Forum Ogrodnicze Oaza

W sprawie szczeniaka na przechowanie popieram to co powyżej napisano. Cieszę się bardzo, że okazałaś się asertywna, robisz postępy, lepiej późno niż wcale, ale to dobre dla Ciebie. A hodowczyni kotów i inni Ci zazdroszczą, nie widzisz tego? Unikaj tamtego forum, bo tam zebrało się jakieś "wyjątkowe" towarzystwo wzajemnej asekuracji, no ale swój ciągnie do swojego. Pozdrawiam, uściski (i stale podziwiam za umiejętności wykonywania takich WIELKICH rzeczy)

Uważaj na siebie podczas naprawiania dachu, o wypadek nie trudno.
Skoro byłaś u veta to pochwal się ile Tala waży, ja myślę że ma około 33 funtów.
Nanuk z każdym zdjęciem jest piękniejszy, będzie z niego duży pies, bo ma już takie grube łapy.
Mam nadzieję że pożar jest już opanowany i obyło się bez większych strat.

Wczoraj musialam pojechac po zakupy, wiec zobaczylam ile zostalo spalone . Tak jak myslalam, zaczelo sie od pozaru trawy kolo glownej drogi, ktos pewnie wyrzucil niedopalek.



Potem poszlo po pastwisku miedzy drogami, czesc ognia przerzucila sie na druga strone naszej drogi









Slady pozaru byly kolo dwoch domow, ale strazacy ugasili, spalila sie tylko trawa pomiedzy nimi.
Ogien przerzucil sie przez skrzyzowanie i dotarl do budynku dwa domy od nas, gdzie starszy facet i jego rodzina kolekcjonuja i trzymaja stare ciagniki



Stalam chyba z godzine, patrzac jak gasza pozar prerii, i myslalam, ze jesli ogien podejdzie blizej, wypuszcze konie. Maja kantary z tabliczka z adresem i numerem telefonu, wiec bylaby szansa ze bylyby zwrocone do mnie.
Monty przez telefon radzil zlewac dom woda, jesli pozar podejdzie blizej. W miedzyczasie wisialam na telefonie z corka, zeby ostrzegla kierowce szkolnego busa ze droga jest zamknieta dla ruchu i stoja samochody strazackie i policja. Policja skierowala mnie do domu okrezna droga, gruntowa. Chwilami jechalam pod katem 45 stopni, z piszczaca Tala usilujaca wlezc mi na kolana (naprawde musze kupic jej szorki z zaczepem do siedzenia). Kiedy wrocilam na droge, zobaczylam w tym gestym jak mleko dymie jakis ruch, iwec zwolnilam i podjechalam blizej. A to starszy facet na ciagniczku kosiarce kosil swoje podworko, jakby nigdy nic...w tym dymie z pozaru!!!

Przypomnial mi sie ten stary dowcip jak to facet oral wna zalanym polu, ludzie widzieli tylko kapelusz z pradem i pod prad. A on powiedzial ze jest czas zeby orac, to orze! Pewnie spalilam dowcip, ale byl bardzo a propos!!
Dym byl tak gesty, ze chwilami wszystko bylo jak za biala, mleczna mgla. Corka dotarla bezpiecznie, pozar byl juz prawie ugaszony.

A jak wespomnialam, wracalam od weta. Tala zachowywala sie jak dziecko z ADHD, wszystko ja interesowalo, biegala na koncu smyczy wachajac wszystko i wszystkich, przywitala sie ze wszystkimi czekajacymi ludzmi-dostalam pochwaly jaka jest sliczna, nietypowo umaszczona i duza. Wazy w tej chwili 27 funtow, czyli 13 kg. W ciagu miesiaca przytyla 12 lb/6 kg!!! 1,5 kg na tydzien!! Potwor!!
Z wetem tez zachowala sie dobrze, postawiona na stole egzaminacyjnym nie probowala zwiac, na zastrzyk nie zwrocila uwagi, na srodek odrobaczajacy podany do pyska tez, wylizala wszystko
Mialam rozmowe na temat zywienia z pielegniarka, bo zapytala mnie czym ja zywie; ma dwa dogi niemieckie, wiec polecilam zywienie tansza wersja 'zywienia wylacznie surowym jedzeniem" tzn te kurze cwiartki, ktore kupuje w supermarkecie. Byla niepewna, czy mozna dawac razem z koscmi, ale to sa brojlery dojrzewajace do uboju w 6 tygodni i ich kosci sa miekkie, nie maja czasu stwardniec, nie to co kury od gospodarza. Moje psy jedza je od zawsze i nigdy nie mialam problemu.
Polecilam tez surowe jajka, polane lub zanurzone na chwile we wrzatku zeby zabic bakterie zwlaszcza salmonelle. Psy je uwielbiaja.

