TEMAT: Mój ogród w Dolinie Wieprza

Mój ogród w Dolinie Wieprza 04 Sie 2024 23:31 #863622

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 482
  • Otrzymane dziękuję: 2753
Czuć już mocno jesień w ogrodzie. Wszystko plonuje w tym roku wcześniej nawet o 3 tygodnie. Nastały pierwsze potężne poranne rosy. Wilgoć z niej utrzymuje się bardzo długo.


01-4.jpg



02-4.jpg



03-4.jpg



04-4.jpg



05-3.jpg



06-3.jpg



07-2.jpg



08-3.jpg




Do tego wszystkiego front niżowy z deszczem. Oberwałem wszelkie pomidory już nadające się do tego. Poszedł oprysk na wieczór. U progu nocy zarysowało się na niebie czoło frontu deszczowego. Padać ma raczej długo.




09-2.jpg




Spisał się w tym roku pomidor Giulietta F1. Pomimo upałów generalnie odporny na SZW. Plonowanie wysokie. Owoce łatwo spadają z szypułek i trudno pokazać grono w całej swej okazałości. Na każdym piętrze krzew regularnie powtarza to samo grono.



10-2.jpg




12-2.jpg




Z jednym się udało. Giulietta – szczęśliwa siedmiopalczatka.



11-3.jpg
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, Perełka, ewakatarzyna, JaKasiula, lusinda


Zielone okna z estimeble.pl

Mój ogród w Dolinie Wieprza 11 Sie 2024 22:39 #863967

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 482
  • Otrzymane dziękuję: 2753
Minęła już szczęśliwie niekorzystna deszczowa aura, otwierając szansę na podtrzymywanie sezonu owocowania pomidorów, a porywisty chwilami wiatr tymczasem wywiał czyhające niebezpieczeństwa.


1a-7.jpg




Tak naprawdę mało jest różnicy między hybrydami F1, a odmianami tradycyjnymi. To, co jest bowiem tylko nieznacznie plenniejsze, odporniejsze i trwalsze z procesie przechowywania, pozostaje z reguły gorsze w smaku. I odwrotnie. Najważniejsze więc wydaje się, jak najwłaściwsze wyselekcjonowanie odmian heirloom. Tak więc, przeważa ostatecznie w tymże porównywaniu hybryd F1 i odmian ustalonych możliwość polegania na własnym materiale siewnym. Niby można było więc tego wcale nie sprawdzać, ale żeby dowieść słuszności danej tezy, należy jednak eksperyment stosowny przeprowadzić.



1b-2.jpg

K/179 F7 Yellow Zebra


Myślę także, że od przyszłego sezonu będzie trzeba przejść na system uprawy tylko sprawdzonych odmian pomidora. Głównie w obszarze plenności oczywiście. Z jednej strony mamy coraz większą nieprzewidywalność pogody i zmiany klimatu, z drugiej ogromną dynamikę przyrostu zupełnie nowych odmian na rynku i to w sytuacji istnienia już ich kilkudziesięciu tysięcy, bez najmniejszej szansy nadążania za rozbudowaną ofertą do osobistego jej wypróbowania. Stały format uprawy oparty na 6-8 krzewach w ramach każdej ze skrupulatnie wybranych 7-u plennych odmian daje przewidywalność i powtarzalność w produkcji soku z poprowadzonych np. 50-ciu krzewów. Bo, w tym samym czasie dojrzeje wówczas relatywnie dużo pomidorów z odmiany A i dużo z odmiany B i można będzie zrealizować wypracowany już przepis na sok w określonym kolorze, a nawet w określonej specyfice smaku. Przyjemnie byłoby sok zlany do słoików nazwać np. K-179 Yellow. Największe sukcesy w skuteczności plonowania miałem wówczas, gdy dysponowałem raptem kilkoma odmianami. Teraz, niby zróżnicowanie smaków, materiał na potencjalnie ciekawe krzyżówki F1, a nawet i jakieś fajne fotki, ale w wymiarze praktycznym jednak symptomy słabości. Bo potrzebny jest efektywny system, a nie festiwal różnorodności. Wstępnie stawiam zatem u siebie na Hellfrucht, (fałszywe lub prawdziwe) Serce Aszchabadu, Giuliettę F1 - do wyczerpania zapasu nasion, Maglia Rosa, K-179 Yellow Zebra, Gourmansun F1 – do czasu łatwego zdobywania niedrogich sadzonek na lokalnym targu, Pomodoro Cuore Antico di Acqui Terme. Może jeszcze w rezerwie K75 - Anna Russian x Kalman i San Marzano sel. Redorta i Xanadu Green Goddess. Dalsza część sezonu udzieli ostatecznej odpowiedzi na to zagadnienie.


