Forum Ogrodnicze Oaza

Mi udało sie ukorzenić róże,ale jak je już wsadziłam do doniczki z ziemią i przykryłam połówką plastikowej butelki po jakimś czasie spleśniały.Dlaczego,czy robię coś źle ?

Może trzeba było wcześniej butelkę zdjąć.A może za mocno podlana była.
Na zdjęciu poniżej,róża Rufles Dream zaszczepiona na korzeniu siewki,zasianej przez ptaki.
Szczepienie 9. 06.tego roku, miejsce szczepienia owinięte izolacją.

Witam mam pytanie -czy jest sens robic szczepke rózy teraz jesienia z zielonej gałązki? jesli tak to czy zostawić ja w ziemi( boje sie ,że zmarznie) czy wstawić dnice do garazu..prosze o porade

Zaczekaj do wiosny,teraz nie zdąży ukorzenić się przed zimą.

Mirzan, to co robisz jest niesamowite. Od paru lat podziwiam stare krzewy róz moich sąsiadek. Mają po 50 i więcej lat . To nie probelm kupic New Down, ale rozmnożyć te śliczności? Czy rugosy też tak można rozmnażać?

Wszystkie można ukorzeniać,chociaż niektóre są bardzo niechętne do współpracy.Na przykład,róża, ta z pazurami wampira, Rosa sericea, przez wiele lat prób,udało mi się tylko jeden raz ukorzenić gałązkę.
Trzeba trafić w dobry termin ukorzeniania.

Mirzan, dziękuję bardzo. Poczekam zatem do przedwiośnia,wtedy też łatwiej będzie nie przegrzać i wietrzyć, a i światło lepsze. Spróbuję pociąć pędy na różnym etapie drewnienia w ciągu sezonu i zobaczymy co wyjdzie.

Czy pierwszą zimę młode rośliny spędzają już w gruncie, czy przechowujesz doniczki w chłodnym miejscu?

Oj, coś czuję, że wrócę do starego zwyczaju noszenia nożyczek w torebce.

Stwierdziłem, że najlepiej ukorzeniają się sadzonki z piętką,chociaż robię różne. Ukorzenione sadzonki
przesadzam do doniczek i trzymam je pod folią,w namiocie.Lepiej znoszą pogodę zmienną,za to tracę
czasem sadzonki,na skutek przelania w doniczce.

Mirzan,
Jeżeli to jest pęd z piętką,to czekam do wiosny, aż pojawią się nowe przyrosty. Czy wybierasz pędy,które kwitły ? Czy to ma wpływ na przyjmowanie się sadzonek?

Aby nie zapaść w sen zimowy,na zbyt długo,trzeba się czymś zająć.

A moja wypuściła listki,wszystko wyglądało na to , że się przyjmie i...wczoraj usychaja listki a łodyżka czarnieje.

Zdarza się,najczęściej z nadmiaru wody,ale może być wiele innych powodów.

Właśnie je wyjęłam z ziemi.I okazało sie, że korzonków nie wypuściły, zostały jedynie zgrubienia.Czy teraz mozna robić nowe sadzonki, ?

Za gałęzie nie musisz płacić,więc nie ma przeszkód. Nie uda się,zrobisz następny raz,aż się, kiedyś uda.

Dobrze powiedziane.Próba 5

Kasiu standardową zasadą przy ukorzenianiu wszelkich bardziej wymagających roślin jest wyższa temperatura podłoża, niż powietrza. Ciepłe podłoże stymuluje wzrost korzeni, ciepłe otoczenie powoduje rozwój liści. Na liście i korzenie mały patyk nie ma siły

To się chyba trochę wyjaśniło.Jak zobaczyłam , ze liście zaczęła puszczać gałązka to przeniosłam ja do chłodnego pomieszczenia na parapet a tam zimno.Czyli lepiej trzymać na kaloryferze czy jakiś inny sprawdzony patent ?

Chłodne pomieszczenie + mnożarka z kablem grzewczym w podłożu dają sporą skuteczność Ja stawiam blisko okna na parapecie, pod którym są kaloryfery. Najpierw nagrzewa się podłoże
Wprawdzie róż tak nie ukorzeniałam, jedynie hibiskusy, a ostatnio paprocie z rozmnóżek.

W wypadku krzewów teoria mówi, że zimą patyki przechowuje się w chłodnej temperaturze, z dolną częścią obsypaną lekko wilgotnym piaskiem. Wówczas przez zimę wytwarza się kallus, a wiosną po wsadzeniu do ziemi wyrastają korzenie.

Mój mąż w ten sposób ukorzeniał winogrona z patyków, zimą umieścił je w skrzynce z piaskiem, wstawił do piwnicy, w marcu posadził do doniczek, okrył torebką foliową i na parapet.