Forum Ogrodnicze Oaza

Kaj Wy jesteśta?
Znalazłam Was dopiero na piątej stronie,,,,,
Chyba już końcówka z uprawami, czasu więcej, można by coś popisać, trochę pochwalić się i jakieś pytania zadać, no i jakiejś muzy posłuchać.
Trochę wakacji...






Pozdrawiam Irena

Coś tu się kopie. Podobno jest post z pierwszego dnia października, a mnie się ukazuje jako ostatni z 25 września.

Zefirka wrote: ...albo zapadają w sen zimowy , więc w nawiązaniu zostawiam Wam zimowity, na tle Lady U.

Tak mi jakoś dni mijają jak w kalejdoskopie, że czasami czuję mdłości od natłoku wrażeń.
Ogródek zszedł na dalszy plan.
Babcia, Ciocia która z nami zamieszkała po śmierci Wujka zajmują mi cały wolny czas.
Fajnie, że pokazujecie swoje wspomnienia i ogrody.
Może jak się rozpogodzi coś mi się uda zrobić, wstawić jakieś zdjęcie.
A propos pomidorów, wciąż mnie zadziwiają.
Rosną same, dojrzewają a nawet nie mam czasu ich podlać.

Też ostatnio pochłaniają mnie inne zajęcie i na pisanie jakoś zawsze brakuje czasu....

A pomidory nadzwyczaj dobrze wyglądają, jak na tą porę roku, tym bardziej, że ostatni oprysk był robiony pod koniec lipca.







Rzepka wrote:
Coś spokojnego na dzisiejszy wieczór

U mnie w szklarni jeszcze mnóstwo pomidorów. Zielonych w większości, na jutro planowana była likwidacja uprawy, ale nie wiem, czy zdążę wrócić przed zmrokiem. Trzeba zrobić miejsce na dojrzewanie
Za to dziś z ogrodu przywiozłam dynie. Malutkie, ale swoje

Kochani!
Dawno mnie tu nie było,wiele się podziało w moim życiu,sporo spraw przewartościowało.
5 pażdziernika odeszła nasza ukochana Babunia i właściwie dotąd nie pozbieraliśmy się.
Nadal wstaję w nocy nadsłuchując czy mnie nie woła a gotując rosół dorzucam jej ulubioną kalarepkę lub kalafior.
Sławek zaś znów wczoraj wycisnął więcej soku warzywnego dla niej, jak dawniej.
Trzeba czekać aż czas zaleczy rany.
Kiedy to będzie?

Do ogrodu prawie nie zaglądam. Pomidory zrywam co jakiś czas zastanawiając się jakim cudem są jeszcze zdrowe.
W najgorszym okresie tunele były zamknięte przez 2 tygodnie.




Pogoda też nie rozpieszcza,leje non stop i zimno. Jedynie dalie, marcinki i chryzantemy dają jakąś radość w te smutne dni:








Lato odeszło bezpowrotnie więc czas na zamknięcie tego wątku.

Beatko
Nie uciekaj, bez Ciebie smutno i źle...

Beatko

Beatko ściskam mocno nie zostawiaj nas

Dobrze, ze dziś rano Irenka zwróciła moją uwagę, że źle się wyraziłam.
Nie zostawiam Was,nie zamykam całego wątku tylko tę część LATO.
Myślę, że spotkamy się w następnej