Forum Ogrodnicze Oaza

Witajcie postanowiłam założyć sobie swój wątek ogrodowy. Do tej pory moja przygoda ogrodowa polegała na kupieniu sadzonek i podlewaniu. W tym roku zaczełam w lutym od wysiewu własnych nasionek. Nie wszystko się udało, ale troche sadzonek udało się wychodować
A zaczynałam tak


Połowa lutego.

Co byłam w jakimś sklepie nasionek przybywało i parapetowa hodowla rozrastała się na kolejne parapety.
Wysiałam lawendę, na fotce nie ma opakowania tak samo jak i lawendy nie wzeszło nic. Spróbuję w kolejnym roku.
Werbena zwisająca miks całe opakowanie wysiane, nie ma nic.
Werbena ogrodowa czerwona całe opakowanie, zakwitnie zobaczymy ale wschód też marnawy.
Floks gwiaździsty 2 opakowania, super pokiełkowały wysiew 1 opakowania po starciu z kurami, ale coś uratowane właśnie zaczyna kwitnąć.
Łubin trwały całe opakowanie, wschody dobre.
Dalia zmienna półpełna i tu zaskoczenie pokiełkowało 99% nasion.
Bratek wysiewany końcem kwietnia, a może już w maju eksperymentalnie, wschody oki.
Werbena z Vilmorin'u wysiana najpóźniej, najlepsze wschody nie dużo wysiewałam
Cynia wytworna daliowa zielona, wschody 99% około 50 sadzone.
Dalia pomponowa też dobre wschody, też około 50 sadzonek.
Bratek mini cynia i aksamitki z własnego zbioru nasion wschody 99% i tu po za bratkami siałam ile się dało. Trochę długawy post, ale chciałam zebrać sobie wszystko razem, na kolejne lata, nauczona na własnych błędach.
Teraz trochę fotek z parapetówek
Marzec kwiecień

Dalia zmienna


Aksamitka już z pączkami

Werbena

Floksy
A potem pikowanko i do tunelu



I nadzór mój najmniejszy

sznurki Ani wrote:
Oooo, nowy wąteczek poświęcony wysiewowi i produkcji rozsad
Co prawda nie dotyczy moich ukochanych warzyw, ale z wielką chęcią będę śledzić Twoje poczynania, ponieważ podobnie jak Ty zaczęłam w tym sezonie bawić się z nasionami kwiatów. Jednak widzę, że przy Tobie jestem detalistką : udało mi się zrobić rozsadę cynii, aksamitek, słoneczników i kosmosów. Nasiona nagietków i nasturcji wrzuciłam bezpośrednio w glebę i z radością obserwuję początek kwitnienia. Natomiast na parapecie rosną siewki goździków brodatych - polecam bardzo gorąco, jeszcze jest czas na wysiew w doniczki.
Widzę u Ciebie nasionka bratków - kiedy wysiewałaś ?

p.s. Anuś, z pracowitości i opieki nad roślinkami masz u mnie piątkę z plusem, ale z pisowni ....
Może damy radę to opanować ?

Podobnie jak Ania Adasiowa podziwiam hurtowe ilości rozsady.
Mnie marnie z tym idzie - chylę czoła.

Hej, super te rozsady. Cynie kiedyś posialam prosto do gruntu. Werbena w ubiegłym roku wysiana w domu wcale nie chciała rosnąć. Zatrzymała się, na początku maja wywaliłem ją na zewnątrz,, pod ścianę garażu i tam ruszyła dopiero. Liczyłam w tym roku na samosiejki, ale jakoś nie widzę na razie. Jak nie będzie,, w przyszłym może posieję, bo fajna jest.
Ja tylko pomidory, paprykę i baklazany w tym sezonie, na kwiaty zabrakło miejsca i chęci

Aniu, rozsady podziwiam - zwłaszcza, że to Twój poczatek przygody z ogrodem
Z wysianych przez Ciebie nasionek najbardziej lubię cynie (choć sama z braku czasu i miejsca na pikowanie ich w tym roku nie mam). Aksamitki sieją mi się rokrocznie same.

