Forum Ogrodnicze Oaza

Wiesiu, ja za Krysią zapraszam do częstszego odwiedzania naszych parapetów zimową porą (za oknem dziś u mnie leje choć w tym roku mógłby spaść śnieg na Wigilię, ale już się zaczynam przyzwyczajać do śniegu na Wielkanoc, a deszczu we Wigilię )
Krysiaczku, przypomnę się z hojką na wiosnę - podałaś nazwę, więc zanotowałam!
A Asiątko (Selinka) strajkuje z pokazywaniem śliczności na pewno coś kwitnie, tylko nie chce nam pokazać!!

Przy najbliższej okazji z nią ponawijam, może coś wstawi? Oj, chciałabym!

no właśnie, coś nam dziewczyna "zaniemogła" ....
ostatnio spodobała mi się u znajomej roślina ośmiał większy, pięknie kwitnie, ciekawe czy ktoś z naszych forumków zebrał w tym roku nasionka z niej, bo koleżance niestety, nie zawiązały się w tym roku, a starszych nie posiada (wysiała wszystko )

Zawsze podziwiam ładne kwiatki ,czy to na oknie ,czy w ogrodzie .Nie mam hojek ,bo ja raczej begoniowa jestem .Ale nie mogę się nadziwić ile jest gatunków tych hoj.No i niestety ,ale miejsca też im potrzeba ,a tego u mnie brak .Pozdrawiam Cię Małgoś

Ewuś, dziękuję za odwiedziny!! Ty jesteś begoniowa...to muszę wstawić fotki moich dwóch, które uwielbiam, a przyjęły się z listka! a parapety-kota nie mam, więc mogę mieć je szczelnie zapełnione, a moja Niunia tylko wącha kwiaty niektóre storaski jej pachną...a widok jak wielki zwierz stoi koło maleńkiego kwiatka i wsadza w niego nos- bezcenny!

Małgoś, dawaj foty bo się nafąflam (naburmuszę, obrażę)

Krysiu, obiecuję!!! jutro coś wrzucę muszę tylko popstrykać

Witaj Gosiu
Jestem i ja u Ciebie i bardzo się z tego cieszę,jeśli pozwolisz będę częstym gościem...

A właśnie że nic mi teraz nie kwitnie. Zdjęć nie robiłam, bo fiołki....zakapturzyłam. Pochowałam wszystkie pojedynczo w foliowe torebki, co wygląda mało estetycznie, ale bałam się wahań wilgotności ziemi i osobistych wpadek z podlewaniem w połączeniu z chłodem od okien, coś mi tam niestety padło przez zalanie, a z drugiej strony mniej stresu i szaleństwa z doglądaniem i podlewaniem co drugi dzień taaaaakiej ilości malizn. Kapturki im służą, ładnie wyglądają jak zaglądam, są jędrne i chyba tak potrzymam je do wiosny. Poza tym przestawiłam się na ukorzenianie w wodzie (pod kapturkami foliowymi oczywiście)i będę sadzić do ziemi jak zobaczę porządne korzenie.
Hoje....hmmmm...jest ich coraz mniej...Jedyne, co cieszą, bo współpracują bez oporów to wszelkie finlaysonii, gunung gading, meredithii, calistophylla...

Gosiu, zapraszam jak najczęściej, ale się cieszę, że ktoś mieszka niedaleko mnie
Asieńko, nie wiem dlaczego, ale wyczuwam u Ciebie maleńki smuteczek.... ale pamiętaj jesteśmy tutaj i zawsze będziemy, zresztą tak samo jak zawsze podziwiać będziemy Twoje roślinne dzieciaczki (Krysiu, broń mnie!) bardzo się cieszę, że fiołeczki rosną (choć selekcja zdarza się chyba wszędzie i każda strata, nawet najmniejszej roślinki to maleńki smutek w serduchu!) i niedługo będą pokazywały kolorowe pyszczki w uśmiechu do ciotek forumowych! dla mnie i tak jesteś mistrzynią: od maleńkiego fiołaska do pięknego kwiecia na takim dzieciaku, ale hojki to masz cudne (dmucham i chucham by CI pięknie rosły!!)

Dziękuję Gosiu
No tak to jest, że nie wszystkie rośliny czują się u mnie dobrze, albo ja im nie potrafię zapewnić właściwych warunków... Za to fiołki cieszą, szkoda tylko, że nie mam na razie możliwości zapewnienia im sztucznego słoneczka, ale plany na jakąś tam przyszłość z regalikami dla nich i światełkiem są. To będzie zadanie na 2016 rok.

Asiu, zatem życzę Ci spełnienia marzeń tych związanych z zielonymi przyjaciółmi i prywatnych w Nowym Roku!

gogi_s, Gosiaczku (mam uzasadniony, bardzo duży sentyment do tego imienia). Wiem, jak trudno jest zaczynać tworzyć swoją oazę i ile to kosztuje (nie tylko pracy).
Wstawiłam zdjęcie z kuningamią i złotokapem, ponieważ widziałam na wstawionym zdjęciu, że rośnie w otoczeniu innych roślinek. Kuningamia na moim zdjęciu ma 7-8 lat, a najładniejsza jest taka do 2-3 m. Jest wyjątkowo nieprzyjazna do cięcia, a w tym roku musiałam ja trochę ograniczyć i powycinać uschnięte gałęzie. Przy sadzeniu powinna mieć zarezerwowane miejsce 5x5 m. Złotokap ma 3 lata i na wiosnę po przekwitnięciu tez był formowany. Zdjęcie jest z ogrodu córki. Pod złotokapem w moim ogrodzie jest co roku pełno samosiewek, które wyglądają trochę inaczej niż na Twoim zdjęciu. Napisz na jakie rośliny chorujesz, a może będę mogła poprawić Ci samopoczucie. Oczywiście, tylko zwrot kosztów przesyłki. To byłby noworoczny prezent z najpiękniejszymi życzeniami na rozpoczęcie kompletowania kwiatków.
Serdecznie pozdrawiam. Maryla

Gosiu, wcześniej napisałaś, że chciałabyś bzy. Mam dwa(jak na zdjęciu). Są piękne. Mają dużo przyrostów, więc, jak tylko będziesz miała życzenia, to nie ma problemu, ile będziesz chciała.

Marylko, aż mi się łezka w oku zakręciła czytając Twoje wpisy, bo TY jesteś dla mnie wzorem osoby, która utworzyła przepiękny ogród (w moim przypadku nie wygląda to jakoś bardzo optymistycznie - fatalna gleba i z budżet, który zawsze mógłby być większy!), ale nie wolno narzekać, tylko należy cieszyć się tym, co mamy Zdjęcie, na którym przedstawiłaś "dorosłe" już roślinki oraz porady dotyczące ich wymiarów są bardzo ważne, w docelowym zaplanowaniu dla nich miejsca! aktualnie mam ok 50m2 działki koło domku, w którym mieszkamy i tu mam posadzone co wrażliwsze rośliny, bym mogła je na stałe przesadzić, jak zrobię porządek z działką! Miło mi niezmiernie, że imię dobrze Ci się kojarzy A co do Twojej propozycji, to zabrakło mi słów ... (mój mąż mówi, że najbardziej mnie kocha, kiedy wracam od stomatologa i nic nie mówię, będąc znieczulona !) Marylko, ja będę Ci wdzięczna za każdą roślinkę, którą będziesz się chciała podzielić ze mną (oprócz kilku małych bylin, drzewek owocowych oraz 2 lub 3 drzewek szczepionych, działka jest pusta), Twoja propozycja jest niezmiernie miłym prezentem w tym ostatnim dniu w roku!

Kochani, chciałabym Wam wszystkim złożyć życzenia noworoczne, aby ten Nowy Rok 2016 był piękniejszy w roślinki goszczące na naszych działkach i ogrodach jak również w domach, by pogoda latem była dla nas łaskawsza w deszcz i byśmy mogli cieszyć się samymi pięknymi chwilami w gronie rodziny i przyjaciół (również tych zielonych)!



mam nadzieję, że Romka nie pogrozi paluszkiem za produkt regionalny

Kochani odwiedzający, wszystkiego najlepszego w 2016 Roku!

a dziś u mnie domowo, czyli moi zieloni przyjaciele:

Gosiu,aż się cieplej zrobiło po takich widokach
U Ciebie fiołki kwitną,a moje lenie śpią..
Pomyślności w Nowym Roku 2016

Pięknych masz przyjaciół Gosiu, gratuluję