Forum Ogrodnicze Oaza

Może i uważają, bo w czasach gdy Ruś Kijowska była lokalnym mocarstwem z którym wszyscy się liczyli, kniaziowie moskiewscy robili za rabów azjatyckiej ordy. No i jak to często bywa robi się legendy by wyolbrzymić potęgę własnego narodu.
W sumie kolebką Rusi Kijowskiej są podobno wikingowie, więc bliżej Ukraińcom do Norwegii niż do kacapii

Jego tok myślenia to nie jest to co podają jako usprawiedliwienie jego działań. To bandyta który rozumie tylko argument siły, a wszelkie negocjacje czy ustępstwa za objaw słabości. A słabość bandyci wykorzystują.
Te wszystkie opowieści o walce z faszyzmem, obronie mniejszości itp itd to odgrzewane kotlety. Jak wchodzili do Polski w 39 to też nie w ramach inwazji tylko ochrony ludności ruskiej. Jak robili rozbiory to przecież na życzenie prymasa który imperatorową prosił o pomoc i ochronę. Jak wchodzili do Czechosłowacji, na Węgry czy do Czeczenii to zawsze byli tylko pomocni. Nawet wojny z różnymi krajami po upadku caratu określają jako "wojna domowa". A przecież były to zwykłe napaści i podboje militarne.

Ze smutkiem zgadzam się że porażka nie wchodzi w grę, wyślą tylu żołnierzy ilu będzie trzeba i odbiorą tyle gruzu 200 ile będzie trzeba by podbić Ukrainę. Tyle dla rosyjskich rodzin lepiej że do niedawna za zabitego wojaka płacili tyle żeby wystarczyło na pół wieprzka. Teraz to już gruba kasa (na dziś, bo w rublach) dla rodziny na otarcie łez.
Chyba żeby nastąpił przewrót pałacowy, czego się chyba Putin obawia biorąc pod uwagę długość stołu i spotkania nawet z Rosjanami prześwietlonym przez KGB, wyłącznie dzięki technice telewizyjnej.
Przewrót taki zapewne umożliwiłby i wycofanie się cccp z Ukrainy i cofnięcie sankcji czyli uratowanie gospodarki. Tylko nie wierzę że to się uda.
Swoją drogą to nowe pomysły żeby długi oddawać w rublach, bez względu na walutę w której zaciągnięto kredyt to im chyba Sasin podpowiedział....


Edit: Ukraińskie służby uruchomiły portal instruujący w sprawie zasad walki partyzanckiej, medycyny pola walki, zbierania oraz przekazywania informacji o okupancie. Wczoraj listonosz zestrzelił śmigłowiec bojowy.. może jednak jest szansa!

Długo nie będą się cieszyć zwycięstwem jeżeli wogóle takowe nastąpi bo nawet ludność rosyjska mieszkająca w Ukrainie, a jest ich kilka milionów , ma ich za najeźdźców i nie ma się co dziwic bo bomby i rakiety nie wybierają. Ukraińscy Rosjanie również potracili bliskich i niejednokrotnie dorobek całego życia i pewnie informuja o tym rodziny mieszkające w Rosji.

Ciekawa analiza sytuacji gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/837...w-nowy-porzadek.html

Kolejna smutna noc,ale też i kolejne dnie tragedii zgotowanej przez człowieka drugiemu
człowiekowi a w tym przypadku ,nawet brat bratu i z błogosławieństwem
,kolejnym w historii .

Co tu się rozpisywać ?

www.onet.pl/informacje/kai/patriarcha-cy...nej/k495ljx,30bc1058

Cóż, ja nie miałam złudzeń, że Patriarcha Cerkwi, który Putina wspiera nie poprze jego działań.

Zostawiam tu coś innego:
fb.watch/bBm55HfA8h/

Widać, że duch walki i morale żołnierzy ukraińskich jest wielki.

Dziwny ten marzec!
Kompletnie mnie nie cieszy.
Papryki powschodziły, pomidory, petunie i lobelki też.
Zeszłoroczny pomidor wiąże owoce.
Normalnie cieszyłabym się jak dziecko.
Albo spoglądałabym w niebo, a tam Starlinki nad ranem pięknie widoczne.
A teraz....
Teraz nic mnie nie cieszy.
Wyobraźcie sobie, że Ukraina to 80 milionów ludzi, choćby tylko 30 milionów uciekło to.... gdzie oni się podzieją?
A oni?
W najlepszym przypadku, gdy udało im się uciec śpią na dworcach, poczekalniach, lub gdy zostali giną lub umierają z braku wody i jedzenia.
Na to wszystko rosyjscy znajomi pomidorowi obrażają się i wstawiają takie wpisy.


Świat oszalał.

Ja właśnie jestem po rozmowie z pewną Włoszką i co od niej usłyszałam? "Ukraina powinna się zgodzić na to co chce Rosja, bo inaczej dużo ludzi zginie". No zamurowało mnie.

demotywatory.pl/5123451/Im-mozna-wybaczy...-z-rosyjskiego-rynku

Piękny dziś dzień się zapowiada, piękny weekend.
Dobrze bo ludzie uciekający przed wojną, koczujący gdzie popadnie mniej zmarzną.
Nie mam złudzeń, nie poradzimy sobie z takim natłokiem ludzi a nikt z UE nam nie pomoże.
Czemu?
Pamiętacie kryzys imigracyjny w roku 2015?.
Nie przyjęliśmy wojennych migrantów z Afryki i krajów arabskich, nie uczestniczyliśmy w funduszu solidarnościowym.
Nie ta religia nie ta kultura, nie taki kolor skóry i mentalność.
No to teraz mamy uchodźców z wszystkimi zaletami, których nam wtedy brakowało.
Gminy powoli dławią się bez pomocy Rządu.
Ludzie prywatni poprzyjmowali Ukraińców pod swój dach i też nie wiedzą na jak długo i czy mogą liczyć na jakąś pomoc.
Bo jednorazowe 300 zł i 40 zł za osobę za dzień jest tylko na dwa miesiące.
A koszty galopują.
O ile do rosołu zawsze można dolać trochę wody by starczyło dla wszystkich o tyle koszty energii, wody i opału mogą stać się nie do udźwignięcia.
Co z lekami?
Przyjechała do naszego miasta rodzina z dwoma 80latkami.
Starsi ludzie po przyjeździe wylądowali u lekarza, który przepisał leki, drogie.
Nie mają za co wykupić.
Ktoś zrobi zbiórkę, raz czy dwa razy się złoży a potem?
Potrzebny jest długofalowy plan i pomoc z zewnątrz.
Znając jednak naszą wierchuszkę, wszystko odbędzie się " na wariata" i naszym kosztem.

Beata mniej nie zmarzną bo na granicy gdzie stoją uchodźcy w nocy -10, -12, -15 stopni. Myślę że bardziej w bieszczadach gdzie przejście w Krościenku to naprawdę może być i niższa temperatura. Nie wyobrażam sobie jak można przetrwać noc z dziećmi. Wczoraj też piękne słońce w ciągu dnia a zimny wiatr zniechęcał do wszystkiego. Tu naprawdę jest środek zimy