Wczoraj zdejmowalam siatke ze slupkow, w koncu zaczely mnie plecy bolec wiec poszlam sie polozyc. Kot i Tala zdecydowaly sie mi towarzyszyc. Ulozyly sie po obu stronach i trzymalo mnie ciepla . Kiedy w koncu wstalam, Tala przeturlala sie do kota i zaczela go lizac. NIE GRYZC!



Kiedy zrobilam sobie herbate, kot przemiescil sie na moje kolana dospac



A tak wygladalo kiedy poszlam spac. Spryciary juz czekaly na mnie w lozku



Transport dla Nanuka juz zaklepany, serwis wyszukiwania kosztowal mnie 119$, kierowca dostanie 600, chyba bede musiala wziac gotowke bo nie sadze zeby brali czeki.

Na razie na dach nie wlaze, ale zastanawiam sie czy nie zalepic tymczasowo rur tasma. Nie mam kasy az do nastepnej wyplaty. Po oplaceniu serwisu, kupieniu jedzenia w tym 20 kg udek dla psow zostalo mi cale 50$ na 10 dni. Wiec musze byc ostrozna. Dzis Monty ma sprzedac dla mnei pare rzeczy dla chlopalka z pracy, jak sie uda, bede bogatsza o 300$. Wiekszosc pojdzie na splate Kathy. Rzad podobno przeglosowal dodatek w wysokosci 1400$, co pomogloby mi splacic Kathy i pokryc czesc transportu! Tak wiec musze jakos tymczasowo zakryc rury, bo jak zacznie padac to mi przesaczy sie przez te cienka warstwe izolacji i znowu bede miec plamy na suficie.

Pogoda dzis pod psem, zimno i zachmurzone niebo, cisnienie niskie bo szykuje sie deszcz, chyba pierwszy w tym roku.
Chce mi sie tylko spac...

Z tego co wyliczyłam Tala mi ok.3 msc. Zajrzałam do książeczki mojej suni i w tym wieku miała 11,5kg. Teraz ma 45kg. Szykuje się, że będzie to kawał "baby"
Nie wiem czy tempo rośnięcia onka można porównać do wilka, ale zawsze to już jakiś odnośnik.
Książeczki Gina nie mogę znaleźć, ale to zawsze był kolos. Może będziemy porównywać białaska
Ostatnio byłam po tabletki na odrobaczanie i wet.który nie zna Gina, nie chciał uwierzyć, że owczarek waży 64kg. Co prawda chłopak powinien ze 4kg zrzucić, ale i tak jest z tych grubokościstych. Jakby jeszcze był długowłosy jak ojciec to byłby niedźwiedź

Bedziemy porownywac!!

To samo slyszalam o Xenie . A wedlug mnie ona po prostu dobrze wygladala...nawet majac 60 kg!

Dobrze że tylko trawa się spaliła. Na zatkanie rur dobre są plastikowe butelki, przecinasz butelkę zakładasz na rurę przyklejasz taśmą i gotowe. Tala będzie miała prawdopodobnie jak dorośnie koło 50 kg.

