Forum Ogrodnicze Oaza

Puk, puk, Danielo co tam u ciebie słychać

Moj pierwszy wpis w tym roku w Twoim watku Dani
Zycze Zdrowia i jeszcze raz Zdrowia,niech sie darzy w dwoch ogrodkach pieknie
I częstszych kontaktow z forum (wiadomo mysle o sobie
Widzialem na zdjeciu ławkę,sniegiem obsypana nie widac wzoru,łudząco podobna do mojej trofiejnej,musze ja odrestaurowac,ma fajne ornamenty.
Pokazesz w pelnej gali jej wyglad . Fotke z ogrodu chociaz na ząb prosze

Pozdrawiam Markus

No! ładnie się rozpoczyna dla mnie 2014 rok w moich ogródkach - zaczynają panowie!
Miło mi Was powitać.

Piotrze,
Nie pisuję u siebie, bo jakoś nie mam za bardzo o czym, zapadłam w swojej gawrze w sen zimowy.
Zbieram siły na kolejny sezon. Mam już kilka pomysłów, oby zdrowia starczyło. Teraz latam po różnych magikach - znawcach schorzeń kręgosłupa i na luty czeka mnie fizjoterapia. Mam nadzieję, że wyjdę w końcu z bólu, który trwa od lipca. Jak mi się wszystko uda, to w mniejszym natężeniu postaram się coś podziałać ogrodowo. No bo na Tadzia liczyć nie mogę, w Oliwie planujemy od maja poważny remont domu, wymianę dachu i re-budowę całego piętra. Na działkę też będzie przez to mniej czasu. Najwyżej będę tylko podtrzymywać "ogrodowy stan dotychczasowy".

Markus,
moja ławeczka nie jest jakoś cudnie obfocona, bo ja głównie widoki i kwiecie fotografuję. Znalazłam jakieś zbliżenie oparcia - do porównania. Ławeczka będzie niedługo wymagała wymiany deseczek (mają już kilka lat, a stoi toto pod gołym niebem cały rok), bo samo żeliwo jest nie do zdarcia.


Dziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej.

Danielo doskonale Cię rozumiem, walczyłam z rwą kulszową od listopada 2012. Teraz jest już lepiej, a najbardziej pomogły kuracje sanatoryjne no i basen. Życzę zdrówka

Dzieki Dani za ten kawaleczek ławki,pieknie musi sie prezentowac,musze swoja cyknąć.Wiesz ?! nie pamietam wzoru
Swietne zdjecie,masz smak estetyczny

Pozdrawiam Markus

Maju,
dziękuję za wsparcie, też mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży i będę miała siły na swoje ogrodnicze pasje. Tym bardziej, że rehabilitację będę miała w bardzo dobrym (chyba najlepszym w okolicy) ośrodku.

Markus,
koniecznie cyknij swoją, porównamy. Hi, hi ten smak to rzeczywiście... szczególnie te rękawice ogrodnicze (brudne) w kącie.

Danielo-życzę Ci powrotu do dobrej kondycji.Jeszcze jest trochę czasu do wiosny aby być w dobrej kondycji Wiem co to rwa kulszowa i najgorszemu wrogowi jej nie życzę.Przytrafia mi się co najmniej dwa razy do roku
Czy śnieg u Ciebie zabezpieczył roślinki?

Danielo, życzę zdrowia. Do wiosny na pewno rehabilitacja odniesie pożądany skutek i znów będziesz mogła poszaleć

Romko i Elu,
dziękuję Wam za wsparcie. Należę do optymistów ZAWSZE.
Co prawda nie jest to rwa kulszowa, zmiany dotyczą kręgosłupa szyjnego i taka rwa, tyle że promieniująca do prawej ręki, dodatkowo (całkiem, ja niewinna ) jeszcze ZBB czyli zespół bolesnego barku (też prawego). Ten potrafi trzymać wg różnych teorii zbliżonych do znawców kataru (że nieleczony tydzień, leczony 7 dni ) - 2 do 3 lat lub trzy do dwóch. Fizjoterapeuta powiedział, że doprowadzą mnie do porządku i na to liczę.

Romko,
u mnie pierzynka przykryła roślinność. Nie mam okrytych żadnych roślin, bo było za ciepło. Teraz z powodu mrozu tylko Tadziu zabezpieczył kryptomerię, na dole karton, u góry agrowłóknina żeby światło docierało też.

