Forum Ogrodnicze Oaza

To Devon Rex Jak długo go masz? Jak ma na imię - pewnie królewskie Niespotykany

Mina prawdziwie królewska Budleja u mnie nie pretrwała zbyt długo mimo zabezpieczania korzeni kopcem-jest za zimno. Spróbuję jeszcze raz ją posadzić dopiero wtedy, kiedy urośnie mi żywopłot. W ogrodach w mojej okolicy zdarzają się całkiem duże krzaki.

Devon to Gimmy, mam go trzy lata. Jest wspaniały, nie można go porównywać do dachówek, jest charakterem zupełnie odmienny Tego nie da się do końca opisać, to trzeba zobaczyć

Budleja warta jest zachodu, ale najgorsze jest jak odchowana, spora roślina umiera przez zimę wtedy człowiek jest zły, rozczarowany i smutny-przynajmniej ja jestem

Jedna rzecz to tzw. charakter rasy, inna-osobniczy. Może masz kota z najlepszymi cechami Kilka moich to zupełnie różne pod względem zachowania zwierzęta, a wszystkie dachowce.

Rozpoczęłam proces stratyfikacji nasion klonów:
kosmatego


drobnokwiatowgo


wytwornego, wkradły się tutaj także nasiona lipy


no i rozpoczęłam moczenie-24h
a następnie trzeba je stratyfikować, ale na dzisiaj nie mam pełnej wiedzy jak się do tego zabrać
kupiłam dzisiaj ziemie i mała szklarenkę. Ale chyba nasypie trochę ziemi do woreczka, zwilże ją i wymieszam z nasionami. No i jeden dzień w lodówce, drugi w ciepłym i tak 60 dni. A potem wsadzę każde nasionko osobno do szklarenki ... sama nie wiem

Gimmy pilnuje mojej torebki

Ciekawa jestem co wyjdzie z tego procesu stratyfikacji. Sama nigdy nie próbowałam wysiewać nasion drzew.

Dla mnie to także pierwszy raz cóż, pewnie nic nie wyjdzie, ale chcę spróbować Jak się uda będę bardzo zadowolona,że przebrnęłam chociaz przez pierwszy etap...
nasionka są w SPA, biorą kąpiel wodną

Przygotowałam szklarenkę tzn. wypełniłam ziemią i wsadziłam nasionka. Teraz są na zewnątrz a jutro wezmę je do domu i tak na zmianę 60 dni

Pozachwycam się kotem-śliczny Ciekawa jestem, jak Ci się powiedzie wysiew nasion.

Chcesz mieć na swojej działce wielkie klony

Hiacynto bardzo bym chciała, kocham klony ale czy się uda zostawić wnukom chociaż jednego odchowanego żeby mogly sobie siedzieć pod jego cieniem? tego nie wiem ale próbuję

ewamaj66- Gimmy pozdrawia Cię po kociemu bardzo serdecznie

kupiłam też nasiona pietruszki karbowanej-jak wysieje do doniczki wzejdzie w domu? jak myślicie?

Przedstawiam Parysa- moją "dachówkę"

Ewo - Gimmy niesamowity a Twoja "dachówka" Parys- prześliczny puchatek Też lubię klony - mam ich kilka . Zwyły klon dość łatwo się wysiewa - wciąż znajduję samosiejki w moim ogrodzie.

Śliczne pyszczki I dobra pogoda nie jest potrzebna, żeby je podziwiać.

Dziękujemy za miłe słowa

Gimmy właśnie siedzi na grzejniku i ma wszystkie sprawy w ciepłym poważaniu-dobry sen to jest podstawa egzystencji kiedy my zaczniemy uczyć się od zwierząt

dzisiaj klony są na chłodnej stratyfikacji czyli na tarasie. Dobrze,że nie ma mrozu

U mnie odwilż na całego, choć śniegu jeszcze dużo zostało. Jednak koty grasują po podwórku-dawno nie było dodatnich temperatur.

Masz duże pole do popisu...świerki niesamowite ale i niebezpieczne przy domu...nasiona przygotowane do wysiewu..działka duża oj będzie dużo nasadzeń....dachówka piękna i taka pewna siebie..

Kocham drzewa i chciałabym mieć ich tyle ile się da a szczególnie klony sobie upodobałam za ich jesienne kolory D dachówka to Parys i jest to wspaniały kocur, bardzo duży chociaż bez pomponów zresztą cała moja trójka jest kastrowana