TEMAT: Ogródek Marty

Odp: Ogródek Marty 28 Cze 2012 22:48 #51047

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Cześć Marta! Przydrepatałam zobaczyć róże i się nie zawiodłam :-) Heidi, Nostalgia i Muzykanci to również moi ulubieńcy i mogę podziwiać te róże w nieskończoność :thanks:
Piękne, wypieszczone rabatki, dużo różnorodności, kolorów i kwiatów - od razu cieplej na serduchu... :bye:
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka


Zielone okna z estimeble.pl

Odp: Ogródek Marty 02 Lip 2012 08:56 #51785

  • GreenEvil
  • GreenEvil's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 428
  • Otrzymane dziękuję: 67
piekne roze na bajkowych rabatach .... Czego chciec wiecej, zdjec moze :)

Odp: Ogródek Marty 02 Lip 2012 20:21 #51904

  • kasia
  • kasia's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 33
:bye: Witaj Marta!! Cudowne masz róże. Jetem pełna podziwu. :thanks: Ty też Jesteś z małopolski, pewnie podobny klimat... a moje cały czas wymarzają i odbija jedna dwie gałązki. Chyba nie mam do nich ręki.
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...32091-ogrod-w-gorach

Pozdrawiam serdecznie i cieplutko. Kasia.

Odp: Ogródek Marty 02 Lip 2012 22:04 #51957

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2684
Protestuję przeciwko określeniu "bałagan"! :hammer:
Ale jak już się przy tym upierasz ;) , to proponowałabym pozbyć się wszystkich różowych i białych, zostawić pomarańczowe, uzupełnić pomarańczowymi :rotfl1: i będzie ok! :rotfl1:
Zły pomysł? ;)
A słowa Pawła bardzo prawdziwe... Coś w tym jest, że róża oglądana na żywo i wąchana ;) wywołuje zupełnie inne odczucia niż na najlepszym zdjęciu...

Odp: Ogródek Marty 03 Lip 2012 22:21 #52258

  • Kocina
  • Kocina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 643
  • Otrzymane dziękuję: 182
Mam szczerze dość ogródka. Bokiem mi wyłazi.
Nie mam ochoty tam chodzić, oglądać, robić czegokolwiek :sad2:
Powinnam kupić sobie różę Gartentraume.. "Traume" to dobre określenie mojego samopoczucia.
Na froncie karczownikowym poległam na całej linii. Chwilę był spokój, ale za każdym razem jak wracają, są coraz bardziej napastliwe. Zeżarły mi funkię, zeżarły liliowca. Zryły rabatę tak, że myślałam, że mnie nie powiem co strzeli.
Dziury takie, że mogę nogę włożyć. Popatrzyłam, odmaszerowałam. W nosie mam.
Już się nawet nie wściekam. Jest mi wszystko jedno.


Witaj Markus :bye:
Dziękuję :hug: Ten powojnik to Hisa. Jest naprawdę przepiękny i z tego co widzę dość żywotny.
Dość szybko rośnie, właśnie wypuszcza drugą serię kwiatów.

Paweł - bo róża na żywo jeszcze wdzięczy się, pachnie, uwodzi ;)
To zupełnie inne wrażenia niż zdjęcia.

Annes - dziękuję :kiss3:
Augustę nadrób koniecznie. Jak mówiłam - nie wiem, jak mogłam jej wcześniej nie mieć.
Dawno już żadna róża tak mnie nie zachwyciła. Poza tym ten mój egzemplarz żywotny jest niesamowicie.
Dwa pędy miała zaatakowane bruzdownicą. Było mi szkoda wycinać, bo już kwitła. I w ogóle nie było widać, że coś ją żre.
Bardzo długo trzymała kwiaty, mimo że cały środek wyżarła larwa!
Heidi - nie spodziewałam się, że tak pięknie rozkwitnie. Póki co (odpukać) zdrowa i szykuje kolejne kwiaty.
Wielka przyjemność w ogrodzie :)
Wokół mojej Nostalgii grasują karczowniki i nie wiem jak długo będę ją miała :(

Martuś markita - podpuszczam :happy4: Ale naprawdę jestem ciekawa. Nie zaśmiecasz, dopisz co tam jeszcze masz zapisane :)
MW to coś co też bardzo chcę mieć, podobnie jak Barcarolle. Za tą drugą robi u mnie Astrid i bardzo dobrze, że masz ją na liście, bo nie dość że PIĘKNIE pachnie, to jeszcze ma nieziemsko ładne kwiaty.
Let's celebrate też za mną chodzi, jeszcze się waham.
Aspirynka - śliczna :) Myślałam, że będzie bardziej okrywowa, a wyrosła na pół metra. Nie doczytałam, że ona całkiem sporo w górę idzie. To jedna z róż, która posadzona późnym latem od razu zaczęła kwitnąć i szeroko rozkokosiła się na rabacie.

Andziu - ja też u Was nie raz zazdrośnie spoglądam ;) Nieee, nie za dziesięciolecia - to wszystko rośnie szybciej, niż mogłabym przypuszczać :happy4:

Kasiek - tak mi mów :hug: Miód na moje wykończone nerwy.. Jeszcze będzie przepięknie, jak pogonię w ch... te ch...

Dorotko - witaj :bye: I dziękuję :kiss3: Ja naprawdę twierdzę, że mam bałagan i do bajkowych rabat bardzo daleko, ale cieszę się, że Ci się podoba :)

Kasiu - nie wierzę, że nie masz ręki do róż :hug:
Wymarzanie to nie do końca nasza wina, poza tym ja jednak mam ogród w mieście. Tutaj zawsze cieplej i większe szanse na przetrzymanie mroźnej, nawet bezśnieżnej zimy. Kopczykuję je co roku, od połowy lipca nie dostają już azotu, ale nie zabezpieczam dodatkowo. I też zdarzy się, że coś jednak wypadnie. To irytujące, ale trudno. Nawet jeśli w pierwszej chwili ręce opadają.
Ty masz za to bajeczne widoki dookoła :)

Martuś - upieram i mam wrażenie, że polepszyło by się , gdybym usunęła żółte i pomarańczowe, a w te miejsca dosadziła białe i różowe :happy4:
Tadzik mi kiedyś napisał, że nic do niczego nie pasuje i miał rację :rotfl1: No, przynajmniej miejscami miał rację.
Teraz nagle wyrosła mi żółta lila na różowo-białej rabacie. JA ją tam sadziłam?? :happy3: Nie mogę na to patrzeć. Dobrze że już przekwita - jak tylko to zrobi, natychmiast OUT
Wiesz - ja chyba nie lubię żółtych i pomarańczowych :evil: I z biegiem lat tylko się w tym utwierdzam :funnyface:

0
0
0

Zanim jeszcze karczowniki doprowadziły mnie do histerii, porobiłam trochę zdjęć.
Dziś od 17tej cały czas kręcą się po okolicy burze i pada :woohoo:
Ale w niedzielę w cieniu było tak... Absolutnie nie do wytrzymania.


Sikory uczą się latać :) Jedna zaglądała mi przez okno do kuchni.
Była wykończona. Początki są trudne.


Czy ktoś w Was ma krzewuszkę Monet? Czy ona u Was cokolwiek przyrasta??
Bo ta tutaj ma taki sam rozmiar jak dwa lata temu, kiedy przyniosłam ją ze szkółki :dry:


Jeszcze chwilkę nie-różanie: czosnki Sphaerocephalon. Podobają mi się bardzo.


I dalej już różanie znowu :dance:
Rotkäppchen - bardzo obficie kwitnie, bujnie się krzewi. I ten kwiat z oczkiem w środku :hearts:



Bonica na patyku - zawsze niezawodna


Novalis raz jeszcze - bardzo jestem z niej zadowolona.
Pomału tworzy bujny zwarty krzaczek.


Astrid Gräfin von Hardenberg - zawsze piękna, nawet jak już lekko przekwita. I ten zapach!



Bremer Stadtmusikanten - ma niezwykle urokliwe kwiaty


Biedermeier - chyba przestaję go kochać... Kwiaty piękne, ale już z czarną plamistością i ledwie odbił po zimie jednym pędem.


Elfe pełna gracji - takich bukietów jest na krzewie kilka, ale wyrosły na tak różnej wysokości, że nijak nie da się zrobić wspólnego zdjęcia. Mam taki mały zarzut, że co roku odbija od gruntu, ale dla tych kwiatów warto ją mieć


Aspirin - kolejna niezawodna. Nie stroi fochów, nie choruje, takie lubię :)


Moja NN, której od lat nie umiem zidentyfikować.
Naprawdę jest bardziej łososiowa, niż pomarańczowa,


Larissa - często ją ostatnio oglądam :) Delikatny pudrowy róż i piękny kształt kwiatów zebranych w bukiety. Warto :hearts:



Dobranoc Kochani :lev:
Pozdrawiam ciepło - Ogródek Marty
FO Oaza na Facebook'u

Odp: Ogródek Marty 03 Lip 2012 22:31 #52265

  • ulakonie
  • ulakonie's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2728
  • Otrzymane dziękuję: 391
Coś czuję, że prędzej niż później Augusta Luisa i u mnie się pojawi.

Odp: Ogródek Marty 03 Lip 2012 23:26 #52295

  • lora
  • lora's Avatar
..piękne Twoje róże ...moje padły po zimie..wykopałam... :) żal mi moich parkowych ...