Oczywiście format eksperymentalno-zwiadowczy lub chociażby tylko reprezentacyjny (czyli coś tak pięknego jak Rebel Starfighter VT 16) musi zostać i zostanie, ale w bardzo okrojonej postaci.



2-71.jpg

Pomodoro Cuore Antico di Acqui Terme



3-70.jpg

Wnuczkina Radost



4-60.jpg

Gourmansun F1



5-49.jpg

K/179 F7 Yellow Zebra



6-33.jpg

Czarne Serce z Noskiem od Borisovny



7-18.jpg

Brandywine Sudduth’s Strain var. a Bit Smoky





Do pomidorka najlepszy jest specjalny chlebek z prawdziwym masłem –

Składniki

½ kg białego sera – klinek, czyli 2 biedronkowe op. Po 250 g
Miseczka płatków owsianych, czyli inaczej 1 i ½ szklanki
3 jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Nasiona i suszone owoce – słonecznik, dynia, rodzynki, siemię lniane lub inne
Sól do smaku

Wymieszać, uformować na blasze, posypać wierzch słonecznikiem
Piec w piekarniku przez 70 minut w temperaturze 180 stopni.



8-16.jpg





Wysoko na wzgórzach widoki o późnym lecie wyraźnie wydają się mówić. Tak oto szybko kolejny sezon mija.



9-6.jpg




W starym sadzie górującym ponad doliną frukta wszelakie już rumieńców powoli dostają, zbiory okazałe zapowiadając.



10-3.jpg




Tak wiele pól już całkowicie zebranych. Niemal jesiennie. Na koniec dnia tego, górowały nad nimi i tym dziwnym nieregularnym mozaikowym zalesieniem, anielskie skrzydła nocy.



11-4.jpg
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, ewakatarzyna, Darotca, JaKasiula, Lilu, MaSa, lusinda, Sonka

Mój ogród w Dolinie Wieprza 11 Sie 2024 23:40 #863968

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6394
  • Otrzymane dziękuję: 30084
Paweł, ten chleb bez mąki, tylko płatki owsiane?
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 11 Sie 2024 23:41 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna

Mój ogród w Dolinie Wieprza 12 Sie 2024 21:32 #864016

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 482
  • Otrzymane dziękuję: 2753
Nie, bez żadnej mąki.
Proszku do pieczenia łyżeczka, jednak taka bogata, a nawet 2 nie będzie za wiele.
To nie jest wysoki chlebek.



01-5.jpg





Na razie 12 krzewów w 5 najefektywniejszych odmianach skutecznie rywalizuje z pozostałymi 36-oma krzewami prawie jak równy z równym. Pomidorowa husaria. To jednak daje do myślenia. Spóźnione odmiany z owej 36-ki, takie jak chociażby K/132 oraz sakiewki oczywiście niedługo to zmienią, ale i tak wrażenie zostało zrobione.


03-5.jpg

Serce Aszchabadu


04-5.jpg

K90 – Purple Russian x Black Zebra


05-4.jpg

Czarne Serce z Noskiem od Borisovny


06-4.jpg

MamiPink F1



07-3.jpg

Wnuczkina Radost – wielkogabarytowy w owocowaniu. Dwa pierwsze owoce miały łącznie 1860 g, kolejne wiszą i dochodzą. To jedyny pomidor przy którym pokuszę się chyba o zważenie całego plonu. Nie zmienia to w niczym faktu, że Szuntukskij Wielikan, czy nawet Syberian Velikan jako befsztykowy pomidor podstawowy jest po prostu raczej tym lepszym.



08-4.jpg

Brandywine Sudduth’s Strain var. a Bit Smoky – spontanicznie rozszczepiony Brandywine Sudduth’s Strain, bardziej dymny w smaku, z rekomendacji Agnieszki [Szczypiorek], rywalizuje na smak z samym Cherokee Purple i nawet go …pokonuje. Niestety liść ziemniaczany [PL], a plonowanie zmienne („profesjonalne”).




Materiał na sałatkę warzywną już lub nadal jeszcze w pełni dostępny – cebula, ogórek, pomidory, papryka i cyklandera. Do poleżenia z solą ok. 12 godzin. Odsączyć i odcisnąć. Zalewa: 1 mocno czubata szklanka cukru, 1-a octu i 5 wody. Zalać gorąca i pasteryzować jeszcze 10 minut.



02-5.jpg





09-3.jpg

Navigator F1 – w niczym nie ustępuje jej jednak Nafania (heirloom), z rekomendacji Marzeny [Marlenki].
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, ewakatarzyna, Darotca, JaKasiula, EwG, lusinda

Mój ogród w Dolinie Wieprza 19 Sie 2024 21:57 #864346

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 482
  • Otrzymane dziękuję: 2753
Jesień wkrada się do ogrodu coraz silniej. Przestrzeń w wielu miejscach pustoszeje.


