Forum Ogrodnicze Oaza

Witam!
Na liściach mojego fikusa pojawiły się białe plamki (zdj). Nie wiem, czy ma to w tym momencie znaczenie, że został przeniesiony do innego mieszkania. Miał za małą doniczkę, przesadziłam go, myślałam, że będzie mu lepiej, a tu chyba jednak nie Proszę o pomoc.

Czy te plamy to jakaś wełnista wydzielina, czy raczej osad zarodników?

Przetrzyj liście wokół tych plam wacikiem z roztworem wody, płynu do mycia naczyń i odrobiną denaturatu. Sprawdź, czy na liściach (od spodu i w miejscach wyrastania z łodygi) nie ma milimetrowych larw, jeśli są też je usuń takim samym roztworem.

Larw nie ma, od spodu wszystko w pożądku, a osad jest jak taki drobny proszek.

A nie miałaś czasem malowania mieszkania

Nie nie, żadnego malowania nie było

Najpierw myślałam, że to są jakieś ślady bytowania wełnowca, ale jeśli to jest proszek, są to plamy wapna. Pewnie roślina była podlewana twardą wodą i nadmiar wapna usuwa z komórek.
Tak, jak pisałam wyżej, zmyj delikatnie te plamy, podlewaj fikusa odstaną przegotowaną wodą.

Uważaj, żeby go nie zalać, fikusy nie lubią zbytnio mokrej ziemi. Zimą często zraszaj liście, zamgławiaj, bo w suchym powietrzu fikus może stać się ofiarą przędziorków, wełnowców lub wciornastków.

Dziekuję bardzo za pomoc! Na pewno zastosuje się do porad

Pozdrawiam

Pokaż delikwenta za jakiś czas:)

Nie wiem co stało się z moim ficusem. Wszystko było dobrze i nagle tydzień temu zżółkła mu większość liści i zaczęła opadać.
Co zrobić? Jak poradzić sobie z tym problemem?

Zajrzałaś pod spód liścia? Nic tam się nie czai?
Nie uprawiam roślin doniczkowych, ale pamiętam różne fikusy moich znajomych...Szybko reagowały na przesuszone powietrze w domu.

Fikus powinien stać w tej samej pozycji w stosunku do światła. Gdy wynosimy go do kąpieli, powinien być ustawiony identycznie, jak stał wcześniej. Zimą należy go często zraszać.
Opadaniem liści reaguje na przesuszenie i na zalanie, bo w obu tych wypadkach uszkadzają się mu korzenie. Nie lubi też gwałtownego przechłodzenia.

Myślę, że teraz dobrym wyjściem byłoby przetrzeć mu liście wilgotną ściereczką lub wstawić pod prysznic, sprawdzić, czy jakieś wciornastki lub przędziorki nie kryją się na dolnej stronie liści. Oprysk z dodatkiem nawozu azotowego też pomógłby w regeneracji.
Najdłuższe gałęzie lekko bym przycięła, fikus zacznie wtedy wypuszczać boczne pędy i zagęści się.

Witam mam problem z moim najnowszym fikusem. Mianowicie na początku miałem na nim przędziorka chmielowego. Spryskiwałem go MAGUSEM 200 SC i nie było po nim śladu. Teraz mam inne robaki. Pani z kwiaciarni powiedziała, że mszyca ale to raczej nie to. Myślę, że to mogą być mączliki. Proszę o pomoc i jak to zwalczyć.

Wełnowce
Tutaj trochę o nich mamy :
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...isecznik-cytrusowiec

Możesz dorzucić portrety swoich

Dziękuję Ci Hiacynta. Wełnowce jak malowane. Przynajmniej wiem co mam teraz robić.

Witam,fikusowi ginsengd zaczęły opadać liście.Mam go już 3 lata,kupiony w B. jak bonsai.W pierwszym roku miał przędziorki,wyszedł bez szwanku,był przesadzony.W 2 roku miał atak tarczników,bez utraty liścia,był przesadzony,chyba nawet przycięty.Na początku tego roku przesadziłem go do ostatecznej doniczki i zostawiłem na dworze.Było to w maju chyba,przymroziło mu liście.Ściąłem mu pędy do połowy,wypuścił masę nowych.Jesienią został przeniesiony do domu,stoi na podłodze,30 cm od okna i kaloryfera,ma z metr wysokości.Jednak od tego czasu notorycznie spadają mu liście.Wyglądają tak jak w załączniku,chociaż takie zbrązowienie dopiero dziś zauważyłem,przedtem tylko żółkły.Po przyjściu do domu nie był podlewany,ponieważ były obfite deszcze.Donica ma dziurę odpływową,więc go nie zalało.Wsadzony jest jak zawsze w torf z ziemią i niewielkim dodatkiem gliny.Teraz podlewam raz na tydzień.Myślę na wiosnę wyjąć go z doniczki,przyciąć korzenie i wsadzić do starej.Przyciąłbym mu też pędy tuż przy korzeniach powietrznych,ale czy wypuści nowe?

Dołączam zdjęcia obecnego wyglądu.

Opadanie liści o tej porze roku nie jest niczym dziwnym. Fikusy źle znoszą suche powietrze.
Na początek przestaw go w inne miejsce, z dala od kaloryfera, ale z dostępem światła. Nic nie obcinaj. Przez kilka dni nie podlewaj, a potem zrób mu prysznic z letniej wody, a następnie znów przez kilka dni nie podlewaj (tylko zraszaj liście).

Myślę, że powinien wydobrzeć .

Tylko że przedtem powietrze też suche było i nie zrzucal. Ale to pewnie przez pobyt na dworze. Dzięki