gnojówka też nie zdała egzaminu oprócz tego musiałam wysłuchiwać złośliwości ze strony członków mojej rodziny względem zapachu. Mąż jest myśliwym więc czasem go straszę że pójdzie na polowanie jak upoluje zwierza na podwórku – też słabo się sprawdza. Mam jeszcze jeden sposób ale tu nie będę pisać.

Witaj
Dorotko , a jakie odstępy ? co chodzi o zimowity zrobiłaś ? Ja sadzę co 15-20 cm. Z czasem z jednej cebuli powstaje pokaźny bukiecik i ta odległość moim zdaniem jest w sam raz .
Teraz tez mam rabatkę z nowo posadzonymi i jest ubogo ,
ale wiem , że z czasem będzie tam tłum kwiecia Ach ...jak to cudnie wygląda
Udanego urlopu i udanych nasadzeń bo pewnie będziesz działać a Ja zmykam na kwiatki zarobić ,
do pracy na II zmianę

Elu dziękuję Bardzo się cieszę na ten urlop
Jeśli chodzi o ziemowity to jednak dobrze posadziłam bo co 20 cm. Pozdrawiam

A u mnie kret stwierdził ,że trzeba koniecznie zryć nowo posadzone rośliny :hammer:Moje dwa nowe floksy co dzień w górze .Co przydepczę ,to znów rozgrzebie .Nie pozostaje mi nic innego jak tylko zapolować na dziada .Tylko że on jest chyba z rodziną ,bo w inny miejscu już kopce .

Nowinko więc wiesz co ja czuję gdy wstanę rano a tu nowe kopczyki. Jak ja kocham te zwierzęta

U mnie też się uaktywnił tunele pod krzakami długie.Koleżanka powrzucała do kopców gume do żucia.Twierdzi,że nie ma kopców.Przyjmuję to na wiarę

Guma do żucia Pierwszy raz słyszę i trochę sceptycznie podchodzę do tego sposobu A może ...

Dzięki Drociu za pocieszenie...ale tak ciężko rosły te malwy,miałam jedyną i połamał ją burza,więc nasiona nie dojrzały...a te maluchy wyrosły z nasion ubiegłorocznych i częśc miała iść do innego ogródka jako prezent...buuuu....

No,już ciut się dogadałam z jedną dziewczyną z fb ...obiecała nasionka...

Ech te chłopy! a pokazywałam,mówiłam,tłumaczyłam!

Boszsz...

Buziole!

ps.ogródek wypieszczony masz,że hej!
Gary z odzysku można nabywać na regionalnych czy miejscowych skupach złomu ...

Dzięki Beatko
A propo chłopów, wszystkie wiemy jakie te chłopy są Możemy mówić, tłumaczyć a oni najprawdopodobniej udają że słuchają i robią swoje. Co oni biedni bez nas by zrobili
Ja teraz mam urlop więc swojego trochę przypilnuję - musi mi pomagać w ogrodzie

Miałam dzisiaj zdzierać darń do kolejnej rabaty ale jak wyszłam na dwór to mi się odechciało, ziąb i wiatr - nie tak wyobrażałam sobie mój urlop.

Zdjęcia z okna - winogrona weszły już pod dach, będę musiała przyciąć.






A że już prawie jesień zaczynają powstawać hafty jesienne, tyle sobie ich zaplanowałam, że będę miała co robić (firanki, bieżniki, serwetki, wyposażenie łazienki)

A ja wczoraj zrywałam darń brrrrrrrrrr
I czekam na spokojne wieczory bo chce mi się już coś dłubać na święta

Ja tez dzisiaj trochę pozrywałam a potem w ramach relaksu pojechałam do ogrodniczego. Kupiłam rozchodnik Matrona i żywotnikowiec japoński variegata. Rośliny są na nową rabatę będę miała większą motywację aby dalej kopać.
Co będziesz dłubać na święta? Uwielbiam takie ręczne robótki

A co to jest darń ? Zjawisko w moim ogrodzie niespotykane Nie zazdroszczę Ci takiej rooty ,bo to ciężka i żmudna praca .Pogodą się nie martw ,bo ma być ciepło ,to się jeszcze trochę nacieszysz ogrodem