Forum Ogrodnicze Oaza

Nowe nasadzenia traw-strzał w dziesiątkę A ilość kory -imponująca. Nie pogardziłabym takimi ilościami do swojego ogrodu Daliście radę rozsypać wczoraj całość?

Dzień dobry - niedzielne i właśnie od przed chwili również deszczowe!
Dobrze, że pada, bo jest bardzo sucho przez te upały... podlewanie chodzi u nas dwa razy na dobę (za każdym razem błogosławię to ustrojstwo ) i M., który podjął przed laty decyzję o instalacji.

Edytko, wczoraj do popołudnia nie było nas w domu, a pod wieczór byliśmy na sąsiedzkim grillu u Małgosi-nutki.
Kora więc czeka - chcemy to zrobić w tygodniu po pracy, o ile temperatury pozwolą (w 30st ciężko się pracuje...)
Taką ilość rozrzucamy na rabatach mniej więcej co dwa lata... U Ciebie ta ilość też byłaby właściwa
Udanej niedzieli!
Januszu, worków jeszcze nie ruszyliśmy, nie było czasu, ale w tygodniu rozpracujemy je Młoda ma pomagać
Ewo, szkoda, że Młody musi jeszcze raz się stresować, ale wierzę, że to będzie formalność i wszystko się powiedzie. Trzymam mocno kciuki.
Właśnie, jeżówki między trawami świetnie wyglądają! Swoje maluchy obserwuję codziennie i niezmiennie się dziwię, dlaczego dopiero teraz zaprosiłam je do ogrodu. Cudne są, całe w pszczołach i motylach w dodatku. Z nowościami też zamierzam być ostrożna. Na razie mam bodaj 8 jeżówek i poddaję je bacznej obserwacji i trosce
Moniko, no to ostatni tydzień pracy przed urlopem - to już z górki, dasz radę!
Nie muszę chyba pisać, że Ci zazdroszczę... sama mam dużą potrzebę wolnego, ale niestety, nie ma lekko, muszę wytrzymać do kolejnego roku.
A propos rabaty i jej nowego oblicza - Moniko, ja lubię stonowane kolory, a i monochromatyczne nasadzenia. W zasadzie więc takie zakątki, gdzie np. występuje tylko biel z jednym dodatkowym kolorem, należą do moich ulubionych. Jakoś moje oczy wtedy odpoczywają, więc chyba podświadomie tak wybieram i mało u mnie w związku z tym nasadzeń wielobarwnych. Ty jeszcze nie możesz się nacieszyć możliwościami szaleństwa w ogrodzie, więc nie eliminujesz różnych tonacji w jednej aranżacji i bardzo dobrze! W ten sposób, za jakiś czas, będziesz wiedziała, co Ci się podoba najbardziej, co eliminować, jak łączyć. A może niekoniecznie? Ania-sweety hołduje mocno wielobarwnym nasadzeniom i też jest przepięknie. Grunt, to nie ograniczać własnych potrzeb, moim zdaniem.
Moniko, rozplenica, która ma już kotki, to odmiana wschodnia - wcześniejsza... te standardowe jeszcze kotków nie mają - możesz być spokojna, pojawią się na pewno
Popadało właśnie... co dziś robisz? Ja odpoczywam, a pod wieczór pewnie wybierzemy się na kije... tzn. ja na kije, a PanM z Sarą obok mnie
Sieriko, dziękuję za akceptację moich ostatnich nasadzeń! Dopiero uczę się jeżówek, ale intuicyjnie wiem, że sprawdzą się w naszym ogrodzie.
Trawy lubiłam od zawsze, więc kolejne pojawiają się co sezon... zebrała się już ich niezła ilość, ale wciąż mi ich mało!
Gosiu, super, że Ci się podoba! Róże przesadziłam i chociaż to nie był najlepszy moment na przeprowadzkę, to wiem, że ruch był słuszny.
Jakoś na froncie mi się te róże nie podobały - w nowym miejscu będą w swoim towarzystwie i myślę, że efektowniej będą się prezentowały i ładniej kwitły. Ciasno się w ogóle wszędzie porobiło... nie bardzo mam miejsca na jakiekolwiek nowości, ale o rewolucjach na razie też nie myślę - musi być tak, jak jest.
U Ciebie też jest bardzo bujnie, ale czy chcesz wyznaczać kolejne miejsca na nowe nasadzenia? Może w tym sezonie odpocznij już... i tak masz akcję 'trawnik'. Jeżówki - bardzo polubiłam
Majutku, ano w skali mikro coś próbuję w tym sezonie zmienić... nie mam siły na duże metamorfozy, może za rok.
Jeżówki jakoś stały się moim odkryciem - wiem, że to raczej zabawne, bo w większości ogrodów rosną od zawsze, ale ja w ogóle odkrywam byliny, ponieważ wcześniej wydawało mi się, że nie pasują do charakteru naszego ogrodu. To był błąd, bo w towarzystwie traw wyglądają znakomicie!
Ewuś, dzięki wielkie za słowo w sprawie jeżówek - będę grzeczna i postaram się pozostawać w miarę obojętną na kuszenie nowości
Zresztą, te standardowe, stare odmiany jeżówek, są również bardzo piękne, więc z pewnością będę i tak zadowolona z efektu. Magnus przecudna!
Fajnie, że nowe oblicze rabaty frontowej przypadło do gustu większości z Was... to miejsce się uspokoiło, a na tym mi zależało. Teraz tylko czekać, aż się trawki rozrosną
Miłego dnia!

Aguniada wrote:
Bardzo dziękuję
Każdy robi po swojemu tak, by był zadowolony. A mój sposób jest najprostszy, jak się wysieje żółta rudbekia koło różowych rozchodników okazałych - super. Widocznie tak musi być W końcu na klasycznej łące kwietnej nikt nie kwestionuje, czy kolory do siebie pasują. Co oczywiście nie oznacza, że nie lubię monochromatycznych kompozycji. Podobają mi się, ale wolę je u innych, bo mnie zwyczajnie nudzą. Ot, taka taki mały zespół niespokojnych rąk Monia też tak ma. To moja królowa przesadzania

Stęskniłam się za Twoim ogrodem i przygnałam. Jak zwykle pięknie i z klasą. Stipy moje ulubione trawki. Mam kilka ale chyba muszę się rozejrzeć jeszcze za kilkoma sztukami. Niestety w okolicznych szkółkach brak. Robię nową rabatę i pomyślałam by je posadzić w nogi hortensjom Lime light. Jak myślisz czy to dobry pomysł.


U nas słonecznie i jak na razie nie zapowiada się na deszcz. Uwielbiam letnie poranki z kawą na tarasie

Aga, widzę, że korekty ogrodu ciąg dalszy ...i nieustający.Pięknie u Ciebie, te trawki nadają lekkości, chociaż ja z tych ogrodników co Ania Seety. Musi być kolorowo, soczyście, i ogniście. I to jest fajne, że podglądamy swoje ogrody, a i tak każdy z nas zgodnie ze swoim własnym, zaprogramowanym wizerunkiem działa po swojemu, prawda? Bardzo podoba mi się Twój poukładany, doskonale zaaranżowany ogród. Do pokazania w każdym magazynie ogrodniczym. Jestem zawsze pod wrażeniem oglądając fotki z Twojego królestwa.

Małgosiu, dziękuję jak zawsze za ciepłe słowa pod adresem moich pomysłów na ogród. To dobrze, że każdy z nas jest inny, gustuje w innych aranżacjach, inaczej łączy rośliny i kolory. Dzięki temu, tak bardzo pouczające są dla nas wizyty w forumowych ogrodach - każdy może wyciągnąć dla siebie to, co indywidualnie go pociąga. To jest piękne!
Uważam, że trawy - jak i hortensje - pasują do mojego ogrodu, stąd ciągle jest ich więcej.
Cieszę się, że Ci się to podoba!
Moniko, dawno nie widziana - super, że tu do nas zajrzałaś!
Szczerze brakuje mi Twojego zadbanego, ukwieconego ogrodu... ciekawa jestem tegorocznych zmian, aranżacji... Może pokażesz nam tu kilka zdjęć?
Serdecznie namawiam do założenia własnego wątku. U mnie w tym roku bez rewolucji, chociaż cały czas moje pojęcie o ogrodowych kompozycjach ewoluuje. Czytałam, że spędziłaś wczorajszy dzień w Rosarium. Wyglądam Robaczkowej relacji
Pozdrowienia!
Aniu, ja też sądzę, że póki kierujemy się własnymi preferencjami, a nie odtwórczo urządzamy swój ogród na podstawie tego, co zobaczymy u innych, wszystko jest ok! Feeria barw, czy też monochromatyzm - jeden i drugi kierunek jest piękny. Niech odzwierciedla nasze dusze i pragnienia, a wówczas będzie on spójnie odbierany przez odwiedzających.
Twój kolorowy ogród jest piękny i bardzo energetyczny!
A Monika to bezsprzeczna królowa przesadzania, to fakt

Dzisiaj w ogrodzie mało słońca, trochę deszczu, jakoś tak... niepokojąco:

Agnieszko, Aniu- nie mogę Was rozczarować . Wczoraj było przesadzanie Bergenie, które rosły w nogach paskudnych powojników rosną teraz w poczekalni.. oczekują na docelową miejscówkę. Śmiejcie się, śmiejcie.. Władzy i tytułu raz zdobytego tak łatwo nie oddam

Agnieszko- jeżówki bardzo ładne- ależ motyle muszą się cieszyć! Bardzo fajna ta różowa z wystającym brzuchem, jednak skłaniam się chyba do białej.. Ostatnio "odkrywam" biały kolor, którego miało w ogóle nie być, a teraz najchętniej sadziłabym wszystko białe..
W ogóle ciągle coś przesadzam- to fakt. Co chwilę zmieniam zdanie, coś przestaje mi się podobać.. Niedawno przesadziłam berberysy- i wreszcie mi się podoba, jak rosną. Zupełnie mnie nie kusi ich ruszanie. Widocznie muszę trafić w kompozycję, która mi się podoba- mogę wtedy dać roślinom spokój. A że wymaga to kilku przeprowadzek
Mąż się śmieje, że nie mam w sobie niemieckiej precyzji, tylko rabaty buduję, jak nasz rząd drogi- "zbudujmy kawałek i później pomyślimy.. Po zbudowaniu rozkujmy kawałek pod media, których bezmyślnie nie położyliśmy wcześniej i załatamy" itp.. Oj miał wczoraj ze mnie ubaw- co wyjdzie ze szpadlem do ogródka to nie tylko sadzi, ale i przesadza.. i tak w kółko- aż doznaję olśnienia, wszystko wskakuje na swoje miejsce i mały kawałek rabaty uznaję za skończony. Taki ze mnie ogrodnik-poszukiwacz.

Czy u Was rónie beznadziejna pogoda? U nas pada prawie bez przerwy..albo siąpi. Jeśli chwilowo nie pada- to grzmi złowrogo w oddali. Jednym słowem- od rana burza krąży po okolicy. Oj nie podoba mi się na niedziela- Z moich planów oczywiście nic nie wyszło- najdłuższa przerwa w opadach to było jakieś 30min Po takich upałach deszcz wskazany- nawet bardzo. Ale ja się pytam- dlaczego nie w nocy

Agunia,,,wybacz,że mało piszę Jestem codziennie...i wiem co wyprawiasz...i cieszę się Twoim powrotem do rzeczywistości Jest cudnie...wydawało mi się,że już nic nie można dodać do Twojego ogrodu....a Ty to jednak potrafisz

Coraz więcej jeżówek wyrasta na rabatach i te bajeczne kiście hortensji
Jest co oglądać

A nie mówiłam Monia nas nie zawiodła
Jeżówki, floksy, no i hortensję Uwielbiam je wszystkie
Moje jeżówki wreszcie zaczęły kwitnąć. No i mam dwie nowe (może już się chwaliłam

Aga w tym sezonie zaplanowałam sobie sporo przeróbek i muszę powiedzieć że mi nawet nieźle idzie. Jest szansa, że w tym roku skończę. I to byłby koniec, mam już dosyć uszczuplania trawnika, marzy mi się leżak i delektowanie się ogrodem. Tylko tak się zastanawiam jak ja wytrzymam bez zakupów.

Jeśli chodzi o założenie własnego wątku to muszę się zastanowić. Nie mam obecnie zbyt dużo czasu, może zimą...

W Rosarium było bardzo miło i gościnnie, Państwo Chodunowie przesympatyczni ludzie, cierpliwie odpowiadali na nasze pytania związane z uprawą i pielęgnacją róż. Mieliśmy również okazję obejrzeć pola różane. Widok tysiąca róż posadzonych koło siebie robi niesamowite wrażenie.

A u mnie nie padało Susza robi się coraz suchsza. Plany ogrodowe przesuwają się w czasie-po prostu w takim skwarze i suchości nie da się za wiele zrobić.

Witaj Aguś
Jeżówki piękne,ładne odmiany
Hortensje im nie ustępują, coraz bardziej też pięknieją i ubogacają teraz nasze ogrody.
No i floksiki,,,i ten zapach ,ja jak przechodzę obok nich to chwilę się zatrzymuję i na dłużej chcę zatrzymać ten cudny zapach

Dzień dobry!

Poniedziałek upłynął szybko i sprawnie - dość, że po pracy można było odpocząć w ogrodzie...
Czas po pochłonięciu fasolki szparagowej z bułeczką, spożytkowałam na... swój pierwszy, bardzo nieudolny jeszcze wianek
Wykorzystałam podkład wianka, który dostałam od Madzi-variegaty, a któremu dekoracja lekko już zaczęła więdnąć - to było żyto, więc czas już było rozpocząć żniwa Do dekoracji użyłam tawułki To Have and to Hold oraz lawendy... cała nią pachnę
Wianek zawisł na domku ogrodnika.
Proszę o wyrozumiałość

...i w ogrodzie...

