Forum Ogrodnicze Oaza

Nareszcie czuć u mnie wiosnę,taką ciepłą prawdziwą wiosnę.Mimo zmieniających się warunków temperaturowych,parę ostatnich dni ciężko pracuję na ogrodzie szykując
siedziby dla moich jak się okazuje miniaturowych rozsad,z których byłam taka dumna.Na dworze jakoś zmalały,zmizerniały i mając dosyć tego widoku,wsadzam do donic
i na pole.Niech już same o siebie troszkę zadbają.Prace powoli się posuwają.

Działeczka zaczyna żyć swoim rytmem.Wychodzą hosty i lilie.Pojawiły się mieczyki.Zaczynają kwitnąć pierwsze wiosenne kwiaty.

Na koniec parę ogólnych fotek i następne rozsady do wysadzania.

Obsadzanie pola zakończone,zostało jeszcze parę donic i chyba mój ogród niczego więcej nie przyjmie.I tak już zaczyna pękać w szwach,a jeszcze do posadzenia mam
dynie,arbuzy,cukinię i fasolę tyczną.która w tym roku pójdzie do skrzyni ogórkowej.
















Z moich notatek wynika,że wysadziłam 50 gatunków pomidorów.Rosną na polu i większych donicach oraz w jednej skrzyni.Będę obserwować wzrost i odporność. Papryk słodkich i ostrych jeszcze nie spisywalam,ale jest ich również mnóstwo.
Mąż dorobił mi skrzynię na arbuzy,a dynie i cukinie idą w to samo miejsce jak co roku,czyli w doły przy kompostowniku.Fasolę tyczną wysadzę w tym roku w skrzyni na ogórkowym miejscu.Po malutku realizujemy założone plany.

Działeczka wiosennie zielona i pojawiają się pierwsze kwiaty.Rodendrony zaczynają kwitnienie.Konwalie rozkwitają.Pięknie jest.

Witam Janinko ogrom prac wykonaliście to się tylko czyta
bez wysiłku ,ale to wysiłek ogromny jaki włożyliście w ogród, jednak
efekt super .Tyle warzyw to praca, praca i praca .
Piszesz mikrusach pomidorków ,wiesz one w doniczkach w domku były całkiem
duże ,na polu zrobiły się małe moje Ale radzą sobie dobrze w ziemi ,powinno coś z nich być .
Wiosną piękna u Ciebie to prawda ruszyła swoim ustalonym
rytmem tylko chyba my ludzie jesteśmy coraz mniej cierpliwi
Miłego weekendu życzę

To prawda Bogusiu,z tą cierpliwością masz zupełną rację.Oglądam wpisy z poprzednich lat i stan roślin przy wysadzaniu jest podobny.Na polu tracę poczucie czasu
i mój M.,często się ze mnie śmieje,bo rośliny dla mnie to jak rodzinka.Głaskam,rozmawiam i dużo chwalę,więc nie mahją wyjścia,muszą rosnąć.A ogród to
najprzyjemniejsze miejsce na świecie i najpiękniejsze.




Róże niestety zmarzły i trzeba było je drastycznie skrócić.Ale odbijają z korzenia i to jest dobra wiadomość.

Janinko i ja zaczynam rozmawiać z roślinkami szczególnie z tymi co nie
chcą wyjść z ziemi ostatnimi dniami .
Piszesz o różach u mnie zmarzły te na pniu kilka i wiesz od dołu wypuściły
pędy ,ale to chyba będą dzikie i nie kwitnące ,ponieważ one na koronie kwitną ,co sądzisz o tym ?

Bogusiu,niestety będą już to dzikie róże.Miałam u siebie w ogrodzie kilka takich i również zmarzły.Drzewka różane kwitną na koronie,od dołu idą dzikuski.Ja swoje
usunęłam i u mnie zbyt zimno jest na te piękne kwiaty.Nie kupuję ich,bo wydatek spory jak na jeden sezon.Staram się sadzić bardziej odporne roślinki na
mój klimat.

Dzisiaj już końcówka maja,a wysadzone pomidory i papryki stoją.Niewielki przyrost przez prawie dwa tygodnie.Maj nie słóży wzrostowi.Zimne noce,dużo deszczu,
chociaż u mnie nigdy go nie zawiele,mocno dał się we znaki moim rozsadom.Z utęskniemiem czekamy na lato i ciepłe noce.

Teraz trochę kwiatów.Jak na razie jest ich niewiele,ale rosną i zaczynają kwitnąć.Wszystko jest opóźnione w tym roku.Mam jednak nadzieję,że jak wszystko ruszy
będzie co pokazywać i czym się pochwalić.

Witaj Janinko z kwitnieniem roślin jesteśmy wszyscy zmartwieni, jedynie
czerwiec może coś przyspieszyć jak będzie ciepło .Póki co nie jest .
Ale warzywka piękne pomimo tej pogody ,wszyscy o nie walczymy .
Kto ma warzywa pod chmurką niestety tak będzie ,wolne dochodzenie do
wzrostu zadowalającego.Pracy wciąż wykonujecie mnóstwo

Moje pomidory jeszcze niewysadzone, bez względu na wszystko wysadzam je w środę lub czwartek.
Trochę kwiatów już cieszy oko. Ja czekam z niecierpliwością na róże

Puk puk

Cześć Bogusiu.Nadrabiam zaległości działkowe.Zrobię coś, a z tyłu już do zrobienia pięć dalszych rzeczy.Pogoda dopisuje,to wszystko zaczyna szaleć i trzeba
wszystkiego dopilnować.Pięknie pomidorki rosną.






W oczku wodnym zakwitły dwie lilie,od razu je rozświetlając.









Kwitną irysy i tylko patrzeć jak zakwitną liliowce.

Szafirku,moje pomidory wysadzałam w połowie maja i niźle im się dostało od pogody,jednakże dały radę.Dopiero teraz od paru dni widzę po nich wzrost.Są małe,
ale robią się bardzo krępe i widzę zalążki kwiatków.jeszcze nie policzyłam ile ich rośnie,bo są w donicach,na polu i pod kompostownikiem,bo szkoda było maluchów
wyrzucić.Pracy przy nich będzie,ale ile cudownego żarcia.Oby tylko się zdrowo chowały.Dynie cukinie wysadzone.






w skrzyni rośnie fasolka tyczna.



I na tym chyba skończę sadzenie warzyw w tym roku.Ogórki zaczynają też przybierać na wadze.Arbuzy wysadziłam,ale z powodu budowy ciałka,nie będę ich na razie
fotografować,aby ich nie peszyć.Orliki kwitną.




Nasze własne pole poziomkowe.

C.d.relacji upraw.Aby w przyszłym sezonie było dla porównania.

Wszystko to prawda Janinko ,też tak mam i każdy z nas ,coś zrobię np
i myślę o teraz mam luzik ,ale on krótko trwa .
ja mówię jednak ,że to dobrze ,my na leżaneczkach zaczynamy odpoczywać ,
ale krótka chwila i już cos działamy .Janinko widać całe serce Wasze w tym ogrodzie