Forum Ogrodnicze Oaza

olibabka wrote: Dziękuję

A różyczkę pewnie przesadzisz żeby nie podziwiać jej zaza płota Dobrze że irysków masz więcej to i w domu i w ogrodzie możesz się zachwycać. A róże wielkokwiatowe, też się czasem przydają, zwykle jak potrzebny bukiet dla znajomych

Marysiu, moje wszystkie iryski wylądowały w wazonie, bo są tak ciężkie, że w ogrodzie się pokładają...
A maki, niestety, bardzo źle znoszą przesadzanie ze względu na palowy system korzenowy
Różyczka przy płocie? U mnie też tak rośnie kilka i przechodnie przynajmniej mają ładne widoki i ...zapachy
Miłego dnia

A ja po tygodniu spędzonym na oglądaniu Twojego ogrodu budzącego się do życia, chyba poczułam o co w tym chodzi... Jutro zobaczę co się zmieniło, a piwonii kilka zabieram do wazonu

Czekam
Jola, Pamelka pytała o różę faworytkę - na początku sezonu zachwyca mnie moja Ritausma i pięknie pachnie. W tym roku, po chyba trzech - czterach latach wreszcie jest piękna



Z zeszłorocznych nabytków, moje dwa bodziszki - czy ktoś mógłby je nazwać?





i taki różowy, też ładna kępa



Chwilę się zachmurzyło, pokropił deszcz - ale dla ogrodu to stanowczo za mało, tyle, że kurz opadł
I pierwszy kwiatek fiołka z kradzionego listeczka

Marysiu bodziszki super, bardzo je lubię, świetnie się rozrastają i pięknie kwitną. Ten biały to Bodziszek Krwisty Album. U mnie coś słabo przezimował...
Różyczka cudo, u mnie grasuje bruzdownica....nigdy w życiu nie było jej w moim ogrodzie

Aga, witaj u mnie , bardzo dziękuję za nazwanie bodziszka - bardzo mi się on podoba i jest wyjątkowo dorodny jak na jego pierwszy sezon Kontynuuję wklejanie nowości - pierwsze kwiaty moich irysów brązowych




i taki wodny, żółciutki

Dalu, Wiesiu, teraz mam kwiaty i po mojej stronie siatki ( to też jej pierwsze kwiaty - maleństwo jeszcze)



a czereśnie jeszcze niedojrzałe - już dziobane przez ptaki

Piękne różyczki . Ale ślinka mi pociekła na widok czereśni ... wcale się ptakom nie dziwię, że podjadają, mimo, że jeszcze nie dojrzałe

z niemałą zazdrością patrzę na Twoje róże i irysy u mnie jeszcze nie kwitną ani jedne ani drugie.

To teraz zadowolenie jest ogólne i dla przechodniów i ogrodnika
A irysy urocze masz zwłaszcza ten pierwszy, lubie takie ciepłe barwy

Dorciu, ja już nie mogę się doczekać swoich owoców. A będzie ogromna ilość czereśni, trochę truskawek, borówka amerykańska, maliny, porzeczki... mniam

Roma - irysów, to u mnie niewiele znajdziesz. Jakoś jeszcze nie mam do nich przekonania - czy ja je właściwie lubię i chcę widzieć u siebie?

Wiesiu - ten brązowy, taki niepozorny, właściwie . Kiedy podziwiam piękne kwiaty w dziale irysów, to zastanawiam się co mnie podkusiło, aby kupić właśnie tego?

kwitnie tamaryszek



i wieczornik damski

Wieczornik mam biały i fioletowy, a u Ciebie widzę dwa w jednym . Ładnie się prezentuje i na dodatek pewnie też pięknie pachnie

Marysiu gdybym miała tyle czereśniu u siebie co Ty masz to pewnie bym wcale z ogrodu nie wychodziła,dopóki by się nie skończyły...Uwielbiam czereśnie...mniammmm
A jak tam winogronka...owocnie będzie w tym roku?

Wiesiu pachnie, ale rośnie daleko od okien, szkoda...
Grażynko,winogrona to jeszcze niewiadoma, ale czereśni mam zwykle zbyt dużo, zapraszam serdecznie na owocobranie - może spotkanie w większym, forumkowym gronie skrzyknąć? Tą wcześniejszą mam jedną, ale obsypana owocami, o



tych późniejszych kilka ogromnych i chyba jeszcze więcej owoców się zapowiada





Sandomierz czeka ( tylko ja nie pryskam, więc )

Jutro, po deszczu - może być też po piwoniach, więc takie kilka widoczków

Marysiu czereśnie naprawdę ogromne i tak dużo masz drzew....czy robisz z nich jakieś przetwory??? A jak z mszycami, bo u mnie w tym roku tragedia....drzewka dosłownie oblepione....
Brązowe iryski prześliczne, taki cieplutki kolor....no i piwonie....marzenie.....

Ta ostatnia foteczka...co za widok cudny...normalnie bajka
Marysiu spotkanie na czereśniobranie...mmmm...superrrrr,ale nie boisz się że po takim spotkaniu Ty już nie miałabyś co zbierac???
Dla mnie to byłby raj,tylko pewna sprawa psuje mi wszystko i nic zaplanowac konkretnie nie mogę

Dobrze że dzisiaj pada to wstąpiłam do Ciebie... piękniekwitną irysy ,piwonie,len ,maki mam też takie już okwitają ..winogrona też mam przy sobie jak u Ciebie niektóre jeszcze nie rodziły są młode ...jak doszłam do czereśni to zaśliniłam kompa ..dobrze że w tym czasie nie było mrozu i ładnie obrodziły.....u mnie ładnie kwitły wiśnie ale owocu nie będzie....

Marysiu, u mnie dzisiaj deszcz - w końcu!
Czereśnie to moje ulubione owoce; mam dwa drzewa - jedno już kończymy objadać (razem ze szpakami), na drugim czeresienki już dojrzewają
Kwitnące piwonie to przepiękny widok! Szkoda, że ten spektakl trwa tak króciutko i zazwyczaj w czasie ich kwitnienia padają deszcze

Dalu, Alinko, Agnieszko, Misiu i Grażynko, witajcie - na czereśnie zapraszam serio. Ponieważ nie pryskam, więc też nie sprzedaję, bo nie wypada, ale ja się nimi opycham do granic możliwości . Przetworów też w zasadzie nie robię - kompotów nie pijam, dodałam raz do marmolady wieloowocowej. Może w tym roku też trochę zrobię, ale to i tak za dużo dla mnie i całej mojej rodziny

Dalu, też ubolewam, że piwonie tak krótko nas cieszą, dlatego uwieczniam na zdjęciach
Alu, u nas popadało chwilkę - to zbyt mało , wiśni też trochę u mnie będzie, ale mam mało drzewek wiśniowych już w sadzie.
Aga, mszyce u mnie też są i na czereśni je widziałam także

Ponieważ gdzieniegdzie pada - to taką "antenę satelitarną" wkleję