01-6.jpg




02-6.jpg




03-6.jpg




Ze wzgórza widoki podobne, ale w innej, bo większej skali.


04-6.jpg




A pomidor, który jeszcze parę tygodni temu wydawał się być zawodem wielkim, z opóźnieniem pewnym ukazuje swoje walory. To K/132 F2.



05-5.jpg

K/132 F2 N4 4


Pomidor to warzywo pełne paradoksów. Z jednej strony rośnie niczym chwast, nie wymagając wcale żyznej gleby, a jedynie swobody rozrostu korzenia w gruncie. Z drugiej jednak strony wymaga stale uwagi i zabiegów pielęgnacyjnych w obszarze liści i nadmiaru pędów zapasowych. Karierę robi obecnie mnóstwo odmian z szerokiego świata, ale nie ma niemal wcale odmian z Peru i Ekwadoru – ojczyźnianej kolebki tej rośliny. Krzew pomidorowy, w fazie najokazalszego swego rozwoju jest wrażliwy na pewną banalną chorobę tak bardzo, że aż czasem trudno uwierzyć, jak szybko się on kończy, w godzinach licząc. Wreszcie, najsmaczniejsze owoce to te, które pojawiają się najpóźniej. Te najdrobniejsze, najmniej okazałe, wolno rosnące u progu jesieni, kiedy cały ogromny, okazale wykształcony krzew, pomimo i na przekór wszelkim niedoborom pokarmowym w podłożu, ostatnim swym wysiłkiem, usiłuje wydać plon swój ostatni. Wtedy też należałoby dopiero miarodajnie oceniać walory smakowe poszczególnych odmian. Sezon niejako w pełni. Nadal, pomimo chwilowej zmiany aury, kolejnego zabezpieczenia opryskiem wymagającej.



06-5.jpg




07-4.jpg

Lucchese



08-5.jpg

NN/Janek



09-4.jpg

Hellfrucht



10-4.jpg

Japonka – takie mniejsze Mazzarini.



11-5.jpg

Pomodoro Cuore Antico di Acqui Terme - zachwyca, choć wcale nie smakiem, tylko produktywnością i zastosowaniem w produkcji soku. S. M. sel. Redorta przy nim wysiada. To już pewne i udowodnione.
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, MARRY, ewakatarzyna, JaKasiula, EwG

Mój ogród w Dolinie Wieprza 20 Sie 2024 23:41 #864402

  • EwG
  • EwG's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 1730
cyklandera? A cóż to jest?

U mnie w sałatce wielowarzywnej kapusta jeszcze jest.
Pozdrawiam cieplutko,
Ewa

Podlasie
Strefa: 6b

Cierpię na nieprzerwany brak miejsca do uprawy, brak wolnych parapetów oraz brak czasu ....

Mój ogród w Dolinie Wieprza 26 Sie 2024 21:09 #864546

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 482
  • Otrzymane dziękuję: 2753
Re - to takie ekspansywne pnącze rodzące małe zielone kapturki o smaku ogórka.

...........................

Nie jest to rok na śliwkę węgierkę, ale stary dziki sad na wzgórzu miał jej nieco na samych wierzchołkach drzew. Pozyskanie ich było trudne, czasochłonne, a nawet chwilami ryzykowne, gdyż w nie pielęgnowanym sadzie jest wiele suchych konarów, nie wytrzymujących nacisku przy wspinaniu się.


20240825_165247.jpg




20240825_170512.jpg





Wielce zaskoczyły mnie w późnym sezonie dwie odmiany pomidora o ziemniaczanym liściu - Brandywine Sudduth’s Strain var. a Bit Smoky i Marianna's Peace.




20240824_180744.jpg

Brandywine Sudduth’s Strain var. a Bit Smoky


20240824_185230.jpg

Brandywine Sudduth’s Strain var. a Bit Smoky



20240824_180908.jpg

Marianna's Peace



K/179 F7 Yellow Zebra cały czas hojnie funduje żółte przeciery, teraz już wspomagane dodatkiem zielonej K/132.


20240824_184919.jpg

K/179 F7 Yellow Zebra


20240824_184303.jpg

K/179 F7 Yellow Zebra



Lukkańczyk dojrzał i był smakowany.


20240824_183241.jpg

Lucchese – pomidor z włoskiej Lukki, miejsca urodzenia Giacomo Pucciniego.



Skrzyneczki nadal pozostają zapełniane, choć już wszystko, co zaplanowano, zostało poczynione.


20240824_183605.jpg
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, MARRY, ewakatarzyna, zwykły chłop, Lilu, EwG, lusinda

Mój ogród w Dolinie Wieprza 28 Sie 2024 13:38 #864633

  • MARRY
  • MARRY's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2500
  • Otrzymane dziękuję: 9376
Laurka dla pomidora wyśmienita :hearts:

Podziwiam ogród, uprawy i unikalne miejsce, powietrzne, nostalgiczne, wzbudzające tęsknotę za nieokreślonym.
MARRY
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna

Mój ogród w Dolinie Wieprza 31 Sie 2024 21:23 #864717

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 482
  • Otrzymane dziękuję: 2753
Odchodzący właśnie antycyklon przyniósł gorąco i sucho. Nie widać przez to presji ze strony ZZ, pomimo nawet porannych zawilgoceń. Zaniknęły także duże różnice temperatur między dniem a nocą, które jeszcze tydzień temu miały niszczący wpływ na zwartość skórki owoców pomidora.

W opuszczonym sadzie, półdzikiej przyrodzie wyrywam dalej wszystko to, co ma najcenniejszego.


1-77.jpg




Po wypestkowaniu śliwka zostaje na noc w dużym aluminiowym garnku o dużej szerokości i małej wysokości, trzema łyżkami octu zroszona i niewielka ilością białego cukru obsypana. Rano gotowa jest do długotrwałego smażenia na bardzo małym ogniu, bez mieszania przez pierwsze godziny. Po kilkunastu godzinach lekko mieszać drewnianą łopatką już jednak czasem trzeba. Po zlaniu do słoików, pomimo gorącego produktu, pasteryzować jednak trzeba dalej, nie tylko dlatego, że cukru nie dodano zbyt wiele.


2-73.jpg




Nie pomnę, jak się nazywa typ pomidora tylko trochę większy rozmiarowo od koktajlowego, ale w tym roku Brandy Sweet Plum okazała się znakomita w smaku. To odmiana z rekomendacji Alicji (Babcia Ala). Plenna i smaczna. Z intensywna słodyczą. Nie wprost, ale to pewien czerwony odpowiednik znanego słodkiego pomidorka żółtego – Marta. Najznakomitszy w fazie małego przejrzenia. W innym wypadku walory smakowe ma już gorsze. Niestety późny, a wiec różnice temperatur między dniem, a nocą generują pęknięcia.


3-71.jpg

Brandy Sweet Plum


Mała anegdota. Pewien starszy pan w mojej okolicy utrzymywał, że uznaje tylko pomidory żółte i zawsze uprawia jedną swoją sprawdzoną odmianę o nieznanej nazwie i rodowodzie. Pomimo tej, deklaracji przekazałem mu kilka swoich żółtych odmian na tzw. spróbowanie, jednocześnie z chęcią otrzymania nasion jego słynnego pomidora. Minęło trochę czasu i wysiałem nasionko otrzymane od tego pana. Otrzymałem w efekcie swoją Amana Orange. To najlepsza rekomendacja dla tego pomidora. Wyrugowała bowiem obowiązującą we wsi tradycję. To też najlepszy wg mnie pomidor pomarańczowy, tak jak Kellogg's Breakfast uważam tymczasem za najlepszego żółtego. Nasion z Amany nie zebrałem z uwagi na brak 100-procentowej pewności. Ale mam jeszcze inne.


4-61.jpg

Amana Orange



Mocno krytykowałem na początku sezonu BLUSH (Tiger). To z uwagi na jego słabość w porównaniu z Maglia Rosa. Teraz okazało się jednak, że role się odwróciły i to on przeważa nad Maglia Rosa. Można go zatem polecić innym, choć sam nie będę go uprawiał za często.


5-50.jpg

BLUSH (Tiger)


Nasionka MamiPink F1 są bardzo drogie. Dlatego celowo wysiałem go wcześnie, hodowałem i ukorzeniałem dziki z przeznaczeniem do gruntu. No i klimat panujący w obecnym roku pozwolił na znakomite efekty tego pomidora w gruncie. Krzew nie ustępuje szklarniowemu w najlepszym okresie dla tegoż.


6-34.jpg

MamiPink F1


Black Cherry długo gości w mym ogrodzie. W konfrontacji z nowymi odmianami, mimo swej niekwestionowanej sławy, coraz bardziej traci u mnie swoją pozycję i sprawy zmierzają do odstąpienia od jego uprawy w kolejnych sezonach. Bardziej opłaca się Brandy Sweet Plum.


7-19.jpg

Black Cherry


Na koniec zaś, dwa oblicza Gourmansun -

Jeden to odmiana wyhodowana przeze mnie z nasionka. Małe, spiczaste serca z noskiem. Co ciekawe, teoretycznie ten sam, ale z sadzonki zakupionej na targu jest jednak inny. Daje owoce duże, nadal serca, ale wypłaszczone, befsztykowe. Coś zatem jest nie tak. Zdecydowanie lepszy – wcześniejszy i plenniejszy jest ten z targu, z gotowej sadzonki.


8-17.jpg

Gourmansun F1 - ten pierwszy, z nasionka
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, ewakatarzyna, zwykły chłop, Lilu

Mój ogród w Dolinie Wieprza 01 Wrz 2024 23:15 #864745

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 482
  • Otrzymane dziękuję: 2753
Koniec sezonu, ale pracy stale dużo. Zbiory, przetwory, pielenie, poplony, itd. W wekach wszelakich przekroczenie 500 słoików. Samego pomidorowego soku 85. A ciągle jest nowy materiał. Krzewy robione z urywanych dzików wyglądają dziś, jak takie lipcowe. W innych częściach ogrodu za to już jesień.


01-7.jpg



02-7.jpg



03-7.jpg





04-7.jpg

Marianna's Peace



04a.jpg

K/132 F2 Nr 1


Pierwszy raz nie ogłowiłem krzewów pomidorowych. Już mi nie zależy, bo tyle jest owoców, że można sobie na to pozwolić. Nawożę krzewy, jakby to nie był początek końca lata. Kto wie, może przymrozki długo nie nadejdą. Takie zmiany w klimacie, że nie można tego wykluczyć.



05-6.jpg



Egzemplarze pomidorów nadal, niczym w szczycie sezonu. Tym razem zwróciły uwagę żółte.


06-6.jpg




08-6.jpg

NN / Janek z ukorzenionego dzika, nieliczny, ale jakże okazały.



07-5.jpg

Pineapple KING – plenniejszy od Janka, a smak jeden z takich absolutnie najlepszych. Ani Marta, ani Gourmansun mu nie dorównują. Wytworny. Nawet Brandy Sweet Plum gorsza, bo kwaśniejsza.


MamiPink F1 zerwany, bo już dłużej nie mógł zostać na krzewie –



09-5.jpg

MamiPink F1



Oznaką rychłego końca sezonu pozostają małe pomidorki, które powinny być normalnie dużymi befsztykami.


10-5.jpg



Myśląc o koktajlówkach można podważać efektywność plonowania i opłacalność prowadzenia. Ale może to złudne wrażenie, bo jeśli jedno podejście z miseczką daje 1 kg plonu, to po kilku podejściach uzyskuje się czasem więcej, niż z krzewu wielkich deserowych befsztyków. Trzeba więc czasem aż zważyć, żeby zrozumieć błąd w negatywnym myśleniu o koktajlówkach.



11-6.jpg

K 14
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Ostatnio zmieniany: 01 Wrz 2024 23:17 przez Chiarodiluna.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, ewakatarzyna, MaSa, lusinda, Sonka

Mój ogród w Dolinie Wieprza 09 Wrz 2024 22:03 #864988

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 482
  • Otrzymane dziękuję: 2753
Mały przegląd ogródkowy



Zagon paprykowy prezentuje się coraz ładniej. Szkoda by go było stracić przez nagły jesienny przymrozek.


20240907_173015.jpg




20240907_172955.jpg

Jimmy Nardello – w tym roku późniejszy



20240907_172746.jpg

Murasaki Purple



20240908_124646.jpg

Navigator F1



20240901_161306.jpg

Nafania - w niczym nie ustępuje Navigatorovi, pretendując do miana papryki podstawowej. W sposób charakterystyczny spłaszczona, przypominając krótki rzymski miecz gladius. Tak bym ją też nazwał, bo to bardziej oddaje charakter owocu.



20240901_161833.jpg

Lydia – najwyższa ze wszystkich w rozmiarach krzewu. Rola papryki podstawowej utrzymana.



20240825_191322.jpg

Corno di Torro Orange



20240909_095947.jpg

Sunrise Bumblebee – ulubiona klasyczna koktajlówka, not-multiflora.



20240827_155348.jpg

Sunrise Bumblebee – bo jego graffiti czasem chochlikowe i rogate.



20240909_085505.jpg

NN Janek – można wywodzić się z wilka, a zaprezentować wielce godnie, choć nielicznie.


20240909_085650.jpg

Borisovna – serce najbardziej prawdziwe



20240907_182021.jpg

Już drugi sezon zauważam, że Ruby Suprise lubi jednak iść w serca!



DSCF0341.jpg

Cisza o zmierzchu, po dniu upalnym, choć już wrześniowym, chłodem wieczora przyodziana.
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Ostatnio zmieniany: 09 Wrz 2024 22:12 przez Chiarodiluna.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, CHI, ewakatarzyna, Babcia Ala, Lilu, lusinda, Sonka

Mój ogród w Dolinie Wieprza 14 Wrz 2024 22:31 #865187

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 482
  • Otrzymane dziękuję: 2753
Poplony już obecne, a owszem, ale to wcale nie one stanowią o sile tegorocznego jesiennego ogrodu.


