Forum Ogrodnicze Oaza

Artam bardzo dziękuję w imieniu męża
Szybciutko przed pracą wstawię dwa zdjęcia mam ich więcej, moje tereny przed domem opanowały jemiołuszki, zwykle przylatują , luty , marzec i zwiastują wiosnę w tym roku nie wiem dlaczego są już w styczniu.
Przyleciało ich około 200 sztuk, zawsze było 5 góra 6 sztuk i przesiadywały na wierzchołku daglezji lub sosny w moim ogrodzie przez parę dni.

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Ale stado!
Jak ładnie pozowały.

Małgosiu - oby to był zwiastun wiosny

U mnie jemiołuszki urzędowały w grudniu. Ale po tym jak chmara szpaków objadła resztę winogron, poszły szukać innej stołówki .

Do mojego karmnika zaglądają tylko sikorki, wróble i jeden kwiczoł, niestety nic więcej, a tu taka chmara. Chyba jemiołuszek w moich stronach nie ma.

Witajcie do mnie od jakiegoś czasu przylatują co roku. , zjadły wszystkie owoce jakie były na krzewach i na drzewach , trwało to może ze dwa dni i chyba nie całe taki miały apetyt.
Edytko w grudniu , u mnie zawsze na wiosnę , chyba mają do Ciebie bliżej .
Troszeczkę jesiennych fotek,jesień też bywa całkiem całkiem pod względem kwitnienia, ale zawsze robi mi się wtedy smutno bo zima tuż , tuż .

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Małgosiu - no cudna ta jesień u Ciebie - pełno kwitnień

Małgosiu, ale u mnie to pojedyncze egzemplarze, nigdy nie widziałam takiej chmary .
To prawda, że jesień jest zapowiedzią zimy, jednak od kiedy uprawiam ogród znoszę ją zdecydowanie lepiej. W tym roku stałam się posadzić drzewa i trawy, które rozweselę mnie w jesienne dni. Dlatego posadziłam 2 klony przebarwiające się pięknie na czerwono i mnóstwo traw i jeżówek .

Piękny jesienny kolorowy busz

Witajcie
Edytko, Piotrze, Margolko bardzo dziękuję
Zaglądam i prawie wszędzie troszeczkę wiosny widzę u Was, tęsknicie ja też, nawet bardzo.
To ja tez troszeczkę wiosny wstawię tylko nieco starszej z 2009 roku

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Pomału szykuję się do opisywania roślinek na moim skalniaku tyle go jest, że szok przeżywam , gdzie to się zmieściło, pozbierałam wszystkie prawie zdjęcia z roślinkami widocznymi wyraźniej, bo trudno jest mi je opisać, ale spróbujemy.

U Ciebie Małgosiu to zawsze można liczyć na leczniczą dawkę koloroterapii. Od razu się człowiek uśmiecha do monitora...

Przy okazji jeszcze lato poproszę.

Małgosiu w Twoim ogrodzie zakochana jestem niezmiennie od kilku lat, kiedy to jeszcze na starym forum wzięłaś udział w konkursie na najpięknieszy ogród. Będę czekać na opisane rośliny skalniakowe.

A ja się zawsze zatsnawiam jak na skalniakach mieści się tyle odmiennych roślin, kwitnących równolegle i jedna po drugiej
Trudne to bedzie wyzwanie, aby dokonać rzetelnej inwentaryzacji

Małgosiu - piękne obrazki pokazujesz - i w moich ulubionych kolorkach...

Małgorzata124 wrote: No cóż, Małgosiu, wiosna wymaga ofiar! A że padło na Ciebie... Masz za to naszą wdzięczność!
Niesamowity kolor ma ten aster (marcinek), nie sądziłam, że taki amarantowy kolor może tak świecić w ogrodzie!
A te wiosenne poduchy... Ach...

Witaj Małgosiu- zaglądałam do Twojego ogrodu wcześniej ale niestety nie zaznaczyłam go sobie i oczywiście nie potrafiłam do Ciebie trafić, bardzo spodobały mi się Twoje skalniaki,jeszcze latem zaczęłam układać skalniak ale nic mi w nim "nie pasowało" no i dobrze bo teraz wiem jak powinien wyglądać ,będzie podobny do Twojego a zdjęcia Twoich małych skalniaczków upewniły mnie że małe też jest piękne Pozdrawiam

Piękne pokrzepiające serducho fotki Teraz właśnie takich nam brakuje zanim pojawią sie ogrodowe kolorki .Każdej wiosny czekam na ten właśnie efekt kwitnienia floksików .Te dywany są oszałamiające

Witaj Małgosiu. Spacer po Twoim ogrodzie to sama przyjemność. Krzewuszka i budleja cudne. Ja budleję sadzę uparcie co roku,ale mimo okrywania marznie doszczętnie. W tym roku sama wysieję, może uda mi się bardziej je zahartować samej. Widziałam też cynie, które pamiętam z babcinego ogrodu.Kiedyś ich nie lubiłam, nie wiem czy to wiek, czy sentyment, ale ostatnio powracam do starych babcinych kwiatów, jak cynie, floksy,rudbekie, kosmosy.Mają niezaprzeczalny swojski urok.