Forum Ogrodnicze Oaza

Cały czas trzymam rękę na pulsie i pilnuję prognoz.
Przed nami PEŁNIA zawsze przynosi ochłodzenie.
Na mapy.meteo.pl/
też zapowiadają przymrozki w przyszłym tygodniu, choć nie koniecznie u mnie.
Ale strzeżonego..........

Ja niestety prognozom nie mogę wierzyć.
Wszystkie pokazują u mnie najniżej 6*C, a za oknem dziś w nocy...


Nie wiem, kiedy psiankowate wsadzę do ziemi

Pytania się mnożą... komu mierzysz ten puls?... gdzie go mierzysz?... mierzysz czy tylko trzymasz tam rękę?... a w ogóle to którą?... bo jedna tak jakby odmawia współpracy?
Mam nadzieję, że już mniej boli... zdrowiej... miłego dnia

whitedame wrote:
Beatko,
Zdrowia życzę...jak to tylko 3 tygodnie to dasz radę

He, he, byłam dziś u ortopedy.
Ponaciskał, poruszał ręką, i powiedział nie jest źle.
Jakieś rotatory mam uszkodzone, może naderwane.
Nie wiadomo bo jeszcze jest krwiak i USG niewiele pokazało.
Kazał mi ruszać ręką, w łokciu i przegubie, żeby się broń Boże nie zastało.
Gimnastykować, czyli..... mogę plewić
Łykać aspirynę, na wszelki wypadek, mimo iż to nie uraz w nodze, to też jest ryzyko zakrzepicy.
I w ogóle w moim wieku!?@?!
( ) trzeba brać przeciwzakrzepowe codziennie.

Jakim " moim wieku"?
Przecież ja jestem 25 latką z 34 letnim doświadczeniem

Dzisiaj byłam w ogrodzie tylko rekreacyjnie.
Wszystko tak pięknie kwitnie, niestety mam problem ze zrobieniem zdjęć.




Potrzeba do tego sprawnej ręki

No tak, nie da się jedną ręką poflancować jaszczurek do wielodoniczki .

Wprawiam się, choć wciskanie migawki powoduje ból promieniujacy do łokcia.
Znów ucisk na jakiś nerw?

Jak ten czas szybko biegnie.
Już 10 dni minęły od ostatniego mojego wpisu.
W międzyczasie spadły hektolitry wody na spieczoną ziemię, rośliny odetchnęły, chwasty i ślimaki też.

Oziębiło się, dwie kolejne noce mają być zimne, przy czym ta z soboty na niedzielę ekstremalnie zimna, 1 stopień przy gruncie.
Deszcze, silny wiatr, nic miłego.

Dyniowate nadal w pojemnikach w tunelu a pomidory w gruncie muszą sobie poradzić.

Na niedzielę zaklinam pogodę, mam mieć miłych gości i chciałabym aby spotkanie mogło odbyć się na łonie przyrody.

Teraz, po kilku godzinach deszczu na niebie pojawił się imponujący spektakl:

Wyjątkowo zimna noc jak na koniec maja.
Pomidory trochę opatuliłam na tyle na ile włókniny starczyło.
Z pewnością odbije się to na ich kondycji.
Dzięki mojej kontuzji nie wysadziłam dyniowatych i wyszło im to teraz na zdrowie.
Im 1 stopień zaszkodziłby na pewno.

Piękny dzień za nami, pogoda dopisała, znów Damian Dąbrowski ( nauczyciel lepiej przepowiadający pogodę niż inni synoptycy na etatach) miał rację.
Było słonecznie, temperatura do 20 stopni a deszcz w nocy.
Piękny też z racji spotkania pomidorowej braci z całej Polski.
Było mi bardzo miło gościć koleżanki i kolegów z Oazy i FO.
Dziękuję za ogrodowe dary, jak zwykle ubogacą mój niewielki ogródek.
Zdjęć nie mam, telefon mi zastrajkował ale myślę, że inni je robili i powstawiają.

Mój żywokost taki, z tyłu pramatka, a w ścieżce w warzywniku jej dzieci (widać cebulkę zimującą)






kwiaty różowe, mało bo po deszczu opadły, wolałabym niebieskie

Toż trza było kopać ten niebieski też

Mają inny kształt liści, czy mi się zdawało, Twój ma chyba takie bardziej okrągłe. Na mazidła jak grube korzenie muszą być?

whitedame wrote:
Czekam na fotorelację

whitedame wrote: Robili nie za dużo, ale coś się znajdzie

Jak zwykle było przesuper!!! Dużo pysznego jedzenia i mnóstwo śmiechu. Nie mam udokumentowanych wszystkich dań, bo było tego tyle, że aż strach, więc wybrałam tylko dwie pozycje z menu, które najbardziej wszystkich zaskoczyły

Tort Beatki, który wcale tortu nie przypominał



I zupa Jędrka, która wcale nie przypominała zupy



Zresztą było więcej dziwnych rzeczy, bo niektóre samochody nie przypominały samochodów, a raczej ogrody



Fajnie było się z Wami wszystkimi spotkać.




I jeszcze parę migawek ze spotkania.

Torcik na czasie, aż zapachniało truskawkami

Powinno zapachnieć pomidorem.
Widać nie udało mi się uchwycić podobieństwa...... chociaż.......

No, teraz to widzę, pomidor jak ta lala.
Zmyliły mnie te truskawki z boku
A Jakiego był smaku?