20240913_140141.jpg




Zbiory pomidora nadal obfite, nawet w wyraźnej przewadze znaczenia sekcji gruntowej.



20240913_155128.jpg



W szklarni wciąż okazale. Tylko nagły przymrozek może coś popsuć.


20240913_140502.jpg





20240913_135851.jpg

Henderson's WinsALL – bardzo późny



20240913_135945.jpg

Hybryda na bazie Ananas Noire – wcale nie późna, tylko późno uruchomiona.



20240913_165717.jpg

Dziwnie zmieniony FAV 6.1 F4 - aż się sam dziwię, jak poszedł w ananaska.



20240913_140745.jpg

Ósmy Krasnoludek - hybryda


Papryki coraz i ładniej -


20240913_122355.jpg

Navigator F1



20240913_122448.jpg

Wciąż Corno do Torro Orange, ale można składać fito-origami.


Cukinie w drugiej młodości, w tym roku bardzo plennie -



20240913_121832.jpg

Niedźwiedzi Pazur vel Czarcia Łapa



20240913_140242.jpg

Rozkminy Mimozy


Pogoda wyraźnie gorsza, ale było to już potrzebne. Temat suszy zamknięty. Oby jeszcze nie było długo nocnego przymrozku.
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Marlenka, ewakatarzyna, Lilu, lusinda, Sonka

Mój ogród w Dolinie Wieprza 22 Wrz 2024 20:42 #865499

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 482
  • Otrzymane dziękuję: 2753
01-8.jpg

FAV 21/ F4 (Goldman's Italian American x K142)


Noce, poranki i wieczory przenikliwie już zimne. Pomidorom to nie służy, ale wytrwale trwają i dojrzewają, oprysków już od dawna nie doświadczawszy. Nadal sporo owoców w gruncie, a w szklarni sytuacja jeszcze okazalsza. Niemniej, raczej już jednak po raz ostatni udało się pozyskać aż tak bogaty zbiór.



02-8.jpg

Pomodoro Cuore Antico di Acqui Terme – w lokacji gruntowej



03-8.jpg

Gourmansun F1 - w lokacji gruntowej



04-8.jpg

Ostatni zbiór hurtowy



05-7.jpg

8th Dwarf F1



06-7.jpg

Barry’s Crazy Cherry





Koleżkowie śmiało hasają tu i ówdzie, teren mego ogrodu sobie wielce upodobawszy. Dołki w coraz bardziej pustawym ogrodzie, w wysuszonym piasku robią i tak sobie w nich wygadzają, że aż stopa cała wpaść weń i może. Były i małe tego plusy swego czasu, bo stonka na ziemniakach skrupulatnie wyzbierywana była, że aż okropnego Coragenu stosować nie musiałem. Pomidory dolne podziobane tu i ówdzie, ale może to wcale nie ci koleżkowie za tym stoją?



07-6.jpg




08-7.jpg




09-6.jpg





Eskadry szpaków wielce intensywnie w weekend zaatakowały, co skutkowało decyzją o zbiorze winorośli. W tym roku jagody w smaku bardzo zacne. Wino 2024 zatem nastawione. Przy okazji poczynione zostały porządki w nastawach starszych.



10-6.jpg




11-7.jpg




12-3.jpg




13-2.jpg
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, jagodka27, Perełka, lusinda, Sonka

Mój ogród w Dolinie Wieprza 01 Paź 2024 20:48 #865907

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 482
  • Otrzymane dziękuję: 2753
Miało więcej nie być, miało być skończone,
Acz, pomidory w tym roku są nieustraszone.
Wciąż trwają, wciąż dochodzą, mimo nocy chłodu,
Nie dając oznak żadnych na nawozy …głodu.
Nie ima się ich także żadna już choroba,
Wieczerza znów pyszna wnet będzie gotowa.
Pomidorki wciąż słodkie, papryczki już czerwone,
W pudełeczkach zgrabnie zostały złożone.



01-11.jpg




Zadowolon jestem wielce, sezonu nie wieńczę,
Zimna się nie boję, wcale się nie męczę.
Na kwiatki ostatnie chętnie popatruję,
I na sezon przyszły nasionka już gotuję.
Tu i ówdzie w ogródku ostatnie już - Mimozy,
Zdobi wciąż kwiat hortensji - odporny na mrozy.
Koraliki wielce piękne - czynią powab pewien.
Oczy moje pieszczą, jednak co to ? – NIE WIEM!



02-11.jpg



03-10.jpg



04-11.jpg





Do lasu ostatnio nieustannie chodzę,
Oczami swemi wytrwale po wyściółce wodzę.
Do brzóz się przytulam, ku dębom spoglądam,
Co znajdę cennego, nikomu nie oddam.
Wiem ja to dokładnie, co się teraz dzieje,
Co w trawie tam piszczy i co kryją knieje.
Długom się tego uczył - pełnymi latami,
Pracując tu wytrwale i całymi dniami.



