Forum Ogrodnicze Oaza

Joluś przy mostku brakuje tylko albo aż poręczy
Lilie nawet ładnie zakwitają...tylko martagony i trąbkowe(częśc,nie wszystkie) w tym roku zastrajkowały i kwiatów nie będzie.Najbardziej czekam na nowości z Lilypolu.Te które już zakwitły są piękne i zgodne odmianowo.Ciekawe jak reszta,bo większośc dopiero w pąkach.
Mirko szał liliowy dopiero się zaczyna...już kilka kolejnych szykuje się do kwitnienia
Kamyczka się trochę uzbierało,ale ile by się jeszcze chciało...już mam pomysły na kolejne twory,ale właśnie kamienia mi brakuje
Siberciu niestety się nie ma znajomości Kamyczki zbierane i zwożone z różnych wypraw.
Ta lilia to moja nowośc z Lilypolu(choc to bardzo stara odmiana)...to lilia hybrydowa "Eurydike"
Martuś myślisz że udało by się Wam mojego eMa przekonac?
Te połacie przestrzeni poza "ogrodzeniem"(umownym którego obecnie nie ma,ale za słupami kiedyś było)to nie moje...znaczy moje ale nie do końca,bo to tylko dzierżawa...więc niestety nie będę mogła się tam rozwijac

Piękna kolekcja lilii....a mostek super.... tylko górę nałożyć i można iść do stołu...

Alinko i bez poręczy do stołu trafiamy

Do usłyszenia za miesiąc

FRAGOLA wrote: Wyjeżdżasz więc No to przyjemnego pobytu, bo przecież to nie wypoczynek będzie
Pamiętaj, że czekamy na wężowe zakątki

Miłego i pięknego urlopu życzę...

Dziewczynki tak piknie jest ze jeszcze miesiac postanowilam zabawic.POZDOWECZKA i do uslyszenia

Do miłego

Graziu przybiegłam bardzo się cieszę, że już jesteś
Co tam na wężowych słychać, jak sobie poradziły bez Ciebie?
Czy jesień już zapukała, czy wciąż jeszcze bardziej letnio

Witajcie kochani ... jak miło byc znowu z Wami ...stęskniłam się już bardzo za Wami i za Waszymi ogrodami...
W każdym wątku przybyło wiele stron...teraz to raczej trudno będzie nadrobic,ale zimą napewno będzie więcej czasu.
Marysiu
Joluś a ja się cieszę że zaglądasz do mnie
A co wężowym....ech....przyznaję że doznałam "lekkiego" przerażenia(czyt.mocnego wstrząsu) gdy po powrocie zobaczyłam mój ogródek.Cyprysik jednoroczny-mietelnik opanował wszystko...nic po za nim i 2metrowymi chwastami nie było widac.Zabrałam się więc odrazu do pracy i odchaszczyłam busz conieco,przy okazji odkryłam trochę braków...Susza zamordowała mi kilka żurawek i parę bylin w wężach
Ale cóż...będzie mniej do przesadzania,bo węże zostaną zlikwidowane.Najlepiej by było gdyby się to jeszcze przed zimą dokonało,ale chyba...hmmmm...zestarzałam się i powera(albo kopniaka) mi brak
Fotek nie wstawię,bo komp mi posłuszeństwa odmawia(bierze przykład ze mnie leń jeden)...

Żadna starość psze Pani poczytaj forum, a przekonasz się, że tendencja dominującą była jeszcze do niedawna
Teraz pogoda się poprawiał, więc i powery wracają na miejsce.
Plewienia nie zazdraszczam, u mnie kompostownik już do góry drugie tyle

Wyobrażam sobie, co musiałaś zastać po tak długiej nieobecności.. Dużo siły życzę, przywróć wężowemu świetność! Ale, ale, co ja czytam? Węże zostaną zlikwidowane? Za co? Dlaczego? Wiem, że zagrzebana w chwastach jesteś, ale napisz kilka słów, co zamierzasz zrobić i czemu?

Joluś poczytałam trochę tu,trochę tam i...widzę że masz rację...Tylko że mnie nie mija i power nie wraca
Martuś a zawiniły...zawiniły...Wiosną,latem jest ładnie kolorowo,a teraz to same chaszcze po przekwitłych bylinach stoją.Doszłam do wniosku że już mi się nie podobają rabaty tylko bylinowe.Co mam zamiar zrobic...jeszcze nie wiem...nie mam weny,ani pomysłu...narazie.Muszę po forum pobrykac,inspiracji poszukac

Trochę mojej jesieni z w miarę przyzwoitego zakątka...


badziewne pnącze fajnie się rozbujało i zaczyna kwitnąc...

Witajcie w to jesienne lodowate przedpołudnie
Coraz większymi krokami nadciąga zima...Dziś rano jeszcze było piękne słoneczko,udało mi się uchwycic chyba ostatnie kolorki jesieni...teraz nawala deszcz z gradem,a powietrze jest lodowate...

Kończące się chryzantemy...








a tym się wydaje że jeszcze lato jest i zaczynają rozkwitac
przymioto ogrodowe

jeżówka "Mamma mia"

jeżówka "Tangerine Dream"

???

???

"Tomato Soup"

Przed zimą udało mi się przerobic dwa kawałeczki przy altance.Posadziłam zdobycze wyprzedażowe(berberysy tunbergi Erecta,Powwow,Maria,Harleqin,Coronita i pośredni Red Jewel)i porozsadzałam lawędę i trawki...ciekawe czy dadzą radę się ukorzenic




Pozdrawiam i życzę słoneczka

Piękne widoczki , ale przeraziłaś mnie tym gradem , u mnie jeszcze słonecznie...

Marysiu U nas rano też było słonecznie,chociaż wiał lodowaty wiatr...a teraz szaro,pochmurno i paskudnie ale padac przestało.

Widzę, że posadziłaś trawy do gruntu, ja się trochę boję i siedzą w donicach,będą w nieogrzewanym pomieszczeniu, przez zimę.Nie wiem czy postąpiłam słusznie
Grażyno- Twoje chryzantemy są przepiękne.Z moich ubiegłorocznie posadzonych dziesięciu odmian ostały się tylko dwie

Romciu porozsadzałam tylko te moje stare trawy,nawet jeśli się nie przyjmą to mi szkoda nie będzie bo mam jeszcze kilka kęp.Nowych bym się obawiała teraz sadzic,dlatego będą zimowac zadołowane w tunelu foliowym,razem z powojnikami z wyprzedaży.
Chryzantemek miałam kilka i tylko te najstarsze,najodporniejsze odmiany przezimowały,reszta...hmmm...została tylko na fotkach

Dzisiejszy widoczek

Śnieg przestał padac i nawet prawie całkiem stopniał...dziś dla odmiany pada deszcz...
Na pocieszenie przybyły trawki konkursowe Piękne okazy :)Nie ma porównania do tych,które zamawiałam wiosną w Mayla_Ogrody.Tamte to były dosłownie pojedyncze żdzbła z palet rozsadowych,do oglądania przez lupę
Martuś dziękuję Ci ...zapakowałaś świetnie,dotarły nienaruszone...