Forum Ogrodnicze Oaza

Warzywniki gotowe do sezonu?

Bardzo porządnie o solidnie wygląda Twój warzywnik.Przyjemnie popatrzeć.Rozumiem, ze masz całe lato i jesień swoje warzywa z tego kawałka. Dla jak dużej rodzony?

Piękne są wasze warzywniki. Ja też jestem zwolenniczką gródków z warzywami. Ogólnie mam działkę 2,5a z tego około 110m 2
mam na warzywa, a raczej na pomidory Jestem totalnie zakręcona pomidorowo.
Uwielbiam chodzić na działkę i oglądać jak mój warzywnik robi się coraz to bardziej zielony
Nawet rabatki kwiatowe tak mnie nie cieszą jak moje pomidorki

Plony z takiego kawałka nie są jakieś ogromne, ale głównie wykorzystuję je na zimowe przetwory(papryka, dynie, patisony) czy dodatki do bieżących dań i zup (por, pietruszka, bazylia) najbardziej cieszy że są swoje bez chemicznych środków ochrony ale wystarcza dla 8-9 osób szczególnie pomidorów.

Nasz warzywniaczek czerwiec 2014 rok.

Warzywniaczek ??? Toż to warzywnik jak marzenie ... nasz to zaledwie może .... 1/4 Twojego ...

Kilka zdjęć z sierpnia 2014 można zobaczyć [url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/33-moj-ogrod/121942-adasiowe-grzadki-i-rabatki]tutaj[/url]...

Lana, super !
Rozumiem, że w tym roku areał się powiększył ?

Aniu, bardzo dziękuję za miłe słowa. Nasz warzywniak być może jest większy obszarowo, ale nie jest tak ładny jak Twój.

zamierzam w tym roku trochę go powiększyć. Chcę zrobić, a w zasadzie zmusić męża do zrobienia takich podwyższonych jakby zagonów/grządek. On nie bardzo umie robić coś takiego i wcale nie jest szczęśliwy, że ja znowu wymyślam mu pracę. Potrzebuję przynajmniej trzy: na paprykę, pomidory i co najważniejsze na bakłażany. Na zdjęciu nie widać tego kawałka, ale mam jeszcze dwa miejsca gdzie rosną cukinie i kilka dyń.
W trawniku na zdjęciu widoczne są takie dziury,teraz tam już rosną borówki.
Trochę to wszystko jest chaotyczne, ale zawsze brak czasu.W sobotę za bardzo dużo się nie zrobi. Trzeba było zacząć najpierw od podniesienia i wyrównania terenu, ale mi się strasznie spieszyło z posadzeniem drzewek owocowych. Zresztą nie wiedzieliśmy gdzie kupić ziemię

a to zdjęcie październik 2014

Lanuś

Proszę tak nie pisać Twój warzywnik jest bardzo przemyślany i zaplanowany profesjonalnie, podczas gdy mój to typowy, wiejski misz-masz, w którym warzywa przeplatają się z ziołami i kwiatami .... Jeśli pozwolisz, będę pilnie śledzić rozwój Twoich grządek . Te "dołki" z borówkami nie tęsknią czasami za jagodami kamczackimi ? Posadziłam w ubiegłym roku dwie odmiany i cierpliwie czekam na plony. Miesiąc temu zauważyłam młode pąki. Borówki też ładnie przezimowały.
Masz też inne krzewy jagodowe?
Koniecznie namów męża na skrzynie - nie wiem dlaczego tak się upieram przy tego typu uprawie, bo sama dopiero naciskam Adama na rozpoczęcie "budowy", ale te oglądane na zdjęciach innych ogrodników wyglądają ciekawie - a przy tym podobno odciążają kręgosłup ( co w pewnym wieku jest szalenie istotne )
Nasza nie będzie raczej sporych rozmiarów, o konstrukcji bardzo prostej, ale najważniejsze, że zrobimy ją własnymi rękoma

Aniu dziękuję ślicznie za miłe słowa. Jagodę kamczacką również mam. Są to jeszcze małe krzaki, ale już dały po garści jagód. Mam chyba 5 krzaków. Trzy już owocujące, a dwa takie małe /marne. Z krzaków jagodowych mam jeszcze porzeczkę czarną, odmiany nie pamiętam, porzeczkę czerwoną i białą. Także mam trzy odmiany agrestu i dwa krzaki granatu. Oczywiście malinę, jeżynę i jeżyno- malinę . Z ostatnich dwóch nie jestem zadowolona. Marne miały jagody. Marzy się mi jeszcze żurawina w ogródku.
Moje planowane podwyższone grządki to nie będą takie wysokie skrzynie. Ja chce takie na wysokość około 17 – 20 cm. Tą będą, o ile będą, takie typowe grządki, tylko że będą miały obrzeża.
Gdybym mieszkała na wsi to zrobiłabym tak zwane ciepłe grządki. Dobre by były właśnie na bakłażana , paprykę. Obrzeża tak około 25 – 30 cm wysokości. Dla mnie maja minus, że muszą być częściej podlewane, bo szybko wilgoć wyparowuje. Ale fajne, bo do warstw można użyć karton, trociny, skoszoną trawę, liście i resztę rzeczy z ogrodu. Powiedzmy to wszystko co dajemy do kompostownika. Kiedy zachodzi proces kompostowania dolnych warstw to w środku jest ciepło i dla takich roślin jak bakłażan byłoby super. Nie za bardzo potrafię to opisać, ale myślę, że sens zrozumiałaś . Na urządzenie ogrodu trzeba mieć czas i umiejętności. Mam nadzieję, że coś mi tam wyjdzie. Moja córka ze mnie się śmieje i mówi, że u mnie to słomiany zapał, ale już trzecia wiosna jak zaczęłam swoją przygodę z ogrodnictwem/sadownictwem

Nie wiem, czym najpierw się zachwycić Przekornie pochylę się nad shih tzu - jako że u nas na pierwszym miejscu są psy, a potem całą reszta. Bardzo zadbane i wyraźnie szczęśliwe - Cesarskie Mości No i poletko kopru - czuję nosem wyobraźni ten zapach .... - z samosiewu ? Wspaniały widok, nie mówiąc o jagodniku Jak tniesz agrest ? Czy mi się wydaje, że ma formę drzewka? Pytam dlatego, że u mnie rosną właśnie 2 takie pienne formy i nie jestem pewna, czy tnę prawidłowo .... Smorodiny bardzo dorodne, zdrowe, aż chce się podziwiać, no i te korzeniowe śliczności. Lanuś,

Aniu, masz rację, pieski są najważniejsze. Ta dwójka uwielbia przebywać w ogródku. Nie ma żadnej siły, żeby zostały w domu. Mamy jeszcze jednego malucha, najstarszego naszego psiaka, yoreczka, który nie garnie się do wiejskich klimatów.

Tak, koperek z samosiewu. Rośnie sobie sam na całym ogródku. Agrestu, a w zasadzie również jagodowych drzewek i krzaków nie formowałam jeszcze. Ta wiosna to jest trzecia od posadzenia więc za bardzo jeszcze nie było co ciąć i szczerze mówiąc nawet nie wiem jak za to się zabrać. W tym roku już za późno, teraz dopiero po sezonie.

Aniu, piszesz że Twój ogródek "to typowy, wiejski misz-masz, w którym warzywa przeplatają się z ziołami i kwiatami" - Aniu, taki właśnie jest najlepszy. Przynajmniej bardzo bliski mojemu sercu

Mój ogródek już obsiany,poza porem,selerem,fasolką szparagową i ogórkami.








Po siewach spadł deszcz i za chwilę mój areał pokrył się białymi kulkami-gradem.Później słoneczko i znów grad.Nasionka dostały pierwszej wilgoci i przyklepane do startu.

Pogoda dopisuje, czas spalić poświąteczne kalorie.Posiany groch, pod folią na nowalijki pęka ziemia, na dniach powinna się wynurzyć rzodkiewka.


Posadzony czosnek, cebula z dymki, posiana wczesna marchew i pietruszka.


Po niedzieli pod folię eksmituję sałatę rzymską.


Jesienny nabytek, hortensja pnąca, pięknie się przyjęła i przezimowała pod okryciem.Widząc w koło coraz więcej młodych pąków chce się żyć.

Ty to chyba wszystko suwmiarką odmierzasz Tak równiuteńkich grządek to ciężko uświadczyć. Moje to są "fantazyjnie powyginane"

Emalia,to rodzaj skrzywienia, które nie wiadomo skąd się wzięło.W domu też wszystko musi być prostopadle i równolegle i chociaż wszyscy wymownie dotykają czoła, ja się nie zrażam.

Moją rzodkiewkę w szklarni coś "zeżarło"
A córka tak się starała z siewem.

No, ale co? Można ocenić czy to nornice, ślimaki, pchełka czy choroba.I zaradzić. Stawiam na ślimaki, w szklarni cieplej to powyłaziły.. Trzeba opryskać wschody dokładnie HT.
Teraz zjadły Ci rzodkiewkę, niedługo będą miały więcej przysmaków. Ogórki, paprykę.

Niestety Mam to samo . Sąsiedzi patrzą się dziwnie , gdy po działce chodzę z metrówką . Niestety siła wyższa .