Cześć, witajcie
Przepraszam, że tyle mnie nie ma, ale teraz na prawdę rozumiem , jak ktoś mówi, że nie ma na nic czasu.
Na cały maj idę na praktyki i kwiecień to jest mega sprężenie się w szkole. Oczywiście piękna pogoda, czas osiemnastek wszystkich moich znajomych nie współgra z natężonym wysiłkiem umysłowym. Jednak jakoś trzeba to pogodzić i całe dnie się uczę, by te oceny były przynajmniej dobre

chociaż coraz mniej widzę sensu w nauce dla ocen... ale cóż...
Do tego cały czas chce mi się spać... wstaję o 6 rano,bo do szkoły muszę dojechać kawałek, ze szkoły wracam koło 14-15, zjem obiad coś tam innego zrobię i już mi się nic nie chce... najchętniej położył bym się spać... ale trzeba się uczyć na klasówkę, która jest jutro. Kładę się w nocy i znów wstaję o 6 i tak cały czas, a ja w dzień już nie mam na nic siły, chęci i czasu. Byle do piątku i znów praca na działce mnie pozytywnie naładuje.
Teraz piszę, bo stwierdziłem, że nie będę robił zadań z matmy w celu przygotowania się na jutrzejszą klasówkę. Może nauczycielka się zlituje i w dzień wagarowicza nie zrobi, a jeżeli nawet to wydaje mi się, że to wszystko umiem... Szkoda, że ten dzień wypadł akurat w środę kiedy mam praktyki, bo pewnie by i mnie nie było, ale nie widzę odpracowywać 4 godzin w sobotę.
Sylwku, piesek zapożyczony. Nie mogę jednego avatara wybrać i tak zmieniam ciągle.
Mag, w świerkach ani jednego ptaka nie widziałem. Chyba mają lepszą miejscówkę.
Jagoda, czasu mam bardzo mało, ale dużo czytam, tylko nie mam weny na pisanie.
Fo trzeba też rozwijać.
Markita, Twój świerk musiał przemarznąć. Mój tez zbrązowiał z jednej strony trochę. Możliwe też, że to efekt żerowania przędziorka, więc profilaktycznie wykonaj opryski na te robale.
Majorowa, ten zakątek to ubiegłoroczny wytwór. W tym roku go będę jeszcze udoskonalał, zobaczymy co wyjdzie.
Marto-mamusiu ostatnio było mnie więcej, bo miałem rekolekcje i byłem tydzień na zwolnieniu (angina) więc było mnie wszędzie pełno. Teraz zaczęła się szkoła i same klasówki i sama widzisz ile mam czasu. Jeszcze tylko kwiecień i cały maj to praktyki w szkółce... czyli to co kocham i jak przyjdę do domu po 6 godzinach dziennie to mogę robić co chcę.
Vita, właśnie mało kwitnie... krokusy wyginęły chyba u mnie, bo bardzo mało ich jest... może jeszcze się coś pokaże. Do szkoły chodzę...jak trzeba, ale najchętniej to bym całe dnie na działce siedział.

A tu jeszcze studia przede mną.
Gorzatko, Warka zmieni wygląd na stylową szarą donicę z napisem GARDEN
Pamelko, witaj kochana

dobrze zauważyłaś, że czasu nie mam wcale...
Nie plus tylko PULS. Na FO jest ten wątek, ale w sekcji HOT-najciekawsze wątki. Trochę długo tam nic nie pisałem. Na razie nie będę kopiował, ale z czasem i tutaj się coś takiego przyda.
Przepikowana dwukrotnie szałwia. Posadziłem ją wcześniej w za małych doniczkach.
Kobea ładnie się pnie, uszczykam różnie, pierwszy raz ją sieję to będę miał za rok porównanie. Jeżeli zasłuży żeby ją za rok wysiać
Żeniszek meksykański
Pokażę na razie jedną małą zmianę.
Tutaj były dwie rabaty, które przedzielała ścieżka do kranu. Tutaj podłączam węża i on sięga na dalsze części działki.
Ograniczając trudne do koszenia zakamarki spontanicznie zrobiłem ścieżkę. Pod spodem jest włóknina więc nie będą chwasty przerastały.Zawsze to się kilka roślinek więcej zmieści :;230 i ładniej wygląda.
Niestety rabaty puste,bo rosną tam głównie byliny. W tym roku zamierzam dosadzić zimozielone krzewy i iglaki.
A tak wygląda już skończona. Cała rabata nabrała nowego kształtu /czytaj: została powiększona/
Jeszcze rok temu ta rabata nie dochodziła do tego drzewa , które jest bliżej oczka. ;:oj
Każda rabata ma teraz zawijasy. Niedługo będę jeszcze robił drobne korekty, żeby to nie wyglądało jak fale
Dunaju, ale lekkie zaokrąglenia itd.