Łubin... lubię, ale ten trzeba pilnować i obcinać kwiatostany bo inaczej zarośnie cały ogród jego grube korzenie też sa bardzo lubiane przez wszelkiego rodzaju karczowniki itp.

... dobrze wiemy, co to znaczy mieć nadzorcę mamy trochę mniejszego, ale nadzoruje wzorowo! Wszystko dopilnowane

Ostatnio też zabrałam się za wysiewanie nasion rozmaitych bylin, ale u mnie te nasiona poutykane po rozmaitych skrzynkach, skrzyneczkach, bez ładu, porządku i elegancji
U Ciebie to jest dopiero wzór szkółkarski

Łatkato jeszcze nie hurtowe. Prawie wszystko wykorzystane. Już nie dużo do wsadzenia zostało. Zapotrzebowanie na kwiaty mam duże. Krakowianeczki dwie w domu. Uwielbiają sypać kwiatki, córcie będą zadowolone , a ja przy okazji będę mieć kolorowy ogród.
UllaMCynie u mnie do tej pory wysiewane były do gruntu. Zebrałam nasionka i część do mulipaletek, wiekszość do gruntu. W prawdzie nie w tym samym czasie, ale jest różnica. Rozsady zaczynają kwitnąć, a reszta malutka, bo było zimno. Zauważyłam też,że rozsadowe niższe. A może jeszcze podrosna, zobaczymy.
Co do werbeny bardzo mi się podoba i tylko dlatego nie poddałam się w jej hodowli, a marnie szło. Wysiałam ją w wytłoczkach i to pierwszy błąd. Wytłoczki pochłaniały wode i miała dość sucho. Kolejne paczki wysiewałam do multipalet. Ale znów za chłodno tam gdzie je trzymałam. Rosły marnie. Dopiero po przepikowaniu ruszyły. Na dzień w tulelu na noc w domu. Samosiejki cieżko, mi wyszła jedna z poprzedniego roku i się zmarniła. Dla takiego widoku warto było wysiewać. Pierwszy pączuś

Witaj W przeciągu wszystkich sezonów, nigdy tyle nie wysiewałam...chociaż bardzo lubię. Też zauważyłam że nie wszystkie nasiona kiełkowały. Cynie kiedyś wysiewałam...teraz jest przerwa na te kwiaty...liście chorowały na jakieś choroby grzybowe. Nie za ładnie wyglądały na rabacie. Piszesz że miałaś problem z wysiewem w wytłaczankach...ja, nigdy nie mogę dobrać odpowiedniej ziemi...tylko raz trafiłam na odpowiednią. W tym roku wysiewałam pomidory, papryki, w torfowych krążkach...nigdy więcej, nie wysieję...sadzonki rosły, ale odchorowały.
Dopiero posadzone do gruntu, zaczynają rosnąć. Czekam na kwitnące rośliny, wyobrażam sobie co się będzie działo

Wysiewy to teraz w ręce pozorom nie taka prosta sprawa. Jedno to jakość nasion, bywa. .. różna. Kolejne jakość ziemi dostępnej w handlu, po lekturze naszego Forum, ( i trochę innych) w tym sezonie większość rozsad była w perlicie, albo w nim zaczynała.

Aniu, przeczytałam przed chwilą na pogodowym, że planujesz goździki brodate na przyszły sezon, nie wyrzucaj tych, które masz, bo one są wieloletnie, a rozsadę rób już, posiej gdzieś w wolnym miejscu, a w sierpniu posadź gotową rozsadę na stałe miejsce. W przyszłym roku będą kwitnąć. Są niezniszczalne, będą już u Ciebie zawsze

Adasiowa,pisownia - wiem wiem, robię byki, będę się starała poprawić.

