Forum Ogrodnicze Oaza

Poniżej przepis na rillettes z kaczki. To takie smarowidło na kanapki - coś między pasztetem a smalcem. Robię je zawsze jesienią, bo świetnie nadaje się na kolacje po spacerach w chłodne dni.
Kaczkę porcjuję. Piersi idą na obiad, korpus, skrzydełka i szyja na rosół. A udka, skóra i kawałki tłuszczu z boków i kuperka na rillettes.

Rilletes z kaczki

Tłuszcz kroję w kostkę, skórę na kawałki i wytapiam na małym ogniu. Dodaję udka przekrojone na pałki i podudzia, liść laurowy, kilka ziaren ziela angielskiego, kilka gałązek tymianku (jak nie mam daję suszony) kilka wyciśniętych ząbków czosnku, sól, pieprz. Zalewam to niepełną szlanką białego wina, przykrywam i duszę 3-4 godziny, co jakiś czas mieszając. Jak mięso będzie bardzo miękkie wyjmuję je, kości wyrzucam, mięso dzielę widelcem na pasma i wkładam spowrotem do tłuszczu. Przekładam do słoików. Przechowuję w lodówce.
Jeśli wytopiło się bardzo mało kaczego tłuszczu dodaję trochę gęsiego smalcu. Jeśli szybko wygotuję się wino i rillettes ma tendencję do przypalania przekładam do żaroodpornego naczynia i obróbkę kończę w piekarniku w 180C.

Kurczak Teriyaki

Piersi kurczaka kroję w kostkę. W miscę mieszam marynatę: kilka łyżek sosu teriyaki, łyżka sosu sojowego i utarty kawałek imbiru. Ponieważ nie chcę mi się trzeć imbiru, to kroję go w kawałki i wyciskam do marynaty praską do czosnku. Kurczaka w marynacie wstawiam do lodówki na co najmniej 3 godz. Po tym czasie odsączam i obtaczam w mące ziemniacznej. Smażę na patelni na oleju. W tym czasie na drugiej patelni prażę ziarna sezamu, aż trochę zbrązowieją. Pod koniec smażenia kurczaka posypuje go prażonym sezamem. Można posypać posiekaną natką kolendry, ale ja za nią nie przepadam.

Jadę jutro na wieś po gęś.
Co mogę z niej zrobić na obiad?

U mnie też w niedzielę będzie gęsina. Kupiłam piersi z gęsi z promocji w L..lu. Taką wiejską to u nas możka kupić tylko przed świętami. W staropolskiej kuchni pieczono gęś nadziewaną kaszą. Ale dla mnie to trochę marnowanie korpusu, skrzydełek i szyi, z których można ugotować pyszny rosół (krupnik na takim rosole też świetny). Ja najczęściej gęś konfituję, zwłaszcza piersi bo łatwo je przesuszyć przy tradycyjnym pieczeniu. Konfitowanie to smażenie lub pieczenie mięsa zanurzonego w tłuszczu gęsim. Smalec z gęsi można kupić w pojemnikach 250ml. Polecam go do smażenia innych mięs, bo to bardzo zdrowy tłuszcz. Mięso z gęsi najlepiej zamarynować na noc. Ja najczęsćiej nacieram solą, pieprzem, czosnkiem, rozmarynem i tymiankiem i polewam sokiem z pomarańczy. Można tradycyjnie czosnek i majeranek. Tłuszcz z gęsi rozgrzewam w piekarniku. Doadaję do niego pół laski cynamonu i kilka ziaren kardamonu (nie jest to konieczne). Wkładam do niego gęsinę i piekę 2 godz w 130C. Na koniec wyjmuję, kładę na blachę i krótko opiekam grillem by przyrumienić skórkę.
Dobrym sposobem na nie przeciągnięte piersi gęsi jest przygotawanie ich tak jak w przepisie na piersi kacze podanym przeze mnie w tym wątku. Skórę na piersiach nacinam w kratkę. Kładę na zimną patelonię i smażę do przyrumieniena wytapiając jak najwięcej tłuszczu. Krótko smażę z drugiej strony. Potem wkładam na 10 min do piekarnika nagrzanego do 180C. Taka pierś jest soczysta, ale lekko różowa, co nie wszyscy lubią.
Podaje z pieczonymi ziemniaki i buraczkami lub modrą kapustą,Do gęsi warto też zrobić sos na bazie kwaśnych owocoów - wiśni lub porzeczek.

