Forum Ogrodnicze Oaza

Kolendra ładnie mi rośnie na zewnątrz, tyle, że bardzo słabo skiełkowała,i raptem mam 6 roślinek, dosieje jeszcze, bo nasion duże i mało wzeszło, to nie bardzo mam co do gruntu wsadzać.Ani rządka nie będzie.

Wyniosłam dziś Pak Choi do tunelu, w domu nie może być, bo wybiega na zewnątrz z kolei źle się ma. Po 10 dniach na zewnętrznym parapecie listki s,a jakby mniejsze i w ogóle nie rośnie. Posieje dziś znowu, bo tamta może mi nie wyjść. Jednak Pak Choi jest bardziej wrażliwa na długie chłody nią sałata.

Chciałam zasiać karczochy, ale stwierdziłam, że już za późno na sianie i odpuściłam sobie. Wczoraj musiałam skoczyć do sklepu po worek ziemi i jak zawsze przeglądałam nasiona, bulwy i cebule kwiatów itd. Zobaczyłam korzeń wykopanego karczocha w torfie. Kochani, proszę o radę jak je prawidłowo zasadzić. Na tych korzeniach jest jakby pęd. Czy mam go zagłębić w ziemi czy ma jednak być z wierzchu ziemi? Chce posadzić na razie do doniczki, bo zrozumiałam, że karczoch boi się chłodów/przymrozków. Tylko jak duża ma być ta doniczka i jakie podłoże będzie najlepsze? Czy wystarcza mu zwykła ziemia sklepowa? Także jak często go podlewać i gdzie trzymać do czasu posadzenia do gruntu?
Zostało mi trochę ziemi, a w zasadzie na worku jest napisane, że to kompost. Kupiłam w Tesco. Czy w coś takiego mogę posadzić czy jednak trzeba znowu jechać do sklepu po ziemię? Tą co wczoraj kupiłam już wykorzystałam.

na zdjęciu są widoczne te pędy, które nie wiem czy mam zagłębić czy nie. Według mnie to jest już nadziemna część, ale jest taka bladziutka i może ją trzeba jednak trochę zagłębić tylko, że ile. Z góry dziękuję wszystkim za odpowiedzi

Ja posadziłabym do zwykłej ziemi, do większej doniczki część nadziemną za wierzchu i przykryła brudną połówką peta. Codziennie ściągać tego peta, na trochę(co dzień dłużej). Po tygodniu powinny liście nabrać normalnego koloru. Jeżeli nie będzie ryzyka mrozu wysadziłabym do gruntu. A ziemia to taka zwyczajna, ale dobra.

Lano, Twoja roślinka to Kard, jego jadalną częścią są ogonki liściowe, trzeba je wybielić, karda nigdy nie miałam więc musisz poguglować na jego temat, a może odezwie się ktoś, kto uprawia/ł kardy.
Ja bym zrobiła tak jak napisała Emalia, na razie do donicy.
A jeśli chodzi o karczochy to wysiej, one szybko kiełkują i rosną, dadzą radę, nadgonią

No nie! Jestem rozczarowana. Nie chcę nic bielić i chcę zjeść główki karczochów, a najlepiej i najsmaczniejszą część, serce. A w tej odmianie to są liście jadalne… i jeszcze potrzebują dodatkowych zabiegów.
A na etykiecie jest napisane: „Karczoch . Atrakcyjna bylina o szaro-zielonych liściach oraz jadalnych kwiatostanach. Wysokość rośliny 175 cm . Tak się cieszyłam…
Emalia, Iwona, bardzo dziękuję za podpowiedzi.
A jakie odmiany polecacie? Chyba niedawno widziałam jakieś dwie odmiany nasion w Obi ale już nie pamiętam jakie.
Iwona, Ty uprawiasz już od jakiegoś czasu karczochy - powiedz proszę jaka jest najlepsza odmiana do zimniejszego regionu

Lena ty kupiłaś Karczoch hiszpański, karczoch ostowy, kard (Cynara cardunculus L.)
A chciałaś Karczoch zwyczajny (Cynara scolymus)
Trochę szperałam w internecie bo sama byłam ciekawa i powiem Ci, że nie spotkałam żadnych odmian.
Jednak warto posługiwać się łacińską nazwą.

Weszłam teraz na strony zachodnich firm nasiennych, też nie podają nazw odmianowych. Natomiast dowiedziałam się, że dobrze nawieziony kwitnie po 85 dniach od wschodów. Czyli jest do zbioru.

Emalia dziękuję bardzo za informacje. Też już poszperałam w internecie. I my wychodzi, że w pierwszym roku będę musiała się zadowolić łodygami/liśćmi, a w drugim roku będą jadalne kwiaty o ile roślina przezimuje.

Tak to jest jak człowiek chce pójść na łatwiznę. Jednak jeśli chce w tym sezonie skosztować własnego karczocha,to trzeba wysiać nasiona na rozsadę

Maja Pak Choi źle znosi chłody. Wyniosłam ją do tunelu nieogrzewanego i nie wygląda za szczególnie, ale nie zmarzła, bo koper włoski zmarzł.

Nie jest źle, jak na te chłody ... jak sprawuje się teraz ?
Tymczasem na suchym badylku, który pozostał po kapuście toskańskiej ( podobnej do fioletowego jarmużu ) rosnącej na działce , pojawił się u podstawy mały, fioletowy listek . Zostawiłam gieroja tytułem eksperymentu.
A Pak Choi dam jeszcze jedną szansę - ale wg przepisu - latem. Muszę tylko kupić świeże nasiona, bo ubiegłoroczne są już ... gorszego sortu

Wszystkie moje liściaste wysadzone dwa tygodnie temu (sałata nawet wcześniej) sa przybite przez deszcz, wzięłam dziś aparat, że im zrobie zdjecia, ale sa mocno nie fotogeniczne.

Czy sałata, którą zamieściłaś w sałatowym wątku to ta posiekana przez grad ? Wybacz, ale wygląda koncertowo
Tegoroczny marzec i kwiecień dalekie są od ideału ... mam zamiar wpaść na ryneczek i zobaczyć, jak wyglądają rozsady tamtejszych ogrodników... pamiętam, jak co roku kupowałam rozsadę sałaty: 5-6 rachitycznych, bladych, pogniecionych listeczków w przesuszonej bryłce ziemi. Na szczęście na działce dochodziła do siebie

Nie no ta duża siana w jesieni jest w tunelu, ale ta siana w lutym taka trochę większa od Twojej, zresztą nie tylko sałata te są wciśnięte w grunt.

Moja pak choi będzie niedługo konsumowana (tylko nie wiem w jakiej postaci, bo mam ją pierwszy raz).
Jest w gruncie pod niskim tunelikiem z włókniny i folii perforowanej.

Jarek

Świetnie się sprawdza w zupie gołąbkowej według troszkę zmodyfikowanego przepisu Romy. ( kulinaria), łazanki, farsz do naleśników, surówka.

Polecam posadzić rukole. Posadziłam z nasion i rośnie jak szalona. Nie wymaga wiele poświęconego czasu ode mnie
Ja robie koktail z jarmużu, kiwi, banana, nasionek chia Samo zdrowie!

Moje Pak choi potraktowane przez bażanty