Forum Ogrodnicze Oaza

Początki bywają trudne więc winiarstwo i octownictwo to często pokrewne kierunki
Czy jest jakiś wątek o winiarstwie czy nalewkowy jest tak pojemny, że pomieści też i winodzielnictwo?

ja też łamałem ryż hibiskusem, zamiast cytryny i wyszło rewelacyjne

hibiskusa nie zaparzałem z kolei - poszedł do kotła susz - nie chciałem witaminów pozabijać (tak sobie tłumaczę, ale zrobiłem to z czystego lenistwa ) )

teraz testowo nastawiłem słoiczek octu z gotowanego i zmiksowanego ryżu (spotkałem takowy sposób na jakimś azjatyckim forum) - u nas ryż się zazwyczaj tylko przepłukuje

Kropidlakiem zaprawiłeś?

nie

tylko drożdże winne poszły i trochę wody - nigdy nie dodawałem, choć wiem, że się go używa, tak samo przy fermentacji soi na sos sojowy

tak samo nie złamałem tego żadnym kwaskiem, jest czyściutki, jak bozia go stworzyła, literek testowo, więc zobaczymy

dzisiaj robię mango - z czystego soku

aaa - wino z pomidorów robiłem i mi nie podeszło - za to z dyni całkiem ciekawe było

Lukas79 wrote: Ma być jakiś konkretny rodzaj ryżu czy obojętnie?

Skrobia nie zawiera cukrów fermentowalnych więc albo potrzebny jest dodatek cukru albo enzymu do zacierania. Drugie primo to takie, że drożdze lepiej pracują w środowisku kwaśnym a trzecie primo to w niezakwaszonych nastawach często dochodzi do fermentacji mannitowej.

po czwarte primo, dałem cukier

po piąte primo, to żaden skośnooki o cukrze nie pisał i jakoś im się to udawało

przepis był prosty - szklanka gotowanego ryżu + pół litra wody, to zmiksować i do wora

mi tu było za mało BLG i dosypałem, ale takowe przepisy u nich to norma, nie ma żadnych innych dodatków - Janusz wiem doskonale o czym piszesz, ja wklejam, co czytałem

Może u nich ten Aspergillus oryzae fruwa w powietrzu i stąd taki przepis? Wpierw sake a potem ocet. Poczytałem trochę w chińskim uproszczonym. Są różne przepisy i faktycznie można miskę ugotowanego ryżu zamknąć na pół roku w słoiku z miską zimnej wody i 3 łyżkami cukru ale jakoś bardziej mi to przypomina robienie zakwasu na żurek.

całkiem możliwe - pytanie czy i u nas nie fruwa

zobaczymy co mi z tego wyjdzie, koszt testu 2 szklanki ryżu

wiele przepisów także zupełnie pomija cukier, bym powiedział nawet, że większość na jakie ja sie natknąłem

tak wygląda, ten ryżowy wynalazek, dzisiaj też przyszła paka z aledrogo

kurde, żałuję, że dopiero teraz te octy odkrywam

balsamik, jak balsamik - pyszny, chciałem innej manufaktury spróbować - dla mnie jeden pies

ale te owocowe

- porzeczka - rewela
- morela - rewela (nie udało im się sklarować, mam mętną - oczywiście mi to nie przeszkadza)
- rabarbar (nie otwierałem)
- jeżyna (też nie otwierałem)

Tak mnie zakręciliście tymi octami, że i ja sobie eksperymentalny ocet nastawiłam. Kupiłam sobie kiedyś tajski ryż. Taki czerwony. Gotować go trzeba pół godziny. Jest kleisty i trochę słodki. Dobry. Już nie pamiętam do czego go podałam. Poszedł jednak w zapomnienie. teraz sobie o nim przypomniałam.


Zaraz po zalaniu wodą z cukrem



I dwa dni później, czyli dzisiaj


Dodałam drożdże i matkę octową.

Gdy zobaczyłem fotkę przypomniała mi się piosenka, którą wojsko śpiewało idąc na stołówkę:
A na obiad będzie zupa.
A na obiad będzie zupa, kibel wody jewdna krupa
kibel wody jedna krupa.

tajski ryż, to bedzie tajski ocet ))

chciałem dobrać piosenkę, ale nie znam żadnej o tajskim occie


wszystko da sie przefermentowac na ocet/wino

Piosenkę znam, sama ją śpiewałam na letnich obozach. Jednak parę razy w kuchni, przekonałam się, że nie zawsze więcej, znaczy lepiej

Mam tak z przyprawami i dodatkami ale główny składnik temu prawu u mnie nie podlega.Mimo wszystko powodzenia

najbardziej merytoryczny i chyba jedyny słuszny filmik w języku polskim, jaki znalazłem

z czystym sumieniem polecam !!! - macie tu praktycznie wszystko

U mnie akurat najchętniej na jabłkowym.

U mnie nigdzie, ale ja tym mieszam, jak szatan

Ona też robi z czystych soków

---- sporo przejrzałem tych filmików i z moich obserwacji wynika, że na jabłkach powstaje bardzo często, ale...

tylko zalewanych wodą (i innych owocach także)

kilka nastawów na sokach mam, które już dość długo stoją i nigdzie mi się nic nie wytworzyło (jeszcze)