Forum Ogrodnicze Oaza

Historia Berberysówki jest długa i pokrętna.. ale żeby się nie wdawać w melancholijne szczegóły powiem krótko: w 2010 roku przyszło nam przenieść 1 ha zagospodarowanej szkółki roślin (wraz z posadzonymi kolekcjami) 500 m dalej na inne pole. Troszkę było z tym zachodu, wiele roślin niestety ucierpiało i nie przeżyło wykopek po kilku dobrych latach przebywania na jednym miejscu. Ale to już za nami.. przenieśliśmy się na łyse pole i zaczęliśmy od początku. Najpierw zajęliśmy się organizacją szkółki i opieką nad tysiącami roślin w doniczkach. W tym roku rozpoczynam nasadzenia ogrodowe.. Szkółka jest na powierzchni 2 ha, na których mam różne miejsca większe i mniejsze do tworzenia "zakątków". W tm roku do gruntu powędruje cała masa róż i roślin im towarzyszących. I właśnie te nasadzenia postaram się powolutku pokazywać
Na początek - początki

Tak było, rok 2011, wiosna, zaczynamy się wprowadzać i sadzić mateczniki przeniesione ze starego miejsca:



I przeskok do przodu, maty położone, rośliny rozstawione ( dobrze że nie mam zdjęć meksyku, który był wcześniej )
A mu dalej budujemy! Jest już konstrukcja tunelu, słupki pod cieniownik..




Nie obyło się bez "katastrof" - nawałnica zrywa nam linkę na zagonach dla dużych drzew..zrobioną kilka dni wcześniej


I szybkie, prowizoryczne miejsce dla róż. Jeszcze kiepsko to wygląda,na szybko przyotowana kwatera i podciągnięta kropla, co by ich po liściach nie lać W tym roku będą już miały warunki luksusowe, elegancko, pod cieniowniczkiem, podzielone na stosowne grupy


No i moja druga miłość.. warzywka Miejsce musi się znaleźć!


I tak nie wiadomo kiedy nadeszła mglista jesień..



A razem z nią dostawy róż i cała masa pracy




Aż zastała nas zima




Niedługo zaczynamy nowy sezon! Jeszcze wszystko w powijakach, zaczynać od nowa nie jest łatwo, ale zobaczycie jak będzie pięknie latem!

Berberysówka to mi się raczej dotąd z takimi innymi nazwami z zakończeniem -ówka, gdzie pierwszym członem nazwy jest jakiś owoc , kojarzyła...Choć nie wiem, czy z berberysów coś takiego się wyrabia...
No dobrze, zostawmy to...
Niezły ogród tam montujesz! Montujecie! Ale oprócz części szkółkarskiej i warzyw masz już swój ogródek ozdobny?

Ta Berberysówka to taka mała prowokacja Myślę że -ówki można zrobić ze wszystkiego co jadalne..
A szkółka nazywa się "Berberys" bo od nich wszystko się zaczęło, więc Berberysówka będzie idealna
Część ozdobną dopiero od tej wiosny zaczynam montować nie chciałam tego robić w zeszłym roku bo i czasu miałam zbyt mało, a i pomysłu jeszcze nie miałam całościowego... Więc wszystko czeka w doniczkach

Bardzo ciekawie zaczyna się Twoja opowieść. Czekam na jej ciąg dalszy.Kamila wstaw proszę w podpisie linka do Twojej szkółki, warto zobaczyć jaką masz ofertę.

Romciu, musimy ogarnąć co mamy po zimie.. jak będzie to już jasne, zrobię ofertę, wrzucę na stronę i podam linka Na razie musimy się odbudować, chwilka cierpliwości!

Kamilo fajny początek lecz pracy co niemiara . Będę również śledzić losy Berberysówki . To piękne krzewy i tak jak róże mają kolce więc się nie dziwię tej miłości do nich

No i się tu "przywlokłam", żeby podglądać. Straszny potwór jestem. Pozdrawiam.

Jagódko ale za to jaka satysfakcjonująca praca, łyse pole zmienić w coś fajnego!
Pani Bestio - miło takie Bestie spotykać na swojej drodze ;)Witaj

Już se wyobraziłam ile pracy musieliście włożyć. Cały ogrom. Też czekam na oferty:)

Kamila - i ja się doczłapałam do Berberysówki Berberysy bardzo lubię - i chętnie będę bazować na Twojej wiedzy - bo w tym roku chcę wprowadzić do mojego ogrodu jeszcze jeden krzaczor berberysu

Lemka- mam nadzieję, że będzie ciekawie! Postaram się robić relacje "tak było-tak jest"
Ula - oj sporo było tej roboty..a rąk do pract niewiele. Ale damy radę!
Dorciaj - przymierzam się do stworzenia tutaj na oazie bazy berberysów Uśmiechnę się do mojej polówki, mistrza nadwornego szkółkarstwa

a teraz co by nudno nie było, kilka zdjęć aktualnych, przedwczoraj odwiedziliśmy szkółkę, jednak jeszcze wszystko skute lodem!



A tu zadołowałam trochę róż w doniczkach.. wszystko czarne ponad kopce!



tu się jeszcze nic nie dzieje..



Wynalazki Roberta ( męża)


A tu powoli, powoli..

artam wrote:
A mi sie skojarzyła stołówka z obiadem nic wspólnego, ale chyba pora posiłku dobiegła
Kamilo z zainteresowaniem przeczytłam i obejrzałam Waszą histrię Kobicuję całym sercem
Przyszła mi do głowy jedna myśl ..... Może Robert, M czyli włączyłby się w nasze iglakowe watki merytoryczne czasami
Bardzo miło będzie gościć ludzi z pasją i wiedzą
Uszanowania zatem dla Ciebie i M przesyłam


Będe częstym gosciem.

Dziękuję Pamelko ! Berberysówka może być Waszą stołówką też, zapraszam na pomidory i ogórki latem
A M się włączy się włączy! a jak nie, to bana mu zrobię na obiady.. albo jeszcze coś gorszego wymyślę

Sposób na M bardzo dobry zarówno pierwszy, jak i kolejny

Czekamy zatem

Dotarłam i ja.
Kamilo roboty macie jeszcze po kokardkę ale jaki potem będzie widok! Już zajzdraszczam.
Warzywnikowi będę kibicować, bo przecież słoiczki trzeba czymś zapełnić
Pozdrawiam was baardzo serdecznie.

Halloo!
Blondynka wzywa blondynkę!

Jestem jestem, jak nie piszę to zawsze podczytuję Ale akcja róża nam się zaczęła i stąd braki czasowe A jeszcze u Kokolidka być MUSZĘ

Kamila, a myślisz że z końcem maja można będzie do Twojej Berberysówki-szkółki zawitać?
Służbowo znaczy, na zakupy