05-10.jpg



06-10.jpg




Na skraju, pod dębem, usadził się zgrabnie,
Miejsce to dla siebie wybrał on dokładnie.
Bo, wszyscy wnet lecą ku drzewom od razu,
Nie patrząc na trawę pod lasem ni razu.
Lecz ja do kniei wchodzę dziś przykładnie,
Obrzeża jej lustrując nad wyraz dokładnie.
Tak zdrowy, dorodny, bez cienia maniery,
A waga jego gram - czterysta i cztery.



07-9.jpg



08-10.jpg



09-9.jpg




Koszyczek w mych stronach tak się to wystraja,
By wszystko co najlepsze - wypychać do skraja.
Te, ze wszystkich najlepsze - dorodne „garnitury”,
Posyła się tym samym zawsze - hen do góry.
Pod spodem zaś „miękisze” - kozaczki i kanie,
Co to nikt patrzeć za bardzo nie chce na nie.
Tak oto, chytra sztuczka zgrabnie się udała,
By uwypuklić przebiegle - co Natura dała.



10-8.jpg
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Malkar, Kaja, Babcia Ala, Lilu, lusinda, Sonka

Mój ogród w Dolinie Wieprza 18 Paź 2024 20:43 #866508

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 482
  • Otrzymane dziękuję: 2753
Czas nadszedł na podsumowanie sezonu.


1 – Pomidory się udały. Plennością potwierdzoną wybitną wagą odznaczyły się: Pomodoro Cuore Antico di Acqui Terme, K/179 F7 Yellow Zebra i Heart of Ashgabat. Smakiem zasłynęły Pineapple KING, Czarne Serce z Noskiem od Borisovny, Brandywine Sudduth’s Strain (w wersji ciemniejszej - Bit Smoky) i może trochę nieoczekiwanie Brandy Sweet Plum. Efektywnością plonowania przy naprawdę dobrym smaku zadowoliły: już wspomniane Brandy Sweet Plum i Czarne Serce z Noskiem od Borisovny oraz Maglia Rosa, Japonka i Marta (Martha Yellow Sweet).

2 – Papryki w tym roku wypadły gorzej. Zachwycający w minionym sezonie Jimmy Nardello plonował słabiej i później dojrzewał. Spóźnione dojrzewanie owoców było zresztą przypadłością wszystkich uprawianych odmian. Nastąpił generalnie jakiś przedwczesny uwiąd liści. W pewnym momencie zachwyciła Nafania, wyglądająca jak Navigator F1, ale pomimo bycia odmianą ze wschodu nie wytrzymywała chłodnej jesiennej aury. Ostatnie, które nadal stoją w gruncie bez osłony i które wytrzymały mały nocny przymrozek to Navigator F1 i Jimmy Nardello. To właśnie je muszę uznać za najlepsze.

3 – Cukinie rodziły i latem i wciąż do niedawna. Liściom mógł zagrozić tylko przymrozek i na dniach się dokonało. Plonowanie powyżej oczekiwań.

4 – Z dyniami całkiem odmiennie. W porównaniu do roku ubiegłego relatywnie szybko utraciły liście na skutek choroby, przypominając tym bardzo los ogórków. Jedynie dyni Hokkaido przypadł los inny. Posadzona została na samym szczycie wydrążonego na kształt krateru wulkanu kopcu ubiegłorocznego siana. Na zimę ten kopiec siana był zasilony obornikiem. Dynia rozrosła się latem na znaczną część łąki. Nie było potrzebne pielenie, a tylko podlewanie w czasie największych upałów. Plon ogromny, bo ponad 20 dorodnych dyń Hokkaido. Będę teraz stosował to rozwiązanie cały czar, rugując dynie, a może nawet i cukinie z właściwego ogrodu na te łąkowe kopce.


3-Hokkaido.jpg




5 – Ogórki nie zwiodły tylko dlatego, że zostały posiane w nadmiarze do realnych potrzeb i w krótkim swoim żywocie wydały plon oczekiwany.

6 – Warzywa okopowe oraz cebula, fasola i kapusta wypadły bardzo dobrze, z wyjątkiem pietruszki, która pokryła się trudnym do wyjaśnienia powierzchownym podgniwaniem.


W kwestiach szczegółowych -


Pomodoro Cuore Antico di Acqui Terme – to pomidor nadzwyczajny. Osiąga rekordowe wysokości. Wymaga bardzo wysokiej i silnej podpory. Uprawiany pod osłonami, wraz z biegiem sezonu, wchodzi w gigantyczność rozmiaru krzewu. Stanowi to spory problem, gdyż zaczyna silnie zagłuszać swoich pomidorowych sąsiadów. Najlepiej nadaje się na stanowisko gruntowe, przy zapewnieniu dużej przestrzeni życiowej. Wówczas się odwdzięcza. Plonowanie niebotyczne. Porównywalna efektywność zarówno w gruncie, jak i pod osłonami. W tym roku miałem trzy krzewy. Jednemu dość szybko zerwał się sznurek podporowy. Patrząc całościowo na sezon i porównując ten wypadek z pozostałymi dwoma, uważam, że osiągnął przez to 0,4 siły plonowania normalnego krzewu. No, ale żeby wyeliminować subiektywność osądu podniosę produktywność do 0,6 tego normalnego. Całościowy plon tej odmiany osiągnął 22 800 gram. W przeliczeniu na jeden krzew daje to 8770 gram. Ta odmiana stawia pod wątpliwość celowość uprawiania San Marzano sel. Redorta lub Giulietta F1. Owoce wagowo w dużych rozpiętościach od 400 do 1200 gram. Małe owoce wyglądają jak San Marzalo sel. Redorta powstałe ze staśmionego kwiatu. Owoc jest ciężki, bardzo zbity, buduje dużą masę wagową dla określonej objętości. Idealny na produkcję znakomitego przecieru i soku. Walory deserowe ma jednak ograniczone. Smak słodkawo-mdławo-wydelikacony, bez należytego charakteru. W zastosowaniach deserowych wymaga podkreślania smaku dodatkiem soli i innych składników. Walory przechowalniane ma tylko nieznacznie gorsze od typowych małych twardych przetworówek. Pod koniec ubiegłego sezonu był tu i ówdzie w Internecie bardzo rekomendowany. Wielu ogrodników się zatem na niego rzuciło. Pod koniec obecnego sezonu niemało z nich pomidora tego skrytykowało. Uważam, że niesłusznie. Podobnie panuje niesłuszny mit, ze pomidor ten ma bardzo mało nasion. A ma ich bardzo dużo.


1-Pomodoro.jpg




Czarne Serce z Noskiem od Borisovny – to pomidor bardzo ciekawy. Znakomitszy od Czarnego Serca Ameryki. Uprawiany pod osłonami, wraz z biegiem sezonu, wchodzi w gigantyczność rozmiaru krzewu. Stanowi to jakiś problem, gdyż zaczyna przygłuszać swoich pomidorowych sąsiadów. Plenność wcale nie taka ograniczona, jak podają niektóre doniesienia. Pierwsze owoce wprawiają w zachwyt z powodu wyglądu, ale już wcale nie z powodu ich smaku. Ale to zmienia się z czasem. W sezonie głębokim, gdy spada temperatura i dynamika wzrostu owoce smakiem już zachwycają, pretendując do miana najsmaczniejszej odmiany sezonu. Smak staje się wówczas komplementarny. U mnie na dzień dzisiejszy to TOP 10.



2-Borisovna.jpg




Sezon borowikowy w tym roku był obfity, acz krótki. Dziś już zbiór bardzo skromny i ten ostatni. Tylko nieliczne muchomory w urodzie swej jeszcze nie gasną. Większość odmiennie.


4-65.jpg



5-53.jpg




6-37.jpg




7-21.jpg





Kończę z żalem sezon, w skutek późnej pory,
Brzeg rodzimej rzeki, znów surowe kreśli wzory.
Lecz jeszcze przez chwilę - obrazki miłe, …jasne,
Oczy pieszczą, twarz smagają - koją myśli własne.



8-19.jpg




9-8.jpg




10-10.jpg

... a na sam koniec radosny słonik na niebie
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Jagoda254, Marlenka, Babcia Ala, lusinda, Sonka

Mój ogród w Dolinie Wieprza 27 Paź 2024 20:23 #866771

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 482
  • Otrzymane dziękuję: 2753
Piękna rozbłysk to już był ostatni. Ostatnie tak ciepłe popołudnia. Gdzieniegdzie nawet długie nici babiego lata. Ptactwo wodne na tafli rozłożone, jeszcze niejako w komplecie. Kwietne poplony, wyglądające niczym na początku lata, kontrastują silnie z jednoznacznie jesienną aurą wokół.

O porankach i wieczorami mgły niczym dymy zasnuwają okolicę. W nich to wszelkie kolory powoli gasną. Tego piękna gwałtownie już ubywać będzie. Weekend to był ostatni. Tak, to już koniec.


01-13.jpg



02-13.jpg



03-12.jpg



04-13.jpg



05-12.jpg



06-12.jpg



07-11.jpg



08-12.jpg



09-11.jpg



10-11.jpg



11-10.jpg



12-5.jpg



13-4.jpg
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Malkar, Horti, Marlenka, Babcia Ala, Lilu, lusinda, Sonka


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.396 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum