Forum Ogrodnicze Oaza

Hanusiu, a powiesz nam, w jakie odmiany się zaopatrzyłaś ?
Ponieważ pierwszy raz będę wysiewać groszek, nabędę drogą kupna odmiany wczesne, aby uniknąć niepożądanych gości składających jajka w dnie kwiatowym. Nie będą wyżerać mi strączków

Weszłam wczoraj do Biedr... i kupiłam Kelvedon Wonder. Był jeszcze jakiś, ale szukałam polecanego (podobno do kupienia w tej sieci) Corne de Belier. Ma być wyjątkowo smaczny i plenny, ale u mnie go nie było.

Sprawdziłam z ciekawości odmiany, które wybrałaś Hanuś - ta pierwsza, Kelvedon Wonder to łuskowy, a Róg Kozicy Corne de Belier - cukrowy. Pomyślałam o podobnym wyborze groszków pod kątem wykorzystania w kuchni, ale prawdopodobnie pozostanę przy sprawdzonych odmianach, cukrowej Bajce albo Iłówieckim i łuskowym Sześciotygodniowym, choć, nie przeczę, że ten fioletowy Dorotki Blauwschokker też jest na liście zakupowej.
Przydałyby się jeszcze jakieś "zasieki" z gałązek, aby zapewnić pędom oparcie i zabezpieczyć je przed wyleganiem - najpierw jednak zakupy i produkcja rozsady

Z dedykacją dla Beaty:




odmiana Iłłówiecka, siany 30/01

Mam nasionka groszków: cukrowy Iłłówiecki i łuskowy Sześciotygodniowy. Niedawno widziałam w ogrodniczym ciekawą odmianę Telefon, ale ze względu na późne plony, zrezygnowałam z zakupu.
Czas wysiewów nadszedł. Nareszcie

Chciałabym polecić groszek cukrowy 'Premium'. Sprawdziłam go w ub. sezonie i wyszedł super. Jest to odmiana bardzo wczesna, strąki ma dobrze wypełnione. Siałam wcześnie jak tylko się dało do gruntu. Plonował bardzo dobrze i bez żadnych robali.
W tym roku udało mi się też go kupić z firmy Vilm...

Powiedzcie, czy przed wysiewem rozsady namaczacie nasiona?

Nasionka groszków namoczyłam na 10-11 godzin w roztworze wody utlenionej ( 50 ml H2O2 i dopełniłam do 0,5l przegotowaną wodą ).
Jak już wcześniej pisałam, do uprawy z rozsady wybrałam dwie odmiany: cukrową Iłłówiecki i łuskową Sześciotygodniowy.

Od lewej w pierścieniach siedzi: groszek Sześciotygodniowy ( nasiona większe, zielone ) i Iłłówiecki ( nasionka mniejsze, beżowe ).

Po zrobieniu zdjęcia nasionka zasypałam ziemią, bardzo porządnie podlałam, a całą paletę zawinęłam w folię i położyłam w ciepłym miejscu. No i czekamy

No i pierścienie się udały

Tak Tadzik - i teraz pozostaje kwestia: czy bardziej cieszę się z wysianych groszków, czy ze zwycięstwa nad własną głupotą.... chyba z tego drugiego ....

a tam zaraz głupota, każdemu się zdarzy

Taaaa???? Zobacz wątek bobowy - takie rozsady tylko u mnie...

Nie no, oczywiście ....jedyne takie (oczywiście pierścienie )

Obie odmiany groszków już na powierzchni; 27 lutego, a więc po 3 dniach od wsadzenia w podłoże wzeszły nasionka 6-tygodniowego, a dzień później Iłłówieckiego.
Wschody niemal równomierne, jeszcze przez parę dni pozostaną w mieszkaniu, w najchłodniejszym miejscu, a po weekendzie zawiozę je do pracy, na zachodni parapet z naprawdę niską temperaturą.

Przedstawiam moich podopiecznych:
Z lewej groszek łuskowy Sześciotygodniowy, obok cukrowy Iłłówiecki.

Aniu
namaczałaś nasiona przed wsadzeniem do pierścieni?

Tak Haneczko, były moczone przez 10 godzin w wodzie z dodatkiem wody utlenionej.

Wspomniała Adasiowa o grochu Telefon uprawiam warzywa już ponad dzieścia..lat i sieję tylko Telefon jako łuskowy jest poza tym slodki oraz Iłówiecki cukrowy aby były całe pyszne strączki do użytku i przetworów.Bardzo polecam Telefon jest wysoki Ale warto go spróbowac.