Forum Ogrodnicze Oaza

Łatka wrote:
Aniu bardzo dziękuję za słowa współczucia, to przykro patrzeć jak ktoś bliski cierpi mężczyźni są jednak uparci ,teraz po kolejnym urazie po kilkunastu latach trzeba kupić "stół " do cięcia drewna wypadek na własne życzenie eh .Udało się nam jakoś na tym SOR i z operacją ,szybko i sprawnie ,ale to wątpliwe pocieszenie

Bea612 wrote:
Witaj Beatko no może dopieszczę, ale najpierw za bezmyslnosć Dziś pojechaliśmy a tam róże niektóre ucierpiały od mocnego deszczu i wiatru ,wszystkie trzeba było ponownie obwiązać sznurkiem ,znów szły burze potężne ,eh nawet fotek nie miałam ochoty robić .
Beatko róże będą ,tylko trzeba dobrej ziemi na starcie w doły prxy sadzeniu, a potem dbać o nie koniec znie .Nawozic ,robić opryski i będzie super wierz mi .W tym roku po tych deszczach mutanty, wielkie ,obsypane kwieciem coś niesamowitego .Zrobię fotki niebawem ,sama jestem w szoku co może Azofoska; ) pierwszy raz im dałam i brakuje mi teraz i miejsca i kratek .
Ryzykuj poczytaj co i jak i sadź.

Bezmyslnosć faceta tak się kończy

Dzisiejszy spacer po działce ,tylko ręką do fotek zrobienia jakas za ciężka

Niebawem zakwitną hortensje

I lilie .

Budleje teź.

Kwitnie Żelistek powolutku





Lawenda ma swój pierwszy rok u nas



Zaczyna dziurawiec .

I naparstnice

szaleją ,aż trzeba je podwiązywać by ustały




Louis Odier będzie ogromna i co ja z nią zrobię ?chyba ciąć będzie trzeba hm

Hot Chocolate

Flammentanz

Ingrid Bergman

Bogusiu , czy Flamentanz pachnie? I czy długo utrzymują się kwiaty? Próbuję odszyfrować moją i Twoje zdjęcia wyglądają bardzo podobnie do mojej.

Bobka wrote:
Jak to, co zrobisz? Usiądziesz, zamkniesz oczy i będziesz wdychaś oceany zapachu.
Bobka wrote:
No cudna! Zwierzę Ci się w tajemnicy, ze podjęłam jeszcze jedną próbę wprowadzenia Czekoladki do ogrodu, ale na razie cieszę się, że w ogóle żyje i ma zdrowe listki - bo to merketowy nabytek.
Póki co muszę się zadowolić czekoladką z szuflady, na zimno.

Szafirek wrote:
Szafirku nie nie pachnie ,ale okazuje się ,ze to najbardziej trwała roza ,teraz dopiero widzę po pierwsze mocne kwiaty żaden deszcz nie obił ani jednego płatka ,długo kwitną zanim opadną ,żadnych robali w niej nie ma teraz ,tak jak w niektórych takie chrząszcze ,ale lubi ją mączniak .Ja porządnie spryskalam przed tymi burzami i jest ok w moim rankingu to Pierwsze miejsce ,drugie Ingrid Bergman Louis Odier i potem już inne .Kup koniecznie super jest

Łatka wrote:
Aniu Ty masz tyle cudny ch roź ,ze to magia wręcz czekoladka będzie wisienką na torcie .Ona u mnie jest praktycznie bezkolizyjna to jej 2 sezon .Tak obficie kwitnie ,ze jej gałązki w drugim egzemplarzu bo mam ich chyba 4 nie dają radę utrzymać kwiatów .A Louisek mam 3 szt juz zapach się cudny niesie


Ta czekoladka się wykłada aż


Te natomiast ,jeszcze są wysokie ale proste i mało rozrosnięte w porównaniu do tej niskiej

To by się zgadzało : nie pachnie, kwiaty długo się utrzymują, deszcze im niestraszne. Zajrzyj może w wolnej chwili do mojego wątku i obejrzyj moją czerwoną NN , czy to nie Flamentanz?

