Forum Ogrodnicze Oaza

Tak tak... nogi to mają splątane
Masakra jakaś z korzonkami ile czasu mi zajmuje ich rozprostowywanie ze zwojów doniczkowych
ale nie dziwię się ...tyle czasu w donicach niektóre iglaki po kilka lat
ale wysadzam do ziemi ...niektóre już szczęśliwe

Izula ile masz doniczek, jestem pod wrażeniem , ale ma to dobre strony, Twoje rośliny są już podrośnięte, nie będziesz wsadzać do ziemi maluszków, a potem czekać aż będzie je widać w ogrodzie. Powoli znajdziesz im odpowiednie miejsca .

Izula, chyba piszesz o winobluszczu, bo to on jest trójklapowy lub pięciolistkowy oraz przebarwia się jesienią, traci liście i szybko rośnie, nawet bardzo szybko. Bluszcz natomiast pokazała Maryla na swoim zdjęciu, jest zimozielony i rośnie wolniej, przynajmniej na początku.

Krzysiu
Oczywiście że piszę o winobluszczu.. z rozpędu napisałam ale mam nadzieję że viola dobrze zrozumiała bo wynikało to
z treści wcześniejszego postu na który odpowiadałam
Moje roślinki mimo że w doniczkach cieszyły mnie już trochę czasu i czekały na miejsce w ogrodzie
a ja znalazłam kręcąc się wokół nich oazę spokoju wyciszenia i odskocznię od problemów...po prostu zapominam przy nich o wszystkim działają jak balsam na moją duszę

Taka ilość roślin ,gdy pójdzie do ziemi ,to i ogród gotowy .A po przesadzeniu będą rosły ,
jak burza ,bo jednak donice to nie jest środowisko dla nich na dłuższą metę .Ja w tym roku wsadziłam do gruntu hortensję ,która rosła w donicy trzy lata .Ledwo wylazła .A wyhodowana z maleńkiej odnóżki .
Teraz się boję ze mi zmarznie ,bo to ogrodówka .Nie spędziła ani jednej zimy na powietrzu .No ale przecież całe życie nie może rosnąć w donicy

Nowinko ...sama się dziwię ogród rośnie w oczach co dzień to coś przybywa
szkoda że dzień już taki krótki..czasu nie starcza

Twoja hortensja na pewno da radę okryta przetrzymać zimę
U mnie ogrodowe rośną jakieś 25 lat... mama je sadziła tylko początkowo okrywane
potem zaniedbane nie zakwaszane podłoże a mimo to przetrwały i są ...dbam o nie od trzech lat
i oto jak w tym roku zakwitła jedna z nich

Piękna jest Mnie zostały tylko dwie ogrodowe .A miałam kiedyś chyba z dziesięć .Nie wytrzymałam tego ciągłego opatulania i w dodatku czasem mimo tego przemarzały .Porozdawałam .
Ludzie chętnie wzięli ,a ja w ich miejsce kupiłam kilka bukietówek .Z nimi nie ma tryle zachodu .Ale z urody ......gdzie im tam do ogrodowych

Dziś znowu mokro i zimno ...więc wspominam miłe chwile














Figowiec Brown turkey

Zapewniam owoce były pyszne i słodkie

Ależ ten figowiec piękny .... i smaczny. Gdzie go kupiłaś i jak go wyhodowałaś. Ile ma lat? Pogoda chyba wszędzie taka sama, ale od soboty poprawi się. Jesteś specjalistką doniczkowych upraw roślin. Będzie co sadzić. Serdecznie pozdrawiam.

Dziękuję Marylko za miłe słowa cieszył mnie niezmiernie ten figowiec całe lato i moją wnusie
bo dla niej kupiłam wczesną wiosną na allegro i tak szybko urósł i owocował w ciągu jednego sezonu
Mogę poszukać w zapiskach u kogo kupiłam .

Izuniu oczywiście zrozumiałam ,że to chodzi o winobluszcz Figowiec robi wrażenie.Widać,że roślinki cię kochają.Nie mogę się doczekać gdy wszystko trafi już do ziemi i będzie można podziwiać piękny ogród,już nie doniczkowy.