Warzywka też będą(są), ale po kolei chce dodawać.
Nagietki u mnie niczym "chwasty"samosiejki. Na jesień zebrałam ponad 100g nasion. Przenoszę z ogródka.
Goździki : mówisz - masz







W ogródku od kilku lat, wysiewane przez teściową.
A bratki z własnych nasion z tamtego roku wysianych 7 lutego takie mam



A drugie, wysiane 26 kwietnia takie są

Anna96 wrote: Witaj Aniu w moim wąteczku. Już zaczynają kwitnąć i cieszyć oko. A cynie, kurczę, też jakieś takie nieładne listki mają, myślę że deszcze dały im popalić. Zobaczymy jak te z gruntu.

Hiacynta wrote: hehe nie chciałabyś oglądać tych co zostały, tam pełen miks. Wcześniej układałam, żeby odmian nie pomylić. Ale i tak karpy dalii pomieszałam i będzie niespodzianka kolorów.

Anusiu, nie ma ludzi bez "wad", a obie doskonale wiemy, że są znacznie gorsze. Nikt nie jest doskonały.
Poza tym jesteśmy imienniczkami, więc poproszę o nazywanie mnie po imieniu

Napisałam o kwiatach, ponieważ nigdy wcześniej nie sądziłam, że robienie rozsady może przynieść tyle przyjemności, a zauważyłam, że u Ciebie stanowią główny punkt programu i postanowiłam skorzystać - jeśli pozwolisz - z Twojego doświadczenia.
Zrobiłam rozsadę goździków brodatych, ale nie jestem pewna, czy prawidłowo. Jak to wygląda u Ciebie ?

A jeśli chodzi o bratki - posadziłam w tym roku kilkanaście rozsad kupionych na ryneczku. Obecnie zaczynają przekwitać - kiedy, Twoim zdaniem, powinnam zebrać z nich nasionka ? Czy po zbiorze muszę je jakoś specjalnie przechować ( lodówka ) ?
Tylko poproszę o dokładny opis, bo rozsadę bratków będę robić pierwszy raz w życiu.

Misiula wrote: cynie możesz od razu do gruntu. Łubin będę zbierać nasiona, a kwiaty na sypanie. A nadzorca niech nadzoruje,oby nie chciała pomagać. Chodź muszę córcię pochwalić obgławiała czosnek i super jej szło a ma 4 latka.

Adasiowa wrote: Z goździkami nie pomogę. Te wysiewała teściowa w tamtym roku,a może i wcześniej nie wiem. U mamy też były od zawsze. Z tego co wiem od razu do gruntu, ona nie ma czasu bawić się w rozsady. A jeśli o bratki chodzi eksperymentuje. Nasiona z mini zbierałam jak zaczynała pękać ta otoczka w której są nasiona. Próbowałam też zebrać z normalnych, ale albo były nie dosuszone albo się wysypały w tamtym roku. A dziś jest tak:


Tam co są nasionka to już do zbioru To obok to już mi się wysypały, tylko 2 na parapecie zostały, a to ostatnie po oberwaniu przekwitnietych płatków w tym nie dojrzeją nasionka za małe jest. Tyle mogę powiedzieć z mojej obserwacji

Dziękuję Jutro będę na działce i sprawdzę stan bratkowych nasion; te, które będą nadawały się do zbioru, zapakuję i niech czekają do przyszłego roku, a jeśli chodzi o goździki, to zobaczymy, co wyrośnie z mojej rozsady. Łubiny też bardzo lubię, ale poprzestaję na wysiewie wieloletnich; chwilowo mam tylko jedną odmianę barwną ( białą ), ale trzeba będzie rozejrzeć się za bardziej kolorowymi.

Czy cynie prowadzisz w jakiś szczególny sposób - np. uszczykujesz wierzchołki, zanim zaczną kwitnąć ?

Zapomniałam napisać robie sobie torebeczki z kartek papieru, tu akurat do ksera. Zaklejam taśmą opisuje co w niej mam czyli jakie nasionka i zaklejam, żeby się nie wysypały. Potem te torebeczki przechowuje w pojemniku po lodach w suchym, ale nie gorącym miejscu. U mnie takie na szafie mam.



Tu masz nasionka