TEMAT: Róże, których miało nie być ;)

Odp: Róże, których miało nie być ;) 17 Sie 2012 10:22 #61996

  • wanda7
  • wanda7's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 266
  • Otrzymane dziękuję: 53
Jolu, skorzystałam z zaproszenia, weszłam, myślałam, że na chwilkę, ale widzę, że lektury tutaj co niemiara, więc na razie tylko zaznaczam ten wątek. W wolnym czasie wszystko dokładnie przejrzę. I może także założę swój, aby nam było bliżej do siebie w tym wyjątkowym temacie. :dance:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Odp: Róże, których miało nie być ;) 19 Sie 2012 23:25 #62552

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Wandziu zaglądaj :hug: kiedy tylko będziesz miała chwilkę :lol:
Różyczki szykują się, więc i u mnie w różanym przestój jakiś :oops:
Pokażę więc kilka fotek, które w ogrodowym pokazałam
'Othello' ponad dwumetrowy :think:


'William Schakespeare'


chyba 'Knirps' :think:


'Flora Danica'


i kilka innych :silly:
'Jubilee Celebration', piękna, zdrowa, obficie kwitnąca i do tego jaki zapach :hearts:


'Kronenburg'


'Gebruder Grimm'
Ostatnio zmieniany: 20 Sie 2012 21:24 przez pamelka.
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 20 Sie 2012 23:53 #62813

  • iwa27
  • iwa27's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2168
  • Otrzymane dziękuję: 488
Bardzo zainteresowała mnie Little Artist. Podobają mi się coraz bardziej takie różyczki. Mogę ci polecić Sweet Cover - cały czas w kwiatach i ten słodki kolorek
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 24 Sie 2012 14:46 #63781

  • Jagna
  • Jagna's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 8
Pamelko :thanks:
Przeczytałam ten wątek jednym tchem. Z przerwami na westchnienia zachwytu. Chwała Ci kobieto za wspaniałe opisy, za cudne zdjęcia i za to, ze tych róż miało nie być. To tak jak u mnie. Potem się ugięłam i miały być tylko trzy i to w donicach. Mam teraz 21 krzaczków i wiem, że to nie koniec.
U Ciebie faworytami moimi są: Afrodyta (aczkolwiek najbardziej podoba mi się w wersji pół-rozwiniętej), Chippendale - proszę napisz czy uważasz, że to mocarny chłopak, co zimą zawsze da radę? No i Tourbillon :hearts: .... U Ciebie pięknie przezimował. Jak go oceniasz na tle innych swoich piękności pod względem odporności (o, proszę! tak mnie zachwycił, że na poezję mi się zebrało :drool: )?
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 30 Sie 2012 14:46 #65414

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Iwonka 'Little Artist' jest bardzo ładną i wdzięczną odmianą :) U mnie dodatkowo jest bardzo zdrowa.
Może to zasługa tego, że rośnie w dosyć przewiewnym miejscu, plamistości dotychczas nie doświadczyła :lol: Polecam.
'Sweet Cover' mówisz, czarujące maleństwo, jednak docelowo rośnie do metra wzwyż i nie wiele mniej szeroko :think:
Czy mam jeszcze gdzieś wolne miejsca :happy4:
Jaguś bardzo mi miło, że zajrzałaś i mogłaś skorzystać z moich, niewielkich jeszcze doświadczeń z różyczkami :lol:
Doskonale wiem, jak to ich liczba wzrasta :rotfl1: U mnie raczej już nowych miejsc nie będzie, moze się zagęści, moze niektóre odmiany wypadną :whistle: Czas pokaże.
'Aphrodite' :hearts: to piękna i zdrowa róża. Masz racę najpiękniejsza w fazie pękatego pąka.Polecam
'Chippendale' polecam z całą pewnością. Mam dwa krzaki, oba dzielnie zniosły zimę i nawet dosyć krótkie wiosenne cięcie nie wpłynęło na nie niekorzystnie. To są całkiem spore krzaki :silly: Właśnie zebrały się do powtórnego kwitnięcia :dance:





'Tourbillon' zjawiskowy jest szczególnie przy pierwszym kwitnieniu, jesienią powtarza dużo słabiej.
Kwitnie obficie i ma zmienną barwę. Jedyną jego wadą, potwierdzoną już kolejny raz, jest mała odporność na czarną plamistość :oops: Z początkiem września dół krzaczka robi się już łysawy :whistle:
Mrozoodporność wystarczająca jak do naszych warunków, pod kopcem spokojnie sobie poradzi.