Właśnie oglądałam zapowiedź dzisiejszego odcinka programu Karola Okrasy. Będzie gotował gęsinę z kapustą. Warto obejrzeć (godz 13:35)

Poszukując przepisu na coś do chleba znalazłam to skutecznie.tv/2012/11/soczysta-pieczen-z-piersi-indyka/.
Wyszło świetne. Zwykle sucha pierś z indyka wyszła mięciutka.

Czy ktoś przygotowywał perliczkę?? Jeśli tak to jak przyprawiać i piec?

Osobiście nie robiłam perliczki, ale moja teściowa dosyć często .Robiła ja zawsze pieczoną w tzw rurze w dużym żeliwnym garnku z ciężka pokrywa. Była warstwa kawałków( dużych) perliczki warstwa jarzyn takich jak cebula, marchew, pietruszka seler por i znowu warstwa mięsa i jarzyny. Perliczka nie jest duża tak ze tych warstw było dwie. W/g mnie tak przyrządzony potrawa jest mdła. Ja teraz robię podobnie indyka , ale dodaję suszone wiórki z pigwy i żurawinę do każdej warstwy. Ponieważ nie mam takiego garnka i mam zwykły piekarnik wyścielam całość rękawem do pieczenia , a jak już ułożę warstwy zakręcam rękaw szczelnie.
Mięso przed ułożeniem należy natrzeć sola W/g gustu.

Przepis pochodzi ze strony Gotuj skutecznie,albo coś podobnego.W oryginale jest pierś z indyka,ale ja tym razem zrobiłam z indyczego udźca.
Pierś z indyka-800g
1 łyżka oleju na dno naczynia.
Na marynatę:
olej-1 łyżka
ocet balsamiczny-1 łyżka
czerwona mielona papryka-1 łyżka
pieprz ziołowy-1 łyżeczka
sól-1 łyżeczka
musztarda-1 łyżeczka
majonez-2 łyżeczki
cebula 1 średnia drobno pokrojona
czosnek-2 lub 3 ząbki
Robić od razu w naczyniu,w który będzie się piekło.
Na dno naczynia wlać łyżkę oleju i ułożyć natarte marynatą mięso.Wstawić do lodówki na kilka godzin,a najlepiej na noc.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i wstawić mięso w naczyniu w którym się marynowało.Przykryć pokrywką i piec przez 40 minut.Następnie polać sosem i piec bez przykrycia 30 minut.Wyjąc z piekarnika przykryć i dać odpocząć 10 minut.
Udziec oczyściłam z błon i chrząstek posmarowałam marynatą i ciasno zwinęłam.Aby się nie rozleciał zawiązałam sznurkiem i spięłam wykałaczkami.Robiłam w naczyniu żaroodpornym.
Nie używam majonezu,a więc go nie dodawałam.Z piersi także wychodzi smaczne,bo nie jest suche.

Kurczak teryaki raz jeszcze

Kilka postów wyżej podałam przepis na kurczaka teriyaki z użyciem gotowego sosu teriyaki. Niestety gotowiec zawiera cukier i gluten więc nie wszyscy mogą go jeść. Poniżej wersja dietetyczna.
Składniki na klasyczny sos teriyaki to: 1/2 szklanki sosu sojowego, szklanka wody, 2 łyżeczki miodu, 5 łyżeczek cukru, 1/2 łyżeczki mielonego imbiru, 1/4 łyżeczki granulowanego czosnku. Składniki łączymy i zagotowujemy.

W wersji dietetycznej rezygnujemy z cukru, a jeśli trzeba to też z miodu. Możemy go zastąpić stewią lub ksylitolem, lub w ogóle rezygnujemy ze słodzenia. Smak będzie inny ale nadal dobry. Sos sojowy zamieniamy na bezglutenowy i o wiele zdrowszy, bo robiony z fermentowanej soi, sos tamari. Niestety jest droższy od sosu sojowego, a to dlatego, że sos sojowy jaki kupujemy to podróba tradycyjnej receptury, gdzie zamiast kilkumiesięcznej fermentacji używa się ekstraktu z soi.
Dalej postępujemy jak w przepisie kilka postów wyżej. Mięso marynujemy w teriyaki ze świeżym imbirem. obtaczamy w mące ziemniaczanej i smażymy. Jeśli unikamy smażenia i mąki ziemniaczanej to mięsa nie kroimy na kawałki, tylko całą pierś (lub część) marynujemy w sosie, a następnie gotujemy na parze.

Ja zamiast cukru używam erytrol. Zdrowy zamiennik, również do pieczenia czy gotowania bez skutków ubocznych jak po ksylitolu
W smaku jest jak cukier a nie jak stewia o smaku słodzika.
Ja znalazłam w necie za ok.16zł za kg.

Dzięki za informacje. Bardzo się przyda. Na diecie jestem dopiero dwa tygodnie i nie mam jeszcze rozeznania we wszelkich niuansach.
Czy w przypadku erytrolu trzeba zwracać uwagę na źródło pochodzenia? Bo podobno chińczycy podrabiają ksylitol.

Poczytałam sobie o skutkach ubocznych ksylitolu. Nieciekawe. Na szczęście jeszcze go nie używałam, bo nie musiałam. Te 2 tygodnie wytrzymałam bez grama cukru. Ale czasami mnie ciągnie do czegoś słodkiego. Np. dziś córka zrobiła tiramisu, a ja nawet odrobiny nie spróbuję
Substancji słodzącej potrzebuję tak raz w tygodniu by zrobić sobie jakiś batonik z orzechów. Bo napojów nie słodziłam nigdy.

Z tego co wiem ksylitolu nie można używać np. do wypieków.
Natomiast erytrol w tym roku jest u mnie wszędzie, nawet w dżemach.
Wyszły super.
Powodzenia z dietą

Dzięki serdeczne. Natchniona tym erytrolem wpadłam na pomysł ciasta w stylu jakim lubię. Mam przepis na tort z biszkoptem ze zmielonymi orzechami zamiast mąki, do tego muszę wymyślić jakąś masę z jogurtu, na wierzch maliny i hulaj dusza

Jak już coś wymyślisz, daj proszę przepis

Pieczona pierś z indyka

Wyżej jest już przepis na soczystą pierś z indyka, a ja podam swój pomysł jak zrobić soczystą pieczeń z indyka bez grama tłuszczu. Pierś z indyka natrzeć ulubionymi przyprawami. U mnie są to tymianek, odrobina granulowanego czosnku, sól i pieprz. Pozostawić w lodówce na kilka godzin lub całą noc. Kilka jabłek (3-4) obrać ze skórki i zetrzeć na tarce o najdrobniejszych oczkach (jak na placki ziemniaczane). Pierś z indyka obłożyć szczelnie masą z utartych jabłek i piec w piekarniku w temp 180C. Czas pieczenia zależy od wielkości indyka, u mnie wychodzi to od 1 do 1,5 godziny. Jabłka dodają mięsu trochę słodyczy. Jeśli nie lubimy słodkich smaków w pieczeni można użyć jabłek o kwaśnym smaku antonówka lub szara reneta.

Co prawda o swoich wyczynach w kuchni piszę (czasem) w innym miejscu, ale że to akurat danie z Włochami nie ma nic wspólnego - króciutko o dzisiejszym obiadku.
Piersi z gęsi (ze skórą) natarte solą i pieprzem młotkowanym obłożyłam gałązkami świeżego rozmarynu i podpiekłam skórą do góry w 200^o w żaroodpornym naczyniu - bez przykrycia. Gdy wytopiło się sporo tłuszczu dolałam cydru, tak, by mięso było do połowy zanurzone - i przykryłam, zmniejszając temperaturę na mniej więcej 150^o. I sobie poszłam robić inne rzeczy. Po około półtorej godziny gęsina była idealnie mięciutka i lekko przesiąknięta jabłkowym smakiem. Do tego - kasza gryczana na sypko i klasycznie buraczki (ja) lub smażone w oliwie plastry bakłażana (mąż).
Nie podaję ilości - bo dla dwojga ludzi gotuję mikro porcje.
Gęś jest idealna na listopad - a w szczególności na nieodległe święto.