Pewnie tak zrobie!
tato Taly wazy 125 lb, czyli jakies 62 kg. Tala zdecydowanie idzie w jego slady, jest grubokoscista i ma wielki apetyt
Czekajac na descz wypielilam hosty, zgarnelam wszystkie liscie z debu, ktore sie tam spietrzyly (dwa czarne wory), i teraz scielam bambusy. Tala bardzo mi pomagala, wlazac ciagle pod sekator albo na moje plecy Dalam je koniom, bo Babe patrzyla co robie i ciagle rzala. Teraz laza i wybieraja co lepsze kaski. W sumie to tez trawa

Zadna z host jeszcze nie wylazla. Alew...dostalam prosbe przekazana przez Judy, ze zbliza sie kiermasz ogrodniczy i czy bym nie dala troche host dla Master Gardeners na sprzedaz.
Fajnie, bo od paru lat sie nawet nie odzywaly, nie zapytaly co u mnie i moze nie trzeba mi pomoc przy problemach ze zdrowiem...Na razie odpowiedzialam prawde: zadna z host jeszcze nie wykielkowala.

Dla odmiany mamy teraz ostrzezenie przed tornado. Witamy w Teksasie!!

Ten rok zaczal sie z przytupem. Rekordowo niskie temperatury z rekordowymi opadami sniegu, pozar prerii, tornado, a zapowiadaja tez rekordowo upalne lato.
A na razie jest kijowo, zimno i mgla, ledwo widac konie na pastwisku. Monty zadzwonil ze jest kilka mil ode mnie (dzis pracuje) i leje tak, ze wszyscy sa na wlaczonych swiatlach ledwie widzac sie wzajemnie. Ledwie widac koniec maski samochodu! A u nas tylko mgla...
Ja z kotem na kolanach w kuchni wygrzewamy sie w cieple farelki, a Tala vel pirania szaleje z Chinook na zewnatrz. Wlasnie przyszly mokre i pirania pociagnela kota za ogon.

Pogoda jest nieprzewidywalna na dłuższy okres, u mnie krzyczeli latem i jesienią że będzie wielka susza. Tymczasem sporo spadło śniegu w styczniu i lutym , a teraz od paru dni deszcz leje. Chociaż był taki rok że po mokrej wiośnie pod koniec kwietnia temperatura skoczyła do 30 stopni i tak było aż prawie do listopada i żadnych konkretnych deszczy nie było w tym okresie. Pożyjemy to zobaczymy czym nas pogoda zaskoczy.

U mnie o dziwo wszystko raczej sie wstrzymuje od rosniecia. Zwykle juz teraz mialabym mlode kielki host. Tylko zonkile i tulipanki sie pokazuja.
Kayla, hodowczyni Nanuka wlasnie wyslala mi wideo jak bawi sie z Nanukiem. Napisala ze przyszedl rano do niej i tak dlugo plakal, az wsadzila go do lozka. Facet wie co robi! Wie jak zmiekczyc kobiete! . Zdaje sie ze bede miala teraz problem jak go ODuczyc...Tala juz wie, ze wieczorem nie pakuje sie do lozka, a jesli, to na parenascie minut i karnie idzie z Chinook do swojego pooju spac.

A tak w ogole, nie wiem kiedy, wyrosl jej na grzbiecie pas nowej, dlugiej i blyszczacej czarnej siersci. W porownaniu z szczeniecym puchem wyglada jak grzywa.



Zagonila kota w kat. Albo Renee uczy sie tanca na rurze..



I wlazla w koce, kiedy scielilam lozko.


Musze odniesc aparat do wyczyszcenia soczewki.

Wlasie o pare mil ominely nas dwa tornada, w Lake Tanglewood i kanionie Palo Duro.
Trzecie uderzylo na Happy, miasteczko 40 min jazdy od nas. A teraz wszystko jest pod woda, pastwisko i kolo domu. Na szczescie zaczyna sie wypogadzac. Corka byla z ojcem na zakupach i napisalam jej zeby z nim zostala, w miescie bylo bezpieczniej niz w domu.

Uff, dobrze, ze sobie już poszło to tornado i Ciebie ominęło.

Trochę strach mieszkać w kraju gdzie są tornada,ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. Mam nadzieję że wszystko u Ciebie w porządku.

U nas w porzadku, przeszlo bokiem Koniom nic nie jest, choc po zalaniu pastwiska kolejny dzien odsypiaja lezac pokotem na srodku padoku. Widocznie nie chcialy spac w blocie ani w w stajni.

