Forum Ogrodnicze Oaza

Otwieram nowy wątek.Zapraszam

Olu - melduję się!
To dla mnie naprawdę wielka radość.
Na razie śliczne wspomnienia, ale chyba jakoś doczekamy następnej wiosny - i wszystko będzie troszkę łatwiejsze i radośniejsze. Prawda?

Aniu, na razie ściągam zdjęcia z komórki,robię mały porządek w innych i przeglądając trudno uwierzyć [jak co roku o tej porze ] ,że było tak zielono latem.Pomimo potwornej suszy


Nie planuje wielkich zakupów ale dzisiaj wbrew rozsądkowi zamówiłam róże
Eyes of Tiger

Eyes for You

W ubiegłym roku kupiłam jedną w donicy i po kilku dniach padła. Te chcę do dużych donic.

I to ten zakup sprawił,że mi się zachciało

Olu - to nie jest wielkie szaleństwo, posadzić dwie różyczki w donicach.
A ile frajdy!
Dobry wybór, zwłaszcza "Oko Tygrysa" (moje kolorki).
Też zamówiłam kilka (w sumie 6) róż. Na dwa ogrody - powiedz, że to nie jest rozpasanie.
Oczywiście angielki.

Olu, jak milo obejrzeć kolorowe i słoneczne fotki w ten szary dzień styczniowy!
Czekam na jeszcze
Ja miałam wielką ochotę na zakupy liliowe, ale na razie się wstrzymałam - zobaczę, ile lilii wzejdzie po zimie i wtedy będę wiedziała, czy mam jeszcze jakieś miejsce.
W tym sezonie skupię się raczej na dopieszczaniu tego, co już rośnie w moim ogrodzie, tym bardziej, że czeka mnie wizyta TV Już mam tremę...

Olu i ja melduję się u Ciebie. Wiesz że tak mi się spodobały te Twoje wielkie donice, że również szukałam i szukałam choć podobnych. Na szczęście niedługo potem pokazały się w casto... i też mam

Eyes for you posiadam, będzie Pani zadowolona

Zakupy bardzo motywują do zaczęcia sezonu . Życzę aby był lepszy od poprzedniego.
Cieszę się, że pokazujesz nam wspomnienia z lata, o tej porze przydadzą się szczególnie. Piękne kwiaty
Czekam na następne

Olu jakże się cieszę, że Nasza Królowa porcelany i dodatków otworzyła wątek.
Może pójdę za Twoim przykładem i wybudzę się z tego letargu ? Olu jakże miło patrzyć na fotografie z Twojego ogrodu... A planujesz jakieś dodatki własnoręcznie robione do ogrodu ?

Dalu, trzymam kciuki i czekam na emisję. Takie inne spojrzenie spojrzenie na ogród.
Zakupów raczej robić nie będę no chyba,że trafi się coś co kiedyś było chciejstwem.U mnie szalała nornica więc podejrzewam,że lilie zobaczę na zdjęciach u innych

Ilona,cieszę się.Ja jeszcze będę szukała kolejnych. Chociaż priorytetem będzie zbiornik na deszczówkę i kolejne metry linii kroplującej. Bo boję się kolejnego suchego lata

Gabriel,witaj też mam taką nadzieję.Chociaż patrząc na tą zimę nie zimę jaką mamy teraz to pewnie i lato będzie nie letnie.Niech tylko nie będzie suche i upalne jak to ubiegłe




Kasionku kochany. co prawda świstak jeszcze sobie mocno śpi ale warto trochę pomarzyć o sezonie.Nie chcę e jeszcze za dużo bo jak przyjdzie lato to możemy znowu być zmęczone ogrodem. Chyba raczej nic robić nie będę chociaż kule styropianowe czekają na wypełnienie betonem. Za mocno podrażniłam oczy po ubiegłorocznych wyczynach żeby znowu się bawić
Porcelana...hm,stopuję ale nie mówię nie

Opowiedz kochana o tej linii kroplującej, co, gdzie i jak? Myślę że po ostatnim lecie wiele osób by się zaopatrzyło w ten mechanizm

Witam i ja w twoim pięknym ogrodzie ..i już bliżej wiosny i zaczniemy od nowa się zabawiać...

Ilona wrote:
Ilonka,kupiłam na allegro już nie pamiętam ile ale 2 razy.Rozłożyliśmy pod krzewami i na rabatach.Na ścieżkach mąż lekko zakopał pod ziemią ale i tak nie uniknął przecięcia kosiarką.Połączyła jakimiś specjalnymi złączkami.Mamy 3 linie i jeden wąż z wodą który podłączamy po kolei.# linie dlatego,że tak "genialnie" tworzyłam ogród,ze jest kilka miejsc.Teraz po lecie okazuje się,że muszę kolejne miejsca obłożyć.
Takie hand made nie ma u mnie sterowania jest kran z wodą który w razie potrzeby odkręcamy.U mnie ważny jest wąż do wody ,musi być odpowiednio długi żeby móc się podpiąć. I dodam,że to wielka pomoc i ulga.Kapie od dołu nie zraszając góry.Niestety tam gdzie nie dochodzi trzeba z koneweczką.Na zimę zostawiamy.Tylko raz zdemontowaliśmy i potem problem z rozkładaniem i przypinaniem szpilkami.Tych warto mieć więcej.Jak coś pęknie to można wyciąć i połączyć łącznikiem.To wszystko było w zestawach
Mam do obłożenia kawałek pod tarasami i przy wejściu gdzie rok temu dołożyłam trochę hortensji.I w miejscach gdzie posadziłam rododendrony i kaliny.Jeszcze nie patrzyłam na allegro ale chyba czas się zainteresować
Reasumując....polecam

Alina-277 wrote:
Witaj

Marzy mi się taka wiosna jak to kiedyś bywało.I na którą się czekało a nie jak teraz przejście z zimnego do upalnego.
Ale wiem,że to już chyba utopia.Nie mniej jednak czekam Chyba najbardziej na czas zapełniania doniczek bratkami

Dzisiaj wiosennie było.Słońce, temperatura w okolicach zera.Piękne uczucie gdy widzi się niebieskie niebo i słońce.
A w domu rozkwitają przyniesione kilka dni temu gałązki forsycji.Taka namiastka wiosny

Też mam nadzieję na normalną, spokojną wiosnę . W zeszłym roku była zbyt nagła. Dlatego dobrze sobie już przypominać. Chyba też zetnę forsycję, chociaż mi szkoda cokolwiek ciąć...

Ja moją wiosną bardzo mocno przytnę.Co rok mi szkoda bo tam sporo ptaków [miejsca na innych im nie zbraknie]ale przez to ona już prawie ładnie nie kwitnie.Zrobił się wielki krzaczor z którego nie ma pociechy.Tych kilka gałązek jej nie zaszkodzi

A ja myślałam, Olu, w pierwszej chwili, że to jaśmin nagokwiatowy.
Ten serwis z cebulowym wzorkiem - no Olu, na byle czym nie podajesz do stołu