Forum Ogrodnicze Oaza

Tak, dodawałam.

bastis wrote:
Robię na razie te dojrzewające i oczywiście białe, pleśniaki od czasu do czasu jem, ale wolę dobry żółty ser z charakterem jako przegrychę do czerwonego wina. Niestety takie trudno znaleźć w akceptowalnych cenach
Tylko trzeba będzie wykombinować coś do dojrzewania, bo lodówka jest zdecydowanie za mała ;>

Ja mam chłodziarkę do napojów, może być też taka do wina , jak dobrze ustawisz to temperaturę osiągniesz bez problemu a z wilgotnością trzeba pokombinować

To jest plan docelowy, taka chłodziarka/lodówka z tych ~1,7m wysokości i ~50cm szerokości. Niestety musi poczekać, pewnie długo bo ciągle są pilniejsze wydatki :-/

Z uwagi na pogarszajace się warunki dla dojrzewania sera w naszej dojrzewalni (piwnicy) gdzie temperatura wynosi 9stC w poszukiwaniu lepszych warunków umieściliśmy naszą zaparafinowaną 10 dniową goude w warunkach jak widać na parapecie. Temp 14 stopni wilgotność 55 procent. Ciekawe co z tego wyjdzie. Trzeba się mieć na baczności bo bestia nadchodzi ze wschodu i może

trzeba będzie serkowi stworzyć lepsze warunki.

Jak widać pomysły kwitną, temperaturę masz OK ale popracuj nad wilgotnością, trochę mało i może pękać.

U mnie dzisiaj serowy dzionek i na warsztat poszedł ser typu Appenzeller, to twardy ser z krowiego mleka, wytwarzany w regionie Appenzell w Szwajcarii. Ser jak ser ale cały sekret tkwi w tym, że ser przemywany jest tajemną mieszanką 25 ziół i przypraw. Oryginalny przepis nie jest powszechnie znany, więc ser ten jest tylko moją interpretacją i wariacją na temat . Do przemywania jeszcze jest trochę czasu, najpierw musi utworzyć się sucha skórka a później dwa miesiące kąpania serka i zobaczymy co wyjdzie .

Ulko, czy ów tajemniczy serek wymaga także obciążenia ?
25 ziół brzmi bardzo smakowicie!

Aniu, tak ten ser wymaga prasowania a oprócz tego wymaga dokładnego wysuszenia ziarna serowego. To twardy ser. U mnie nie będzie aż tylu ziół ale pokombinowała z przyprawami i może będzie nadawał się do jedzenia

Ula
To bardzo interesujące jak powstaje taki wyciąg ziół do smarowania sera, czy to roztwor wodny czy inny?
Mojej goudzie szykuję braciszka żeby się nie nudziła w przechowalni, problem wilgotności będzie niełatwy do rozwiązania.

Zioła i przyprawy maceruje się w białym winie i taką miksturą naciera się ser co kilka dni przez dwa miesiące. Ser powinien dojrzewać minimum trzy miesiące. Trzymiesięczny ser nosi nazwę Appenzeller Classic, 4-6-miesięczny Appenzeller Surchoix, a długodojrzewający, powyżej 6 miesięcy - Appenzeller Extra.

Wczorajszy ser w typie Appenzeller po wyjęciu z solanki wygląda tak ( waga 1,877g teraz obsycha i wytwarza suchą skórkę a za kilka dni masaże winno-ziołowe)

Przygotowałam macerat do nacierania Appenzellera, u mnie wyszło 15 składników plus wino. Pachnie obłędnie, podobnie jak jegermajster, jeśli ser przejmie część tego zapachu to może być ciekawie. A tak wyglądał zestaw przed dodaniem do wina (na zdjęciu brakuje jednego składnika, przypomniałam sobie o nim po zrobieniu zdjęcia)

W naszej dojrzewalni serów(piwnicy) w wyniku kryzysu klimatycznego związanego z nadejściem bestii że wschodu temperatura spadła poniżej 8 stopni. Tym samym dojrzewalnia jest nieczynna do odwołania a ostatni wzięty z niej ser to 65 dniowy cheddar. Naprawdę nie szkoda było poświęconego mu czasu, rozpływa się w ustach, smak taki że na długo pozostaje.Polowa została zafoliowana.

Fina piękny ser Ci wyszedł , czas oczekiwania na dojrzewanie sera nie jest czasem straconym, to jest czas kiedy z bezpłciowego kawałka białej masy powstają sery o niesamowitym aromacie i smaku. Dlatego warto uzbroić się w cierpliwość i troskliwie zaopiekować się serami a one w ten właśnie sposób się nam odwdzięczą.

Ula dziękuję za miłe słowa i całe wsparcie przy produkcji moich serów. Teraz kiedy powstało ich kilka to możemy porównać smaki i wydaje się że najlepiej smakowała gouda zresztą z Twojego przepisu. Do czasu lepszych warunków dojrzewania pozostajemy przy szybkich serach typu skrzypek, tym razem z czarnuszka i czubrycą czerwoną, wczoraj zrobio

ny a dziś rozkrojony.

Przyjmując, że tofu to też ser, tylko z innego mleczka, zapytam nieśmiało, czy ktoś próbował robić? Zachęcam Nic trudnego, a smak wyśmienity. Robiłam regularnie parę lat temu, jak przekraczałam granicę za którą kobieta robi się bardziej dojrzałą. Delikatnie mówiąc

Rozkroiłam ser Hispanico, nacierany papryką i oliwą, kurcze jaki zapach . W smaku lekko ostry podobny do tego pękniętego Cheddara ale nie tak twardy. Połowa przeznaczona do konsumpcji a druga część zapakowana próżniowo będzie jeszcze dojrzewać.

Tak prezentował się ser pleśniowy Stilton 26 grudnia:
Adasiowa wrote:
Na dzień dzisiejszy ( 6 lutego ) wygląda już bardziej ... dojrzale ( pachnie także intensywniej ) :