Forum Ogrodnicze Oaza

Aszko -pięknie u Ciebie i kolorowo i bardzo zagęścił się Twój ogród ,niezła kolekcja kalin .....sezon faktycznie bardzo męczący i w szybkim tempie a do tego susza-na szczęście w końcu pada....

Hej,kochani
dawno mnie nie było i chyba długo nie będzie.
Sezon jaki był wiadomo,zdjęć niewiele robiłam. Wrzesień, pażdziernik pomimo,że piękne były musiałam przepracować bo pracownica na zwolnienie poszła. Po pracy nie byłam w stanie iść do ogrodu. Jesiennie nie robiłam nic.Mąż tylko zgrabił liście z trawy.W ogrodzie nic nie ruszałam.Resztką sił wycięłam suche floksy.Po drodze jeszcze szpital.Nie wchodzę na strony,nie oglądam programów żeby się nie kusić nowymi zmianami
Okazało się ,że ogród który miał być dla mnie relaksem i odskocznią spowodował dużo złego w moim kręgosłupie.Wczoraj neurolog zasugerowała zasianie trawy na całej działce. Ciekawe co powie neurochirurg
Na razie skupiam się na rehabilitacji,naprawy tego co zepsute żeby odwlec operacje.Myślę,że do wiosny zła passa minie i wejdę do ogrodu ale już inaczej jak do tej pory. Żadnego kopania,przesadzania.Tylko delikatna kosmetyka.Żadnego noszenia konewek .

Dlatego już teraz życzę Zdrowych,Wesołych Świąt.Szczęśliwego Nowego Roku
I do zobaczenia wiosną

Olu kochana - bardzo się martwiłam, co z Tobą, i słusznie, jak widać przeczucie mnie częściowo nie myliło, musi być niewesoło z twoim kręgosłupem, skoro rozważasz wycofanie się z uprawy ogrodu...
Ogromna to dla mnie radość, że się odzywasz - jak by nie było.
Lekarze mają rację - żadnych konewek, żadnego kopania.
Masz tyle cudnych, wspaniałych roślin, tak urządzony ogród, ze poradzi sobie z maciupeńkim Twoim wsparciem, kosmetycznym właśnie.
Albo zatrudnić jakiegoś "złotorękiego", stać nad nim - i tylko pokazywać, gdzie ma przyciąć, gdzie coś wsadzić.
Wzajemnie - Tobie i Twoim spokojnych świąt pełnych wzajemnej miłości.

Proszę o zamknięcie wątku ale nie ogrodu. Chyba zła passa minęła
Ten wątek miałam od 2016 roku i chyba czas na nowe otwarcie

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...walek-zieleni#639329