Forum Ogrodnicze Oaza

Ale grzeczniutka u Ciebie Aniu

U mnie ma już konary i niezliczoną ilość pędów, cięłam (p.Jarmulak mnie zachęciła,, ona tnie co roku) i nie obraziła się, jeden konar musiałam uciąć, widać jak wchodzi na Westerland.


Od ulicy.


Zapach i te urocze kwiatuszki.

Wow! To pomyślna wiadomość, Marysiu, że cięcie jej nie uśmierciło, tak jak w wielu miejscach straszą
Sądzę, że mi także się przyda ta wiedza, bo chociaż teraz wygląda - jak piszesz - na grzeczniutką, to i tak tajniacko ją przymocowałam do kratki . A dopiero leci jej drugi sezon u mnie... obawiam się, że za rok zacznie się inwazja podobna do Twojej.
Ale... "pomyślę o tym za rok" - trawestując słynne powiedzenie Scarlett O'Hary z "Przeminęło z wiatrem"

Twoja na fotce ma więcej żółci i morelowej barwy niż moja, która ma południową wystawę i ostre słońce od ok.godz. 11 do wieczora.
Dzisiaj specjalnie robiłam oględziny i doszłam do wniosku, że może faktycznie upały powodują jej blaknięcie (?)
U Ciebie, od ulicy też jest jest bardziej biała... czyżby też tam bardziej wystawiona na promienie słońca?
Bo prawdę mówiąc, najśliczniejsza jest trój- a nawet czterokolorowa : żółto-biało-morelowo-różowawa

Usilnie wypatrywałam tych odcieni, jednak z tą morelowo-różową słabo

Aniu, od ulicy jest południe, a od ogrodu ma rozproszone światło. Mnie też urzekły te mieniące się kolory. Widzę że większość róż woli takie rozproszone światło. Posadź przed nią lub z boku coś niedużego (?)

Czyli tak jak podejrzewałam - od ulicy południe! Idealnie trafiłaś - z domu widzisz wielobarwność
Dzięki za wskazówkę, Marysiu, pomyślę, choć miejscówka bardzo trudna do dosadzenia 'zacieniacza'

Minął kolejny rok, nadszedł trzeci sezon u mnie. "Gizelka" zgodnie z przewidywaniami rozpycha się we wszystkie strony.
Trzeba było w wielu miejscach przypiąć, a nad silnie rosnącymi 'sąsiadami' ciągle czuwam i przycinam.
- Dla mnie ona, a nie winorośl czy bluszcz jest ważniejsza
18.06.









Nie miałam ostatnio okazji 'sfocic' w cieniu, i fotka przejaskrawiona - nie widać dobrze wielobarwności tej różyczki
Fajna jest ta cecha, bo jednocześnie ma kwiaty - pomarańczowe (pąki), żółte, białe i różowawe

Pięknie wyrosła Aniu

Ona wspaniale kwitnie, ale jak nie mamy nieograniczonego miejsca to trzeba ciąć, taki eksperyment przeprowadziłam po kwitnieniu, poszły trzy gałęzie-konary; wiosną zobaczę tego efekty i albo obalę zalecenia, że jej się nie tnie, albo je potwierdzę.

Od drogi.


Od ogrodu tu widać jak wchodzi na Westerland, te gałęzie cięłam.






Nie jest pryskana, bo nie daję rady dotrzeć do wszystkich miejsc.

Marysiu właśnie ją ścięlam jesienią 2023 prawie przy ziemi .
Też jestem ciekawa czy dorośnie .
Uwielbiam tę różę .
Ale wiesz co ,chyba w 2022 ścięlam i słabo jednak rosła .
I znów ja ścięlam ,jeśli będzie słabo rosła to kupię nowy egzemplarz ,a tę
przesadzę w inne miejsce .Poszukam zdjęć i wrzucę .

2022 Rok

Nie bardzo wiem, po co ją ścięlam

2023 to już zdjęcia pojedyncze bardziej ,bo była mizerna .

free image upload
Myślę ,że przyciecie jej zaszkodziło .

MARRY wrote:


No po prostu szaleństwo!

Jakbym miała taki kawał słonecznego płotu, to bym się skusiła.

Moja wciąż malutka..