Dzisiaj słów kilka o niewielkiej, miniaturowej różyczce 'Olympic Palace' /czy ja o niej nie pisałam :think: /
syn. Syn. ‘POUlymp

Wprowadzona przez Poulsen Roser A/S w 2001 roku.
Dorasta od 40 do 60 cm wysokości, podobnie szeroka.
Kwiaty pełne, od wewnątrz: żółto-pomarańczowe, a od zewnątrz: różowo-łososiowe, pełne, małe o średnicy 5-7cm. osadzone pojedynczo, czasem po 2/3 na pędzie, półpełne, kwitnie cały sezon począwszy od czerwca.
Lekko pachnie.
Niewątpliwą zaletą są jej liście, ciemnozielone, skórzaste i błyszczące.
Różyczka dosyć zdrowa, choć źródła podają, że nie jest odporna na czarną plamistość.
U mnie dotychczas nie zauważyłam jej objawów.
Strefa 6b.







Nie odmówię sobie także fotek 'Let's Celebrate' :hearts:




Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 31 Sie 2012 23:44 #65867

  • jagoda5214
  • jagoda5214's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2725
  • Otrzymane dziękuję: 504
Olympic to niestrudzona różyczka cały czas w kwiatach i te piękne błyszczące listki to samo Emilia Maria czyli La Rose de Molinard nią również jestem zachwycona .Posadzona jesienią wyrosła na piękny krzaczor powyżej 1m a jej docelowa wys,1,5 .To bardzo wigorna róża w każdym razie u mnie .Pięknie kwitną Twoje różyczki a widoczki angielskich ogrodów niezapomniane .Teraz dopiero po zimowych trudach zakwitła 1 kwiatkiem Anisade -Julia Child wiec jednak warto czekać z wyrzuceniem
Gorąco wszystkich pozdrawiam
Jadzia
Moja oaza wśród Familoków
moja-oaza-wsrod-familokow-cz-2
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 01 Wrz 2012 09:40 #65897

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Jadziu Anisade u mnie pięknie się rozrosła, choć wiosną nie najlepiej wyglądała :oops: Teraz zbiera ssię do kolejnego kwitnienia. Jeśli ktoś lubi słoneczne różyczki wydaje się idealna ;)
Część jesienny rośnie zupełnie przeciętnie :think: największy zaś krzaczor to Chippendale :silly: ktory jest sporo większy od wcześniej posadzonego krzaczka.
Ale szczerze mówiąc ... gdzie moim różyczkom do tych wielkich krzaków z Kew :silly:
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 01 Wrz 2012 11:24 #65934

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Jolu, a myślisz już o jesiennych zakupach? :P
Ja powoli zaczęłam przeglądać ofertę szkółek, niestety nigdzie nie ma wszystkiego, co bym chciała :dry: .
Ale może to i lepiej, bo poszłabym z torbami, jak nic :rotfl1:
No i nie ma jeszcze oferty z Rosarium. A Ty wiesz już gdzie zrobisz zakupy?
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 01 Wrz 2012 11:30 #65937

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Wiem :woohoo: mam wybrane odmiany ze szkółek, które odwiedziłyśmy w sezonie ;) Myślisz, że mało :happy4:
Kilka z wysp zamierzam zamówić :think: Eyes for You, Blue for You i jeszcze inne :happy4:
Ostatnio zmieniany: 01 Wrz 2012 11:31 przez pamelka.
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 01 Wrz 2012 11:34 #65938

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
A osobiście, czy wysyłkowo się odbędzie?
Czy poza Floribundą ktoś wysyła :think:
U Spasówki na stronie jest informacja o sprzedaży tylko hurtowej, a w detalu odsyła do sklepu na Kraśnickiej :dry: . No i jeszcze ta szkółka, do której wtedy nie dotarłyśmy, nie wiem jak tam odbywa się sprzedaż :think:
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 01 Wrz 2012 11:38 #65939

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Wysyłkowo będę zamawiała z wysp.
Szkółka Pana Pałki także nie wysyła :think: niestety.
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 01 Wrz 2012 15:17 #65960

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2961
Niesamowite te róże z wysp wybrałaś, piękne :thanks: Ja jestem zniechęcona do róż w tym sezonie i nie dlatego, że wymarzły zimą. To ta susza odbiera moim różom urodę :sick: Chyba zacznę uprawę kaktusów - też kolczaste :silly:
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 01 Wrz 2012 20:12 #66025

  • iwa27
  • iwa27's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2168
  • Otrzymane dziękuję: 488
Ja jestem wręcz zakochana w Olympic Palace - cały czas ma kwiaty i ten kolor :hearts:
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 03 Wrz 2012 12:46 #66444