A Europie zachodniej jak ta la la ,Polska zgarnie wszystkich .
Chwała nam oczywiście ,bo tak powinna wyglądać troska o drugiego człowieka ,
tylko co dalej ?obserwujemy takie działania ,że młodsi uchodźcy a nawet 50 pro letni
szukają kontaktów(ci co nie mają nikogo nigdzie znajomego czy rodzin w innych krajach ) do dużych miast ,gdzie mogliby pracować .
Nie będą mieszkać w rejonach gdzie o pracę w markecie trzeba się ubiegać po znajomości
niestety ,ale tak jest .
Jak otwiera się u mnie w miescie market ,to miejsca są już rozdysponowane
na długo przed ogłoszeniem o możliwości zatrudnienia .
Owszem trzeba było szybko działać to prawda ,nikt tego nie kwestionuje, ale trzeba było myśleć ilu możemy przyjąć ludzi ,no chyba ,ze rząd myśli iż zgarnie pieniądze
z Unii na ten cel i oby się nie przeliczył. Dziwnie cicho jakoś o trzech Europejskich
gigantach ile ludzi przyjęli i ilu są gotowi przyjąć .
A biedni ludzie często ,otworzyli swoje domy i serca i to jest piękne.

jagodka27 wrote: Dziś słoneczko ale mróz trzyma. U mnie teraz -5.

Edit: no teraz to zdecydowanie ciepło się zrobiło. Biedaki uchodźcy nie będą zmarznięci.

No i mieszkają u nas Irina ze Swietłaną i prawie 4 letnim Dawidkiem oraz prawie 3 miesięcznym Orestem.
Obie są zrozpaczone.
Choć Irina czuje się dużo lepiej.
Swietłana, matka maluchów jest w głębokiej depresji.
Nie ma wiadomości od męża a i Lwów w nocy ostrzelano.
Zostawiły tam piękny, duży dom, pamiątki, ubrania, sprzęty i...... całe swoje życie.
Nie chcą nic jeść, proszą tylko o kawę.
Moje dzieci wyciągnęły ich na spacer.
Trochę świeżego powietrza dobrze im zrobi.

Ci ludzie przeżywają tragedie. Oby to już się skończyło.

Niestety to się chyba dopiero zaczyna.

Bobka wrote:
Dzisiaj widziałem autobus z kobietami i dziećmi z Ukrainy jadący do Niemiec, w zeszłym tygodniu widziałem kilka autokarów opisanych "pomoc dla Ukrainy" jadących w stronę Polski (na tablicach hiszpańskich).
Fala uchodźców się rozlewa po Europie, ale to trwa.
Dzięki pisowi i "sukcesowi" tego rządu który odrzucił relokację jakichś symbolicznych kilku tysięcy ludzi, może być zdecydowanie trudniej by uzyskać pomoc z reszty UE. Zwłaszcza z krajów że rządzi tzw prawica oraz tych z południa które miały duży kryzys, a zostali przez Polaków olani. Mam jednak nadzieję że będą się mścić.

Podejście Włochów czy Francuzów do Rosji jest takie że należy im się bratnia pomoc od Putina oraz stworzenie republik socjalistycznych na wzór PRL/Czechosłowacji/Rumunii. Inaczej ciągle widzą same zalety bycia pod wpływem kacapów.

W Belgii tragedia bo nie mają na czym smażyć frytek. Statki z ukraińskim olejem słonecznikowym nie mogą wypłynąć z Morza Czarnego a olej palmowy jest za drogi. W Holandii jeszcze gorzej. Markety ograniczyły ilość kupowanej mąki do kilograma a olej tylko po butelce.

Jak komu brakuje to w sklepie przy Tokcel Café Restaurant na granicy NL/B (po stronie NL) stoi cała paleta różnych takich jak piszesz i wiele więcej, cyrylicą napisali że pomoc dla Ukrainy i bezkosztowo. A w sklepiku można dokupić żubra i chrzan z firmy Krakus.
Swoją drogą to nie wiem czy ktokolwiek jeszcze używa oleju do smażenia, frytura tańsza.

Jeśli frytura to smalec zwierzęcy to popieram.

Mam dzisiaj paskudny dzień.
Wjechałam na plac, zaparkowałam samochód i .......................
GDZIE SĄ KLUCZYKI.
Szukam już kilka godzin, co mogłam z nimi zrobić?
Przecie po drodze nie zgubiłam