Forum Ogrodnicze Oaza

Dziękuję za za miłe słowa, prawdę mówiąc nie doszedłem jeszcze do siebie po covidzie a znów się przeziębiłem i teraz siedzę w domu.
Nic nie wstawiałem bo tak naprawdę nie ma się czym chwalić wszystko zaniedbane, zarośnięte i na dodatek wiosna dała się we znaki roślinom.
Cieszę się że róża daje radę, niestety sadzonki które pobrałem zmarzły, więc jak latem pojadę do Krosna to może wstąpię na kawę i zabiorę pędy do ukorzenienia
Jeśli naprawie łącze internetowe to jeszcze coś wstawię bo w tej chwili to krzyż i męka z wysyłaniem zdjęć.
Pozdrawiam wszystkich

Zbyszku - serdecznie zapraszamy!
Może spodoba Ci się jeszcze jakaś róża, żaden problem uciąć patyczek lub dwa.

Covid to straszna choroba, w mojej rodzinie - dość bliskiej - też byli chorzy, w tym niestety, jedna osoba ze skutkiem śmiertelnym. A co i rusz dowiaduję się o znajomych rodzinach , pokotem położonych przez wirusa.
Ja na szczęście jutro dostanę drugą dawkę, a moja połówka już dawno zabezpieczona.

Twój ogród sobie poradzi, najwyżej hm, zrobi się ciut bardziej "naturalny" .

Chciałam jeszcze spytać o araukarie - zimowałeś je? Ja już się boję takich nieodpornych roślin... Dość mi wtaszczyć przez wysoki próg drzewko cytrynowe

Araukarie zimowały w garażu to malutkie drzewka więc nie sprawiły wielkiego problemu.

Jeszcze kilka fotek

Zaległe zdjęcia

Zbyszku, ale nałapałeś tych storczyków ogrodowych!
Pamiętam, że jakieś miałeś już dawniej, ale chyba powiększyłeś kolekcję?

Spieszę też zapewnić Cię, że zrobiona przez Ciebie sadzonka Sorai ma się - odpukać - doskonale. Ale prócz tego z pieńka, który miałam za martwy, wyrósł całkiem żywotny pęd. A że róża była odłożona z jeszcze starszej, na pewno jest to ta sama, a nie jakaś dziczka.

Gdybyś miał ochotę - zapraszam, gdy tylko pędy troszkę zdrewnieją (rozumiem, że takie są lepsze od całkiem miękkich).
W tym roku moje angielki się postarały, może utniesz coś dla siebie i z nich?

Figa też się rozrasta jak szalona, chyba spędzi resztę życia na zewnątrz, w zacisznym kątku.

Poza tym - zwykłe ochy i achy nad Twoimi niesamowitymi roślinami.
Pozdrawiam

Kilka fotek

Zdjęcia świetne, jak zwykle, a piesio przeuroczy.
Figowiec od Ciebie, Zbyszku, jest już większy ode mnie. Na razie jeszcze w tarasowej donicy, ale zamierzam go wsadzić do gruntu, niech się dzieje, co chce,
Inny egzemplarz przezimował mi znośnie w rogu ogrodu.

Zdjęcia świetne, ogród musi być bardzo ciekawy.

Kilka zaległych i aktualnych fotek

Rośliny przepiękne, ale zdjęcia ptaków - rewelacja! czapki z głów!

Jeszcze dzisiejsze foty

Marianna wrote:
Nic dodać, nic ująć.
Chyba jeszcze tylko ukłony pod adresem fotografa.

A ja poproszę o łaciatka

Proszę bardzo, Shelly w ogrodzie.

Jesień w ogrodzie

Zbyszku, jaka tam jesień, skoro u Ciebie tak zielono?
Ja dopiero jutro zabiorę się z jakie takie doprowadzenie ogrodu do ładu po trzech tygodniach porzucenia - ale hibiskusy też mi jeszcze kwitną. \
Udaje Ci się przetrzymać hebe???

Zbyszku zdjęcia jak zwykle cudne.
Wiesz, jak nazywa się ta drobna różowa różyczka?

Róża to ISABELLE AUBRET jeśli dobrze zapisałem.
Aniu jesień na całego, chwasty sypią nasiona plony czas zebrać a sezon nie był zbyt udany pogoda namieszała i dodatkowo dopiero teraz puszcza mnie po cowidzie więc nie ma się czym chwalić . Hebe przez 4 lata udawało się przetrzymać w garażu a w zeszłym roku wstawiłem ją do szklarni i padła , długo poszukiwałem sadzonki aż wreszcie moja znajoma wypatrzyła to cudo wielo odmianowe, mam nadzieje że przezimuje i będzie z czego pobrać sadzonki wiosną Pozdrawiam wszystkich odwiedzających wątek