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Marysiu u mnie także niektóre różyczki to straszne powolnice :blink:
Inne puszczają długaśne pędy, rabaty się zagęszczają ...
Dostrzegam sporo pąków pośród gałązek i nie mogę się doczekać kiedy się rozwiną :think:
Niezbędne jest systematyczne podlewanie, bo w tym roku bardzo mało u nas pada.
Jest i plus takiej sytuacji, niewiele róż choruje ;)
Kaktusy mówisz :woohoo: a ja zainwestowałam w sukulenty .... aeonium i eszewerie :lol:
Iwonka właśnie u tej różyczki kolory są zachwycające :hearts: Mam nadzieję, że w kolejnym roku jeszcze się rozrośnie.
Całe szczęście, że kwitnie kwitnie kilkoma kwiatami, nie tak jak w opisie - pojedynczo :silly:

Dzisiaj kilka mniejszych różyczek.
okrywkowa 'Star Profusion'


okrywkowa 'Lupo', która miała zachwycać obfitością kwitnienia i samooczyszczaniem :whistle: póki co się nie popisała :whistle:


okrywkowa 'Baby Masquerade' maleństwa straszne :oops: dwa krzaki i jakże różne :silly:






różyczka cudaczna 'Viridiflora' :silly: która kwitnie nieprzerwanie ;)





'Coral Palace' i 'Bailando', zobaczcie ile pączuszków :dance:


'Grace'
Ostatnio zmieniany: 04 Wrz 2012 11:54 przez pamelka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka

Odp: Róże, których miało nie być ;) 04 Wrz 2012 12:05 #66674

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Jednym, jedynym kwiatem zakwitła wątła 'Cafe' :jeez:
Cóż muszę odnotować ten fakt, bo jak się okazuje zjawisko u mnie unikatowe :silly:





i dla porównania podobne w tonacji .... :whistle: choć jakby bardziej różowiejąca 'Julia's Rose'





Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 04 Wrz 2012 22:32 #66821

  • jagoda5214
  • jagoda5214's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2725
  • Otrzymane dziękuję: 504
Widziałam Caffe w realu ma piękne pylniki na koniec robi sie" brudna" ,ale i tak jest piękna .Zrobiłaś jej śliczne portreciki Jolu .Gdzie nam do tych różyczek z angielskich parków
Gorąco wszystkich pozdrawiam
Jadzia
Moja oaza wśród Familoków
moja-oaza-wsrod-familokow-cz-2
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 05 Wrz 2012 09:26 #66904

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Jadziu doczytałaś może, że te różyczki z Kew wszystkie zadołowane w pojemnikach :think: Nie rozrasta się masa korzeniowa nadmiernie, to sobie kwitną :lol:
Dodatkowo pogoda jest tam sprzyjająca dużo bardziej niż u nas :oops:
Cafe jest piękna różą, choć mam poważne obawy, czy przezimuje.
Pamiętasz jakie wiosna były to sadzonki :jeez:

Dodać chciałam jeszcze, że pomysł z różaną rabatką, złożoną głównie z róż angielskich, pod oknem sypialni był doskonały, jak się okazało :woohoo:
Już od samego rana widok na kwitnące kwiaty :happy4:

A dzisiaj William Shakespeare z Augustą Luise


Jubille Celebration nieustatnnie kwitnie, choć jej tendencja do zwieszania główek nie bardzo mi się podoba :think:


Pastella jak co roku jest piękna jesienią :hearts:


Do podobnej sytuacji u Pat'a Austina zaś zdążyłam się przyzwyczaić :silly:


I jeszcze Munstead Wood w towarzystwie jeżówek.
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 12 Wrz 2012 12:08 #68581

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
'Munstead Wood' jesiennie już prawie wciąż zachwyca kształtem kwiatów, barwą i zapachem :hearts:




Czy już pisałam, że to jest piękna róża :silly:
W tym sezonie jednak okazała się zbyt mało odporna na plamistość :cry3: jeden krzak :blink: bo drugi zupełnie zdrowy :lol:

'Bailando' zdrowiutki, kwitnie przepięknie całymi bukietami kwiatów :lol: rekompensując tym samym delikatny zaledwie zapach.





'Petitcoat' także zdrowy


Rozkręca się ponownie 'Pirouette', choć niektóre kwiaty częściowo kropkowane :think: czyżby od linii nawadniających :oops: Plamistości i innych chorób nie stwierdziłam w tym sezonie.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Łatka, MARRY
Wygenerowano w 0.686 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum