Forum Ogrodnicze Oaza

Moja Arabella na stelażu ze starego abażura

Kacper się rozwija. Pierwszoroczniak

Gdzie kupione?
W e-clematis, trzeba się jednak liczyć z tym, że w pierwszym roku nie będzie na czym oka zawiesić, bo to jednak młodzieniaszki. Z tych czterech, tylko The Prezydent miał dwa piękne kwiaty, które dotarły w stanie wzorowym i dzisiaj przy wsadzaniu widziałam, że ma następne pąki. Pozostałe trzy - potrzebują co najmniej roku, tak jak zakupione rok temu Utopia i Etoile Violette.
Dzisiaj pokazał się pierwszy kwiat Utopii, czekam na Etoile Violette, bo rosną razem i patrząc na pąki liczę na masę kwiatów, chociaż w ubiegłym roku pojedyncze kwiaty u obu nie kwitły razem, a chciałabym.



A co to za ślicznotki?
The President, Chalcedony, Violet Surprise i Ai-Nor.

Pierwszy kwiat. Ville de Lyon

Nimfa wrote:
Wcale nie zawsze tak jest, przeciwnie, większość kupionych u nich powojników kwitła mi w roku zakupu. Na przykład wsadzony do doniczki wiosną My Darling, aż bym wolała, by więcej pary dał w produkcją młodych pędów.

No super odmiany wybrałaś, ja mam z nich tylko prezydenta, tym bardziej liczę na relację (ilustrowaną), jak nie w tym roku, to w przyszłości.

Acorus, troszkę zazdroszczę Ville de Lyon, po trzeciej próbie poddałam się z tą odmianą.

Postanowiłam jeszcze pokazać z specjalną dedykacją dla Ali, jak rośnie Guernsey Cream, dokwitajacy w tej chwili, ale jeszcze "z prezencją".
Na górze róże, na dole...nie fiołki, tylko powojnik:

Spróbuj czwarty raz. U mnie śmiga.

Rouge Cardinal.

A to mój Rouge Cardinal.



Dla porównania wielkości wetknęłam kwiatek Mme Julia Correvon. Z grupy viticella
Wcale nie tak niepozornej.



Pierwszy rozwinięty kwiat Bagatelle



Następny włoski - Solina



Ten mam dopiero trzeci sezon - princess Diana, teksański.



Wspina się po róży Aloha, która na razie go zdominowała.

Zakwitł Kiri Te Kanawa.
Kilka razy przesadzany, z dwa razy doznał uwiądu - wreszcie chyba znalazł warunki, które mu się podobają. Odpukać!





Jeśli ktoś lubi czerwone i nie chce kupować przez internet - w najbliższym mi LM była dziś chyba świeża dostawa, same czerwonaki, w tym - Kaiser (Blushing Bridesmaid).
Byłam dzielna. Bo jedne mam, inne mogę sobie darować, choć niektóry podpuszczają mnie na czwartą próbę z Ville de Lyon.

U mnie zakwitł pierwszy - Happy Diana

Star of India zakupiony tej wiosny. Ma jeszcze kilka pąków

Edyto, fajny wybór, Star of India to nie tylko ładna, ale i pełna siły witalnej odmiana.
U mnie ma dopiero zamknięte pąki.
Za to Utopia...





Martwię się o mojego Błękitnego Anioła. Kolejny rok jakiś szkodnik niszczy kwiaty. Opryskać zaś trudno, bo po pierwsze prawie dwudziestoletni Anioł tworzy straszny gąszcz, mimo cięcia na krótko wiosną. Po drugie - tuż kwitnie dużo miododajnych roślin i pełno owadów...
Postaram się jutro pokazać, co się dzieje.

Dziękuję Aniu.
Później będę podpytywać o cięcie - zielona jestem. Tego mam w donicy na balkonie. Pewnie wiosną pokuszę się o jakąś odmianę i posadzę na działce.

Swoje powojniki zasiliłam dzisiaj nawozem bo mają blade liście i słabo rosną. Jakiś ten rok nie za bardzo przynajmniej dotychczas dla roślin, pewnie przez zimną wiosnę. Po zasileniu porządnie podlałam a teraz pada deszcz to ładnie rozpuści nawóz i może poprawi się kondycja powojników. U mnie Błękitny Anioł kwitnie ale wyjątkowo słabo.

Wczoraj nie miałam zdjęć Błękitnego Anioła zaatakowanego przez szkodniki.
Oto one:
Tu powinna był ściana bladego błękitu...





Te kwiaty jeszcze nie całkiem zniszczone, ale część -




Uszkodzone sa prawie wszystkie włoskie, w różnym stopniu. Solina:





a nawet M-me Julia Correvon



Ona najmniej.



Po zastanowieniu dochodzę do wniosku, że to sprawka zwykłej, paskudnej mszycy. Utwierdziły mnie w tym hordy larw biedronkowych na powojnikach. Tym bardziej nie mogę pryskać...

Powtarzam się, wiem... ale nowe kwitnienia:



Co ciekawe dla mnie - pierwsze dwa kwiatki czteropłatkowe duże, kolejne ciut mniejsze z pięcioma płatkami.

Edyto, wiele odmian powojników ma bardzo zróżnicowane kwiaty, co do ilości płatków, kształtu, a także wypełnienia.

W Karkonoszach kwitnie Voluceau; skromnie, bo skromnie, ale i tak się cieszę. Wspina się po róży Sonia Renaissance.

Chyba kogoś zdenerwuję. Ville de Lyon.