Odp: Ogródek Marty 04 Lip 2012 03:01 #52323

  • Xellos
  • Xellos's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Demon
  • Posty: 561
  • Otrzymane dziękuję: 21
W te 40-ści stopni to nie wierzę :) Termometr do wymiany albo chwile wcześniej świeciło tam słońce :D

Sikorka szuka żarcia, pewnie to okno kuchenne :)

A róże...podaj no nazwy tych co najlepiej Ci przezimowały :) Ja jak się zdecyduje nasadzić, to potrzebuje odpornych. Interesują mnie oczywiście wielkokwiatowe :P Bo ja lubię duże kwiaty :D
Jedyne co w życiu jest ważne to miłość, Renatka ;*
Pozdrawiam Paweł :)

Odp: Ogródek Marty 04 Lip 2012 10:08 #52360

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
U mnie wciąż upały :jeez: . Jest 10 rano, a 30* w cieniu :evil: Jak tak dalej pójdzie, to 40* osiągnie jak nic :angry:

A wiesz, że ja też jakoś nie przepadam za żółtymi i pomarańczowymi :silly:
A zwłaszcza wśród róż i lilii i modlę się, żeby żadna taka pomyłka się nie trafiła jak Tobie :rotfl1:
A z dzisiejszej wizyty chyba na liście wyląduje Novalis :happy4: , a każdym kolejnym zdjęciem coraz bardziej mi się podoba :woohoo: . Ostatnio jeszcze na listę trafiły Artemis, Gentle Hermione, Courtyard Kolo, Blanche Morea'u :whistle:

Odp: Ogródek Marty 04 Lip 2012 10:17 #52365

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Marata z wielką przyjemnością obejrzałam Twoje różyczki, mogę tak bez końca się zachwycać :dance:
Taaa zgadzm sie z Pawłem niemożliwe, że w cieniu te 4 dychy :whistle:
Ostatnio zmieniany: 04 Lip 2012 10:52 przez pamelka.

Odp: Ogródek Marty 04 Lip 2012 10:41 #52369

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
Pewnie, że niemożliwe :devil1: u mnie w cieniu (!!!) było ostatnio jedynie 37! :rotfl1:
Miasto nagrzewa się jednak bardziej...

Kocinko... nie marudź... różyce piękne...
A karczowniki... kiedyś w końcu pomrą ze starości...
Że się rozmnożą? No cóż? Nie będziesz przecież kolejnych pokoleń obarczać winą za grzechy przodków? ;)
Pozdrawiam - Gosia

Odp: Ogródek Marty 04 Lip 2012 10:53 #52370

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
37 mogę przyjąć ;) z błędem dopuszczalnym +- 2 stopnie :silly:

Odp: Ogródek Marty 04 Lip 2012 11:53 #52393

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
Czyli z moim "+2" i Marty "-2" wszystko mieści się w normie :funnyface:
Pozdrawiam - Gosia

Odp: Ogródek Marty 04 Lip 2012 19:02 #52460

  • GreenEvil
  • GreenEvil's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 428
  • Otrzymane dziękuję: 67
Sliczna ta larissa, jak reaguje na deszcz?

Odp: Ogródek Marty 04 Lip 2012 22:53 #52517

  • Kocina
  • Kocina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 643
  • Otrzymane dziękuję: 182
Witajcie :bye:
Załamka karczownikowa minęła, przystąpiłam do działania. Odsiecz przyjdzie z zewnątrz ;)

Ula - niech się pojawi, nie będziesz żałować :)
Im prędzej, tym lepiej. Zdąży jeszcze zakwitnąć w tym roku ;)

Misiu - dziękuję :hug: Zastąp je innymi, nie wierzę w kolejną z rzędu tak parchatą zimę.
Zresztą widziałam że to przecież częściowo zrobiłaś :)

Paweł niedowiarku :hammer: Pewnie że nie było! Dmuchałam suszarką :happy4:
Do róż namawiać nie będę :rotfl1: , ale bardzo dobrze zimuje u mnie
Chopin,
Double Delight
Berolina
Kronenbourg
Peace
Papageno
Caribia (tylko bardzo krótko trzyma kwiaty)

Zastanów się nad rabatówkami. Kwiaty mają mmniejsze, ale w pięknych bukietach.

markitko - Kraków dziś odetchnął od upałów. Całą noc padało i grzmiało, a rano wreszcie było czym oddychać.
Z nowo posadzonymi liliami nigdy nie mam gwarancji, że to nie jakiś zonk.. Np. zółta. Najgorsza pomyłka z możliwych ;)
Nie umiem ładnie sfotografować Novalisa (aparat przekłamuje kolory), ale uważam, że jest grzechu warta. Ma piękny kształt kwiatów i ten lekko sinolawendowy kolor tylko dodaje jej uroku.
Nie znam róż o jakich piszesz, ale sprawdziłam w HMF i hm... Staram się nie wydłużać swojej listy.. :happy3:

Jola - też nie chciałam wierzyć jak spojrzałam na termometr. To było.. straszne :jeez:
A czy ja zobaczę niedługo Twoje różyce na żywo?? :dance: Dopiero będzie zachwycania!

Goś - a pomrą :evil: Nie ze starości :evil: Nie będzie kolejnych pokoleń.
Wikipedia pisze (włosy mi dęba stanęły!):
Okres godowy karczownika rozpoczyna się, w zależności od warunków atmosferycznych, w lutym bądź marcu i trwa przez całe lato, aż po początek zimy. Samiczki miewają 3-5 miotów w jedym roku. Niekiedy młode z pierwszego miotu mogą już same rozmnażać się pod koniec lata.
Ciąża trwa 20-22 dni. Dorosła samica rodzi nawet 11 młodych. Po 3 dniach wyrasta im sierść, po 9 otwierają oczy. Po 14 dniach młode są już całkowicie owłosione. Kiedy opuszczają gniazdo na zawsze rozstają się z rodzicami.

5 miotów x 11 młodych to 55 nowych karczowników w sezonie! Chyba mi słabo :sick:

Dorotko - Larissa znosi deszcz całkiem dobrze :) Dziś zrobiłam jej zdjęcie - po całej nocy opadów nic po niej nie widać. Od kiedy ją mam nie było długotrwałych opadów, ale na niektórych innych różach widać plamy po nawet niewielkich deszczach. Starsze kwiaty zmieniają kolor - robią się białe.
Fotka z dziś:


0
0
0

Na koniec Golden Cover. Bardzo młodziutka miniaturowa okrywówka, dobrze sobie radzi.
Nie lubię żółtych róż, ale ta jest bardziej kremowa niż wściekle kanarkowa. HMF podaje mrozoodporność 4b :)



p.s. i jeszcze dla Penelopy: szalejąca tawuła japońska :) Naprawdę szybko i szeroko rośnie.
To zdjęcie z 2009 roku


A tutaj to samo miejsce dziś


I jeszcze model miniaturowy
Zdjęcie z wiosny tego roku - to te żółte listki


i dziś..


Bardzo mocno je tnę wiosną, odrastają w tempie błyskawicznym.
Pozdrawiam ciepło - Ogródek Marty
FO Oaza na Facebook'u
Ostatnio zmieniany: 04 Lip 2012 23:06 przez Kocina.
Za tę wiadomość podziękował(a): Xellos

Odp: Ogródek Marty 04 Lip 2012 22:58 #52519

  • GreenEvil
  • GreenEvil's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 428
  • Otrzymane dziękuję: 67
dziekuje, coz, musze pomyslec nad dodatkowymi cm na wiosne :whistle:

Odp: Ogródek Marty 05 Lip 2012 01:00 #52536

  • Xellos
  • Xellos's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Demon
  • Posty: 561
  • Otrzymane dziękuję: 21
Zastanów się nad rabatówkami. Kwiaty mają mmniejsze, ale w pięknych bukietach.

Zastanowię, ogólnie wszystko muszę przemyśleć. Przede wszystkim miejsce zakupu obmyśleć tych róż - może coś polecisz, by nie stękać jak Ty z liliami :D Trzeba było kupić w lilypol :) Moje jak na razie się zgadzają :D Zresztą nie sadzę by lilypol miał interes w kantowaniu, bo jak wszystkie się będą zgadzać to za rok zasilę ich portfel doraźniej :D Sprzedawca myślący długofalowo zyskuje :)

To w sumie skoro już wywołałaś wilka z lasu, to jakie rabatówki byś poleciła, wedle tego co napisałem wcześniej czyli...takie co dają czadu po ciężkiej zimie :)


btw. co z tymi karczownikami ? :D rozpuszczalnik poszedł w ruch ? :rotfl1:
Jedyne co w życiu jest ważne to miłość, Renatka ;*
Pozdrawiam Paweł :)

Odp: Ogródek Marty 05 Lip 2012 14:21 #52646

  • Penelopa
  • Penelopa's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 68
  • Otrzymane dziękuję: 4
Marta, aleś mi dała do myślenia, teraz mi powiedz czy mam do jesieni czekać na rozsadzenie, czy teraz ? Tawuła rośnie w oczach, właściwie berberys zaczyna być ledwo widoczny :club2:
a może do wiosny poczekać jak będę ciąć :think:

Róże piękne :bravo:


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.358 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum