Forum Ogrodnicze Oaza

Pomidorek zeszłoroczny






I tegoroczne ( niestety Zośka kopnęła stojący na podłogówce pojemnik i wszystko totalnie się wymieszało.)

"Biedacy pragną bogactw, bogacze - szczęścia a ludzie mądrzy pragną pokoju"

Swami Rama (1925 - 1996)

Beatko, jedna z mądrzejszych sentencji Ja bym tylko zamieniła; pokoju na spokoju.

Wiele dałabym za pokój.
Żeby atak na Ukrainę nie nastąpił.
Wojna zburzyła mój spokój.
Uzmysłowiła mi, że jesteśmy jak ten pyłek, ktoś dmuchnie i tracimy życie.
Putinowi już nie zależy na niczym, schował się w jakimś bunkrze i myśli jak dokuczyć światu.
Ławrow grozi, że trzecia wojna światowa będzie jądrowa a my przecież tuż obok.
Zresztą co za różnica?
Na granicy białoruskiej spokój, nie ma band emigrantów przeciw którym budowano zasieki.
Gdzie są? Pewnie w Polsce, przekroczyli granice jako ukraińscy uchodźcy.
Skąd wiem?
Ano wiem z pierwszej ręki albo raczej ust, których nie chcę ujawniać.

Pierwsi uchodźcy ze Lwowa zaczynają docierać do Wojkowic.

Nasz Burmistrz stanął na wysokości zadania i przygotował mieszkania dla kilku rodzin.
Teraz trwa szybki remont i doposażenie.
Jadą do nas rodziny ze Lwowa, kobiety z dziećmi.
Jutro przygotuję startowe paczki żywnościowe.
Inni szykują ubrania, meble itp.
Bo jak można zabrać swoje życie w torbę podróżną?

Beatko
Czy podrzucić Wam paczkę z lekami ?

Zadałam takie pytanie w grupie.
Poczekamy aż przyjadą.
Jutro mają być dwie siostry z 3 córeczkami.
Na miejscu okaże się czego potrzebują.
Dziękuję Aneczko

Wybrałam się wczoraj sama na działkę .
Latały chyba samoloty zwiadowcze ,ciężkie i głośne .
Na trasie sporo wojskowych samochodów i ukraińskich autokarów .
Do wczoraj nie widzieliśmy .
Pokoju nie zagwarantowano i spokoju przez XX wieków .
Nie ma szansy więc, by ludzie mogli zrobić to teraz .

Bobka wrote:
Jeśli można spytać: w której części Polski mieszkasz?

Lubelskie .

Mimo zimna, padającego śniegu i wiatru wybrałam się z wnukiem na spacer.
Park w Świerklańcu to wspomnienie potęgi Donnersmarcków na Śląsku.
Małego Wersalu już nie ma, zostały tylko zarysy murów wraz z fosą, ze schodami oraz rzeźbami i prawie nietknięty Pałac Kawalera, malutki pałacyk pełniący funkcję domku dla gości.



Sam "Wersal" wojnę przeżył prawie nietknięty.
To Armia Czerwona złupiła i podpaliła Pałac w 1945.
Potem już było tylko gorzej.
Komunistyczna władza Polski mimo wpisania go w rejestr zabytków, pozwoliła na wywiezienie rzeźb i marmurów ( m.in. do Pałacu Kultury Zagłębia w Dąbrowie Górniczej oraz chorzowskiego Zoo - charakterystyczne lwy z bramy wejściowej są wykradzione z Pałacu) a potem cichaczem, mimo nakazu odbudowy w 1962 r wysadziła w powietrze.
Piękny park i starodrzewia też już przerzedziły się.
Tylko one pamiętają złote czasy Świerklańca.








To Choiny Kanadyjska:

To na zdjęciu to ten malutki pałacyk? Macie rozmach!

A tu coś dla wnuka na lekcje historii współczesnej

Muszę Ci powiedzieć Romku, że dzieci są bardzo zaniepokojone wojną.
Alan był u mnie przez sobotę i niedzielę i pytania o wojnę nie kończyły się.
Wciąż pojawiało się takie:
Jeżeli wojna przyjdzie do nas czy my też będziemy uciekać jak Oliś?
(Oliś to chłopczyk z Ukrainy, który zaczął uczęszczać z Zuzią do zerówki)
Widzę, że dzieci są zaniepokojona tą sytuacją bardziej niż dorośli.
A może dlatego, że dzieci nie ukrywają uczuć?
Do tej pory wieczorami ja pokazywałam wnukom gwiazdy a Alan opowiadał o dinozaurach.
Wczoraj tematem jeden była WOJNA.

U mojego starszego, przy dzieciach nie ogląda się programów informacyjnych. Teraz jeszcze bardziej uważają. Jednak dzieci swoje wiedzą.


Napisane przez Leona z dużą ilością błędów. Chodzi do zerówki. "Ukraina wygraj, Ukraina przeżyj". Kilka rozwalonych czołgów i podpisane które rosyjskie i które ukraińskie.
Dzieci są bardzo mądre i mają duże pokłady empatii. Niestety nie wszyscy dbają o ich mądry i bezpieczny rozwój.

Moje wnuki o wojnie dowiedziały się w szkole.
Od tego czasu dopytują wszystkich.
Zresztą jak mają nie widzieć, że pól podłogi w salonie ich domu zajmują ubranka i zabawki dla przyjeżdżających.
Trzeba z nimi rozmawiać, rozwiewać wàtpliwości i przeganiać lęki.

whitedame wrote:
Wszyscy są zaniepokojeni, putin na kremlu, putinowcy u władzy u nas. Armię i (kontr)wywiad zniszczył Maciarenko. Tyle naszego szczęścia że Ukraina płacąc własną krwią kupuje nam trochę czasu
Dzieciaków nie da się odizolować od bieżących wydarzeń, Okłamywanie też łatwo zauważają.

Taa, to prawda Ukraina swoją walką daje nam czas.
Nikt z nas nie wie co roi się w głowie pułkownika KGB.

Pan poeta patrzy na tę wojnę przez pryzmat uczuć. A tu przecież chodzi o ambicje, interesy, politykę.
Zarządzanie przez kryzys jest bardzo efektywne, jak to pis ujmuje "polityczne złoto". Sukces ataku na Ukrainę i anschluss Krymu podbił mu słupki sondażowe, ludzie mówili sobie "może i jem same kartoszki sześć dni w tygodniu, ale to poświęcenie za bycie mocarstwem i pomoc biednym "krymianom"". No i Władimir Adolfowicz ma gruby kompleks, więc zrobi wszystko by "znów uczynić Rosję wielką". A w kleptokracji nie da się uzyskać wielkości kraju poprzez rozwój gospodarczy, dlatego postawił na szybki i łatwy konflikt. No i tu wchodzi Zełęski cały na biało, nie ucieka, staje się zwornikiem narodu i cały misterny plan....
Wojna musi się skończyć wygraną militarną Putina, chcą to zrobić jak najszybciej bo wszystko rozłazi się w szwach - stąd rzezie miast i cywili. Czy im się uda w jakimś w miarę bliskim czasie tego dokonać to trudno powiedzieć. Od samego początku wydawało się że już zaraz wszystko się skończy. A Ukraińcy się dalej bronili. A nawet jeśli w końcu skończy się regularna wojna to czy nie pozostanie partyzantka i nie zgotuja kacapom drugiego Afganistanu? Czytam różne wypowiedzi ludzi którzy znają się na wojnie, geopolityce i tak często sobie przeczą że można albo wybierać co dla kogo milsze, albo dojść do wniosku że cholera wie jak się to wszystko rozwinie.
I na koniec, czy jeśli pozostanie partyzantka to czy będzie mogła liczyć na dostawy javelinów, igieł, stingerów etc.

Niczego nie możemy być pewni.
Putin ma tak rozbuchane ego, że nie przełknie porażki.
W jego mniemaniu porażka to słabość a słabość to śmierć.

Jednocześnie gdyby zacząć myśleć jego tokiem myślenia to....... został do tej agresji zmuszony.
Trzeba najpierw odpowiedzieć sobie czym jest i dlaczego powstało NATO.
NATO powstało aby równoważyć wpływy ZSRR.
Jest więc przeciwnikiem.
I to NATO chciało przejąć Ukrainę, Ruś Kijowską, którą Rosjanie uważają za kolebkę swego państwa.
Dlatego Putin ma tak wielkie poparcie wśród tych, których nie zastraszył.
I teraz co?
Ma im powiedzieć, sorry, przegrałem?
Dlatego jest nieobliczalny.