Wczorajszy dzień i krótki pobyt ,bo w deszczu .Chciałoby by się zaśpiewać ...."ciągle pada desperacko i na przekór...")


Róże juz nie chcą tyle wody



Lilie zbierają się dopiero do zakwitnięcia.









Ślimaki w akcji



Ich dzieło zjedzone dzielżaný



Nieśmiało zakwitają naparstnice .

Witaj Bogusiu, piękne Twoje róże. Widać masz do nich rękę

Dziękuję Edytko wyobraź sobie ,ze jeszcze 4 lata temu nie myślałam o ogrodzie ani kwiatowym ,ani żadnym innym .Przyszła taka potrzeba w 2016r by kupić taką działkę ,po zakończeniu pewnego etapu w życiu ,czyli pracy ,to syn był inspiracją by taka działka była w naszym posiadaniu .A potem już poszło, tylko dzisiaj zaprojektowałabym działkę inaczej ,a tak wyszedł mi ogród nieuczesany z różnymi nasadzeniami i tak juz jest .Pod lasem przed innymi ,w pobliżu zalewu ,na wsi nie powinien być pod linijkę, chociaż takie mi się bardzo podobają tez i tak się realizuję ku zdziwieniu moich przyjaciół ,oni do dzisiaj nie wierzą po cichu niektórzy ,ze to moja praca .Wiesz Edytko szłam za radą :dobra ziemia to podstawa ,potem dobre sadzonki i potem dbałość .Perfekcyjne moje róże nie są do końca i być nie muszą ,ale mnie niezmiernie cieszą bo to moja miłość i cudowne wspomnienia ,wiec ich zabraknąć w moim ogródku nie mogło ,a szum brzóz to wspomnienia piękne na zawsze pozostaną w sercu

mają takie opaski jeszcze ale juz wyblaklý to błąd ,ze nie stawiałam po posadzeniu tabliczek plastikowych z nazwami

Ja miałam jedno i drugie i nic się na dłużej nie sprawdziło pisaki teraz marne, chyba że potraktować je farbą? ale kto nawet najmniejszym pędzelkiem zmieści na tak małej tabliczce nazwę?

Bogusiu mam pytanie czy mieszkacie tam na stałe, bo nie wyobrażam sobie utrzymać takiego stanu ogrodu "bywaniem od czasu do czasu", nasadzenia masz piękne, mnie zachwyca ich różnorodność, a róże to i moje ulubione kwiaty.... W poprzednim wątku miałam działkę i tam miałam ich więcej... teraz zaczynam od początku, ale nie zniechęcam się.
Ponoć za Niemca, hodowano tam w szklarniach róże więc wracam z historią...

Moja znajoma robiła jakieś ofoliowane tabliczki ,druga znowu pisze na plastikowych specjalnym pisakiem który deszcz nie zmywa .Tez zabieram się za te oznakowania .Masz Edytko taką bialą róże pnącą może to ta sama co u mnie zobacz

Nie mieszkamy tam ,działka jest 20 km od nas ,bywamy tam często ,zostajemy na parę dni w tym roku ,ponieważ jest zimno stosunkowo rzadko nocujemy ,domek jest wygodny ,ale dość cienki ,w ub roku bywalismy tydzień z przerwą dzień dwa w mieście .Wjeżdżamy zaczynam dzień od czytania na tarasiku ,od rozmów różnych z ludźmi potem w zależności od pogody robie przegląd rabat ,usuwam ziele etc .W tym roku dbam sama przez ten wirus w ub np 2 razy na wiosnę i w lecie pomagała mi znajoma .Lubię kogoś wziąć do prac ponieważ pomimo sprawności nie czuję potrzeby zapracowania się ryzykując np wylew Wyznaję zasadę iż dużo oszczędzam na używkach; ) min więc mogę zapłacić komuś dniówkę by zaoszczędzić na zdrowiu i lekarzach .Wole wolny czas przeznaczyć na czytanie .Po za tym obiady etc pochłaniają ,nasz kobiet czas ,dużo czasu To jest jednak ogród dojazdowy tzw