Ten Twój figowiec okazale się prezentują .Poza owocami mają śliczne liście .To nawet tylko dla ich urody warto je uprawiać .A ja figi bardzo lubię ,ale u nas niestety tylko suszone

Te korzonki, to przy wysadzaniu z doniczek możesz poprzecinać,. Nie wszystkie trzeba rozplątywać . A ja zapytam z kolei o piwonię z awatarka. Bardzo mi się podoba .

Violu pomalutku pomalutku ale codziennie w ogrodzie coś się dzieje
a jak już coś robię to w trakcie wpada mi do głowy inny pomysł
kobieta zmienną wszak jest ale sama za sobą nie nadążam
ale bez rewelacji dnie króciutkie teraz

Nowinko figowiec bezproblemowy jest tylko woda odżywka i duuużo słonka
ale na dwie zimy do pomieszczenia powoli hartując wsadzę do ziemi
wcześniej oczywiście jakąś sadzonkę pobiorę
a figi świeże u mnie w mini markecie po 3.60 szt hihi figowiec już się odpłacił

Edytko witam No staram się raczej nie uszkadzać korzonków ale nie zawsze się uda
czasem muszę pazurkami potraktować ogrodowymi nie swoimi... moich już nie mam
A co do piwonii...piękna jest i pachnąca cudnie i to tak że zapach roztacza się wokół
Stara odmiana bardzo wytrzymała ...była już wykoszona ,podeptana a ona ciągle jest i jest od 10 lat chyba
Piwonie i hortensje ogrodowe sadziła moja mama... dam do identyfikacji bo już widziałam podobną
a warto wiedzieć co ona za jedna
Ubiegłej jesieni podzieliłam karpę różowej i przesadziłam czerwone piwonie
W tym sezonie nie kwitły ale kwitła połowa różowej
Fotki dla Ciebie

No tak, piwonie niezbyt lubią dzielenie, ale czy nie posadziłaś ich za głęboko, że praktycznie nic nie zakwitło ?

Zakupiłam okazyjnie tę piękną trawę jako rozplenica japońska ale bez etykiety
Miała bardzo małą donicę w stosunku do wielkości trawy i poplątane korzonki które w miarę możliwości
poluzowałam i wsadziłam w duużo większą donicę
Bałam się dzielić zrobię to na wiosnę jeśli przeżyje... teraz niech cieszy moją dusze








Na fotke załapała się jeszcze kwitnąca bugenwilla




edytko teraz zauważyłam wpis ...jak sadziłam to lepiej nie mówić jeszcze bardzo doniczkowa byłam

właśnie to było na szybko po podeptaniu przez moje wnuczęta kochane ale zadbałam już o nie

mam nadzieję że zakwitną w przyszłym roku

Dziś pogoda znów dopisała ...kolejny piękny słoneczny dzień z tak błękitnym niebem




to i kwiatuszki jeszcze chcą się pokazać

Żeniszek


hebe Frozen Flame z wrzosami kolorem konkuruje





dzwonek kwitnie w najlepsze





niecierpek w pakach

Iza jak dlugo masz to kolorowe Hebe,zime dalo rade przetrwac
Mam podobne,wczesniej trzymalam w donicy,ale nie wynioslam na zimowisko i zmarzlo
Teraz kupilam nowe i posadzilam do ziemi,ale jakos przeraza mnie mysl,ze poradzi sobie w zimie
Na pewno bede chciala zabezpieczyc agrowloknina,ale czy sie uda

Magda moje hebe nie zimowało u mnie jeszcze
mam dwa i trzecią małą sadzonkę którą ukorzeniłam ze złamanej gałązki
przyjęła się i ładnie podrosła tę zabiorę do domu na parapet
pozostałe dwie okryję każdą innym sposobem
wyczytałam że odciętą butelkę 5 litrową nałożyć na roślinkę i tak zrobię
a drugą zasypę liśćmi lipowymi i w razie większych mrozów dodatkowo okryję
Poeksperymentuje w razie niepowodzenia kupię na wiosnę nową bo cudna to roślina