Forum Ogrodnicze Oaza

Już od jakiegoś czasu szukam inspiracji, jak zagospodarować działkę, którą posiadamy od roku...działka ta jest na dzień dzisiejszy mocno zachwaszczona (nawet randap tylko chwilowo działa na niektóre rośliny typu nawłoć, wrotycz, perz i inne), obecnie kilka m2 jest przekopane, z nasadzeniem bylin, krzewów i warzyw oraz drzew owocowych (rocznych) niestety więcej nie dałam rady odchwaścić ...bo siły opadły (ale ziemię mają dobrą-czarnoziem z nawozem pieczarkowym)
Chciałabym posadzić na niej drzewa bądź krzewy, które stanowiłyby parasol dla roślin, które nie lubią całodziennego słoneczka (listki im się przypalają, a roślinki wyglądają biednie) - za wszelkie sugestie będę ogromnie wdzięczna!
Ziemia na działce jest słabej jakości (piasek, przepuszczalna do bólu-niestety) i nie wszystkie roślinki będą mogły u mnie rosnąć.
Oglądając Wasze działki zakochałam się w trawach (oj będę musiała zaprosić wiosną rozplenice i miskanty do swojego ogrodu- bo są naprawdę fantastyczne), ale dzięki podpowiedzi od E. ( ) stwierdzam, że powinny na moim stepie dobrze się czuć szałwie oraz pęcherznice(kolejne roślinki do zdobycia!)
Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do otwarcia mojego wątku
A teraz krótkie przedstawienie roślinek, które są ze mną od wiosny!

Małgosiu, żadna ze mnie ogrodniczka, nie odważyłabym się nikomu radzić jak i co, ale jedno wiem na pewno, zanim posadzisz choćby najmniejsza roślinkę, 100 razy to przemyśl, zastanów się kilka dni, byś nie miała w rezultacie takiego ogrodu jak mój, gdzie rządzi chaos a ja już szósty rok biegam ze sztychówką i przesadzam, przesadzam, przesadzam..., ale z wielką ciekawością będę obserwować jak powstaje Twój ogród

Iwonko, dziękuję! Może wydaje się, że mam ogromną ilość nasadzeń (hihiii), jednak na razie jest to obszar 2x2 w celu przetestowania jak rośliny czują się u mnie (nie będzie problemu z przesadzeniem ok 30 roślinek), jaka gleba im odpowiada, jakie nasłonecznienie itd a kupione były w celu "podpasienia" i późniejszego podziału na kilka z żurawkami udało mi się, mam nadzieję, że uda się również z turzycami! Będę Ci wdzięczna za podpowiedzi!

Kłaniam się właścicielce nowego ogrodu i cieszę się z nowego wątku . Będę podglądać i kibicować a na początek proponuję Ci Małgosiu zrezygnować z miskantów lubiących wodę na rzecz pros, ostnic i molinii. To wspaniałe trawy które mojej gliny nie lubią a na piaskach są w swoim żywiole i pokazują naprawdę na co je stać
Z kwitnących natomiast koniecznie zaproś rozchodniki, przetaczniki i nachyłki

Dzień dobry Małgoś .Fajnie ,że otworzyłaś furteczkę do swojego ogrodu .Z wielką ciekawością będę Cię odwiedzać i podglądać .A jak coś będę wiedziała ,to chętnie doradzę

Wiesiu! jak dobrze, że jesteś a wiesz , że moliny nie mam i muszę poszukać! a pozostałe wymienione przez Ciebie mam (pojedyncze sztuki, ale jednak, jako prezenty od sąsiadów na nowe miejsce!)
Jestem właśnie po rozmowie z architektem, budującym sąsiedzko dom i ... okazało się że mamy wszyscy glinę, tylko sąsiedzi zza płota zabrali dobrą ziemię (jak działki były jeszcze niczyje, tzn. między sprzedażami, zatem w rozumieniu ogólnym ich!) a nawalili gruzu (dlatego tak wolno mi idzie walka z chwastami i wynoszenie wiadrami kamieni i innego "czegoś" np. szkła), zatem po uporaniu się z niedogodnościami losu czeka mnie zakup przyczepy ziemi...Kiedyś na mojej działce były RODy, ale po zmianach ustrojowych - sprzedano je prywatnym osobom (niestety nikt z dawnych właścicieli RODu nie wykupił ich, ale pochwalę Ci się, mam na niej ponad 20 letnią czereśnię, która co 3 lata daje ok 100l owoców, pięknie kwitnące rododendrony - kilkunastoletnie i nawet tegoroczna susza im nie zaszkodziła (a podlewałam je naprawdę rzadko), oraz cyprysy, a sosny- chyba najgorzej rosną z tych pozostałości...
więc sama nie wiem co mam za ziemię...

Ewuniu dobra duszyczko, podpowiedz, jakimi roślinkami można stworzyć taką oazę zieleni jak u Ciebie (oprócz ciężkiej pracy)!

Witaj Małogoś, odkryłam Cię w różanym wątku wiec zaglądam z ciekawościa jekie to masz wiosenne plany.
Nic się nie martw, działaj i wkrótce powinnaś zobaczyć efekty
Najbardziej martwi mnie ten roundap u Ciebie czytałaś ulotkę
Tez zarasta mi działeczka totalnie, ale nigdy nie używałam tego specyfiku

Jolu, randap był stosowany kilka lat temu (z opowieści ex właścicieli to wiem - ja osobiście nie stosowałam) - niestety czytałam ulotkę i jestem przerażona! Być może dlatego mam taką ziemię i chwasty...nie wiem,
dziś sadząc sadzonkę rabarbaru (prezent) - złamałam szpadel (oj będzie musztra od M), bo znów trafiłam na podziemne gruzowisko (tak kiedyś postępowano z gruzem pozostałym z budowy domku)
Ale muszę Cię podpytać o bzy, bo miałaś piękne krzewy na zdjęciach (niestety już zamkniętego wątku !) odmianowe - bardzo się rozrastają, czy rosną stabilnie? Zastanawiam się nad ich kupnem wiosną, teraz mi w szkółce odradzono! a pozazdrościłam u Ciebie...
Ja jestem z natury niecierpliwa, więc efekt chciałabym mieć od razu -już już już, a tak się nie da!

Co za szkółka bzy odradza może ma same chabaziowate, co
Jak nie mieć choć jednego krzaczka
Moje póki co trzymają dyscyplinę i nadmiernie się nie rozrastają, a jakby co będę cięła,

Joluś, takich jak Ty to nie posiadają! tylko takie najzwyklejsze i zakup dopiero wiosną, bo teraz to się nie przyjmą (tak mi powiedziano)! Jak będziesz cięła, albo miała nadmiar pędu - sztobrów ( lub odnóżki) to pamiętaj o mnie! myślę, że u mnie mogłyby rosnąć bez problemu na działce, a przy tym są takie oryginalne! muszę u Ciebie jeszcze iglaki podejrzeć, bo są przepiękne (takie wychuchane!) i widać już docelową wielkość co niektórych odmian!!! róże też są zachwycające!

Ok, ok proszę się przypominać, mam nadzieję, że do wiosny już wrócę na łono matki Oazy
A ogród ... zmienił się oj zmienił w tym roku rośnie i ... zarasta

Jolu ale i tak jest na pewno piękny!!! mimo zarastania!! przypomnę się z bzami na wiosnę i czekam...na kolejne zdjęcia roślinek z Twojego ogrodu!!

Małgosiu, jeżeli masz dorodne rododendrony i rosną ładnie bez nadmiernego podlewania to znaczy, że z Twoim gruntem nie jest tak źle. Jednak czeka Cię walka z odgruzowaniem a to Trudne zadanie Zagospodarowuj więc sobie po małym kawałeczku bo rzucanie się od razu na szeroką wodę może szybko zniechęcić Dojrzałej czereśni zazdroszczę i z przyjemnością zobaczę zdjęcia zarówno w pełni kwitnienia jak i owocowania A rododendronów oczywiście również

Witaj Małgosiu chętnie pooglądam Twoje włości, zawsze na początku jest ciężko ale efekty będą bardziej widoczne. Pokaz jakieś zdjęcie z całego ogrodu np. od furtki wtedy będzie widać, co gdzie można byłoby posadzić

Edytko, muszę mieć furtkę na działce, a na razie jest prowizorka ale pokażę (muszę polubić się z aparatem)
a teraz kilka zdjęć z mojego maleńkiego ogródeczka przydomowego



na działce najpiękniej prezentuje się w słoneczku:



a moja maleńka ma już zawiązki kwiatów



ciekawe jak przetrwa swoją pierwszą zimę

Wiesiu, ja właśnie walczę powoli, krok po kroku, bo inaczej padłabym, a nawet konik z pługiem mi nie pomoże w tej walce a zdjęcia kwitnących na pewno porobię wiosną

Małgosiu, będę zaglądać do Ciebie i podpatrywać Twoje ogrodowe zmagania, bo u mnie ogród też w powijakach. Najbardziej brakuje mi drzew, które dawałyby cień pozostałym roślinkom. No i takiej dużej czereśni to Ci zazdroszczę, u mnie są 2 młodziutkie, w tym roku miałam kilkanaście pierwszych, własnych owoców.