Forum Ogrodnicze Oaza

Taaak... , derenie białe są ładne ale ciągle przy nich praca - co najmniej 3 razy w sezonie cięcie, tak szybko rosną
i włażą tam gdzie nie powinny To samo z dereniem rozłogowym.

Ostatnimi laty urzekł mnie dereń świdwa 'Compressa' - Gdy wyżej wymienione przebarwiają i gubią liście, on długo trzyma barwę ciemnozieloną, która aż do mrozu, stopniowo nabiera odcień fioletowobordowy. Przy pomarszczonej fakturze liści, daje to efektowny widok
19.10.



Ten egzemplarz bardzo wystawiony na słońce już pomaleńku zaczyna się przebarwiać.

Natomiast drugi, mający nieco cienia w ciągu dnia, nadal jeszcze intensywnie ciemnozielony.




Kolejny plus - liście gubią powoli dopiero po przymrozkach i co najważniejsze nie wymagają przycinania.
Trzymają pionową, gęstą sylwetkę i na nic nie chorują !!

Myślę o trzecim, bo prawdopodobnie zwolni się miejsce po starym bukszpanie zaatakowanym przez ćmę

Otwieram kolejny dereniowy sezon - sezon 2022

Podczas gdy białe, syberyjskie, rozłogowe i świdwa, jeszcze się dobrze nie obudziły i pączki liściowe dopiero pęcznieją - derenie jadalne / Cornus mas właśnie teraz mają swoje pięć minut. Obsypane są drobniutkimi, żółtymi kwiatuszkami, na bezlistnych pędach.
Mój niestety w tym sezonie niezbyt obficie kwitnie. Drugi egzemplarz w pobliżu zakończył swój żywot w ubiegłym roku, i to jest prawdopodobnie tego przyczyna . Bowiem do dobrego kwitnienia i owocowania potrzebny jest też ten drugi.




Pokażcie proszę Wasze To taki piękny, wiosenny, kojarzący mi się z Wielkanocą widok

Niestety nie zrobiłem fotek swoich, ale do samego kwitnienia nie potrzebuje drugiego. Drugi jest potrzebny do zapylania czyli owoców.
Możesz go podsypać kredą, dodatkowo lepiej w sezonie kilkakrotnie zrobić oprysk nawozem wapniowym.

I już wiem, dlaczego moje derenie jeszcze nie zaszczyciły mnie owocami. Z kwiatami też kiepsko. Po prostu nie czują się zbyt dobrze na mojej kwaśnej glebie.
W tym sezonie odpowiednio o nie zadbam, a w przyszłym roku kto wie, może nastawię dereniówkę

Dzięki Newrom - podsypywałam dolomitem, ale widać za mało. Podpowiedź o oprysku bardzo przydatna - zastosuję

JaKasiula wrote:
Sąsiad miał derenia z dziesięć lat, posadzony zgodnie z zaleceniami szkółki(!) - w kwaśny torf. Po pierwszych kilku latach uznał że chyba za mało torfu. Wykopał dół, zasypał torfem i było nawet gorzej. Ale myślał że to po przesadzeniu. Gdy zobaczył jak u mnie siewki ładnie rosną, więc zapytał co zrobić, powiedziałem że potrzebuje wapna. Jakoś nie uwierzył, bo dopiero rok później jak znowu się dopytywał o derenia to przyjął do wiadomości i przesadził. Ruszył z kopyta i bodaj rok później miał pierwsze owoce (ma jednego, a do mnie z 500m). Tak że pociesz się, że nie tylko Ty posadziłaś w złej ziemi

btw dereń nie musi mieć ziemi zasadowej, ale musi mieć dostępny wapń.
I jeszcze jedno, system korzeniowy derenia jest dość płytko. Tak z pół metra pod ziemią jest największa plątanina. Nie warto kopać głębokich dołów, lepiej kopać szeroko.
Dolomit jest dobry, ale on bardzo wolno działa. Lepsza jest kreda pylista (np granulowana) albo nawet na ciężkiej ziemi może być wapno budowlane (ale ostrożnie to ma 98% tlenku wapnia, 2-3x więcej niż inne formy). I jeszcze woda, dereń przeżyje suszę na skale, ale aby obficie owocował i owoce były wysokiej jakości to potrzebuje sporo wody.

PS. ja za to kasztana jadalnego posypałem kredą.... człowiek się uczy całe życie i głupi umiera

Mój dereń również kwitnie...



To dereń jadalny... pozostałe... tzn. biały i dziki na razie na etapie nieśmiało wypuszczanych zielonych listków.

Ale wspaniały! Chyba to leciwy egzemplarz (?) - cudny widok
Wyobrażam sobie ile będzie owoców, a potem... smaczna naleweczka.

Nie mam dereni w swoim ogrodzie, za to w okolicy - mnóstwo. "Leciwe egzemplarze" przeważają. Już przekwitają, w ogrodach i w parku.
Z dzisiejszego spacerku:

Wczesną wiosną kupiłam derenia kousa Weisse Fontaine i dwa miesiące nie dawał znaku życia, aż tu w maju i kwitnie do teraz, jak go zimne wiatry nie zmarnują, no to mam derenia.

Mój dwulatek, 'China Girl' też kwitnie , w zeszłym roku miał kilka kwiatuszków, w tym roku jest już lepiej.

Prawie wszystkie liściaste krzewy i drzewa zrzuciły już liście. Wszystkie inne derenie - białe, jadalny, rozłogowy - aktualnie gołe/ bezlistne, a jeden dereń świdwa 'Compressa' zachował większość swoich malowniczych liści.
Zdjęcie z wczoraj:
27.11.

Z wczoraj, gatunek, a drugi przepraszam, ale nie pamiętam odmiany - młodzież. Trudno je sfotografować
Edit: to derenie jadalne

Babcia Ala wrote:
Oj, tak, tak, nasz rację Alu Z daleka niewidoczne bo aparat 'łapie' tło - no chyba że to takie olbrzymy jak te przedwojenne wrocławskie u Ani/Łatki.
Zbliżenia też mi trudno wykonać...






Wyjątkowo nie jest to fotogeniczny krzew.

Na imieniny w 2022, a więc prawie rok temu, dostałam dereń kousa 'Satomi'. Jak na takowy - całkiem sporą sadzonkę, która w tej chwili zaczyna kwitnąć, skromnie, bo skromnie, ale jednak. Kwiatki wyglądają tak:



Ciekawa jestem, czy wybarwią się tak, jak to jest pokazywane w sieci. Niestety, jedyne miejsce, które mogłam mu zaproponować, jest delikatnie rzecz ujmując półcieniste.

Gratulacje! Zawsze o nim marzyłam - niestety nawet nie próbuję. Nie podołam zapewnić mu takich warunków jak potrzebuje

Ale trzymam kciuki za Twojego, Aniu. U Ciebie ma duże szanse.

No niestety, nie wybarwił się aż tak, jak na obrazku.



Kwestia dostępu do słońca? Może jak podrośnie, będzie bardziej kolorowy.

Odetchnęłam - przyjął się i zmężniał - dereń kousa Weisse Fontaine, kwitnie cały czerwiec, chociaż nie jest szczęśliwy - końcówki liści ma brunatne, co jak przeczytałam świadczy o złej glebie, korzenie idąc w dół napotykają na łupek, to nie jest przepuszczalna gleba Tak jak chce się sadzić rośliny wymagające.