Forum Ogrodnicze Oaza

Aguś, aż Ci zazdroszczę tych floksów (i nie tylko ale pozytywnie ofkors). Piękne, duże kępy, bez mączniaka i jeszcze się krzyżują
Widzę, że wzięło Cie na florystykę - to dobrze, to fajne i kreatywne zajęcie ! Pierwsze próby jak na mój gust bardzo udane
miłego popołudnia i wieczoru

Dzień dobry, popracowo i kanapowo - pada, a nawet grzmi w oddali. Deszcz był bardzo potrzebny... co prawda w niedzielę co jakiś czas go doświadczyliśmy, ale wody z chmury wciąż za mało.

Nosi mnie ostatnio... z paru rzeczy w życiu jestem niezadowolona i wciąż szukam, kombinuję, tworzę w głowie. Gdybym jeszcze miała umiejętności, których potrzebuję, byłoby łatwiej wdrożyć zmiany, a tak... są chęci i na nich się kończy.
Też tak czasem macie?

W ogrodzie bezsprzecznie królują hortensje - to je najbardziej teraz widać. Ruszyły wszystkie, z niesamowitym impetem, a ja chodzę, podziwiam, cmokam - chociaż tu jestem ukontentowana

Moni, moje floksy nigdy nie chorowały... prawdę mówiąc, jedyne zastrzeżenie jakie mam to fakt, że po obfitych deszczach muszę je czasowo podwiązać, ale to przecież dotyczy większości wyższych bylin.
Dzięki za wsparcie! W tym obszarze raczkuję i po omacku próbuję swoich sił... z różnym efektem
Iwonko, dzięki za odwiedziny!
Dołki pokopałaś? U nas się rozpadało mocno, zatem mam przymusową przerwę w ogrodowaniu.
Z jeżówkami będę ostrożna - wolę mieć te tradycyjne odmiany, niż stracić perełki, którymi pocieszę się jeden sezon.
Słyszałam, że Hot Papaya jest odporna - Magorzatka polecała!
Julek, doberek! Tu było przez większą część ładnie, ale teraz leje... i to dobrze.
Na zajęcia z florystyki bardzo się cieszę - zobaczymy, czego zdołam się tam nauczyć W grupie jedna z dziewczyn jest mistrzem florystyki - z pewnością będzie błyszczeć
Ech, gipsówka, asparagus, trzy kwiaty na krzyż - to były czasy
Pod tym względem, wolę jednak obecne
Bogna, cieszę się, że podoba Ci się M.! Jesteś gdzieś w pobliżu Funchal, jak się domyślam? My mieszkaliśmy przy samej plaży w Santa Cruz - uwielbiam to miejsce, jeśli tylko kiedyś będziemy mogli, przeniesiemy się tam na stałe.
Pobróbujcie koniecznie owoców, no i espady!
Dobrze, że lądowanie było do zniesienia... my mieliśmy niezłego stracha.
Efektami zajęć z florystyki chętnie się z Tobą podzielę... może zrobimy jakieś wianki na gwiazdkę?
Moniko, ścięłam prawie leżące gałązki hortensji, więc zupełnie nie było ich żal... krzew nie stracił na urodzie
Lato mamy cudowne... niech no tylko weekend i kolejne tygodnie będą piękne! Należy Ci się odpoczynek na leżaku (a ja będę zadowolona, jak w weekend skorzystam
Romeczko, przytulam życzliwie... doły przychodzą do każdego... gleboterapia chyba na to najskuteczniejsza!

W ogrodzie, tuż przed deszczem:

hortensjeAguś....no ale widoki kochana....obłędzik ,że tak powiem
Twoje hortensje to jest to...no tak właśnie mają wyglądać...pokażę to moim...niech im będzie gupio
Tak samo Giraffe...no co jest z tymi moimi ...kurduple jakieś ...moje mają z metr...Morning Light tak samo...no powaga... W przyszłym sezonie będę je futrować na maxa

Doberek! U nas leje i dobrze!!! Ale samopoczucie mam dziś koszmarne...kompletnie jestem niezborna
Zieleń u ciebie jak zwykle przecudna! A jak donicowe się mają? U mnie podmianki, niestety....

Dorotka, ja też powiem, że efekt hortensjowy przerasta moje oczekiwania - no piękne są, wszystkie, bez wyjątku!
Oczywiście, mam swoje ulubienice, ale na inne też nie mogę powiedzieć złego słowa.
Twoje Giraffe dostaną powera... moja kępa ma już trzy lata, zatem miała czas, by się rozrosnąć. Myślę, że ma spokojnie ze 2,20m.
Kasia, dobrze, że pada! Upały były ostatnio - przyda się woda z nieba w większej ilości. Jak się rześko zrobiło od razu...
Donicowe mają się bardzo dobrze - wymieniałam tylko przekwitnięte bratki, reszta rośnie
Podmianę zrobię na przełomie lata i jesieni...
Połóż się, herbaty się napij dobrej, jakiś serial włącz, może minie...

Aguniu Twoje hortensje wyglądają wprost niewiarygodnie...... ten szpaler w duecie z budleją to był naprawdę strzał w 10..... przepięknie
Stołowe dekoracje kwiatowe wyglądają cudnie
Zazdroszczę porządnego podlewania z chmury.... u mnie popadało, ale tylko chwilę, nawet dobrze kurzu nie spłukało z liści..... mam nadzieję, ze jeszcze solidnie podleje. Wczoraj już wycięłam pierwszą kępę pysznogłówki, bardzo szybko przekwitła przez suszę

Agusia, pysznogłówka to taka bordowa rozczapierzona bylina?
Ostatnio się zastanawiałam, czy pasowałaby do moich rabat, ale sama nie wiem... M. krzyczy, że drapaki przynoszę
Hortensje w tym roku wyjątkowo spektakularnie kwitną. Ze szpaleru nie mogłabym nie być zadowolona - Limelight wytworzyły takie ilości ogromnych kwiatostanów, że trudno przejść obok nich obojętnie. Nie żebym się chwaliła - chwalę krzaczory li tylko
Aguś, te moje florystyczne próby to sama widzisz - totalna manufaktura... nie potrafię jeszcze tego składać, dobierać, komponować - robię to na czuja i z dużym dystansem... może za jakiś czas będzie lepiej
Twój letni wianek wisi za to na moich drzwiach wejściowych
Pozdrawiam!
PS. Oj, deszczu potrzeba... niech i u Ciebie popada porządnie!

Cześć Aguś
Widzę, że czeka nas podobna robota worki z korą czekają na rozrzucenie. U mnie to już druga seria po 70 worków.
Bardzo udane próby florystyczne, naprawdę bardzo mi się podobają Synowa mojej przyjaciółki jest właśnie w trakcie rocznego kursu w szkole florystycznej p. Małgorzaty Niskiej w Warszawie i jest mega zadowolona. Myśli poważnie nad przyszłością zawodową właśnie w tym kierunku.
Myślę, że pysznogłówki będą u Ciebie pasować, jeśli masz ochotę - zerknij u mnie, zaraz wkleję moja kępkę. Zamierzam zaprosic więcej odmian.
Serdeczności

Iwonko, u nas co dwa lata szło 150 worków kory, czyli podobnie, jak u Ciebie... rośliny jednak mocno zarosły rabaty i kory potrzeba już mniej... tak czy inaczej, czeka nas ciężka praca - niech no tylko nieco temperatury spadną
Słyszałam o tej szkole, ale też ponoć te kursy nie należą do tanich - to prawda?
Bardzo się cieszę na zajęcia florystyczne - tu już można w pełni korzystać z wyobraźni.
Dzięki za dobre słowo! Upominek od Ciebie jest cały czas w użyciu

Tak, czesne jest wysokie, ale i jakość usługi jest bardzo profesjonalna. W cenie czesnego są oczywiście wszystkie materiały szkoleniowe i florystyczne.
Cieszę się, że koszyczek się przydaje (widzę na zdjęciach )

Agus, tak, tak, Pysznoglowki sobie zapodaj jak masz gdzie wsadzic. Ja mam tylko biale ale juz na rozowe i bordowe robie miejsce

Aguniu właśnie tę roślinkę mam na myśli, ale jest jej sporo kolorków .... od bieli poprzez róże jaśniutkie i ciemne, w wielu odcieniach, przez czerwienie, aż do ciemnej barwy buraka.... ja mam 5 kolorków, a bardzo chętnie posadziłabym ich więcej , bo bardzo je lubię, ale jak wiesz miejsca brak Myślę, podobnie jak Iwonka, że pięknie wkomponowałyby się w Twoim ogrodzie
Twoje dekoracje są śliczne, a pewne jest, że każda kolejne będzie jeszcze piękniejsza
Cieszę się bardzo, że wianuszek wciąż służy
Hortensje faktycznie w tym roku kwitną wyjątkowo bujnie, moje Bobo jest białą kulą, nie widać liści spod kwiatów

Dziś już chyba nic mi nie pomoże Pysznogłówki są fajne ale zanikają po 2 latach. Miałam czerwone, teraz mam różowe, nie miałam pojęcia, że są białe! Białe chętnie bym zaprosiła, Julka to jakaś konkretna odmiana?

Monard jest duzo kolorow, tak jak Aga pisze - chociaz najwiecej, to chyba rozne ocienie rozowego. Moja biala, to Schneewittchien.
Zobaczcie jaka Ewcia ma ladna rozowa a raczej cos jak jasny fiolet

Dzień dobry! Deszczowe Rzadko bywam zadowolona z takiej pogody, a jednak! Od wczoraj ładnie podlewa i niech sobie popada jeszcze, a po południu i przez minimum cały weekend zamawiam słońce

Jak jest u Was?

Januszu, w tym roku odnawialiśmy większość drewnianych elementów w ogrodzie, w zasadzie poza pergolą i drewutnią - jeszcze tego nie potrzebowały. Myślę jednak, że co dwa lata trzeba drewno odświeżyć.
Cieszę się, że widoki z perspektywą przypadły Ci do gustu!
W Niemczech słońce czy deszczyk?
Julek, pysznogłówki kojarzyły mi się przede wszystkim z intensywnym, ciemnym różem, wpadającym w pąsowy. Nie wiedziałam, że są białe! Dobra, w najbliższych dniach zrobię rekonesans, ale boję się, że jak przywlokę je do ogrodu, to M. mnie wyeksmituje razem z nimi
Kasia, jak tam dziś samopoczucie?
Też nie wiedziałam, że są białe monardy!
Agusia, tymi pysznogłówkami nieźle zawróciłyście mi w głowie - zacznę się za nimi rozglądać Zwłaszcza, jeśli jest tyle pięknych tonacji! Coś spróbuję dopasować.
Wianuszek mi służy i jest niezmiennie piękny i pasujący do charakteru ogrodu i moich osobistych preferencji.
Cudnie się prezentuje!
Iwonko, na pewno warto skończyc taki kurs... może kiedyś, jak będą środki - kto wie
Koszyczek cały czas służy

Miłego dnia wszystkim!

Aga! jestem, czytam , podziwiam i zastanawiam się co nowego, sensownego mogę napisać. Twój ogród jak zwykle urzeka, jestem pełna uznania dla Twojego zaangażowania w przeróbki aranżacyjne rabat, rozpracowanie 100 worków kory i całokształt.
Ciarki mi przeszły po plecach , gdy porównałam areał 1200m 2 , do moich 5300 m2. Ja to dopiero muszę się uwijać ,aby to ogarnąć.Pozdrawiam serdecznie!
P. S. cieszę się gdyż moje roślinki po kilkunastodniowym upale, bez kropli deszczu- poczuły ulgę , podlewane teraz z góry .
Ależ się rozpadało.

Aga ,dekoracje bukietowo-wiankowe obłędne . Uważam,że niepotrzebny Ci żaden kurs florystyczny. Na temat hortensji i jeżówek już pisałam ,to teraz tylko sobie po Ach-am i Och-am. Floksy też jakieś wielgachne. Po prostu wszystko w Twoim ogrodzie jest dorodne i pozawymiarowe. Teraz tylko czekam na efekt rozsypania świeżej kory.

Oj Aguś ale cudne fotki zapodałaś - hortensje dosłownie zwalają z nóg a i floksy nie pozostają w tyle. U nas dzisiaj też deszczowo i chłodno i tak ma być cały weekend