Forum Ogrodnicze Oaza

Dopiero byłam w stanie porobić zdjęcia. Już wklejam.










Jak widać młode pędy też są ale jak już dojdą do takiego stanu, że kolor liści staje się zielony to chwila i liści nie ma. W rzędzie mam posadzone 4 róże, 4 różne odmiany i 3 z nich właśnie tak się "nie mają".

Dwa pierwsze zdjecia to czarna plamistość liści róży. Oprysk preparatem DOMARK 100 EC.

Ok, ale teraz na jesień? I jak mogę prosić proszę o pomoc jak je przyciąć. Wcześniej wstawiłam zdjęcia jak wyglądają krzaczki

Oprysk jest wskazany, bo bez zwalczenia czarnej plamistości róża będzie przedwcześnie tracić liście i uschnie. Ponadto będzie przed zimą osłabiona, może nie przetrwać do wiosny. Jesienią róż się na ogół nie przycina. Robi się to wiosną, dokładnie wtedy, gdy kwitnie forsycja.
Jeśli chodzi o sposób przycinania róż, inaczej przycina się róże rabatowe, inaczej parkowe, inaczej wielkokwiatowe Musisz trochę bliżej sprecyzować, jaką masz różę

Dobrze. Dzisiaj poszperam jakie to róże były Ale będzie to trudne. Bardzo dziękuje

Jedna z róż to casanova herbaciana a druga mr.lincoln. Trzeciej miestety nie mogę odszukać bo mi inną przysłali niż zamawiałam.

Cięcie zrób wiosną, wtedy będziesz wiedzieć, które pędy przemarzły. Takie trzeba wyciąć. Wycina się też pędy słabe, wiotkie oraz te, które rosną do środka krzewu.

Pozostawić trzeba 5-6 najgrubszych pędów, przycinając je nad 5 lub 6 oczkiem. Ostatnie oczko musi iść na zewnątrz.

W porządku zanotuje sobie. A czy je owinąć na zimę?

A niech Cię siła boska broni Aby chronić róże przed przemarznięciem, kopczykuje się je. Tzn trzeba obsypać je ziemią lub kompostem. Jeśli zima będzie wyjątkowo mroźna, łodygi nad kopczykiem zmarzną, ale róża odbije z pąków, które były schowane pod ziemią.

Wiosną, gdy miną przymrozki, kopczyki się rozgarnia.

Pryskałam na choroby grzybowe ale znów są białe od mączniaka chyba.Boje się pryskać bo mam maliny niedaleko , pogoda paskudna . Zdaje sobie sprawę , że dalej nie mogę przeciągać . Czym radzicie mi o tej porze opryskać?

Zerknij do działu warzywnego do wątków:

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...rodki-ochrony-roslin

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...y-roslin-pomodoro-if

Skoro te preparaty chronią skutecznie pomidory, to i róże ochronią Nie wiem, jaki efekt da oprysk na zaawansowaną chorobę, ale możesz już myśleć o nowym sezonie

To jakaś paranoja , na początku pazdziernika widziałam mszyce te zielone a teraz na mojej koczanej różyczce oto co dzisiaj widziałam, jak to zwalczyć.

Nie mam pojęcia co to może być , coś podobnego też jest na mojej innej róży . Pomijając fakt, że obmarzła to na jednym pędzie są liście normalne a na innym takie .

Nie mam pojęcia co to może być , coś podobnego też jest na mojej innej róży . Pomijając fakt, że obmarzła to na jednym pędzie są liście normalne a na innym takie .

Nie mam pojęcia co to może być , coś podobnego też jest na mojej innej róży . Pomijając fakt, że obmarzła to na jednym pędzie są liście normalne a na innym takie .

Dla mnie wygląda to na obgryzione przez gąsienice, został tylko nerw liścia

EWO, kiedyś miałam jedną różę o identycznych objawach chorobowych. Jest to degeneracja i zamieranie krzewu, nazywane też zdziczeniem powodowane przez fitoplazmę żółtaczki astra. W czasie, gdy temat mnie interesował, znalazłam informację o tej chorobie róży.
Moim zdaniem róża jest do wykopania i spalenia.

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedz . Rugosę wywalę ,ale Casanovę obcięłam ile się dało bo na innym pędzie są normalne liście , bardzo mi jej szkoda teraz ja wywalać całą.
'