Forum Ogrodnicze Oaza

Zwisająca a jednocześnie dość wysoka i poplątana z sąsiadkami całkiem ładnie wyglądała.

Myślę, że to moje pożegnalne zdjęcia Comte. Jesienią musiałam ją ściąć do poziomu gruntu. Marniała, marniała aż zmarniała. Okazało się, że zamordował ją rozchodnik okazały rosnący w pobliżu. Wykopałam, wsadziłam szczątki do donicy z kompostem i zadołowałam. Być może odbije coś z miejsca szczepienia ale jakoś na cud nie liczę. Szkoda mi jej, bo zapach miała cudny, a i kwiaty, choć nietrwałe, piękne.

Minął rok od mojego ostatniego wpisu o Comte de Chambord. Nic a nic się nie zmieniło. Ta róża jest obłędna! Nie wyobrażam sobie mojego ogrodu bez niej.

Czy Comte de Chambord pachnie i czy powtarza kwitnienie?

Comte pachnie obłędnie i do tego u mnie kwitła praktycznie nieprzerwanie przez cały sezon.

Pierwsze kwitnienie duże kwiaty i z charakterystycznym odróżnieniem wnętrza od jaśniejszego brzegu - 20 czerwiec



drugie kwitnienie już różowa lipiec.



Jest u mnie drugi rok i dopiero w trzecim roku, tak jak obserwuje u innych historycznych, będzie kwitła obficie.

Płatki tej róży są bardzo delikatne, więc mogą niszczeć w deszczową pogodę, ale bajeczny aromat jaki roztacza, wszystko wynagradza.

Mam i ja Jedna z pierwszych róż która do mnie zawitała w 2015 roku kiedy postanowiłam powrócić do ich hodowli. Zapach wspaniały ale to wszyscy piszą, również zdrowotność na wysokim poziomie zważywszy że to róża historyczna; jedna z niewielu róż u mnie która nigdy nie była kopczykowana i nigdy jej nic nie wymarzło. Pędy dość cienkie z drobnymi kolcami i szczecinkami, liście jasnozielone, miękkie i delikatne. Ja swoją tnę dość nisko bo ma tendencję do ogołacania dołu gdy idzie za bardzo w górę. Po tylu latach już to wiem, trzeba ją ciąć żeby się nie pokładała i była ulistniona od samego dołu a i kwitnienie jest wówczas obfitsze. Dla tego zapachu warto znaleźć dla niej kącik

Przyszło do mnie takie maleństwo ale od początku dobrze sobie radziła:







Wiosną startuje cienkimi badylkami które nie zapowiadają wspaniałego kwiecia bo się wydaje że nic na tym nie urośnie:



Ale spokojnie, ona daje radę





Są dwie u mnie:







Rozwijające się kwiaty są szczególnie ładne:

Czerwiec 2024, Komciaczek przycięty o więcej niż połowę bo doświadczenie pokazało że tak jest dla niego najlepiej:



Bardzo szybko odrabia te straty:



Na takich skróconych gałązkach będą się lepiej trzymały pąki i kwiaty i nie będzie wylegał.





Docelowo osiąga około 60 cm, jak na miejsce w którym rośnie, idealnie:









Do drugiego kwitnienia został przycięty trochę słabiej bo zależało mi żeby szybciej zakwitł ale tym razem pąków nie było bardzo dużo bo susza się do tego przyczyniła. On rzadziej dostawał wodę niż inne bo siedzi pod korą ale najwyraźniej było tej wody za mało:







Ale liście do końca były zdrowe więc przynajmniej o tyle fajnie.

Czy ona prócz nazwy ma jakiś związek z słynnym, niesłychanym i otoczonym ogrodami pałacem Chambord?
Podobają mi się te nostalgiczne kwiaty (mimo że różowe )

Możliwe że ma jako że róża powstała około roku 185. a hrabia Henri de Chambord uważany był wówczas za jedynego legalnego spadkobiercę francuskiej korony; tu trochę więcej o tej postaci:

www.wladcy.myslenice.net.pl/Francja/opis...0V%20Pogrobowiec.htm

Chyba to o niego chodzi i niczego nie pomyliłam