Na Wasze wpisy odpowiem za chwilę...

Aniu, dzięki za komplementy pod adresem roślin!
Wydaje mi się, że hortensje i jezówki to dwie różne kategorie - przynajmniej jeśli chodzi o efekt wow Dla mnie hortensje są bezkonkurencyjne, ale przecież z drugiej strony, rośliny drobniejsze, smukłe, zwiewne, kolorowe, są równie mocno pożądane w naszych ogrodach.
Póki co, zachwycam się tym wszystkim, co w ogrodzie kwitnie... budleje, jeżówki, floksy, hortensje, róże, lawenda, trawy - uwielbiam ten czas dojrzałego lata!
Ewa, u mnie też dzisiaj sucho i gorąco! Worki z korą nadal czekają na lepsze czasy - w tym upale nie da się ciężko pracować...
Moniko, tym mocniej chciałabym zobaczyć zmiany! Nie planowałam być we wrześniu w Skierniewicach, ale w takim razie kto wie - może wykorzystam ten moment i na chwilę wstąpię, obejrzeć Twoje metamorfozy! Masz niezwykłe estetyczne wyczucie - z pewnością zmiany są bardzo korzystne i efektowne.
Na wątek rzeczywiście trzeba mieć trochę czasu... zimą wszyscy zwolnimy tempo.
Pozdrowienia ciepłe, a nawet upalne!
Aniu, Monia jest niezawodna
Zaraz zajrzę obejrzeć Twoje jeżówki i inne cuda!
Majutku, czas kwitnienia hortensji to według mnie najpiękniejsza chwila sezonu - niech trwa jak najdłużej!
Dorotka, cieszę się, że zajrzałaś! Tak jak pisałam, Twoje posty bardzo mnie prostują, dodają energii i optymizmu - lubię Cię czytać!
W ogrodzie nic szczególnego nie wyprawiam - budżet ograniczony. Ale nie poddaję się, i chociaż trochę zmieniam, udoskonalam...
Fajnie, że to pozytywnie odbierasz!
Moniko, królowo przesadzania - nie zawodzisz, a raczej na całej linii potwierdzasz, że przymierzasz dotąd, aż psyche się uspokoi
Ja mam inaczej... często roślina stoi ze dwa tygodnie zanim trafi na docelową miejscówkę... Ty przesadzasz, ja z nimi tańczę
Co do bieli w ogrodzie, to moim zdaniem jest bardzo ważna, ponadczasowa, wnosi elegancję, spokój, harmonię... mam takie jedno miejsce, które składa się ze szpaleru pięciorników białych, hortensji Grandiflora, dereni Elegantissima - uwielbiam ten zakątek!
Pogoda w weekend w kratkę, za to dziś upał i cudowne słońce... Oby Ci na urlopie przygrzewało

Agnieszko, prawda, wybyłam...Ale już wróciłam, bałam się czy mi wszystko nie uschnie na tarasie, ale dzięki bogu lało w niedzielę i jest tak jak było Twój ogród w pełnym rozkwicie, ciągle coś dosadzasz? Ja w te upały odpuszczam, jak się ochłodzi to wezmę się za rabatę przy berberysach, bo im mchem nogi zarastają, przesadzę tam hosty i wyrównam linię trawnika. Ale póki co nie robię nic Jakie to przyjemne tak patrzeć na ogród jak rośnie!
Pozdrowienia!
A... miałam napisać, że nowe odmiany jeżówek są wymagające, miałam Hot Papayę i Tomato soup i kicha, jeden sezon i zniknęły W zeszłym roku też jakieś 4 nowe odmiany zamówiłam i 2 rosną, a reszta wypuściła tylko liście, o co im może chodzić???

Kasiu, jakoś wiosnę z sadzeniem przespałam, więc nadrabiam teraz
Ciągle jakieś nowe pomysły chodzą mi po głowie, ale cóż z nich, kiedy miejsca na nowości nie widzę, a sił na totalną rewolucję brak.
Coś tam więc dopieszczam, wygładzam, ale bez szaleństwa.
Co do jeżówkowych nowości, to z wielu ust słyszałam już, że najtrwalsze są te stare odmiany. Z nowościami bywa różnie, często nie przeżywają zimy... póki co więc, sadzę ostrożnie i badam grunt
Pozdrowienia!

Wianek bardzo ładny i pasuje do drewnianej ściany. Aż mnie kusi by spróbować zrobić coś podobnego. Wianków jeszcze nie robiłam a to fajna ozdoba na każdą porę roku.

Aguś zapraszam i nie musisz czekać do września. Jeśli masz ochotę i czas to możesz mnie odwiedzić wcześniej. Zawsze jesteś mile widziana.