Za to dzis w drodze do czesci ogrodowej z czesciami do ogrodzenia zawadzilam o rosliny...i wpadlam po uszy, bo mieli wystawke cudownych roz, ktore online kosztuja po 30-40$. Postanowilam w koncu zrobic cos dla siebie i kupilam kilka Slysze zew rzad juz zaczal placic kolejny stymulus, wiec coz...postanowilam ze i ja zasluzylam. Dziecko jest w drodze z przyjaciolka i jej rodzicami do Austin, ma byc goraco, beda plywac w basenie i sie opalac, wiec i ja mam cos z zycia.
Kurcze, jak ja sama sie tlumacze, ze cos robie dla siebie..









www.heirloomroses.com/pi-ata.html


www.heirloomroses.com/love.html

Double Delight. Moja zostala zezarta przez konia Kathy



www.heirloomroses.com/double-delightr.html





www.heirloomroses.com/paradisetm.html

Lepsze ujecie 'grzywy'



A to widoczek z rana. Ralf ukradl kocia puszke ze stolu i spokojnie dokonczyl. Kot nie wytrzymal nerwowo, zwisl z moich kolan i zaczal patrzec na psa morderczym wzrokiem.
A Ralf nic. Kradzione nie tuczy!

Cieszę się że wszystko w porządku. Oryginalne kolory mają te róże, a czy są może róże czarne lub niebieskie. Fajne te twoje zwierzaki. Ja również się usprawiedliwiam, jak kupuję coś dla swojej przyjemności.

DZis spotkam sie z Kathy oddac czesc pozyczki, wiec pojedziemy do drugiego sklepu budowlanego, moze tam maja inne roze. Roze niebieskie sa tak naprawde lawendowe, trzeba im zakwasic glebe nawozem np dla roslin kwasnolubnych jak rododendrony czy iglaki, zeby zrobily sie niebieskie. Mam np Blue Girl, musze poszukac jej fotki, ktora powinna sie robic niebieska po zakwaszeniu. Roze czarne sa po prostu bardzo ciemnoczerwone. Za to sa roze zielone!
www.heirloomroses.com/roses/unusual-colo...reen-romanticar.html

albo hmmm....brazowe?
www.heirloomroses.com/roses/unusual-color-roses/koko-loko.html

Wczoraj dokupilam biala z rozowymi cieniami
www.heirloomroses.com/pink-promise.html

Dostalam rzadowy czek tzw stimulus!!
Moge oddac czesc pozyczki i kupilam troche kafelkow na podloge, bo drewno zdecydowanie przegralo z zsiusiajacym jak rzeka szczeniakiem..czekam zeby zaladowalo mi zdjecia z telefonu, zebym mogla wstawic...

Corka wrocila z Austin zadowolona. Zamiast wydac gotowke na lody itp, kupila sobie sterte ubran . Dzinsy, dwie krotkie bluzeczki, dwa tshirty i dzinsowa sukienke. A ja w miedzyczasie kladlam te kafelki...Uzywam tych plastikowych spacerow i tasmy do malowania, zeby sie nie wysunely czy przesunely, dopoki klej nie zlapie. Na cement nie klade, bo mi odpadaja. Drewniana konstrukcja domu i plytki na cemencie kladzione odpadaja. Uzywam kleju konstrukcyjnego w tubkach. Idzie mi dwie tubki na opakowanie plytek.

To dla porownania z kafelkami lazienkowymi





Komorka na duza zamrazarke, musze dociac ostatni pas kafelkow



A tak wygladalo wszystko wczoraj rano. Z ponad 20C mielismy burze sniezna z zamiecia przez pol dnia



A nastepne pol dnia sie rozmrazalo..



Tala pomagala mi odpakowywac kafelki



Nanuk przyjezdza za tydzien!!!



W miedzyczasie mecze sie z ogrodzeniem. Siatka ma 2,5 m wysokokosci, tym do naciagania nie daje rady bo nie ma tyle sily i jest luzna. Chyba sprobuje z samochodowa wyciagarka, jak troche ziemia wchlonie ta wode, bo kola sie beda slizgac.