Moje róże historyczne, posadzone jesienią również nie mają żadnej osłony,chcę je jutro lekko przykryć stroiszem i nasypać dodatkowo śniegu.

Daniela wrote:
Danielko ,a który ośrodek masz na myśli ,jeśli można wiedzieć (bo ja też mam pewne typy ).
Ja mam problemy z dolnymi kręgami i powinnam regularnie ćwiczyć i pływać, ale też chciałabym
trochę zasięgnąć fachowej rady . Kręgosłupy będą nam jeszcze na długo potrzebne.

Zima nas dopieściła ,że tak powiem ...Mam nadzieję ,że jednak zmieści się w wyznaczonym dla siebie czasie i w marcu będziemy mogły zaczynać pierwsze prace polowe

Danielo, w końcu i na południe zawitała wczoraj zima. Co prawda śniegu nasypało tylko kilka cm ale dobre i to.
Zabiegi powinny przynieść znaczną poprawę, a przy takim remoncie pełnia sił niezbędna.

Magdo,
mam na myśli Wojewódzki Zespół Reumatologiczny w Sopocie. Mam nadzieję do wiosny się wyremontować na tyle by cieszyć się pracą w ogrodzie.

Romku,
dobrze, że macie pierzynkę śniegu, bo to zawsze trochę chroni rośliny. Może zima nie będzie taka bardzo mroźna i nie będzie dużych strat - mam taką nadzieję.
Co do remontu, to będzie go wykonywała jakaś firma - jeszcze nie wybraliśmy, obecnie trwa "przetarg" cenowo-technologiczny. Przyznam, że wobec tego jak się czuję od paru miesięcy, wcale nie zamierzam się włączać, bo podejrzewam że nawet nie dałabym rady. No ale zawsze to zamieszanie, tak czy owak.

Danielo, wstawiłam u siebie fotki wodnika - który został zmałpowany z Twojego. Wciąż jest niedokończony, ale mam nadzieję, że w tym roku uda nam się zakończyc prace. Wprawdzie Twój jest wspaniały, a mój .... ale i tak cieszę się, że go mam, a Tobie bardzo dziękuję za inspirację

chyba kojarzę twoją sosną z innego forum, pisałaś o sposób wyginania do pana Bogusława? tak? bo w tym samym czasie chyba ja też do niego pisałam:) ślicznie u Ciebie

Kasiu,
zajrzałam do Twojego wątku i bardzo mi się spodobał Twój wodnik. Ma bardzo ładną wielkość, skalę, no i ten efekt ze zmieszania dwóch kolorów kostki tworzy nienachalną ozdobę.
Jesteśmy z Tadziem dumni, że nasze pomysły są dla innych inspiracją. Pozwoliłam sobie zdjęcia z Twojego wątku z wodnikiem skopiować do oddzielnego tematu, by ktoś inny także mógł się zainspirować Waszym dziełem. Oczywiście jak go skończycie możesz dodać kolejne zdjęcia w nowym wątku.


Nati,
z pewnością mogłaś ją tam zobaczyć. Inspiracją i moim guru stał się pan Bogusław, to pod wpływem lektury jego wątku odważyłam się robić takie poważne cięcia mojej sośnie. Cieszę, że podoba Ci się w naszych ogródkach.

Przyszłam do Ciebie Danielo w nowym roku ,a tu piękne , kolorowe powitanie na ławeczce . Co to za piękność białożółta ? Jakaś begonia ?

Danielo , życzę Ci szybkiego odzyskania formy , bo przecież Twoje iglaki czekają na wiosenne strzyżenie.Kto im zrobi piękne fryzurki ? A tak swoją drogą, te bóle kręgosłupa to taki "bonusik" do ogrodnictwa. Też należę do tego klubu.

Danielo, jak piszą dziewczyny wyżej, większość ogrodników, niestety, boryka się z różnymi bólami - kręgosłupa i nie tylko. Do tego dochodzi wiek (nie wiem, czy u Ciebie ) i problemy gotowe!
Miałam i ja zespół bolesnego barku, ale trafiłam na świetnego lekarza, który bardzo szybko mnie z tego wyprowadził. A ponieważ ból temu schorzeniu towarzyszy niesamowity, byłam mu b. wdzięczna. Najpierw zaaplikował mi blokadę tego ramienia, a później codziennie przez 10 dni zastrzyki i ...przeszło. I wcale nie trwało 2, 3 lat, tylko kilka dni Czego i Tobie serdecznie życzę!